Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Polskie władze wywiązują się z obietnicy – minister rozwoju Waldemar Buda opublikował rozporządzenie o jednostronnym embargu na ukraińskie zboże. To w związku z, jak chciałby to widzieć Buda, „błędną decyzją Komisji Europejskiej”, która zakończyła blokadę transportów z Ukrainy do pięciu krajów wschodniej flanki UE , w tym Polski. Ursula von der Leyen wymaga co prawda od Ukrainy wprowadzenia dodatkowych mechanizmów zabezpieczających rynki odbiorców zboża przed „destabilizacją”. Jak widać, polskiemu rządowi to nie wystarczyło. Podobną poszły Słowacja i Węgry – Budapeszt już wcześniej zapowiadał, że nie będzie stosował się do postanowień Brukseli.
Ryszard Petru przyjechał na wiec Konfederacji do Poznania i przepytał Sławomira Mentzena. Pytał o ZUS, wiejską babę i tzw. piątkę Mentzena
Na wiecu Konfederacji w Poznaniu 15 września 2023 pojawił się Ryszard Petru. Sławomir Mentzen sam zaprosił go na scenę.
Obaj kandydują w wyborach parlamentarnych w okręgu nr 19, czyli w Warszawie. Mentzen jest „jedynką” Konfederacji. Petru – startuje z ostatniego miejsca na liście Trzeciej Drogi.
Od początku były lider Nowoczesnej zapowiadał, że startuje do Sejmu po to, by zatrzymać Mentzena. Raz zmierzył się z nim w debacie w radiu RMF FM. I w zgodnej opinii ekspertów lider Konfederacji ją przegrał. Na kolejną debatę Mentzen nie chce się już zgodzić. W rozmowie w „Rzeczpospolitej” Sławomir Mentzen powiedział, że już debatował z Petru.
Petru pojechał więc za nim do Poznania. Poniżej publikujemy dokładny zapis tego, co zdarzyło się na poznańskim wiecu.
„Chciałbym, żeby pan powiedział tutaj przy wszystkich: czy jest pan za likwidacją ZUS-u? Niech pan powie to swoim wyborcom, czy jest pan za likwidacją ZUS-u, czy nie?” – zaczyna Ryszard Petru.
„Oczywiście, że ZUS należy zlikwidować, tak szybko, jak to tylko będzie możliwe” – odpowiada Sławomir Mentzen.
„Jest to wielka piramida finansowa” – dodaje. Powtórzył w ten sposób nieprawdę na temat ZUS-u. Pisaliśmy o tym tutaj:
„To mam do pana pytanie: kto będzie wypłacał emerytury?” – kontynuuje Petru.
Mentzen się śmieje.
„Tak jak powiedziałem: ZUS będzie zlikwidowany tak szybko, jak to będzie możliwe”.
„Czyli kiedy?” – pyta Petru.
„Ja nie wiem” – odpowiada Mentzen.
„Ale panie Sławku, ludzie się domagają konkretów”.
„Czy domagacie się konkretów?” – zwraca się do publiczności Mentzen i sam krzyczy do mikrofonu: „Nieeeee!”
Zresztą, zebrani na wiecu też krzyczą: „Nieeeee!”
Petru: „Drugie pytanie”.
„Idziemy dalej” – pogania Mentzen.
Petru: „Nie, poważnie”.
Mentzen: „Nie mamy całego wieczoru”.
„Nie. Minutę panu zajmę” – nie ustępuje Petru. „Wiejska baba, która ma leczyć zamiast publicznej ochrony zdrowia – czy to był żart?”
Petru nawiązuje tu do słów Mentzena, które stały się hitem internetu.
Mentzen w Poznaniu:
„Już mówię. Do internetu trafił fragment nagrania z 2017 roku, gdzie mówiłem, co spotkało mojego brata 20 lat temu. I tu stojący Ryszard Petru uznał, że jest to nasz program na kampanię wyborczą w roku 2023”.
Sławomir Mentzen zaczyna krzyczeć i wymachiwać ręką:
„Kiedy wyraźnie w programie piszemy, że chcemy zlikwidować monopol NFZ-u, żeby różni ubezpieczyciele zdrowotni ze sobą rywalizowali o klienta. To jest napisane czarno na białym. Ja nie wiem, czego można nie rozumieć!” – unosi się Mentzen.
I mówi dalej: „To dzisiaj pana koalicjantka, Joanna Scheuring-Wielgus, mówiła, że jak się dotknie lipy, to ta lipa leczy. Czy to jest program wspólnej listy Donalda Tuska, przyszłego rządu, w którym będzie Trzecia Droga?”
Petru: „Dziękuję za odpowiedź. Czyli wycofuje się pan z wiejskiej baby”.
„Nie wycofuję się, bo to nigdy nie był mój postulat, wbrew temu, co kłamiecie” – odpowiada Mentzen.
„Nie. Ja się pytam pana. Ja nic nie kłamię” – spokojnie mówi Petru.
„Ja odpowiadam tak prosto, jak to tylko możliwe” – denerwuje się Mentzen.
„Ostatnia rzecz. Niech pan powie szczerze z tą piątką Mentzena. Tam były wypowiedzi antysemickie. Rozumiem, że też się pan wycofuje” – zagaja Petru.
„Z tego się nie wycofuję, bo nigdy nie miałem wypowiedzi antysemickich, wbrew temu, co kłamiecie”.
Przypomnijmy: Mentzen mówił w 2019 roku:
„Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej. To najlepiej trafia do naszych wyborców, dlatego nasi wyborcy chcą nas słuchać i z tego powodu wyborcy chcą na nas głosować”.
A potem wyjaśnił, o co mu chodzi z Żydami:
„Trzeba mówić ludziom, że Żydzi dostaną naszą polską ziemię. To bardziej chwyci. I co więcej, myślą państwo, że jak dostaną tę naszą polską ziemię, to będą ją sami uprawiać? Oni zatrudnią Polaków. Założą Polakom chomąto i będą uprawiać nimi pole.
Bardziej przerażająca wizja, prawda? W ten sposób trzeba mówić, to trafia do człowieka”.
Petru pyta jeszcze raz: „Ja się pana pytam, czy pan się wycofuje z tak zwanej piątki...”
„Z niczego się nie wycofuję!” – krzyczy Mentzen.
Petru: Proszę pana, teraz tak: nie chcę wam przeszkadzać. Zostawiam. Zapraszam na debatę.
Mentzen: „Słuchaj, Rysiu...”
Petru: „Nie jesteśmy na ty. Dzień dobry panu”.
Mentzen: „Panie Ryszardzie”.
I tu Mentzen wygłasza monolog zaczerpnięty z filmu „Chłopaki nie płaczą”. O jamniku, „ścieżce najlepszego proszku” i musze w kiblu.
OKO.press ogląda „Wiadomości”. W dzisiejszym wydaniu niemal połowa materiałów została poświęcona uchodźcom
„Wiadomości” TVP wysłały korespondentów na Lampedusę i do Francji, czyli miejsc, które – jak określiła to prowadząca wydanie Danuta Holecka – są ogarnięte chaosem. Całe wydanie rozpoczęło się obrazkami z włoskiej wyspy, do której brzegów dopływają uchodźcy. Widzimy łóżka polowe rozłożone pod drzewami i czarnoskórych mężczyzn uciekających z obozów dla migrantów. „Dwa tygodnie temu wydawało się, że sytuacja jest opanowana, ale to, co się dzieje teraz wskazuje na to, że daleko jest od stabilizacji. Rzym mówi, że jest zostawiony sam sobie z kryzysem de facto wywołanym przez Berlin i Paryż” – mówi wysłannik TVP, stojący na tle namiotów Czerwonego Krzyża na Lampedusie.
Za chwilę przenosimy się do Dijon, skąd reporter informuje, że Francuzi chcieliby takiego referendum, jakie w Polsce odbędzie się 15 października. Chcą, przekonuje wysłannik TVP, tak jak Polacy, usłyszeć pytanie o politykę migracyjną i domagają się zmian.
Ale to tylko wstęp do tego, co „Wiadomości” lubią najbardziej: ataku na opozycję.
„Chodzi o to, żeby w Polsce nie działo się to, co w ogromnej części zachodniej Europy”- „Wiadomości” sięgają po wypowiedź Kaczyńskiego z wiecu sprzed kilku dni. Za chwilę przechodzimy do wypowiedzi jednego z posłów KO, Artura Łąckiego, który w Polsat News powiedział, że jeśli będzie trzeba przyjąć kilka tysięcy migrantów, Polska powinna to zrobić. „Wiadomości” tak sobie ten fragment upodobały, że w jednym wydaniu został wyemitowany dwa razy.
Ale to nie koniec! Płynnie przechodzimy do Brukseli, skąd niemiecki europoseł CDU Michael Gahler mówi (po niemiecku!): „W październiku jest możliwe, że w Polsce powstanie nowy rząd. Mam nadzieję, że moi polityczni przyjaciele wraz z koalicjami będą prowadzili inną politykę”.
TVP przypomina, jak rząd Ewy Kopacz w 2015 roku zgodził się na relokację uchodźców. Tak rzeczywiście było. Komisja zaproponowała wówczas system kwot – każde państwo członkowskie miałoby przyjąć określoną liczbę imigrantów. W ciągu dwóch lat miało zostać relokowanych 160 tysięcy osób (wobec ponad 1,4 mln wniosków o azyl złożonych w UE tylko w 2015 roku). Polska miała w pierwszym etapie przyjąć 6 tysięcy osób.
Komisja wydała wówczas dwie prawnie wiążące decyzje o relokacji, ale część państw członkowskich odmówiła ich realizacji. W tym gronie obok Węgier i Czech znalazła się także Polska, bo po zmianie władzy w październiku 2015 roku, Polska zmieniła front.
Ponieważ mechanizm okazał się fikcją, w toku negocjacji Komisja zmodyfikowała propozycję. Obecna zakłada wprowadzenie mechanizmu solidarnościowego, w którym państwo będzie miało wybór: albo weźmie udział w relokacji, albo zrekompensuje swój wkład solidarnościowy w inny sposób.
Pisała o tym w OKO.press Paulina Pacuła:
Ale dla „Wiadomości” to za dużo szczegółów. Można bez nich łatwo stworzyć okrągłą puentę: jeśli wygra opozycja, będziemy mieć tu drugą Lampedusę. Tusk wpuści do Polski tłumy uchodźców.
Na tym TVP nie kończy odwracania uwagi od afery wizowej. Na ekranie ujęcia z muru na granicy z Białorusią i przypomnienie, że KO głosowała „przeciw”.
„Przeciwko byli posłowie Tomasz Olichwer i Tomasz Aniśko, którzy poręczyli za Ewę M.” – słyszymy. Chodzi o aktywistkę, która jest podejrzana o kierowanie grupą mającą za pieniądze pomagać imigrantom nielegalnie przekraczać granicę. O sprawie poinformował dziś Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości podczas konferencji prasowej.
Przy sprawie Ewy M. nie zatrzymujemy się zbyt długo, bo w kolejce czeka Radosław Sikorski. „Gdy polską dyplomacją rządził Radosław Sikorski, zaczęło się powierzanie zewnętrznym firmom ruchu wizowego”- padają oskarżenia.
To było jednak 12 lat temu, co się dzieje teraz? „Wiadomości” odpowiadają: „W lipcu 2022 do CBA dotarły sygnały o nieprawidłowościach. CBA zdobyło materiały, po czym skierowało sprawę do prokuratury. 7 osobom postawiono zarzuty”.
„Wiadomości” jeszcze pod koniec – po materiale o tym, dlaczego kampania PiS jest najlepsza, o nowym serialu kostiumowym (premiera już w niedzielę) i o festiwalu piosenki ułańskiej – przypominają, że „Zachód Europy płonie”. Widzimy także powtórzony wywiad posła Łąckiego z Polsatu.
O wicemistrze Piotrze Wawrzyku nie ma ani słowa.
TVP – oczywiście – wpisuje się w narrację PiS, który stworzył już dwa spoty odczłowieczające uchodźców i straszące „falami” migrantów.
„Stop Tuskowi, stop przymusowej relokacji” – grzmi lektor w najnowszym spocie. O tym, że relokacja może być nieobowiązkowa lektor milczy. Nie mówi również, że mechanizm będzie dotyczył wyłącznie osób przebywających w UE legalnie.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro jest gościem Danuty Holeckiej po „Wiadomościach” i orędziu Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.
O Grodzkim Ziobro powiedział: „Słaby bajkopisarz, który powinien mieć na czole naklejoną kopertę z napisem »jestem łapówkarzem«”. W trakcie rozmowy kilkukrotnie powtórzył, że Tusk i całe PO ma przygotować się na afery wizowe z ich udziałem, jakie wykrył Zbigniew Ziobro i niedługo je ujawni. Szczegółów jednak nie podał.
Aferę wizową tłumaczył znacznie mniejszą skalą niż ta, którą przedstawiają politycy PO. „To było 268 przypadków” – wyliczał. Na pytanie, czy o nieprawidłowościach alarmowały Polskę inne kraje, Ziobro odparł: „Nie, bo wszystko zostało wykryte przez polskie służby”.
Minister sprawiedliwości zaznaczał również, że zdymisjonowany „wiceminister Wawrzyk nie otrzymał żadnych zarzutów”. Na razie, jak podkreślił, dostał karę „polityczną”.
Tuż po wieczornym wydaniu „Wiadomości” na ekranie TVP pojawił się Marszałek Senatu Tomasz Grodzki. „Zwracam się do państwa w formie telewizyjnego orędzia, bo to jedyna droga, aby prawda dotarła do wszystkich, aby została wyemitowana w telewizji publicznej” – powiedział na wstępie.
Całe orędzie Grodzki poświęcił aferze wizowej. „Na procederze nie tylko zarobili najwyżsi polscy urzędnicy. Oni go zorganizowali” – powiedział. „250 tysięcy wiz wydanych obywatelom krajów afrykańskich i azjatyckich. Wiz, za które trzeba było zapłacić łapówki, w ten sposób setki tysięcy osób znalazło się w naszym kraju” – mówił. Jak dodał, w internecie z łatwością można znaleźć filmiki z poradami, jak łatwo otrzymać polską wizę.
Liczby uchodźców i wiz sprawdzaliśmy w OKO.press:
„To największa afera XXI wieku. Korupcja na najwyższych szczeblach” – kontynuował Grodzki.
Zadał również pięć pytań, które kieruje do prezydenta Dudy, premiera Morawieckiego, a także Jarosława Kaczyńskiego i ministrów spraw zagranicznych oraz spraw wewnętrznych.