0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stepien / ...

Wybory 2023 na żywo. Duda o szkodliwych sojuszach, narodowcy o komunistach. Kaczyński o zawsze złych Niemcach

Wybory 2023

Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska

Google News

16:01 16-10-2023

PKW: Po zliczeniu głosów z 80 proc. obwodów, frekwencja w referendum sięga zaledwie 41,81 proc.

To za mało, by uznać referendum za wiążące.

Z danych PKW wynika, że największą frekwencję odnotowano w województwie podkarpackim (52,55 proc.) oraz lubelskim (50,98 proc.). To na ten moment jedyne dwa województwa, w których frekwencja w referendum osiągnęła pułap 50 proc. niezbędny do uznania go za wiążące.

Taki wynik w skali województwa nie ma jednak znaczenia – dla ważności referendum niezbędne jest przekroczenie 50 proc. frekwencji w skali kraju.

Najniższą frekwencję udziału w referendum na ten moment odnotowano w województwie lubuskim, gdzie udział w referendum wzięło zaledwie 34,04 procent uprawnionych.

W sumie w ośmiu na 16 województw frekwencja w referendum wynosi na ten moment mniej niż 40 proc.

W sześciu na 16 województw przekroczyła 40 procent.

Tylko w dwóch wyniosła ponad 50 procent.

Jeśli porównać dane o frekwencji w referendum na różnych etapach zliczania głosów przez PKW, okaże się, że tendencja wyników jest spadkowa. Przy zliczeniu głosów z nieco ponad 28 proc. obwodów, wynosiła ona 43,53 proc. Przy przeliczeniu głosów z nieco ponad 50 proc. obwodów do głosowania, wyniosła 42,6 proc. Do końca zliczania wyników frekwencja w referendum może się jeszcze obniżyć.

14:30 16-10-2023

Najnowsze dane PKW: Zliczono już niemal 14 milionów głosów

Po godzinie 16 Państwowa Komisja Wyborcza zliczyła już głosy z 70 procent obwodowych komisji wyborczych (dokładnie 70,66 proc.). To niemal 14 milionów głosów.

Uwaga! Pamiętajmy, że nie są to pełne wyniki. Wyniki z 70 procent komisji nie oznaczają, że ostateczny wynik będzie bardzo zbliżony do tego, co widzimy teraz. Wyniki będą się jeszcze zmieniać.

Z tych danych cząstkowych wynika, że w wyborach do Sejmu:

  • PiS zdobyło 37,35 proc. głosów
  • Koalicja Obywatelska 28,76 proc. głosów
  • Trzecia Droga 14,45 proc. głosów
  • Nowa Lewica 8,29 proc. głosów
  • Konfederacja 7,27 proc. głosów

Pozostałe komitety wyborcze – Bezpartyjni Samorządowcy czy komitet „Polska jest jedna” – raczej nie przekroczą progu wyborczego.

Frekwencja wyniosła 73,18 proc.

Prawo i Sprawiedliwość zebrało więc już ponad 5 milionów głosów do Sejmu, Koalicja Obywatelska niemal 4 miliony, Lewica już przekroczyła milion głosów.

Wyniki spływają nierównomiernie, wciąż są miejsca, gdzie zliczono i zaraportowano mało głosów. Od rana wynik PiS długo utrzymywał się powyżej 40 proc., ale od dłuższego czasu sukcesywnie spada. Przy zliczonych głosach z 50 procent komisji, PiS miał 38,32 proc., teraz ma kolejny punkt procentowy mniej.

W porównaniu z wynikami podanymi przez PKW o 9:30, poparcie dla PiS zmniejszyło się już o 4 pkt proc. a Koalicji Obywatelskiej wzrosło o 3,5 pkt proc. Jak tłumaczyliśmy w porannym tekście, podawane kolejno wyniki PKW są obarczone tym, że próba choć ogromna (obecnie 70 procent komisji) jest wciąż skrzywiona. Jako pierwsze docierają do PKW wyniki policzone w mniejszych komisjach, w tym na wsi i małych miastach, gdzie PiS ma większe poparcie. Najpóźniej liczone będą wyniki z największych komisji wyborczych w miastach oraz zza granicy. A tam poparcie dla PiS jest zdecydowanie mniejsze niż w małych miejscowościach.

Ostateczny wynik PiS najpewniej będzie więc jeszcze zauważalnie niższy niż to, co widzimy obecnie.

Przypomnijmy, że według najnowszego sondażu late poll Ipsos po zliczeniu głosów z 90 procent komisji, które stanowiły próbę badawczą do wczorajszych sondaży exit poll, Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 36,1 proc. głosów, Koalicja Obywatelska – 31. proc., Trzecia Droga 14 proc., Lewica – 8,6 proc., a Konfederacja – 6,8 proc.

Danych cząstkowych PKW nie przeliczamy na mandaty, bo na tym etapie nie ma to większego sensu.

14:29 16-10-2023

PSL: Żadnej koalicji z PiS nie będzie

Od kiedy stało się jasne, że PiS, nawet z Konfederacją, najpewniej nie będzie miał większości w Sejmie, ludzie Kaczyńskiego zerkają z nadzieją na PSL.

– Szykujemy emisariuszy do rozmów w Szymonem Hołownią i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Liczymy, że Trzecia Droga w walce o swoją pozycję na opozycji będzie przynajmniej skłonna z nami rozmawiać – mówi anonimowo polityk PiS Wirtualnej Polsce. Według informacji WP, PiS-owi szczególnie zależy na politykach PSL-u. – Najlepiej byłoby, gdyby PSL zdobyło taką liczbą mandatów, żebyśmy mogli rozmawiać tylko z ludowcami, bez ludzi Hołowni – mówi WP nieoficjalnie polityk PiS.

Podobne sygnały wysyłają też oficjalnie politycy partii Kaczyńskiego. – Jeśli misję stworzenia rządu otrzyma polityk Prawa i Sprawiedliwości, to wiadomo, że będziemy rozmawiać z PSL-em – mówił rano w RMF FM Joachim Brudziński, który był w sztabie wyborczym PiS.

Jednak politycy PSL-u pytani o zaloty PiS-owców mówią jednym głosem: żadnej koalicji z PiS nie będzie.

— Nie ma takiej możliwości — mówi w rozmowie z Onetem Krzysztof Hetman, wiceprezes PSL. — Wielokrotnie już o tym mówiliśmy i będziemy to ciągle powtarzać. Nie zawrzemy żadnej koalicji z PiS. Nie zmieniliśmy zdania. Chcemy stworzyć wspólny rząd z innymi partiami opozycyjnymi.

– Ci, którzy na nas głosowali, chcą zmiany rządu, odsunięcia PiS-u od władzy – mówił w specjalnej powyborczej Rozmowie w RMF FM prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. – Wykluczam koalicję z PiS-em.

13:32 16-10-2023

Prawa autorskie: Fot . Krzysztof Cwik / Agencja Wyborcza.plFot . Krzysztof Cwik...

Co światowe media piszą o wyborach w Polsce? Przegląd prasy

„Guardian”: „Zmiana rządu najprawdopodobniej doprowadzi to do przemiany krajowej sceny politycznej w Polsce i wznowienia stosunków z Brukselą”. Czytamy zagraniczne media po wynikach late poll

Brytyjski „Guardian” pisze, że jeśli wyniki będą zgodne z exit i late pollami, „to prawdopodobnie doprowadzi to do przemiany krajowej sceny politycznej w Polsce i wznowienia stosunków z Brukselą, które nadwątliły ataki PiS na niezależność sądownictwa i inne kwestie związane z praworządnością. Następuje to po miesiącach zaciekłej kampanii, w której lider KO podkreślał szkody wyrządzone Polsce przez ostatnie osiem lat, a PiS twierdził, że Tusk jest zagraniczną marionetką, który zniszczy kraj” – relacjonuje dziennik.

Cały przegląd prasy można przeczytać tutaj:

Przeczytaj także:

Sąsiedzi o wyborach w Polsce

O wyborach piszą również nasi sąsiedzi. W „Die Zeit” dziennikarze zwracają uwagę na „germanofobię” Prawa i Sprawiedliwości.

„Polska jest już prawie tak samo ważna jak Francja jako partner gospodarczy. Jeśli chodzi o wsparcie Ukrainy, nic nie działa bez współpracy z Warszawą. A rządzący narodowi konserwatyści z PiS za pomocą germanofobicznej propagandy zamienili wybory w swego rodzaju referendum w sprawie Niemiec” – czytamy.

„Ukraińska Prawda” o wyborach pisze tak: „Zdaniem polskich politologów ostry konflikt z Kijowem może stać się jednym z czynników spadku notowań PiS. Ale czy to oznacza, że ​​stosunki ukraińsko-polskie mają się na jakiś czas poprawić? Przez pewien czas – tak. Ale to zależy od obu stron”

To już drugi przegląd zagranicznej prasy, który publikujemy w OKO.press. Reakcje światowych mediów na gorąco, tuż po exit pollu, można przeczytać tutaj:

Przeczytaj także:

12:52 16-10-2023

Nowy late poll z 90 proc. komisji. Poparcie PiS topnieje

Ipsos przekazał wyniki late poll z 90 proc. komisji. Wynika z nich, że

  • Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 36,1 proc. głosów (late poll o 8:00 wskazywał na 36,6 proc.);
  • Druga jest Koalicja Obywatelska: podobnie jak w porannym late poll ma 31. proc.;
  • Trzecia Droga jest trzecia z wynikiem 14 proc. (rano: 13,5);
  • Lewica bez zmian – 8,6 proc.;
  • Konfederacja lekko poprawia wynik i dostaje 6,8 proc.

Według obliczeń Ipsos opartych na wynikach w komisjach obwodowych oznacza to, że koalicja prodemokratyczna mogłaby liczyć aż na 249 mandatów:

  • KO – 158 mandatów;
  • Trzecia Droga – 61 mandatów;
  • Lewica – 30 mandatów.

PiS (196 mandatów) nie ma żadnych szans na dalsze rządy, nawet z Konfederacją (15 mandatów) miałby ich ledwie 211 (Ipsos gdzieś zgubił jeden mandat mniejszości niemieckiej, która popiera siły prodemokratyczne).

Według modelu, z którego korzystamy w OKO.press, szacując liczbę mandatów, jeśli wyniki late poll by się potwierdziły, PiS miałby nieco więcej (204 posłów i posłanek), a KO nieco mniej (151 mandatów). Razem z Trzecią Drogą (62 mandaty) i Lewicą (28) koalicja prodemokratyczna miałaby zatem 241 mandatów, co także oznacza bezpieczną większość.

Obliczenia Ipsos mogą być bliższe prawdy, bo opierają się na realnych danych w okręgach.

O porannym late poll (z 50 proc. komisji) pisaliśmy w OKO.press:

Przeczytaj także:

Drugi late poll pracowni Ipsos, niemal w całości oparty na prawdziwych wynikach powinien być prawie idealnie zgodny z wynikami wyborów, które zapewne poznamy we wtorek. Oznaczałoby to, że podane w niedzielę wyborczą wyniki exit poll (opartego na ankietowaniu osób wychodzących z lokali wyborczych) były dobrze utrafione. Przypomnijmy, że Ipsos podał wtedy prognozowane wyniki wyborcze:

  • PiS – 36.8 proc. (o 0,7 pkt proc. więcej niż w late poll)
  • KO – 31,6 proc. (o 0,6 pkt proc. więcej)
  • Trzecia Droga – 13 proc. (o,1 pkt proc. mniej)
  • Lewica 8,6 proc. (bez zmian)
  • Konfederacja – 6,2 proc. (o 0,6 pkt proc. mniej)

Średni błąd w stosunku do late poll wyniósł zatem 0,6 pkt proc., co należy uznać za wysoką trafność. Ostateczną trafność sondaży Ipsos będziemy jednak mogli ocenić, gdy PKW poda komplet wyników.