Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Trzecia Droga triumfuje. 13,5 proc. i podium to ogromny sukces sojuszu Szymona Hołowni i Władysława Kosiniak-Kamysza. „Byliśmy przekonani, że wyborcy chcą mieć wybór – szczególnie ci centrowi” – mówi OKO.press wiceszef Polski 2050 Michał Kobosko
„Zdecydowanie sukces” – tak prognozę wyników wyborów skomentował dla OKO.press wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko. Trzecia Droga zameldowała się na podium z dwucyfrowym wynikiem. Według badania late poll otrzymała 13,5 proc. wszystkich głosów, co zaskoczyło część opinii publicznej. „Niedawno od wielu środowisk słyszeliśmy, że ten sojusz nie ma sensu, że jest niepotrzebny, że nie ma dla niego miejsca” – komentował Kobosko.
Jak udało się osiągnąć tak dobry wynik, mimo że wiele osób drżało o to, czy Trzecia Droga przekroczy 8 proc. próg dla koalicji? Według Kobosko kluczem do sukcesu było dotarcie z przekazem do wyborców rozczarowanych PiS, którzy wcześniej rozważali oddanie głosu na Konfederację. Pomogły pseudodebata w TVP, a także spotkania w terenie.
Co dalej? „PiS jak to PiS – może zrobić wszystko, co niezgodne z prawem i z etyką funkcjonowania w polityce. Jestem przekonany, że (...) będą kombinować, jak doprowadzić do nieuznania wyborów za wiążące. Albo uciekną się do innych trików, które opóźnią proces przekazania władzy” – mówi OKO.press Kobosko.
Więcej o możliwych scenariuszach przeczytacie w wywiadzie:
Przeczytaj także:
Tuż po ogłoszeniu wyników exit poll rozmawialiśmy też z posłanką KO Izabelą Leszczyną. Koalicja Obywatelska z pewnością będzie największą siłą w opozycyjnym rządzie. Według naszych wyliczeń może liczyć na 156 mandatów.
„Dzisiaj zrealizowaliśmy pierwszy cel, jaki postawił przed nami Donald Tusk – zwyciężyliśmy. Teraz rozliczymy, zadośćuczynimy krzywdą i pojednamy społeczeństwo. Bardzo podzielone. To jest jedna z tych rzeczy, której PiS-owi nie można zapomnieć i wybaczyć. Za to muszą ponieść karę oraz za łamanie konstytucji, przestępstwa, korupcję. Tak jak powiedział Donald Tusk: grubej kreski nie będzie” – mówiła Leszczyna.
Cały wywiad Sebastiana Klauzińskiego można przeczytać tutaj:
Przeczytaj także:
Rozczarowaniem, także dla sztabu, jest wynik Lewicy, która według prognoz dostała 8,6 proc. wszystkich głosów. Ugrupowanie liczyło na poparcie rzędu 10 proc.
Magdalena Biejat w rozmowie z OKO.press mówiła, że Lewica czeka na ostateczne wyniki wyborów, ale cieszy się z możliwości współrządzenia.
„Na razie wszystko wskazuje na to, że Lewica będzie miała wpływ na funkcjonowanie przyszłego rządu. Na to, jakie będą wytyczone kierunki. A to jest dla nas najważniejsze. Najważniejsza w polityce jest sprawczość: te wszystkie sprawy, o których mówiliśmy przez całą kampanię. Prawo do dachu nad głową, do dobrej pracy, prawa kobiet i mniejszości. O to będziemy dalej walczyć w kolejnej kadencji” – stwierdziła.
Cały wywiad Marii Pankowskiej do przeczytania tutaj:
Przeczytaj także:
Po przeliczeniu 21,8 proc. głosów w okręgu numer 32 (Sosnowiec) lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty ma na swojej liście drugie miejsce. Wyprzedza go kandydat z ostatniego miejsca – Łukasz Litewka. Czarzasty ma obecnie 4 012 głosów, Litewka – 7 518.
Istnieje więc ryzyko, że lider Lewicy straci swój mandat sejmowy.
Wszystko zależy od ostatecznego wyniku, oraz od wyniku Lewicy w okręgu. Obecny rozkład głosów wygląda tak:
Gdyby tak wyglądały ostateczne wyniki, Lewica otrzymałaby dwa głosy w okręgu, a Czarzasty znalazłby się w Sejmie. Taki wynik daje po trzy mandaty PiS i PO, a jeden Trzeciej Drodze. W okręgu do rozdzielenia jest zaledwie dziewięć mandatów.
Jednak to tylko wyniki cząstkowe. Model przeliczania wyników na mandaty, z którego korzystamy, na podstawie wyniku badania late poll daje Lewicy jeden mandat w tym okręgu.
Spływają do nas powoli wyniki wyborów do Senatu, ale różnice w liczbie zliczonych głosów w okręgach są bardzo duże. W niektórych okręgach nie wiemy jeszcze nic, w niektórych mamy już ponad 50 proc. zliczonych głosów.
Sprawdziliśmy, co możemy dotychczas powiedzieć o wynikach.
W okręgach, które oceniamy jako pewne jest remis: 28 dla PiS i dla Paktu Senackiego.
W 19 okręgach zarysowuje się wyraźna przewaga jednej strony, ale jest jeszcze za wcześnie, by rozstrzygać:
Gdyby doliczyć je do obu obozów, mielibyśmy przewagę Paktu nad PiS w stosunku 41 do 34.
W aż 18 okręgach mamy do czynienia z bardzo bliskimi wynikami, za wcześnie by cokolwiek powiedzieć.
W pozostałych siedmiu okręgach nie mamy jeszcze żadnych głosów.
W Krakowie jedynka Lewicy Maciej Gdula najpewniej pozostanie bez mandatu.
Po zliczeniu niecałych 24 proc. wyników zdecydowanie prowadzi z nim kandydatka numer dwa, posłanka Daria Gosek-Popiołek. Gdula ma obecnie 3 700 głosów, Gosek Popiołek – 9 391.
Lewica w Krakowie najpewniej otrzyma tylko jeden mandat.
W wyborach do Senatu obserwujemy wiele zaciętych pojedynków, bardzo możliwe, że w niektórych okręgach zmieni się zwycięzca w stosunku do ostatnich wyborów.
W okręgu numer 63 po zliczeniu 19 proc. głosów prowadzi reprezentujący PiS Dariusz Drelich z 12 100 głosów, przed kandydatką Paktu Senackiego i Lewicy Anną Górską, z 10 625 głosów. W 2019 roku mandat przypadł tutaj Stanisławowi Lamczykowi z KO.
W okręgu numer 1 prowadzi kandydat Lewicy i Paktu Senackiego Waldemar Witkowski przed senatorem Rafałem Ślusarzem z PiS. Ale różnica jest obecnie niewielka, a zliczono dopiero 7 proc. głosów.