Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę, to zwyciężyłoby w nich Prawo i Sprawiedliwość, uzyskując 32,3 proc. głosów – wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Sondaż został przeprowadzony w ubiegły weekend, jeszcze przed zakończeniem Marszu Miliona Serc i konwencji PiS-u.
Jak wyglądają wyniki pozostałych partii?
Poza parlamentem znaleźliby się Bezpartyjni Samorządowcy (3,6 proc.) oraz Polska Jest Jedna (0 proc.).
Wirtualna Polska przeprowadziła również symulację liczby mandatów według metody opracowanej przez prof. Jarosława Flisa. Z tych wyliczeń wynika, że PiS mógłby zdobyć 186 mandatów, Koalicja Obywatelska – 148, Trzecia Droga – 57, Konfederacja – 37, a Lewica – 31. Jednego posła miałaby mniejszość niemiecka. To oznacza, że PiS nie miałby większości – nawet jeśli wszedłby w sojusz z Konfederacją.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, Telewizja Polska 9 października zorganizuje debatę wyborczą. Już rozsyła zaproszenia do przedstawicieli komitetów wyborczych, które zarejestrowały listy we wszystkich okręgach wyborczych.
Na razie nie wiadomo, kto miałby poprowadzić debatę ani kto się na niej stawi. Spotkanie organizacyjne w tej sprawie zaplanowano na najbliższą środę, 4 października.
Z nieoficjalnych informacji WP wynika, że wszystkie największe partie opozycyjne rozważały dotąd udział w debacie TVP.
„Głosujesz-decydujesz!” – słyszymy w filmiku PGE, który ma promować referendum 15 października. Cały spot brzmi jednak jak kampania wyborcza Prawa i Sprawiedliwości
Fundacja PGE opublikowała spot, w którym zachęca do zagłosowania w referendum. Na nagraniu widzimy zakłady przemysłowe i pracownika, ubranego w pomarańczowy kombinezon i kask. Pojawia się plansza z napisem: „Sprzedano warszawski Stoen, elektrociepłownie, PKP Energetyka”, a lektor mówi:
„Przez lata Polska była marketem dla zagranicznego kapitału. Wyprzedaż skończyła się w 2016 roku z nadejściem nowego rządu. Głosujesz – decydujesz. Oddaj swój głos w referendum 15 października”.
Pod koniec spotu pojawia się pytanie referendalne: „Pozwolisz na wyprzedaż majątku narodowego?” (choć dokładna treść, jaką wyborcy zobaczą na kartach to: Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?").
Fundacja PGE jasno daje do zrozumienia: to PiS zatrzymał szkodliwą prywatyzację polskich państwowych przedsiębiorstw. Wymowa tego krótkiego, szesnastosekundowego spotu, jest bardzo jasna.
Jednocześnie jest nieprawdziwa. Przypomnijmy: to za czasów PiS doczekaliśmy się chyba najbardziej spektakularnej transakcji, w której w obce ręce przeszły rodzime aktywa. Chodzi o podział gdańskiego Lotosu pomiędzy Orlen i Saudi Aramco, a także MOL.
Ten ostatni kontrahent, koncern paliwowy z Węgier, jest już dobrze znany kierowcom. Po przejęciu wszystkich stacji LOTOS-u zmienia ich szyldy, a marka MOL staje się widoczna między innymi przy polskich autostradach. Jak pisaliśmy w OKO.press, o wiele bardziej istotny jest podział gdańskiej rafinerii pomiędzy Orlen i Saudi Aramco.
Saudyjczycy dostali pakiet udziałów w promocyjnej cenie. 30 proc. jej akcji nabyli za zaledwie 1,15 mld złotych. Bardzo mało, szczególnie zwracając uwagę na to, że inwestycje w zakład prowadzone w ostatnich latach przekroczyły 10 mld.
Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj:
Ciekawym wątkiem jest również samo zaangażowane Polskiej Grupy Energetycznej (choć pod przebraniem powołanej przez siebie fundacji) w kampanię referendalną.
Prowadzenie takiej kampanii łączy się z publikacją filmików, drukowaniem plakatów czy ulotek. Ale również z tym, że podmioty dostają darmowy czas na spoty w mediach publicznych, które – zgodnie z prawem – muszą udostępnić czas antenowy. TVP przeznaczy na to łącznie 15 godzin oraz po 10 godzin w każdym ze swoich kanałów regionalnych. Polskie Radio – 30 godzin materiałów oraz po 15 godzin w swoich rozgłośniach regionalnych.
Jak pisał w OKO.press Sebastian Klauziński, na 68 podmiotów, które zgłosiły się w sprawie kampanii do Państwowej Komisji Wyborczej, aż 13 to fundacje spółek Skarbu Państwa:
Fundacje dostają pieniądze ze spółek, które je powołały. Kwoty nie są małe. Przykład: Fundacja LOTTO dostała w 2021 roku od swojej spółki-matki ponad 32 mln złotych, Fundacja PGE – prawie 15 mln złotych.
Fundacje wydają pieniądze np. na remonty szkół czy wsparcie dla szpitali. Po dołączeniu do kampanii referendalnej środki będą mogły – zgodnie z prawem – zostać przekierowane na plakaty, spoty czy billboardy.
Po co fundacje spółek Skarbu Państwa zgłosiły się do udziału w kampanii? Najprawdopodobniej po to, żeby powielać w swoich materiałach przekaz zbieżny z tym, co mówi Prawo i Sprawiedliwość. Dowód widać w najnowszym spocie Fundacji PGE i przekonywaniu, że „wyprzedawanie majątku narodowego” skończyło się z nastaniem rządów Zjednoczonej Prawicy.
PGE (już jako spółka, a nie fundacja) jednocześnie rozpoczęła kampanię dotyczącą swojej strategii rozwoju.
Spółka opublikowała spot, w którym spółka chwali się tym, jak dba o bezpieczeństwo Polek i Polaków. W klipie pojawiają się zdania:
Cały spot i jego wymowa wpisuje się w kampanię Prawa i Sprawiedliwości. Wystarczy przypomnieć hasło wyborcze PiS: „Bezpieczna przyszłość Polaków”.
W OKO.press relacjonowaliśmy na żywo niedzielny Marsz Miliona Serc. Na miejscu był również nasz fotoreporter Robert Kuszyński, a jego zdjęcia z wydarzenia można zobaczyć tutaj:
„Państwo Konfederacji to państwo, które się zwinie” – mówiła posłanka Magdalena Biejat (Lewica), kandydatka do Senatu. Podczas wspólnej konferencji w Piotrkowie Trybunalskim z posłanką Anitą Sowińską przedstawiły „Koło Fortuny Konfederacji”, które ma pokazać, dlaczego nie warto głosować na to ugrupowanie.
„Stawką o jaką gramy jest to czy powstanie rząd skrajnej prawicy: antydemokratyczny, antykobiecy, niechętny Unii Europejskiej – czy prodemokratyczny, proeuropejski i prokobiecy, jaki Lewica chce utworzyć. Naszym wrogiem jest Konfederacja, która może stworzyć rząd z PiS” – mówiła Biejat.
„Koło Fortuny”, obracając się, pokazuje różne propozycje Konfederacji i ich możliwe skutki. Wśród pól zamieszczonych na stworzonej przez Lewicę planszy widzimy takie hasła jak m.in. „Likwidacja 500+. Zapomnij o wakacjach z rodziną”, „Możesz bić dziecko, bo to twoja własność” czy „Chcesz iść na grzyby? Zapłać za wstęp do lasu, bo jest sprywatyzowany”.
Anita Sowińska powiedziała: „Grając w grę Konfederacji, niezależnie jak zakręcimy, to przegramy”.