0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Sameer Al-DOUMY / AFPSameer Al-DOUMY / AF...

Bardzo intensywne walki toczą się na froncie wschodnim – w szczególności pod Bachmutem, Kreminną i na zachód od Swatowego. Ukraińcy odpierają tam wielokrotnie ponawiane przez Rosjan natarcia. Na froncie południowym nadal mamy do czynienia z wojną pozycyjną – jednak Ukraińcy kontynuują tam bardzo konsekwentnie ostrzał z HIMARS-ów rosyjskich obiektów na głębokim zapleczu linii frontu. Na Zaporożu trafione zostały rosyjskie bazy i magazyny m.in. pod Melitopolem, Tokmakiem i Połohami.

View post on Twitter

W nocy z piątku na sobotę (z 6 na 7 stycznia 2023) wzdłuż całej linii frontu prognozowane jest gwałtowne ochłodzenie. Po kilkustopniowych temperaturach dodatnich, utrzymujących się na froncie przez cały okres świąteczny, nadejdą mrozy – w Donbasie i na pograniczu obwodów charkowskiego i ługańskiego sięgające kilkunastu stopni. Bardzo zimno będzie także na południu kraju.

Mrozy utrzymają się co najmniej do początku następnego weekendu. Żołnierzy obu armii na pozycjach bojowych czeka więc ciężka próba. O ile jednak Ukraińcy – za sprawą zachodnich dostaw i własnych wysiłków - wydają się odpowiednio przygotowani i wyposażeni do prowadzenia działań w naprawdę trudnych zimowych warunkach, o tyle znaczna część nowo zmobilizowanych rosyjskich rekrutów dotąd nie otrzymała odpowiedniego wyposażenia a niekiedy nawet umundurowania. Przypadki hipotermii - także kończącej się śmiertelnie - były już notowane w rosyjskich szeregach u progu zimy, gdy przez wschód Ukrainy przeszła fala ledwie kilkustopniowych mrozów.

Ostry mróz zwiąże także grunt i zakończy utrzymujący się przez wiele ostatnich dni etap „rasputicy”. Warunki zaczną ponownie sprzyjać prowadzeniu działań ofensywnych o bardziej manewrowym charakterze. O tym, że realnie zimowa pogoda może w tej wojnie z wielu względów premiować raczej Siły Zbrojne Ukrainy niż armię Federacji Rosyjskiej pisaliśmy już obszernie w OKO.press.

Jest jednak i druga strona medalu. Fala mrozów – tylko nieco mniej ostrych niż na wschodzie kraju - spodziewana jest również w centralnej części Ukrainy. Czyni to ukraińskie miasta i ich mieszkańców szczególnie wrażliwymi na skutki ewentualnych kolejnych rosyjskich zmasowanych ataków dronowo-rakietowych na infrastrukturę energetyczną i ciepłowniczą.

Stany Zjednoczone poważnie rozważają dostarczenie Ukrainie kolejnych wyrzutni HIMARS oraz bojowych wozów piechoty Bradley. Sam fakt, że informacja o tym stała się publiczna, może świadczyć o tym, że decyzja już zapadła. Nowoczesne zachodnie BWP, jakimi są Bradleye, bardzo znacząco wzmocniłyby potencjał ofensywny Sił Zbrojnych Ukrainy.

A oto jak dokładnie wyglądała sytuacja na frontach wojny w Ukrainie w trakcie jej 316. doby. Podsumowanie obejmuje stan sytuacji do czwartku 5 stycznia do godziny 18:00.

Na północ od Dońca

W ciągu ostatnich dni Ukraińcy odpierali rosyjskie kontrataki pod Stelmachiwką i Płoszczanką na liniach między Kreminną a Swatowem. Sami natomiast wznowili działania ofensywne na zachód i południowy zachód od Kreminnej – ponownie przybliżając się do obrzeży okupowanego przez Rosjan miasta. Front na północ od Dońca pozostaje strefą ciężkich i mozolnych zmagań – ze względu na stopień rozbudowy rosyjskich pozycji obronnych i fakt, że Rosjanie skierowali tu znaczne uzupełnienia, raczej nie ma tu mowy o szansach na szybkie ukraińskie postępy. Doprowadzenie do odcięcia Kreminnej od dróg zaopatrzenia lub dotarcie na obrzeża Swatowego byłoby w obecnej sytuacji znacznym ukraińskim sukcesem – wydaje się, że oba te cele pozostają osiągalne dla SZU.

Donbas

Pod Bachmutem oraz na południe i wschód od miasta trwa bardzo ciężka bitwa.

View post on Twitter

Rosjanie szczególnie gwałtownie szturmują ukraińskie pozycje obronne w położonym na północny wschód od Bachmutu Sołedarze – dążąc jednocześnie do okrążenia tego miasteczka. Toczą się tam bardzo intensywne walki. Rosjanie odnotowali pewne postępy w południowej części zabudowy Sołedaru, ale nie udało im się jak dotąd wyprzeć Ukraińców z miejscowej stacji kolejowej – czym chwalili się już w środę 4 stycznia.

Walki toczą się też w położonej bezpośrednio na południe od Bachmutu miejscowości Opytne. Pod Bachmutem Rosjanie nadal utrzymują wysoką aktywność ofensywną – i wielokrotnie ponawiają natarcia, nadal kompletnie nie licząc się ze stratami.

W Donbasie Rosjanie atakowali ukraińskie pozycje również w rejonie Awdijewki i w Marjince – w obu wypadkach nie odnotowali żadnych postępów.

Na południe od Wuhłedaru Rosjanie mają z kolei koncentrować oddziały firmy najemniczej „Patriota” – utworzonej pod patronatem rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu jako alternatywa i konkurencja dla Grupy Wagnera, której ojcem chrzestnym jest bardzo aktywny krytyk Szojgu Jewgienij Prigożyn. Nie jest jasne, jaka jest realna wartość bojowa najemników zwerbowanych przez „Patriotę” – więcej na ten temat dowiemy się po ich zaangażowaniu w operacje ofensywne.

A skoro o Prigożynie mowa – w czwartek przed kamerami rosyjskich propagandzistów gratulował on ukończenia sześciomiesięcznego kontraktu na froncie w Ukrainie pierwszej grupie zwerbowanych przez Grupę Wagnera wiosną więźniów i byłych więźniów. Tylko niewielka część z nich – z nadzieją na zarobki – zamierza pozostać w szeregach wagnerowców. Jednostki złożone z więźniów były i są używane przez tę formację głównie do wykonywania na poły samobójczych szturmów na ukraińskie pozycje obronne pod Bachmutem.

Południe Ukrainy

Sytuacja na linii frontu na Zaporożu pozostaje znacznie mniej dynamiczna niż w Donbasie i na północ od Dońca. Trwa tam wojna pozycyjna, w której żadna ze stron nadal nie podejmuje poważniejszych i szerzej zakrojonych działań ofensywnych.

Wzdłuż Dniepru natomiast Rosjanie nadal prowadzą ostrzał niektórych rejonów i miejscowości na lewym – teoretycznie pozostającym pod ich kontrolą – brzegu rzeki. W coraz większym stopniu wskazuje to na regularną infiltrację doliny Dniepru przez ukraińskie jednostki rozpoznawcze i specjalne.

***

Stosunek w pełni udokumentowanych zdjęciowo i fotograficznie strat sprzętowych armii rosyjskiej i ukraińskiej wynosi obecnie 3,2:1. Rosjanie stracili dotąd 8590 egzemplarzy sprzętu, a Ukraińcy 2688. Do wszelkich danych o stratach przeciwnika podawanych oficjalnie przez obie strony należy podchodzić z ostrożnością i sceptycyzmem.

W rejonie Bachmutu najtrudniejsza dla Ukraińców pozostaje sytuacja pod Sołedarem – Rosjanie ewidentnie dążą do okrążenia tego miasteczka, co pozwoliłoby im na głębsze włamanie w ukraińskie linie obronne. Z rosyjskiego punktu widzenia trudna jest natomiast sytuacja w rejonie Kreminnej – tam bowiem to Ukraińcy wciąż mają szanse na okrążenie rosyjskiego zgrupowania.

Nadchodząca fala mrozów zweryfikuje jakość przygotowania obu armii do działania w cięższych warunkach zimowych.

***

Wszystkie dotychczasowe teksty z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE, w których relacjonujemy przebieg działań wojennych w Ukrainie, znajdziesz TUTAJ. Następny materiał w tym cyklu ukaże się w poniedziałek 9 stycznia.

MAPA przebiegu działań wojennych w Ukrainie

O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.

Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter mniej lub bardziej przybliżony – zwłaszcza w rejonach, gdzie biegnie ona wzdłuż krętych meandrów rzek.

*Musimy pamiętać, że część informacji trafia do nas z dobowym (lub i dłuższym) opóźnieniem, część zaś wymaga weryfikacji – aktualizując mapę korzystamy wyłącznie z potwierdzonych danych, choć w analizach wspominamy i o tych nie w pełni jeszcze zweryfikowanych.

;
Na zdjęciu Witold Głowacki
Witold Głowacki

Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.

Komentarze