0:000:00

0:00

Sobota 24 października 2020 to pierwszy dzień, kiedy cała Polska jest czerwoną strefą. Przypomnijmy niektóre z obostrzeń, jakie weszły w życie:

  • bary i restauracje działają tylko na wynos;
  • w przestrzeni publicznej może się spotkać maksymalnie 5 osób spoza gospodarstwa domowego (dotyczy to zarówno imprez, jak i zgromadzeń);
  • w klasach 4-8, w szkołach wyższych i ponadpodstawowych nauka odbywa się w trybie zdalnym;
  • w dni robocze do godziny 16:00 osoby do 16. roku życia mogą się przemieszczać tylko pod opieką dorosłego, ale nie dotyczy to drogi do szkoły;
  • zamknięte zostają sanatoria, rozpoczęte turnusy mogą zostać dokończone.

Starsi zamknięci w domach

Sobota to pierwszy dzień, kiedy seniorki i seniorzy muszą się tłumaczyć z tego, po co wychodzą z domu. Kiedy premier Morawiecki w piątek ogłaszał nowe zasady, używał miłych słów i zachęcał starsze osoby, by zostały w domach.

Prosimy seniorów powyżej 70. roku życia, którzy nie świadczą pracy, o nieprzemieszczanie się, w miarę możliwości o niewychodzenie z domu”.

Ale w końcu ich w tych domach zamknął. Przepis z nowego rozporządzenia brzmi tak:

2a. Osoby, które ukończyły 70. rok życia, mogą się przemieszczać wyłącznie w celu:

  • wykonywania czynności zawodowych lub służbowych;
  • zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego;
  • sprawowania lub uczestniczenia w sprawowaniu kultu religijnego, w tym czynności lub obrzędów religijnych.

Czy spacer to „niezbędna potrzeba"? A wyjście do kina? (są otwarte, ale zajętych może być tylko 25 proc. miejsc).

Przeczytaj także:

Najwięcej zmarłych

Padł smutny rekord: zmarło aż 179 osób. Niestety utrzymujemy się w europejskiej czołówce pod względem liczby zmarłych.

Sobota to 13 628 nowych zdiagnozowanych przypadków. Tylko w Mazowieckiem ponad 2 tysiące nowych zakażeń.

Testów wykonano mniej niż dzień wcześniej: 53,3 tys. To daje to aż 25,6 proc. pozytywnych wskazań. Tak wysoki odsetek utrzymuje się od kilku dni. Przypominamy, że wg WHO już odsetek powyżej 10 proc. oznacza, że epidemia wymyka się spod kontroli, a żeby znosić obostrzenia, należałoby mieć poniżej 5 proc. wyników pozytywnych w ciągu ostatnich 14 dni.

Podobno „moce przerobowe" pozwalają na wykonywanie 80 tys. testów dziennie. Chwalił się tym w Sejmie Mateusz Morawiecki. Tej liczby jednak nie osiągamy. Sanepid nie radzi sobie ze zleceniami, chorzy nie mogą się dodzwonić.

W Gdańsku przy linii telefonicznej sanepidu zaczęli dyżurować urzędnicy:

View post on Twitter

W piątek minister zdrowia Adam Niedzielski mówił: „Przed nami krytyczny tydzień, bo przesądzi się, czy epidemia będzie eskalować. Jeżeli tendencja wzrostu zachorowań się utrzyma, to w przyszłym tygodniu dzienna liczba zachorowań dojdzie do 20-25 tys."

Czy zabraknie łóżek?

Najbardziej niepokojące są dane dotyczące zajętych respiratorów i łóżek. 911 respiratorów było w użyciu. Jeszcze na początku października premier Mateusz Morawiecki mówił, że właśnie 900 respiratorów jest dostępnych plus 500 z Agencji Rezerw Materiałowych. We wtorek w Sejmie Mateusz Morawiecki zapewniał, te limity zostały zwiększone i w magazynach ARM jest ponad 2,5 tysiąca respiratorów gotowych do podłączenia.

Jednak Ministerstwo Zdrowia podaje, że dla pacjentów z covid-19 dostępne są 1 434 respiratory. To znaczy, że zajętych jest prawie 65 proc.

„Obecnie mamy 16-17 tys. łóżek dla chorych na COVID-19." - zapewniał w Sejmie premier. "W naszym planie jest zwiększenie bazy takich łóżek o co najmniej kolejnych 15 tys. Stan łóżek zajętych to około 60 proc. na dzień dzisiejszy. To duży procent, ale cały czas zwiększamy bazę łóżkową". Dane ministerstwa pokazują co innego. 19 132 łóżka dla chorych z covid 19, z czego zajęte 11 496. To daje ponad 60 proc.

Polski prezydent ma koronawirusa

Wirusem zakaził się prezydent Andrzej Duda. Dołączył w ten sposób do głów państw, które przeszły covid-19. Chorowali już m.in. Donald Trump, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, prezydent Brazylii Jair Bolsonaro.

W sobotę prezydent Duda opublikował w mediach społecznościowych nagranie:

„Jestem chory na koronawirusa. Nie odczuwam żadnych symptomów, nawet tych najbardziej typowych, jak zanik węchu i smaku. Czuję się dobrze, ale wynik testu jest jednoznaczny".

View post on Twitter

Jeszcze w piątek prezydent wręczył odznaczenie Idze Świątek, a potem odwiedził budowę szpitala polowego na Stadionie Narodowym.

Na kwarantannę nie chce iść Artur Zaczyński, który koordynuje prace nad szpitalem polowym. „Prace na Stadionie Narodowym toczą się nadal, ja też nie przerywam pracy, chyba, że po to, by odbierać telefony dziennikarzy" - powiedział Polsat News. Dodał, że nie ma objawów i cały czas nosi maseczkę.

;

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze