0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja GazetaSlawomir Kaminski / ...

Prokuratura Regionalna w Katowicach – bo to ona jest gospodarzem śledztwa – bada, czy przy zakupie propylenu dla spółki Grupa Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn doszło do popełnienia przestępstw polegających na

  • wyrządzeniu szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, poprzez nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków (art. 296 par. 1 i 3 kk)
  • oraz płatnej protekcji (art. 230 par 1 kk).

Prowadzenie czynności w tej sprawie zlecono delegaturze Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Warszawie.

Jak napisała w odpowiedzi na pytania OKO.press prokurator Agnieszka Wichary, rzeczniczka prasowa katowickiej prokuratury, to właśnie „na podstawie materiałów operacyjnych CBA” zostało wszczęte śledztwo.

Według byłego szefa CBA Pawła Wojtunika "na 99 proc. oznacza to, że Biuro stosowało w tej sprawie podsłuch albo kontrolę korespondencji, albo jedno i drugie".

Prokurator Wichary poinformowała także, że obecnie „postępowanie prowadzone jest w sprawie”, co oznacza, że śledczy nie postawili jeszcze nikomu zarzutów. „Z uwagi na etap postępowania”, odmówiła nam jednak informacji dotyczących zakresu śledztwa.

Jak ustaliliśmy, Zakłady Azotowe Kędzierzyn mają w tej sprawie status pokrzywdzonego. Agenci CBA wystąpili do władz spółki o udostępnienie analiz finansowych dotyczących tego segmentu produkcji, w którym wykorzystywany jest propylen. Interesowała ich zwłaszcza analiza wpływu zniżek udzielanych przez dostawców propylenu na wyniki finansowe ZAK w 2018 roku.

Ze sprawozdań ZAK wynika, że spółka kupuje propylen głównie na podstawie kontraktów rocznych. Co roku wydaje na ten surowiec setki milionów złotych. Przy zakupach tej skali, dostawcy zawsze udzielają jej dużych upustów. ZAK oblicza z góry, jaki rabat od ceny rynkowej musi dostać, by produkcja z propylenu była opłacalna.

W 2018 roku negocjacje w sprawie zakupów propylenu i upustów prowadził ówczesny wiceprezes ZAK - Kamil Bortniczuk.

Z naszych ustaleń wynika, że agenci CBA pytają świadków - także spoza spółki - o charakter ich relacji z Bortniczukiem, zakres jego obowiązków w czasie, gdy był wiceprezesem ZAK i jego rolę w zakupie propylenu.

Zmierzają do ustalenia, czy prawdą jest, że Bortniczuk informował władze spółki, że rabat na zakup surowca będzie wyższy (czyli cena niższa), niż ostatecznie zapisano w kontrakcie.

Minister Kamil Bortniczuk w odpowiedzi na pytania OKO.press napisał, że nie został dotąd przesłuchany tej sprawie. I że nie pamięta ani kwoty kontraktu na propylen, ani wysokości upustu, ani sytuacji, w której miał informować zarząd ZAK, że promocja będzie korzystniejsza, niż zapisano w kontrakcie.

CBA nie odpowiedziało nam, czy przed nominacją Bortniczuka na ministra sportu poinformowało premiera Mateusza Morawieckiego, że jest jego działalność w ZAK jest objęta śledztwem.

Przeczytaj także:

Wielkie ZAKupy Bortniczuka

Posada wiceprezesa Zakładów Azotowych Kędzierzyn była jedną z puli posad w kontrolowanych przez państwo spółkach, przeznaczonych dla ludzi Jarosława Gowina. W 2017 roku Bortniczuk się do nich zaliczał - był dyrektorem biura ministra nauki, czyli właśnie Gowina i członkiem jego partii - Polski Razem.

Do zarządu ZAK został powołany 30 marca 2017 roku. Powierzono mu m.in. nadzór nad strategicznymi zakupami dla spółki. Jednym z jego najważniejszych zadań było wynegocjowanie nowego kontraktu na zakup propylenu.

To główny surowiec wykorzystywany w produkcji alkoholi oxo i plastyfikatorów (ten segment nosi w spółce nazwę Oxoplast). A z kolej ta produkcja i produkcja nawozów to dwa główne filary działalności Zakładów Azotowych Kędzierzyn.

Co roku spółka kupuje propylen o wartości kilkuset milionów złotych. Przy zakupach tej skali, sprzedawcy udzielają jej dużych zniżek w stosunku do ceny rynkowej. Dzięki temu segment Oxoplast jest opłacalny. Ze sprawozdania ZAK za 2017 rok wynika, że za dostawy propylenu spółka zapłaciła wówczas ponad 406 mln zł, a dobry wynik w Oxoplaście osiągnęła dzięki „zrealizowanemu upustowi cenowemu na zakupie propylenu”.

W 2017 roku skończył się jednak jeden z głównych i najkorzystniejszy cenowo kontrakt na dostawę propylenu. Według naszych rozmówców w ZAK, spółka zakładała, że w 2018 roku kupi kilkadziesiąt tysięcy ton propylenu od dostawców z Rosji i Ukrainy. I że dostanie od nich zniżkę w wysokości 120 euro za tonę. Ostatecznie w kontrakcie zapisano mniejszy rabat - 107,5 euro za tonę. Spółka musiała więc zapłacić za dostawy kilka milionów złotych więcej, niż planowała.

Władze ZAK odmówiły nam odpowiedzi na pytania w tej sprawie, zasłaniając się tajemnicami śledztwa i przedsiębiorstwa.

Pytania OKO.press

Szanowni Państwo,

W związku z przygotowywaną przeze mnie publikacją, zwracam się z prośbą o udzielenie odpowiedzi na poniższe pytania:

1. Czy spółka Grupa Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn SA ma status pokrzywdzonego w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach, dotyczącym wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, poprzez nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązku (art. 296 par. 1 i 3 kk) oraz płatnej protekcji (art. 230 par 1 kk)?

2. Czy członkowie obecnych władz GA ZAK zostali przesłuchani w w/w śledztwie?

3. Czy śledztwo dotyczy transakcji zakupu propylenu (po tym jak na przełomie 2017 i 2018 rok zakończył się poprzedni duży kontrakt na dostawę tego surowca)?

4. Czy kontrakt na dostawę propylenu zawarto wówczas z firmą K. [nazwa firmy]?

5. Czy osobą prowadzącą negocjacje ws. zakupu propylenu był ówczesny wiceprezes GA ZAK, p. Kamil Bortniczuk? Czy prowadził negocjacje jednoosobowo?

6. Jaka miała być cena zakupu propylenu, według informacji udzielonej pozostałym członkom ówczesnego zarządu GA ZAK przez p. Kamila Bortniczuka?

7. Jaki miał być upust w cenie zakupu propylenu, według informacji udzielonej pozostałym członkom ówczesnego zarządu GA ZAK przez p. Kamila Bortniczuka?

8. Jaka była ostatecznie cena zakupu propylenu?

9. Kto podpisał kontrakt na zakup propylenu?

10. Kiedy pozostali członkowie zarządu dowiedzieli się, na jakich warunkach zawarty został kontrakt na dostawę propylenu (upust 107,5 euro)?

(...)

Będę bardzo wdzięczna za udzielenie odpowiedzi do 26.11. br.

Z poważaniem

Bianka Mikołajewska

Redakcja OKO.press

Odpowiedź Grupy Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn

Szanowna Pani Redaktor,

Poniżej przesyłam odpowiedzi na Pani pytania:

pytania 1-3

Spółka Grupa Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn S.A uprzejmie informuje, że zawsze gdy zachodzi taka potrzeba po stronie organów ścigania, współpracuje z nimi w sposób transparenty i rzetelny. Jednocześnie informujemy, że przekazywanie informacji z jakichkolwiek śledztw objętych tajemnicą postępowania stanowi przestępstwo z art. 241 Kodeksu Karnego.

pytania 4-10 (...)

Pytania dotyczą wiadomości objętych tajemnicą przedsiębiorstwa; ich ujawnienie jest prawnie niedopuszczalne i stanowiłoby przestępstwo, naruszenie przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Uprzejmie informujemy, że tajemnica przedsiębiorstwa to również istotna przesłanka zwalniającą z obowiązku udzielania informacji zgodnie z obowiązującym prawem prasowym.

Spółka prosi o uczciwe przedstawienie w ewentualnej Pani publikacji faktu odmowy udzielenia informacji (o ile do tego dojdzie), nie jako braku woli współpracy z Pani redakcją, ale realizację obowiązku prawnego.

(...)

Z wyrazami szacunku,

Jerzy Naszkiewicz

Kierownik Biuro Marketingu i Komunikacji Grupa Azoty ZAK S.A.

Według naszych rozmówców, negocjacje w sprawie zakupów propylenu Bortniczuk prowadził jeszcze jako poseł - w listopadzie 2018 roku objął mandat po Bartłomieju Stawiarskim, który został burmistrzem Namysłowa.

Wcześniej poinformował radę nadzorczą ZAK, że zamierza przyjąć mandat poselski, ale chce jeszcze przez jakiś czas pracować w spółce, by dokończyć prowadzone sprawy, m.in. negocjacje dotyczące propylenu.

Gdy zapytaliśmy Bortniczuka, czy informował zarząd ZAK, że zniżka na propylen będzie większa niż ostatecznie zapisano w kontrakcie, odpisał: "Nie pamiętam tej konkretnej sytuacji, ani wysokości negocjowanych upustów. Wszystkie negocjacje, które prowadziłem jako członek zespołu negocjacyjnego, prowadziłem zawsze kierując się jedynie interesem spółki Grupa Azoty ZAK SA".

1. Czy negocjacje dotyczące zakupu propylenu prowadził Pan ze strony GA ZAK sam, czy uczestniczył w nich jeszcze ktoś z kadry zarządzającej spółką?

Negocjacje zawsze prowadził, umocowany przez zarząd, zespół negocjacyjny.

2. Czy informował Pan zarząd spółki, że tzw. upust przy zakupie propylenu będzie wyższy, niż ostatecznie zapisano to w kontrakcie na dostawę tego surowca (upust w kontrakcie 107,5 euro)? Jaki miał być upust wg. informacji przekazanej przez Pana członkom zarządu?

Nie pamiętam tej konkretnej sytuacji ani wartości. Wszystkie negocjacje, które prowadziłem jako członek zespołu negocjacyjnego, prowadziłem zawsze kierując się jedynie interesem spółki Grupa Azoty ZAK SA.

3. Z czego wynikała różnica upustów (tego o którym informował Pan zarząd i tego w kontrakcie)?

Nie pamiętam tej konkretnej sytuacji, ani wysokości negocjowanych upustów. Wszystkie negocjacje, które prowadziłem jako członek zespołu negocjacyjnego, prowadziłem zawsze kierując się jedynie interesem spółki Grupa Azoty ZAK SA.

4. Czy był Pan przesłuchiwany w śledztwie dot. zakupu propylenu?

Nie.

5. Czy w trakcie rozmów dotyczących powołania Pana w skład rządu premiera Mateusza Morawieckiego podnoszona była kwestia śledztwa prokuratury dotyczącego zakupu propylenu i Pana roli w tej sprawie? A jeśli tak - kto podniósł tę sprawę?

Nie.

Z zarządu ZAK Bortniczuk odszedł 31 grudnia 2018.

Jak Bortniczuk przeszedł wirówkę?

W 2020 roku w wewnątrzpartyjnym sporze w Porozumieniu Jarosława Gowina, Bortniczuk opowiedział się po stronie Adama Bielana i razem z nim został wyrzucony z ugrupowania.

13 października 2021, po tym jak okazało się, że bez grupy "bielanowców" PiS nie ma większości w Sejmie, Jarosław Kaczyński osobiście ogłosił, że z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, wydzielony zostanie resort sportu, a na jego czele staną Kamil Bortniczuk i Łukasz Mejza.

Bortniczuk został ministrem 26 października. Dzień później powołał na swojego zastępcę Łukasza Mejzę.

Przed objęciem rządowych funkcji obaj powinni zostać sprawdzeni przez służby. Gdy Wirtualna Polska opisała szemrane i wątpliwe etycznie biznesy Mejzy, politycy PiS nie byli jednak w stanie odpowiedzieć, czy służby prześwietlały jego przeszłość i nic nie znalazły, czy przeciwnie - wiedziały o jego biznesach, a mimo to został powołany na stanowisko.

Z Bortniczukiem sprawa jest nieco bardziej złożona. Prokuratura i CBA z całą pewnością wiedziały, że jego działalność w ZAK jest objęta śledztwem.

Szefem prokuratury prowadzącej sprawę zakupów dla ZAK jest Tomasz Janeczek, jeden z najbardziej zaufanych ludzi prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego (a on z kolei jest jednym z zaufanych Zbigniewa Ziobry). Również w CBA rządzi od 2020 roku człowiek Święczkowskiego – Andrzej Stróżny.

Według byłego szefa CBA Pawła Wojtunika, jeśli tak jak w przeszłości, ABW poddaje każdego kandydata na ministra "wirówce", szyli sprawdza w rejestrze śledztw i dochodzeń (RDS), czy nie pojawia się tam jego nazwisko i - za pośrednictwem RDS - wysyła do wszystkich służb pytanie, czy kandydat nie pojawia się w ich materiałach, to śledztwa dotyczącego działalności Bortniczuka nie mogła przegapić.

Pytanie, czy ci w prokuraturze, CBA, ABW itd., którzy wiedzieli o śledztwie, poinformowali o nim premiera Morawieckiego i wicepremiera Kaczyńskiego.
;

Udostępnij:

Bianka Mikołajewska

Od wiosny 2016 do wiosny 2022 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press. Wcześniej dziennikarka „Polityki” (2000-13) i krótko „GW”. W konkursie Grand Press 2016 wybrana Dziennikarzem Roku. W 2019 otrzymała Nagrodę Specjalną Radia Zet - Dziennikarz Dekady. Laureatka kilkunastu innych nagród dziennikarskich. Z łódzkich Bałut.

Komentarze