0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plDawid Zuchowicz / Ag...

„Może jednak zawiesić czternastkę, piętnastkę” - zastanawiał się poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Lenz w TVP Info. Za te słowa dostał zakaz wypowiedzi do mediów i stracił miejsce na listach Platformy w najbliższych wyborach.

Wypowiedź trafiła do prorządowych mediów, „Wiadomości” zrobiły materiał zatytułowany „Partia Tuska odbierze pieniądze Polakom?”, odniósł się do niej rzecznik rządu. Donald Tusk oświadczył: wypowiedź nie reprezentuje stanowiska Platformy. W partii odbierają to jako pilnowanie bardziej socjalnej linii i sygnał, że rozkręca się kampania wyborcza, a PiS będzie polował na błędy PO.

Tusk: „Jeśli poseł Lenz tego nie rozumie...”

Słowa Lenza padły w czwartek 28 lipca 2022 rano. Jeszcze tego samego dnia zacytował je rzecznik rządu, Piotr Müller: „Rano usłyszeliśmy, że Platforma Obywatelska, mówię tu o wypowiedzi posła Lenza, proponuje zawiesić wypłatę 14. emerytury, proponuje zawiesić pomoc dla tych osób, które potrzebują tego wsparcia najbardziej”. I zapewniał: „Chcę uspokoić i 14. emerytura, mimo tego, co proponuje poseł Lenz, będzie wypłacona”.

Donald Tusk zareagował w piątek 29 lipca wczesnym popołudniem:

„Jeśli chodzi o wypowiedź posła Lenza, to ona jest co najmniej niefortunna, nie oddaje stanowiska Platformy” - stwierdził. Zapewnił, że stanowisko jego i PO jest inne: „Ja już wielokrotnie o tym mówiłem, to jest nie tylko moje stanowisko: Platforma głosowała za czternastymi emeryturami w Sejmie. Moim zadaniem, ja to gwarantuję, jeśli wygramy wybory, nie tylko że utrzymane będą 500 plus, trzynastka, czternastka, ale będą bezpieczne, bo inflacja nie będzie zżerała ich wartości z miesiąca na miesiąc. To jest gwarancja i nikt tego postanowienia nie zmieni”.

Po czym ogłosił karę dla Lenza:

„Skoro poseł Tomasz Lenz tego nie akceptuje albo nie rozumie, to nie będzie się już wypowiadał w mediach w imieniu Platformy i w przyszłej kadencji nie będzie reprezentował PO w Sejmie”.

Tomasz Lenz nie został zawieszony, bo taką decyzję mogą podjąć zarząd i rada PO. Jednak w kuluarach partii słyszymy „Jeśli przewodniczący postawi taki wniosek, to tak z pewnością będzie”. Czyli partia zgodzi się na zawieszenie posła. „To jest przestroga dla innych” - mówi OKO.press inny polityk Platformy. „To jest sygnał: myślcie, co mówicie w mediach, bo jesteśmy w kampanii”.

Przeczytaj także:

„Kto kwestionuje 500 plus, niech robi własną politykę”

„To jest poważna polityka, roczna kampania wyborcza, nie można gadać, co ślina na język przyniesie” - komentuje w rozmowie z OKO.press polityk Platformy. „Nie ma już miejsca na błędy i brak skupienia” - dodaje.

Czy nie jest jednak tak, że poseł Lenz wyraził poglądy wielu członków PO? „Wszyscy wiemy, że nie ma cofnięcia 500 plus, każdy się od dawna z tym pogodził” - zapewnia nasz rozmówca. I kwituje: „Kto to kwestionuje, niech robi własną politykę”.

Wypowiedzi te wskazują na to, że Platforma weszła w tryb przedwyborczej mobilizacji.

„Nie po to Donald Tusk podnosi takie ryzykowne postulaty, żeby ktoś potem mówił takie rzeczy. Nie ma już miejsca na błędy”. Te ryzykowne postulaty to m.in. propozycja pilotażu w sprawie czterodniowego dnia pracy.

O tym, jak reagują politycy PO na tego typu pomysły, pisaliśmy tutaj:

Trzeba jednak dodać, że 14. emerytura nie jest świadczeniem obowiązującym na stałe. Nie zostanie automatycznie przedłużona, gdy rządy PiS się skończą. Gdyby Tusk chciał ją utrzymać, tak jak zapowiedział, Platforma musiałaby uchwalić ustawę w tej sprawie. To kosztowna obietnica, warta 12 mld zł.

Czy takie wypowiedzi jak ta Lenza mogą zaszkodzić Platformie? „To jedna wypowiedź, a poseł Lenz nie jest kojarzony z głównym nurtem partii” - uważa polityk PO. Dostrzega jednak ryzyko w tym, że media prorządowe będą wykorzystywały podobne wypowiedzi.

„Takich wrzutek TVP nie zignoruje”. I faktycznie nie zignorowała.

„Wiadomości”: Tusk ukarał posła na potrzeby kampanii

W piątek w głównym wydaniu „Wiadomości” materiał o wypowiedzi Lenza został zapowiedziany na samym początku. Tytuł: „Partia Tuska odbierze pieniądze Polakom?”

Według „Wiadomości” co prawda Donald Tusk zapewnia, że zachowa program socjalne, jednak „w obliczu kolejnych szczerych wypowiedzi jego ludzi” trudno w to uwierzyć. Kara dla Lenza to zagrywka kampanijna: „Na potrzeby kampanii postanowił ukarać posła”.

„Gdyby [Tusk] był konsekwentny, to powinien usunąć znacznie więcej polityków” — doradza autor materiału Marcin Tulicki. I wymienia Ewę Kopacz (wypowiedź o tym, że PiS „lekką ręką rozdaje miliardy złotych”), Jana Vincenta Rostowskiego („pieniędzy nie ma i nie będzie”), Sławomira Nitrasa (Platforma nie chce „hodować biedy i patologicznych postaw”). Wszystko to wypowiedzi sprzed lat. Kopacz i Rostowski z 2015 roku, a Nitras z 2017.

„Wiadomości" o wypowiedzi posła Lenza, „Partia Tuska odbierze pieniądze Polakom?”, 29.07.2022

TVP twierdzi też, że posłowie PO tylko „kokietują wyborców”. Jako przykład podają warszawskiego posła Michała Szczerbę tańczącego z seniorami. Akurat poseł Szczerba od lat angażuje się w działania na rzecz seniorów, więc „Wiadomości” zaliczają pudło.

Program podsumowują publicysta tygodnika „Niedziela”, Mateusz Wyrwich („Platforma Oszustów”) i była rzeczniczka PiS, Beata Mazurek („powoli poznajemy program totalnej opozycji”).

Co powiedział poseł Lenz

Wypowiedź Lenza rozpowszechnił w sieci poseł PiS Adam Andruszkiewicz. Jeszcze tego samego dnia wrzucił na Twittera zmontowane słowa posła Platformy:

View post on Twitter

Jak faktycznie wyglądała ta wypowiedź?

W porannym programie „Minęła 9” w czwartek 28 lipca 2022 prowadzący Adrian Klarenbach zapytał: „Zakładamy teoretycznie, że dziś Platforma zaczyna rządzić w kraju i co Platforma robi?”

Tomasz Lenz najpierw powiedział, że renegocjowałby umowy, które odpowiadają za eksport polskiego węgla zagranicę. „Rząd musi podjąć nadzwyczajne decyzje w tej kwestii” — powiedział poseł.

A potem zaczął mówić o tym, jak poradziłby sobie z inflacją. Przytaczamy całą wypowiedź:

„Wiem, że to jest bardzo trudne, ale może na jakiś krótki okres czasu należy zredukować wypływ pieniądza na rynek. Jesteśmy w tej chwili pod presją inflacyjną i każdy pieniądz, który przypływa do nas do portfela, jak najszybciej chcemy wydać, żeby on nie tracił na wartości. W związku z tym może (…) zastanówmy się, czy okresowo, okresowo nie ograniczyć wypływ pieniądza na rynek. Czyli może jednak zawiesić czternastkę, piętnastkę i powiedzieć: «Wypłacimy te pieniądze, ale z opóźnieniem. Za kilkanaście miesięcy», tak? Żeby usiąść do tego powiedzieć i zadziałać na rzecz tego, żeby ludzie te pieniądze będą mieli obiecane, że oni je otrzymają, ale ograniczyć wypływ pieniądza na rynek, żeby tą inflację ograniczać. Czasowo ograniczyć wypływ pieniądza na rynek, powiedzieć, że ludzie te pieniądze dostaną.

Dopytywał poseł Adam Andruszkiewicz: „Ale co to znaczy? W konkretach?”.

Lenz: „Bardzo prosto. Jeżeli obiecujemy czternastkę, piętnastkę, ludzie te pieniądze otrzymują, biegną do sklepu, te pieniądze wydają i znowu nakręcają inflację”.

Wypowiedź Lenza była w rzeczywistości bardziej ostrożna, niż to, co trafiło do mediów, zwłaszcza prorządowych. Jednak przekaz był jasny: to bezpośrednie transfery, zwłaszcza emeryci nakręcają inflację. A zatem to im w pierwszej kolejności trzeba odebrać świadczenia.

Tego rodzaju wypowiedź idzie dokładnie wbrew linii obranej ostatnio przez Platformę. Tusk od kilku miesięcy próbuje pieczołowicie budować wizerunek Platformy jako partii rozumiejącej sytuację poszkodowanych wzrostem cen. Najpierw byli to drobni przedsiębiorcy. Ostatnio stopniowo poszerza tę grupę. W dodatku pilnuje, by oszczędności szukać nie u obywateli, tylko u władzy.

Donald Tusk trzyma się strategii „nic, co dane nie zostanie zabrane”. Próbuje też zajść PiS z ukosa: przekonuje, że to PiS tak naprawdę zabiera ludziom 500 plus. Bo w związku z inflacją spadła wartość comiesięcznej wypłaty.

;
Na zdjęciu Agata Szczęśniak
Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze