Kiedy skuwają im ręce na plecach, koledzy tłumaczą pogranicznikom, że Max to jeszcze dziecko. Ci nie słuchają, wywalają za płot. Historia chłopaka, który przeszedł przez białoruski las i polski dom dziecka, uczy się w warszawskim liceum, chce być piłkarzem
Boisko obok stadionu Legii Warszawa. Grają biali kontra pomarańczowi, siedmiu na siedmiu. Zanim sędzia odgwiżdże początek meczu, rzuci uwagę pod adresem chłopaka z krótkimi dredami.: „Ciekawe, czy on coś rozumie po polsku?”.
Gwizdek. Trener krzyczy: „Szeroko Max, wycofaj się, Max teraz!”, a chłopak z dredami biega z jednego końca boiska na drugi, jakby frunął. Strzela gola i zaraz broni własnej bramki. Po zwycięskiej akcji przybija piątki z ekipą białych. Wygrywają biali 7:4. Pomarańczowi są wściekli.
– O co im chodzi? – pytam zawodnika białych z długą blond grzywką.
– Za długo siedzieli przy komputerach i trudno im przyjąć porażkę – wzrusza ramionami.
– Za długo siedzieli przy komputerach i trudno im przyjąć porażkę – wzrusza ramionami.
Trener ma do Maxa jedną uwagę: kiedy atakuje, powinien mieć większe oko na kryjącego go rywala.
Max wysyła mi adres spotkania. Okazuje się, że to blok na moim osiedlu z lat 50. Jest na liście urbanistycznych zabytków Warszawy. Socrealistyczne, solidne budynki stoją wokół dużego placu z fontanną. Kiedyś były tu nawet dwa kina, Mewa i Albatros. Wciąż mieszkają tu emerytowani pracownicy pobliskiej fabryki samochodów „Żerań FSO”. Podziemne korytarze prowadzą do schronów przeciwatomowych pod budynkami. Wejścia zamurowano, ale zostały masywne drzwi.
Reporterka, fotografka, studiowała filologię portugalską. Nominowana do Nagrody Newsweeka im. Teresy Torańskiej za reportaż o uchodźcach i migrantach w pandemii (2020), zdobyła też wyróżnienia Prix de la Photographie Paris 2016 i 2009. Jej reportaż "Bo jeśli umrę, nikt się tym nie przejmie. Dzień Dziecka na granicy" opublikowany w OKO.press został właśnie nominowany do European Press Prize 2025.
Reporterka, fotografka, studiowała filologię portugalską. Nominowana do Nagrody Newsweeka im. Teresy Torańskiej za reportaż o uchodźcach i migrantach w pandemii (2020), zdobyła też wyróżnienia Prix de la Photographie Paris 2016 i 2009. Jej reportaż "Bo jeśli umrę, nikt się tym nie przejmie. Dzień Dziecka na granicy" opublikowany w OKO.press został właśnie nominowany do European Press Prize 2025.
Komentarze