Co wiadomo w sprawie stanu 5-letniego Alego?
- O śmierci chłopaka poinformował jego ojciec Mihammad;
- zrozpaczeni rodzice Aliego zaczęli już planować pogrzeb syna;
- OKO.press podało informację o śmierci chłopca;
- Ministerstwo Zdrowia ją zdementowało.
Reporter OKO.press Robert Kowalski późnym wieczorem w poniedziałek 30 sierpnia rozmawiał z pracownikiem Centrum Zdrowia Dziecka, który opowiedział, jak wyglądała sytuacja w szpitalu.
Ojciec: „Ali died”
Przypomnijmy. W niedzielę (29 sierpnia 2021) wieczorem OKO.press dowiedziało się o sprawię Mihammada i jego rodziny, Afgańczyków ewakuowanych z Kabulu, którzy trafili do ośrodka dla cudzoziemców w Dębaku-Podkowie Leśnej.
Opisaliśmy, że kilkoro członków rodziny Mihammada, w tym dwaj synowie – Ali i Mustafa – zatruli się po tym, jak zebrali na terenie ośrodka niejadalne grzyby i przyrządzili z nich zupę. W nocy z niedzieli na poniedziałek opublikowaliśmy pierwszy tekst na ten temat.
Po zjedzeniu zupy kilkoro z nich poczuło się źle. Ośrodek wezwał pogotowie, które zabrało do szpitala w Grodzisku Mazowieckim dwóch synów Mihammada: Alego (5 lat) i Mustafę (6 lat) oraz jego siostrę Sofię (17 lat). Ich stan był jednak na tyle poważny, że przewieziono ich do Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu. Stan obu chłopców był krytyczny. Obaj byli w Oddziale Intensywnej Terapii.
W poniedziałek byliśmy w stałym kontakcie m.in. z Pauliną Olszanką, która razem z grupą innych osób od kilku dni pomagała Mihammadowi i jego rodzinie, organizując hotel przy Centrum Zdrowia Dziecka, pomagając w szpitalu.
O godz. 14:14 Mihammad przesyła Olszance i innym osobom wiadomość o treści: „Ali died”. Jest załamany, razem z żoną płaczą w hotelowym pokoju.
Skąd informacja o śmierci? Jak mówi nam informator ze szpitala, ojciec został poinformowany, że u dziecka nastąpiła śmierć mózgu i dla Alego nie ma już ratunku.
Krótko przed godziną 15:00 opublikowaliśmy tekst o tym, że chłopiec zmarł.
Po godzinie 16:00 rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz powiedział Polskiej Agencji Prasowej: „Dementuję doniesienia niektórych mediów o śmierci chłopca z Afganistanu, który zatruł się grzybami. Proszę media o więcej szacunku w przekazywaniu informacji dotyczących pacjentów, weryfikowanie przekazu i nierozpowszechnianie niepotwierdzonych doniesień”.
W tym samym czasie Ministerstwo Zdrowia udostępniło nasz tekst z komentarzem: „Żadne z afgańskich dzieci, które trafiły do warszawskiego CZD po zatruciu grzybami nie zmarło. Prosimy o potwierdzanie tego typu informacji w szpitalu bądź w resorcie zdrowia. Ministerstwo jest w bieżącym kontakcie ze szpitalem”.
Kiedy powiedzieliśmy o tym Olszance, była w szoku. Mówiła, że rodzice płaczą i myślą o tym, gdzie pochować synka. Olszanka odpowiedziała Ministerstwu Zdrowia:
„Tak? To dlaczego ja rozmawiam z ojcem przez telefon który jest w rozpaczy, że syn nie żyje. Że chce go pochować w Kabulu? Dlaczego nie ma NIKOGO na miejscu z strony ośrodka/ministerstwa który im pomaga? Dlaczego ja płacę za hotel?”
Tak? To dlaczego ja rozmawiam z ojcem przez telefon który jest w rozpaczy, że syn nie żyje. Że chce go pochować w Kabulu? Dlaczego nie ma NIKOGO na miejscu z strony ośrodka/ministerstwa który im pomaga? Dlaczego ja płacę za hotel? @MZ_GOV_PLhttps://t.co/qsDSWnvDeD
— Paulina Olszanka (@PaulinaOlszanka) August 30, 2021
„Śmierć mózgu”, „stan agonalny”
Skąd w takim razie komunikat Ministerstwa Zdrowia? Jak mówi nasz informator, chociaż ojciec został poinformowany, że nastąpiła śmierć mózgu chłopca, to zgodnie z przepisami stwierdzenie zgonu leży w gestii komisji złożonej z trzech lekarzy specjalistów. Z informacji od pracownika szpitala wynika, że komisja jeszcze tego nie zrobiła.
A śmierć mózgu, to po prostu śmierć, funkcje życiowe podtrzymywane są tylko za pomocą aparatury. Zgodnie z obwieszczeniem Ministra Zdrowia z 2007 roku w sprawie kryteriów i sposobu stwierdzenia trwałego nieodwracalnego ustania czynności mózgu: „Badany jest zmarłym od chwili stwierdzenia śmierci mózgu przez komisję, a więc nie wtedy, kiedy odłączono respirator i czynności serca uległa zatrzymaniu”.
Informacje o śmierci mózgu chłopca podał też, nieoficjalnie, Polsat News. Powołał się na rozmowę z jednym z lekarzy w Centrum Zdrowia Dziecka. „Z informacji Polsat News wynika, że jeden z braci (młodszy) zmarł. Lekarz, który rozmawiał z reporterem sprecyzował, że nastąpiła śmierć mózgu” – napisał portal.
Z kolei Onet opublikował tekst, w którym cytuje dyrektora Centrum Zdrowia Dziecka. „Stan 6-letniego Aliego jest »agonalny« i zgon nie został stwierdzony. Rokowania wobec 6-latka są bardzo złe, dlatego nie wykluczył, że do pogorszenia jego stanu zdrowia może dojść w ciągu kilku godzin” – pisze Onet.
Centrum Zdrowia Dziecka ogłosiło, że we wtorek o godz. 10:00 zorganizuje konferencję w tej sprawie.
To że uśmierciliście chłopca to jedno. Prawdziwym skandalem są kłamliwe informacje o tym że w polskich ośrodkach dla uchodźców nie ma jedzenia. Polska dba to tych ludzi i daje im wszystko. Moim zdaniem za dużo. Winę za zatrucie dzieci ponoszą ich prymitywni rodzice, O waszych kłamstwach piszą na niezależnej https://niezalezna.pl/409499-oko-press-o-glodujacych-afganczykach-w-osrodku-dla-cudzoziemcow-mamy-odpowiedz-to-klamstwo
Niezależna jest niezależna ale od dziennikarstwa. To tuba propagandowa władzy. Nikt tu nie kupi bajek na tym kuriozalnym portalu finansowanym przez pis. Informacja składa się jedynie z lakonicznego oswiadczenia urzędnika. Tak się sklada że posiwskie oświadczenia prawie zawsze mijają się z prawdą. Jakoś jest tak, że niezależnie czy chodzi o dwie wieże, respiratory czy o korupcję u Ziobry zawsze jest sciema. Dlaczego mielibyśmy wierzyć teraz? O tym jakie warunki panują w tych miejscach wiemy z różnych źródeł i różowo nie jest. Sorry ale wam PiSowocy już nikt nie uwierzy.
Zalecam mniej oko.press, TVN, TOK FM oraz GW. Z poważaniem – lekarz psychiatra
Panie Krzysztofie – krótka piłka. Uważa pan media takie jak 'Gazeta Wyborcza' czy OKO.press za RZETELNE źródło informacji które nie są tubą propagandową platformerskiej ośmiornicy i czerwonych z SLD?
Skąd Pan wie jakie warunki w takich ośrodkach panują? Może z kolejnego przekłamanego reportażu laureata(rzekomo zawieszonego!) hieny dziennikarskiej – pana Wojciecha z GW? Czy uważa Pan, że po tygodniu z dwoma posiłkami dziennie człowiek jest na tyle zdesperowany, że gotuje grzyby o których nie ma pojęcia? Nie mam nic do psioczenia na PiS, ale granie tutaj ludzką tragedią jest podłe. A nawet jeśli kogoś o to chcemy oskarżać to niestety, ale najbardziej winny jest zrozpaczony ojciec.
Hero ofJustice
nie grasz w piłkę kolego tylko w dezinformację. ale fakt, że jest krótka. nie wiem skąd ta Gw w twoim poście. nie powoływałem się na nią. swoją drogą przy prawicowych tytułach to wyżyny obiektywizmu. podejrzewam raczej, że za długo tam siedzisz i komentujesz, i masz jakaś obsesję, wskazuje na to, użycie określeń, w twoim przekonaniu pewnie pejoratywnych, dla mnie nic nie znaczących. ale też rozumiem, że tam zaglądasz, bo prawicowa prasa farmazony pisze, zwłaszcza gdy chce coś lub kogoś "zmiażdzyć", "dać mocną odpowiedź". Rozejrzyj się trochę i sprawdź co wiadomo już na temat tego ośrodka. jedyne co władza ma na obronę to oświadczenia urzędnika nadzorującego w imieniu władzy tę instytucję.
Ośrodek w Dębaku nadzorują: Dariusz Zwoliński i Artur Tusiński. Platforma Obywatelska.
Może Cię zaskoczę, ale na niezależną i tym podobne nie wchodzę za często – wolę czas poświęcić na zrozumienie punktu widzenia osób lewicowych czyli o odmiennych do moich poglądach.
BTW. nie muszę się rozejrzeć bo dalej pewnych informacji które kontrastowałyby z oświadczeniem tego rzecznika nie ma.
trochę obawiam się o spójność wymiany zdań wziąwszy pod uwagę, że znowu odpisujesz na rzeczy, których nie napisałem. np, że często (albo w ogóle) wchodzisz na niezależną. wyraziłem jedynie przypuszczenie, że za dużo czytasz gw. trudno tu więc mówić więc o zaskoczeniu w tym względzie. 2. piszesz, że nie musisz się rozglądać za określonymi informacjami, bo ich nie ma. jeśli ich nie ma to skąd o tym wiesz, jeśli się nie rozglądasz? jeśli poświęcasz czas na zrozumienie punktu widzenia osób lewicowych, nie sprawdzając tych informacji odcinasz się od być może ciekawych danych. jako, że jednak, przyznam, mam trudność w ocenie co to są lewicowe poglądy (przez nie się definiujesz na zasadzie opozycji) i takież źródla informacji, w w swej uprzejmości, jesteś w tanie powiedzieć co to są owe lewicowe poglądy? chętnie bym się dowiedział, bo przyznam, że już tyle razy widziałem to wyrażenie, że – gdybym chciał się definiować przez opozycję lub co gorzej przez utożsamianie się z nimi – miałbym z tym duży kłopot.
Panie Hero of coś tam pod czym się tchórzliwie ukryłeś. Ta próba symetryzowania jest niepoważna. OKO PRESS to niezależne dziennikarstwo finansowane wyłącznie przez czytelników, a "niezależna.pl" jest zależna od wpłat min. z moich podatków, co mi się nie podoba. obrzucanie epitetami nie chwalących pisu też typowe (popaprańcy, lewactwo, żydokomuna to najłagodniejsze w tzw niezależnej)
Panie Jacku! Uważnie przeczytałem post Pana Hero i żadnego symetryzmu nie widzę; tam nie ma nic o niezależna.pl !
Trzeba być natomiast kompletnie pozbawionym krytycyzmu, zdrowego rozsądku by twierdzić, że oko.press to jakieś niezależne dziennikarstwo. Bo, widzi Pan, takiego dziennikarstwa po prostu nie ma. Proszę przeczytać misję oko.press. To jednoznaczna deklaracja stronniczości w wojnie ideologicznej. To portal dla aktywistów biorących udział w tej wojnie. To wojna z polską tożsamością, z Kościołem Katolickim, z cywilizacją łacińską, z dumą narodową. Oko.press to neomarksistowska jaczejka w wojnie, z której ma się wyłonić Nowy Wspaniały Świat z Nowym Człowiekiem. To enta odsłona tego samego cyrku od czasu zbrodniczej rewolucji francuskiej.
Próba symetryzowania? A skądże znowu. Po prostu podchodzę bardzo krytycznie do czegoś co z góry widać, że jest pisane pod określoną tezę. Poza tym mylisz pojęcia niezależności od rzetelności. Też mi w niesmak te srogie wydatki na reklame państwowych koncernów w pseudogazetkach, ale OKO PRESS to też nie jest w pełni niezależne dziennikarstwo. Zauważ,że każde medium ma określoną grupę odbiorców – w przypadku OKO mowa głównie o osobach o poglądach lewicowych. I teraz pytanie – te osoby są bardziej skłonne dotować portal za artykuły o nieudolności władzy czy o mafijnych powiązaniach osób z władz PO? Widzisz to zresztą po fakcie,że nie ma redakcji w których jest wolność poglądów i na łamach drukowane są artykuły osób o różnych przekonaniach. Lewicowy/prawicowy czytelnik dostaje to co chce.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
To ci Polacy, którzy co roku zatruwają się grzybami to też są prymitywni? Co znaczy że Polska "daje im wszystko" – ci ludzie stracili wszystko – dom, rodzinę, pracę, – przeżywają straszną traumę i dostają minimum potrzebne do przetrwania a tacy jak pan odmówili by im nawet to. Żal mi pana – ciężko żyć z takim strachem i brakiem empatii.
Ci Polacy, którzy zatruwają grzybami swoje dzieci są oczywiście prymitywnymi idiotami. Natura eliminuje najsłabszych. Głupota, proszę Pani, nie zna granic. Pewnym usprawiedliwieniem Polaków jest to, że ich błędy wynikają z pomylenia gatunków. Błąd imigranta polega na tym, że w odległym kraju zjada COKOLWIEK spoza stołówki lub sklepu. Nawet gdyby dał dzieciom zupę z borowika, też popełnia elementarny, dyskwalifikujący błąd. Polacy uratowali tej rodzinie życie. Ale nie mogą ich nadzorować 24h/dobę. Mamy wsadzać Afgańczyków do więzień z całodobową obserwacją? Jest chyba jakaś granica absurdu?
Niezależna ma tyle wspólnego z dziennikarstwem co słoń z baletem. Śmierć mózgu oznacza śmierć. Możemy podtrzymywać funkcje życiowe ale to nic nie zmienia. Obecna władza ma krew tego chłopca na rękach i żadne wpisy pisowskich aparatczyków tego nie zmienią. To katolicy doprowadzili do glodowania te dzieci. Co uprawnia Pana do nazwania rodziców chłopca prymitywnymi? Powinien się Pan wstydzić.
Z pańskimi poglądami nie warto wspierać Fundacji Budzik. Ma Pan mentalność lewackiego gnoja.
Jeszcze raz apeluje do klakierów liberalano-lewicowych. Hipokryci ! Wystarcz rudymentarna wiedza z 2015 roku.
https://www.dw.com/en/teenage-refugee-dies-after-consuming-poisonous-mushroom/a-18728362
Strach przed odpowiedzialnością jest, co? Nagłe wzmożenie starań,.aby to nie poszło na konto władzy. Nie wiele to da. Tyle jadu ile z polskich katolickich ust się wylało wobec uchodźcow nie ma nawet w najbardziej trujących grzybach. Smutna to prawda. Wybielajcie się apologeci władzy dalej.
Po pierwsze: a cóż ma jakakolwiek władza do tego, że rodzice – idioci nakarmili swoje dzieci trującymi grzybami? Puknij się pan w głowę!
Po drugie! Trzymaj się pan z daleka od katolików. Czy ktoś z katolików atakuje pański homoseksualizm? Chyba nie. Łamie pan regulamin oko.press. I nie tylko. Może coś pan napisze o tolerancji? O języku wykluczającym? O mowie nienawiści? Czyli co? Nie działa w drugą stronę? To się nazywa hipokryzja.
P.S.
"Niewiele" piszemy razem. Uprzejmie proszę nie kaleczyć języka polskiego. Chyba, że to nie jest pański język ojczysty.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Panie Gorzelak! Kampania cukrownicza rusza? Buraki się kopie?
Posprzątanie po takich nieudacznikach zajmie dwa razy więcej niż te 6 lat rządzenia. Nawet dzieciom nie potrafią zapewnić podstawowych warunków, jescze w pamięci mam prezesa jak drze się ze swoich schodków "ręce precz od naszych dzieci". Co z bajzel.
Ma Pan na myśli PO? Zgadzam się. Faktycznie. W Podkowie Leśnej rządzi PO.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Wydaje się, że dziennikarze Oko.Press informując o śmierci chłopca postąpili nadto pochopnie. Zdarza się, wystarczyło w kolejnym tekście napisać uściślenie: "według naszych informacji u dziecka stwierdzono śmierć mózgową", ale powyższy tekst świadczy, że dziennikarze tego portalu idą w zaparte. A czym dalej tym bardziej obnażają własną nieudolność i udowadniają, iż chodzi im jedynie o dowalenie obecnej władzy.
W przypadku pacjenta mającego stałą opiekę – dopóki lekarz nie stwierdzi zgonu osobę uznaje się za żyjącą, niezależnie od stopnia uszkodzeń organizmu. Tak to wygląda z punktu prawnego. Byłoby skrajną nieodpowiedzialnością, gdyby przedstawiciel ministerstwa zdrowia oświadczył przed stwierdzeniem zgonu przez lekarza, że chłopiec zmarł. Pewnie wtedy na Oko.Press pojawiłby się alarmistyczny tekst o ministrze który uśmiercił dziecko zanim lekarze wypełnili kartę zgonu.
Stwierdzenie śmierci mózgowej to pewna procedura, trwająca całkiem długo: 24 godziny obserwacji wstępnej, potem dwie serie analiz wykluczeń i potwierdzeń i dwie serie badań klinicznych oddzielonych 24 godzinami. Innymi słowy – gdy Oko.Press informowało o śmierci lekarze byli dopiero w trakcie potwierdzania ustania czynności mózgu ("śmierci mózgu").
Zasadniczo, to Pan bełkocze, delikatnie określając, jak pisowski prawnik.
Sprawa jest jasna – rząd tych ludzi zamknął, ergo rząd za nich odpowiada. I rząd o tym wie, bo sprawa śmierdzi, jak polskie g…
Moje małe grand press dla autorów tego artykułu za niewiedzę jakie obwieszczenia obowiązują w Polsce, dla ich wiedzy: nie z 2007 roku a z
2018 roku (z M.P. 2020 poz. 73).
Grupa dorosłych zjadła potrawę z nieznanych grzybów zebranych przez kilkulatków… winny polski rząd bo nie zapewnił im ochrony. Nie wiem
jak polski rząd ma zabezpieczać uchodźców przed ich głupotą? Wręczać ulotki (w stosownym języku), że nie wszystko co rośnie i porusza się
na terenie ośrodka nadaje się do jedzenia? Wtedy zapewne Oko.Press zabłysłoby tekstem o obraźliwym podejściu do uchodźców, których
traktuje się jak niedorozwinięte dzieci.
Tak wprost – co wedle dziennikarzy tego portalu powinny uczynić władze by zapobiec sytuacjom w których uchodźcy zjadają nieznane sobie
rośliny czy grzyby?
W innym tekście na Oko.Press można przeczytać:
"Gdyby zatruł się śmiertelnie Adam syn Macieja, ministerstwo nie prostowałoby prawdy, skoro to był Ali syn Mihammada, rzecz stała się
„polityczna”".
Strzał we własną stopę.
A Oko.Press napisałoby cokolwiek o takim Adamie? Czyli napisało bo to dlań sprawa polityczna. i pretekst do uderzenia we władze. Nie
bardzo rozumiem czemu jakiekolwiek ministerstwo miałoby opłacać hotel ojcu tych dzieci? Uchodźcy dostają "kieszonkowe", w takich
przypadkach mogą skorzystać ze zwrotu za korzystanie z transportu publicznego, najtańszy hostel w Warszawie to jakieś 100 zł za dobę, to
chyba rodzina (bodajże siedem dorosłych osób) może się złożyć?
Tak o jakości dziennikarstwa Oko.Press, z tekstu pt. "PILNE: Jest szansa na ratunek dla afgańskich dzieci" dowiemy się, że Mustafa ma 8
lat, a z tekstu pt. "U Alego z Afganistanu rozpoczęto procedurę…" dowiemy się, że ma 6 lat; Ali raz miał 5 lat a innym razem 6 – ot, takie rzetelne dziennikarstwo.
Drobna korekta:
Nie:
"zatruli się po tym, jak zebrali na terenie ośrodka niejadalne grzyby i przyrządzili z nich zupę."
Winno być:
"zatruli się po tym, jak zebrali na terenie ośrodka trujące grzyby i przyrządzili z nich zupę."
Grzyb jadalny: taki którym się nie zatrujemy i możliwe jest organoleptyczne odróżnienie od grzybów tryujących.
Grzyb niejadalny, to taki, który jest niesamczny, łykowaty, bardzo ciężko strawny lub można go pomylić z trującym.
Grzyb trujący: zawiera substancje trujące – dzieli się dalej na słabo trujące, np biegunka, halucynacje itp., cięzko trujące (grożące poważnymi komplikacjami (czasami śmiercią) i śmiertelnie trujące – których zjedzenie praktycznie zawsze skończy się śmiercią.
.
W tym przypadku mieliśmy do czynienia z ostatnią grupą grzybów trujących, jednak z nieznanych przyczyn muchomor sromotnikowy (ten zielony) jest przyczyną aż 52% zatruć (chęć samobójstwa? – rzadko trafiają do szpitala całe rodziny najczęściej pojedyncze osoby).
.
A państwo ze @SzczepiMysie to najlepiej zawsze wszystko wiedzą. Wszystko co piszą to są fakenewsy. Skoro piszą, że nie umarł, znaczy, że umarł.