0:00
0:00

0:00

W środę 26 stycznia 2017 samochód MON z Antonim Macierewiczem w środku przemieścił się między Toruniem i Warszawą w godzinę i 45 minut, przy okazji powodując karambol. Ranne zostały trzy osoby, a osiem samochodów rozbitych. Szef MON wracał z sympozjum w szkole ks. Tadeusza Rydzyka, a chciał zdążyć na wręczenie Jarosławowi Kaczyńskiemu tytułu Człowieka Wolności podczas gali tygodnika „wSieci”.

Poseł PiS, wiceminister kultury, Jarosław Sellin, usprawiedliwia Macierewicza, stwierdzając, że te wydarzenia miały „charakter państwowy”.

Minister Macierewicz jechał z jednej uroczystości o charakterze państwowym na inną uroczystość o charakterze państwowym.

Śniadanie w Radiu Zet,12 lutego 2017

Sprawdziliśmy

Fałsz. To nie były uroczystości państwowe.

Uważasz inaczej?

Faktycznie w obu imprezach brali liczny udział także inni przedstawiciele administracji rządowej. Czy to znaczy, że były to wydarzenia o randze państwowej?

Wyrażenie „charakter państwowy” nie jest prawnie zdefiniowane, ale można skorzystać z definicji "uroczystości państwowych". Zgodnie z Ceremoniałem Wojskowym Sił Zbrojnych RP:

„Uroczystości państwowe organizowane są z okazji świąt państwowych, ważnych rocznic historycznych wydarzeń, wizyt oficjalnych przywódców państwowych, szefów rządów, przywódców organizacji międzynarodowych oraz innych wydarzeń mających szczególne znaczenie dla państwa”.

Ceremoniał precyzuje też, kto organizuje takie uroczystości:

„Organizatorami uroczystości państwowych mogą być: Kancelaria Prezydenta RP, Kancelaria Sejmu RP, Kancelaria Senatu RP, Kancelaria Prezesa RM, MON, MSZ oraz inne ministerstwa i urzędy centralne”.

Tutaj w Ceremoniale pojawia się przypis: „Organizatorami uroczystości centralnych mogą być również doraźnie powoływane komitety i zespoły organizacyjne”.

Jak te zapisy mają się do wydarzeń z 26 stycznia 2017?

Macierewicz nie pędził z powodu święta państwowego

Sympozjum w Toruniu „Oblicza dumy Polaków” odbyło się "z okazji wspomnienia św. Franciszka Salezego".

Ten święty, współzałożyciel zakonu wizytek, był podobno porywającym kaznodzieją i zajmował się m.in. nawracaniem wyznawców kalwinizmu na katolicyzm - ponoć z wielkimi sukcesami. Franciszek Salezy jest w Kościele katolickim patronem dziennikarzy i katolickiej prasy.

Uroczystości ku czci świętego odbywają się w rocznicę przeniesienia jego ciała z Lyonu do Annecy w 1624 roku - trudno to uznać za „ważną rocznicę historycznych wydarzeń”, choć prawdopodobnie fakt ten ma pewne znaczenie dla sióstr wizytek.

Trudno też znaleźć 26 stycznia na liście świąt narodowych czy państwowych. Wśród 13 świąt, które zostały uznane za tak ważne, że są dniem wolnym od pracy jest dziewięć kościelnych i cztery państwowe: 1 maja, 3 maja i 11 listopada a także 1 stycznia (Nowy Rok).

Jest też kilka świąt państwowych i narodowych nie będących dniami wolnymi od pracy:

  • 1 marca – Narodowy Dzień pamięci Żołnierzy Wyklętych,
  • 8 maja – Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności,
  • 1 sierpnia – Narodowy Dzień Pamięci Powstania Warszawskiego,
  • 31 sierpnia – Dzień Solidarności i Wolności.

Kierowca Macierewicza, słynny "pan Kazimierz", którego Antoni Macierewicz wychwalał za rajdową jazdę z Warszawy do Torunia, nie wiózł też (na szczęście) żadnego prezydenta, premiera, szefa NATO, czy przewodniczącego Rady Europejskiej (tego ostatniego Macierewicz prawdopodobnie bałby się zresztą wpuścić do limuzyny).

Sympozjum Rydzyka nie było wydarzeniem państwowym

Prelegentami podczas sympozjum „Oblicza dumy Polaków” byli księża (ks. Tadeusz Rydzyk, ks. bp Adam Lepa z Episkopatu Polski) a także szef IPN Jarosław Szarek i reporter związany z TVP i „Gazetą Polską” Witold Gadowski. Nie są to przedstawiciele administracji rządowej.

Mówili też ministrowie: wicepremier Piotr Gliński mówił o poczuciu dumy z polskiej kultury, a Antoni Macierewicz - o dumie z osiągnięć militarnych.

Ale nawet gdyby do Torunia zjechał rząd w komplecie, i każdy minister przedstawiałby swoje oblicze dumy, nie czyniłoby to sympozjum wydarzeniem państwowym czy rządowym.

Przeczytaj także:

Sympozjum nie zorganizowała bowiem żadna z centralnych kancelarii, żadne z ministerstw lub urzędów centralnych, ani nawet władz wojewódzkich, tylko Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. O ile OKO.press wiadomo,

nie można szkoły Rydzyka uznać za instytucję rządową, choćby na mocy konkordatu z 1993 roku, który stwierdza, że "Państwo i Kościół katolicki są - każde w swojej dziedzinie - niezależne i autonomiczne".

Co więcej, sympozjum nie odbywało się po raz pierwszy - jest doroczną imprezą szkoły Rydzyka. Czy w 2014 roku również było ono „uroczystością o charakterze państwowym”? Czy dopiero w państwie PiS nabrało - w przekonaniu ministrów RP - takiego charakteru?

Nawet prezes Kaczyński nie zamieni gali w uroczystość państwową

Na gali tygodnika „wSieci” prezydent RP Andrzej Duda był obecny pod postacią listu, w którym chwalił czasopismo za „umacnianie w Polakach idei wolności jako wielkiego dobra”. OKO.press analizowało, jakie to wartości umacnia w Polkach i Polakach tygodnik Michała i Jacka Karnowskich. Przypomnieliśmy kilka okładek - za jedną z nich pismo przegrało nawet proces w sądzie.

Osobiście obecnych było za to wielu innych przedstawicieli najwyższych państwowych urzędów, m.in.: premier Beata Szydło, marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Kuchciński oraz Stanisław Karczewski, a także członkowie rządu. I oczywiście sam laureat, poseł Jarosław Kaczyński, uważany za demiurga polskiej polityki, lider większości sejmowej, ale formalnie nie zajmujący stanowiska rządowego.

Tygodnik zamieszcza na swojej stronie listę partnerów gali w Filharmonii Narodowej:

Zewnętrzne źródło
Nowe organy polskiego państwa: tygodnik „wSieci” i szkoła Rydzyka, czyli Macierewicz pędził w służbie RP

Jak widać, partnerów jest wielu, głównie biznesowych, ale organizator jeden: tygodnik „wSieci”. O ile wiadomo OKO.press, tygodnik ten nie ma jeszcze statusu urzędu centralnego ani ministerstwa.

;
Na zdjęciu Agata Szczęśniak
Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze