Grzegorz Schetyna bez owijania w bawełnę: "Jeśli za sprawą tej władzy, państwo odwróci się od cierpiących dzieci, będzie z tymi, którzy krzywdzą, da się wciągnąć w zmowę milczenia, byle obłaskawić wpływowych hierarchów, to Polacy odwrócą się od tego z obrzydzeniem". Wzywa do zdjęcia "świętobliwej maski". Zapowiada, że może poprzeć projekt "Nie lękajcie się"
„Od ukrywania prawdy, krycia pedofilów zachwiała się właśnie taka wielka potęga jak Kościół katolicki. To dzisiaj robi PiS. Próbuje wciągnąć w struktury państwa zmowę milczenia. Zamiast zająć się ofiarami, ścigać oprawców, wymyśla polityczne i medialne sztuczki, żeby odwrócić uwagę.
Czy naprawdę murarze i artyści są tu największym zagrożeniem?
Czy naprawdę są bezkarni? Czy związek zawodowy murarzy, piekarzy czy aktorów chroni skutecznie swoich członków przed wymiarem sprawiedliwości? Czy faktycznie to wysokość kar jest problemem, czy raczej to, że niektórzy jakiejkolwiek kary mogą łatwo uniknąć?
Wszyscy wiedzą, kto jest w tej sprawie bezkarny. Wszyscy widzieli, kto zamykał usta ofiarom. Miliony ludzi widziały to na własne oczy, słyszały przyznanie się do winy. Możecie aresztować lub zniszczyć wszystkie rzutniki w tym kraju, ale pamięci ludziom nie wymażecie" - mówił na konwencji KE w Krakowie Grzegorz Schetyna.
Na finiszu kampanii wyborczej Koalicja Europejska zaostrza ton w sprawie pedofilii w Kościele katolickim. Do tej pory wydawało się, że politycy Platformy - głównej siły zjednoczonej opozycji - unikają otwartej krytyki hierarchów. "Walka z pedofilią to nie jest walka z Kościołem; przed ręką sprawiedliwości żaden pedofil nie schowa się ani w kurii, ani w żadnej partii, ani w Sejmie, nigdzie” - mówił Schetyna 11 maja.
Jednak dziś, 19 maja, na konwencji w Krakowie przewodniczący PO jednoznacznie przypisał winę instytucji Kościoła demaskując jej sojusz z obozem władzy i występując z pozycji świeckiego państwa, które ma obowiązek interweniować:
„Jeśli teraz, za sprawą tej władzy, państwo odwróci się od cierpiących dzieci, jeśli założy świętobliwą maskę, a będzie z tymi, którzy krzywdzą, przeciw tym, którzy cierpią, jeżeli państwo na oczach nas wszystkich da się wciągnąć w zmowę milczenia, jeśli będzie głuche na tragedię dzieci, byle obłaskawić zaprzyjaźnionych i wpływowych hierarchów, to Polacy odwrócą się od tego z obrzydzeniem.
To byłby najgorszy dzień w naszym życiu, dlatego nie możemy na to pozwolić.
Państwo nie może czekać. Państwo ma swoje obowiązki. Są ofiary, sprawcy, jest zmowa milczenia i system ukrywania winnych. Wszyscy zobaczyliśmy to na własne oczy. Kościół może pomóc lub nie. Państwo i tak musi w tej sprawie działać".
Schetyna powtórzył, że KE chce powołania państwowej i niezależnej „komisji prawdy” jeszcze przed wyborami. Zapowiedział, że założenia projektu przedstawi 20 maja. Także tego dnia swój projekt ma przedstawić pracujący od sześciu miesięcy zespół pod auspicjami Fundacji „Nie lękajcie się”, który współtworzy Joanna Scheuring-Wielgus, polityczka-aktywistka, członkini Fundacji „Nie lękajcie się”, kandydatka Wiosny do Europarlamentu.
Po raz pierwszy Schetyna zapowiedział jednak, że jego projekt nie ma być konkurencją wobec inicjatywy „Nie lękajcie się”: „Wiem, że nad swoim projektem pracuje prof. Płatek, Jolanta Banach i jej zespół.
Nie znamy jeszcze wyników prac, ale
z góry deklaruję, że ani nie chcemy z nimi konkurować, ani niczego odbierać. Za to na pewno z największą uwagą przeczytamy ten projekt i tam, gdzie będzie to możliwe, będziemy pomagać i wprowadzać go w życie".
„Jeżeli głos Grzegorza Schetyny – choć nie był do końca jasny – oznacza poparcie i deklarację współpracy z projektem społecznym, to OK – mówi OKO.press Joanna Scheuring-Wielgus.
Fundacja apelowała już do polityków, by nie wykorzystywać tragedii dzieci - ofiar księży pedofilów - do bieżących rozgrywek politycznych i nie tworzyli „na kolanie” projektów rozwiązań problemu.
„To nie może być komisja na kształt sejmowych komisji śledczych, ona musi pracować w ciszy i spokoju. Wszędzie na świecie – w Irlandii, Niemczech, Australii – rozwiązanie problemu tworzyła strona społeczna, politycy i państwo wkraczali w drugim kroku. Mam nadzieję, że dla dobra sprawy Grzegorz Schetyna tak właśnie chce postąpić” – mówi Scheuring-Wielgus.
O projekcie więcej pisaliśmy tutaj.
Publikujemy fragmenty przemówienia Grzegorza Schetyny (za portalem 300 polityka - uzupełnione z zapisu wideo - od 12 min. 30 sek.).
Polacy to silny naród, a Polska to silne państwo i byle co go nie zniszczy. Dzisiejsza władza, widzimy to codziennie, niszczy sądy, prokuraturę, policję.
To szkodnictwo, które możemy naprawić i naprawimy, bo przecież odbudujemy wolne sądy, przywrócimy praworządność, prokuratura będzie znowu niezależna, a policja bez partyjnych wpływów. Sprawiedliwość będzie taka sama dla wszystkich, bo wobec prawa nie ma równych i równiejszych.
Z drugiej strony możemy powiedzieć, że niszczą edukację, to prawda, i to niewybaczalny grzech, wyrwa i szkoda dla kilku roczników dzieci. To upokarzanie nauczycieli, nerwy i bałagan dla rodziców i uczniów. Trudno będzie to nadrobić, ale też z tym damy sobie radę. Zrobimy wraz z nauczycielami najlepszą edukację, z samorządami, rodzicami i odrobimy te straty.
Nauczyciele, którzy zostali pozbawieni pensji [za czas strajku - red.], dostaną co im się należy. Obiecujemy im to dzisiaj.
Rząd PiS traci 100 mld funduszy z UE. Mówimy o tym od tygodni. Odzyskamy te pieniądze i przeznaczymy m.in. na wprowadzenie europejskiej ochrony zdrowia. Dzisiejsza służba zdrowia, wiemy to wszyscy, to absolutna katastrofa. Ludzie umierają na SOR-ach, w wielomiesięcznych kolejkach do specjalistów. Chorują i umierają truci przez smog. Chorzy na wsi często są właściwie odcięci od opieki lekarskiej. Sytuacja jest zła i wiemy, że do wyborów się nie zmieni. Ale mamy projekt, jak zrobić w Polsce ochronę zdrowia na europejskim poziomie.
Nie będziemy niczego odbierać. To, co jest dane, nie będzie odebrane.
Jest tylko jedna rzecz, której nie udźwignie żadne państwo, gangrena, która zniszczy każdy fundament, prędzej czy później przewróci każdą potęgę. To jest utrata przez obywateli szacunku do własnego państwa.
Widzieliśmy to wczoraj w Busku Zdrój, gdzie znajomy rządzących polityków rzucił się z nożem na policjantów. Widzimy to od 4 lat, gdy sytuacje takie jak wieszanie portretów posłów przez innych znajomych prominentnych polityków nie wywołują żadnych energicznych działań wymiaru sprawiedliwości. Jeśli pozwolimy, żeby państwo weszło w układ zła, godziło się na kłamstwo, żeby zatykało usta ofiarom i poklepywało po ramieniu sprawców, to jak ludzie mają się z nimi utożsamiać? To po prostu niemożliwe i z tym skończymy. Polska nie może stanąć po stronie zła, bo Polacy chcą w nią kochać i chcą w nią wierzyć i mają do tego święte prawo.
Od ukrywania prawdy, krycia pedofilów zachwiała się właśnie taka wielka potęga jak Kościół katolicki. Papież Franciszek na całym świecie mierzy się dzisiaj z kryzysem bez precedensu od wielu, wielu lat. Nie możemy pozwolić, żeby ta choroba przeszła na nasze państwo. Nie pozwolimy na to. A właśnie to dzisiaj robi PiS. Próbuje wciągnąć w struktury państwa zmowę milczenia. Wszelkimi sposobami stara się sprawę rozmydlić.
Zamiast zająć się ofiarami, ścigać oprawców, wymyśla polityczne i medialne sztuczki, żeby odwrócić uwagę.
Chcę zapytać, czy naprawdę murarze i artyści są tu największym zagrożeniem czy naprawdę tak jest? Czy naprawdę są bezkarni? Czy związek zawodowy murarzy, piekarzy czy aktorów chroni skutecznie swoich członków przed wymiarem sprawiedliwości?
Czy faktycznie to wysokość kar jest problemem, czy raczej to, że niektórzy jakiejkolwiek kary mogą łatwo uniknąć? Wszyscy wiedzą, kto jest w tej sprawie bezkarny.
Wszyscy widzieli, kto zamykał usta ofiarom. Miliony ludzi widziały to na własne oczy, słyszały przyznanie się do winy. Możecie aresztować lub zniszczyć wszystkie rzutniki w tym kraju, ale pamięci ludziom nie wymażecie.
Jeśli teraz, za sprawą tej władzy, państwo odwróci się od cierpiących dzieci, jeśli założy świętobliwą maskę, a będzie z tymi, którzy krzywdzą, przeciw tym, którzy cierpią, jeżeli państwo na oczach nas wszystkich da się wciągnąć w zmowę milczenia, jeśli będzie głuche na tragedię dzieci, byle obłaskawić zaprzyjaźnionych i wpływowych hierarchów, to Polacy odwrócą się od tego z obrzydzeniem. To byłby najgorszy dzień w naszym życiu, dlatego nie możemy na to pozwolić.
Za długo na tę wolną Polskę wszyscy czekaliśmy, żeby pozwolić ją splugawić. Przepraszam może za te emocje, ale ta sprawa dotyczy nas wszystkich. Wszystkich tych, których najbardziej kochamy. Jestem ojcem i Polakiem, pół życia marzyłem o tym, żeby być w niepodległym kraju. Tu za jednym zamachem wyciąga się rękę i po dzieci i po suwerenne państwo. Więc bardzo wszystkich proszę, stańmy twardo razem. Ojcowie, matki, Polki, Polacy. Powiedzmy głośno: ani kroku dalej w tej sprawie.
Państwo nie może czekać. Państwo ma swoje obowiązki. Są ofiary, sprawcy, jest zmowa milczenia i system ukrywania winnych. Wszyscy zobaczyliśmy to na własne oczy. Kościół może pomóc lub nie. Państwo i tak musi w tej sprawie działać. Mówiłem o tym wcześniej, chcemy komisji prawdy, bo prawda jest nam dzisiaj najbardziej potrzebna.
Musimy powołać państwową, niezależną komisję, która zajmie się przypadkami pedofilii w Kościele nie dlatego, żeby działać przeciwko Kościołowi, ale żeby temu Kościołowi pomóc.
Oczyścić się i naprawić winy. Chcemy komisji prawdy państwowej i niezależnej, bo prawda jest potrzebna naszemu państwu.
Z tym nie można czekać o jesiennych wyborów. W tej sprawie w ogóle nie wolno oglądać się na żadne wybory. Tu szkody mogą być nieodwracalne, a działać trzeba natychmiast. Jutro podam państwu podstawowe założenia. Chcemy powołania komisji prawdy, ale od razu mówię, nie zgodzimy się, żeby to była komisja rozmywania odpowiedzialności i odwracania uwagi.
Wiem, że nad swoim projektem pracuje prof. Płatek, Jolanta Banach i jej zespół. Nie znamy jeszcze wyników prac, ale z góry deklaruję, że ani nie chcemy z nimi konkurować, ani niczego odbierać. Za to na pewno z największą uwagą przeczytamy ten projekt i tam, gdzie będzie to możliwe, będziemy pomagać i wprowadzać go w życie.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze