Naczelny Sąd Administracyjny oddalił właśnie (7 marca) zażalenie Wód Polskich i Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na grudniową decyzję Wojewódzkiego Sąd Administracyjnego w Warszawie, która wstrzymała prace regulacyjne na Odrze. Czy Wody Polskie zignorują decyzję NSA?
Postanowienie NSA to zwycięstwo polskich i niemieckich ekologów oraz rządu Brandenburgii, domagających się na wstrzymania prac jako szkodliwych dla ekosystemu rzeki, szczególnie po katastrofie ekologicznej, jaka dotknęła Odrę w lipcu i sierpniu 2022 roku.
Dla rządu PiS prace regulacyjne są oczkiem w głowie jako niezbędne do przekształcenia drugiej co do wielkości polskiej rzeki w kanał żeglugowy.
Przypomnijmy: rząd, powołując się na „ochronę przeciwpowodziową” planuje rozbudować i przywrócić świetność tzw. Odrzańskiej Drodze Wodnej. Projekt zakłada nawet połączenie z Dunajem, tworząc międzynarodową trasę żeglugową.
Według wyliczeń z 2016 roku budowa Odrzańskiej Drogi Wodnej miałaby kosztować 30 mld zł (po siedmiu latach w tym pandemii i wojny za wschodnią granicą kwotę należałoby znacząco zwiększyć).
Część infrastruktury ma zostać wyremontowana, mają też powstać nowe progi wodne czy porty. Pieniądze na ten cel mają pochodzić m.in. z unijnych funduszy oraz pożyczki od Banku Światowego, która ma wspierać programy ochrony przeciwpowodziowej (swoją drogą finansowanie przez BŚ podobnych inwestycji organizacje ekologiczne krytykują od lat).
Problem w tym, że użeglowienie Odry (a także Wisły, jak chce rząd) wcale nie jest ekologiczną i niskoemisyjną alternatywą do transportu drogowego. Hydrolodzy i przyrodnicy twierdzą, że niskoemisyjny transport rzeczny to mit powstały ponad 30 lat temu. Na podstawie opracowań, w których emisyjność kolei – aktualnie najbardziej „zielonej” gałęzi transportu towarów na masową skalę – wypadała istotnie blado ze względu na ówczesną powszechność lokomotyw spalinowych.
„Strategia rządu zakłada rozbudowę dróg wodnych do rangi międzynarodowej, co jest utopią w obliczu kryzysu wodnego jakiego doświadczamy. Co do strategii Komisji Europejskiej, jej realizacja i tak będzie musiała podlegać Ramowej Dyrektywie Wodnej i dyrektywie środowiskowej, które nie dopuszczają realizacji dróg wodnych na cennych ekosystemach” – mówił OKO.press Piotr Nieznański z WWF Polska w 2021 roku.
Postanowienie NSA torpeduje te plany, chociaż nie można mieć pewność, czy rząd PiS go nie zignoruje tak, jak zignorował wcześniejsze postanowienie WSA. Po wyroku WSA prace na Odrze trwały w najlepsze. Decyzję sądu opisywaliśmy w OKO.press:
Wody Polskie i GDOŚ „stanęły na stanowisku, że mogą działać, ponieważ przed tym, jak sprawa prac odrzańskich znalazła się w sądzie, wojewodowie wydali odpowiednie pozwolenia na budowę. I to na ich podstawie, a nie na mocy decyzji środowiskowej prowadzone są prace” – pisała na początku lutego „Gazeta Wyborcza”.
Rząd PiS nieraz udowodnił, że jest gotów ignorować wyroki sądów jeśli tylko stoją w sprzeczności z jego planami. Według prawa prace na Odrze mogą być kontynuowane tylko jeśli zostanie zmieniona dotycząca ich decyzja środowiskowa lub do czasu zakończenia postępowania głównego (spór sądowy wokół prac na Odrze jest jedynie jego częścią) w sprawie oceny oddziaływania inwestycji na środowisko.
„Wyrok [NSA] to wielki sukces dla różnorodności przyrodniczej krajobrazu Odry, a także dla ludzi żyjących nad rzeką, którzy już zmagają się ze skutkami kryzysu klimatycznego, takimi jak susza i niski poziom wody” – mówi Florian Schöne, dyrektor Deutscher Naturschutzring (DNR), jednej z kilku polskich i niemieckich organizacji skarżących inwestycje na Odrze.
”Prace budowlane po polskiej stronie muszą zostać natychmiast wstrzymane. Szczególnie po katastrofie ekologicznej na Odrze w sierpniu ubiegłego roku należy zwrócić większą uwagę na transgraniczne skutki działań budowlanych dla chronionych gatunków i siedlisk. W przyszłości należy nadać priorytet procesom ekologicznym i odporności rzeki” – dodaje Schöne.
Według Pawła Pawlaczyka z Klubu Przyrodników z Górzycy – jednej z polskich organizacji zaangażowanych w sprawę - postanowienie NSA jest „słuszne, oczekiwane i dla mnie przewidywalne. WSA wydał postanowienie wstrzymujące wykonanie decyzji środowiskowej z przekonującym uzasadnieniem”.
NSA na razie zamieścił na swojej stronie jedynie krótki wpis „oddalono zażalenie” w bazie e-Wokanda. Publikacja uzasadnienia to kwestia kolejnych dni lub tygodni.
Pawlaczyk uważa jednak, że postanowienie NSA nie musi oznaczać, że sprzęt budowlany zniknie and brzegów Odry. „Podobnie jak po postanowieniu WSA Wody Polskie uważają, że mogą działać na podstawie już wydanych pozwoleń na budowę, a nie na podstawie decyzji środowiskowej” – mówi Pawlaczyk.
Wody Polskie, GDOŚ, ani Ministerstwo Infrastruktury nie odpowiedziały na prośbę OKO.press o komentarz w sprawie postanowienia NSA.
W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc
W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc
Komentarze