0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Maciek Jazwiecki / Agencja Wyborcza.plMaciek Jazwiecki / A...

„Nie mamy wątpliwości, że opisana przez OKO.press historia inwestycji Nycz Tower jest wręcz podręcznikowym przykładem niewłaściwych relacji między władzami lokalnymi a Kościołem katolickim” - mówiła dziś (18 stycznia 2022) podczas konferencji prasowej przy ul. Nowogrodzkiej 51 w Warszawie Agata Diduszko-Zyglewska, członkini zarządu krajowego Nowej Lewicy.

To tam archidiecezja warszawska planuje wybudowanie wieżowca Roma Tower, zwanego Nycz Tower od nazwiska warszawskiego metropolity. Jak ujawniło OKO.press w cyklu tekstów publikowanych od 5 stycznia, o wpisaniu 170-metrowej wieży do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego osobiście zadecydowała była prezydent Warszawy i wiceprzewodnicząca PO Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Zrobiła to wbrew opinii urzędników i urbanistów oraz woli mieszkańców. Decyzję uzasadniała „wnioskiem” kard. Nycza, który prośbę o taki zapis, tłumaczył „potrzebami kurii”.

Przeczytaj także:

Wraz z Diduszko-Zyglewską na konferencji przemawiali Marek Szolc (oboje są warszawskimi radnymi) oraz Paulina Piecha-Więckiewicz, była radna, obecnie wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy. Gdy w 2017 roku rada miasta uchwalała plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu pod Nycz Tower, Piechna-Więckiewicz jako jedyna radna sprzeciwiała się pozwoleniu na 170-metrowy wieżowiec.

„Składałam wnioski i poprawki w imieniu mieszkańców i mieszkanek, w imieniu stowarzyszeń, które były zaangażowane w walkę o ten fragment Warszawy. […] Jest mi przykro, że kolejny raz muszę tu stawać w obronie tego miejsca, ale mam nadzieję, że jeszcze uda się powstrzymać ten koszmarny plan postawienia tu wieżowca, że będziemy w stanie obronić starą Warszawę” - mówiła Piechna-Więckiewicz.

Członkowie Nowej Lewicy wspólnie ogłosili, że ws. Nycz Tower interweniują dziś w Najwyższej Izbie Kontroli oraz stołecznym ratuszu. W interpelacji do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego apelują o wszczęcie kontroli przez Biuro Audytu Wewnętrznego.

„Mamy pełne przekonanie, że w tym procesie doszło do licznych nieprawidłowości w Urzędzie m.st. Warszawy. To działo się za kadencji Hanny Gronkiewicz-Waltz, ale dziś miasto może zbadać tę sprawę” - mówił Szolc.

Już 5 stycznia, w dniu publikacji pierwszej części śledztwa OKO.press, Diduszko-Zyglewska i Robert Biedroń w imieniu Nowej Lewicy zaapelowali do Rafała Trzaskowskiego o wyjaśnienie sprawy. Do dzisiaj nie otrzymali odpowiedzi.

Pytania do NIK-u

We wniosku do NIK-u politycy Lewicy proszą o odpowiedzenie na 7 pytań, które nasuwają się w związku z ustaleniami OKO.press. Oto one:

  1. Na jakiej podstawie w 2011 nowy inwestor, który nawiązał współpracę z Archidiecezją, przekazał mediom, że na Nowogrodzkiej 51 będzie można „zbudować 150-metrowy budynek”, skoro w 2010 roku warszawski ratusz odrzucił wnioski o wydanie warunków zabudowy dotyczące budynków o wysokości 77 metrów i 140 metrów?
  2. Dlaczego powstający miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który zgodnie z publicznymi wypowiedziami Marka Mikosa (2011), ówczesnego dyrektora biura architektury Urzędu Miasta, nie przewidywał stawiania „zabudowy tej wysokości”, w ciągu kilku lat ewoluował wbrew zaleceniom architektów i urbanistów, i pomimo protestów poważnych organizacji zajmujących się ochroną dziedzictwa kulturowego, jakim jest ten fragment Śródmieścia Południowego?
  3. Dlaczego na spotkanie u ówczesnej Prezydent Hanny Gronkiewicz -Waltz, na którym miała zostać podjęta decyzja o formie inwestycji, a które odbyło się 6 marca 2012, nie zaproszono dyrektora biura architektury, który odpowiadał za opracowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego?
  4. Czy Prezydent Warszawy miała prawo podjąć osobistą decyzję w tej sprawie, czyli osobiście decydować o kwestiach architektonicznych i urbanistycznych wbrew opiniom miejskich ekspertów?
  5. Dlaczego Rada Dzielnicy Śródmieście zmieniła radykalnie zdanie w kwestii możliwości stawiania wieżowca w tej części Śródmieścia? Jeszcze w 2016 roku wydali opinię, że „maksymalna wysokość budynku na kościelnym gruncie nie może przekraczać 35 metrów”.
  6. Czy Prezydent Miasta ma prawo oficjalnie uzasadniać swoje decyzje, które są sprzeczne z miejscowymi planami i interesem społecznym, tym, że realizuje życzenia konkretnego niepublicznego podmiotu? W odpowiedzi na uwagę radnych, postulujących ograniczenie wysokości kościelnego biurowca Hanna Gronkiewicz-Waltz odpisała: „Zapis planu jest realizacją wniosków złożonych do planu przez Archidiecezję i parafię Św. Barbary”. Jak ustaliło OKO.press, te „wnioski” były pismami wysłane bez żadnego trybu i poza procedurami.
  7. 30 listopada 2017 częściowo niezgodny ze studium miejscowy plan zagospodarowania zatwierdzili podczas sesji Rady Warszawy radni PiS i PO. Czy mieli prawo to zrobić?

[video width="1920" height="1080" mp4="https://oko.press/images/2022/01/20220105-nycztower-2-wiz-1.mp4"][/video]

;

Udostępnij:

Daniel Flis

Dziennikarz OKO.press. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze