Obywatele RP domagają się cofnięcia karnego przeniesienia sędziego Łukasza Bilińskiego z Warszawy, który jako pierwszy w Polsce uniewinniał uliczną opozycję stosując Konstytucję i prawo europejskie. Za to został odsunięty od spraw karnych
Obywatele RP to jedna ze społecznych organizacji, która tak jak KOD, a potem inicjatywa Wolna Prokuratura i Lotna Brygada Opozycji, od samego początku protestowała przeciwko władzy PiS.
To m.in. Obywatele RP organizowali kontrmiesięcznice smoleńskie. Blokowali marsze narodowców i pikietowali pod neo-KRS. Protestowali pod Sejmem.
Dawali też wsparcie represjonowanym przez władzę na salach sądowych. Za to byli sami ścigani przez policję, która masowo wytaczała im sprawy o wykroczenia za pokojowe manifestacje. Policja kierowała do sądów wnioski o ich ukarania za blokowanie ruchu, czy za zakłócenia innych manifestacji (miesięcznicy smoleńskiej, czy marszów narodowców).
Sprawy te trafiły m.in. do sędziego Łukasza Bilińskiego – na zdjęciu u góry – wówczas orzekającego w XI wydziale karnym Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, który specjalizował się w wykroczeniach. Sprawy były precedensowe i wszyscy w napięciu czekali na pierwsze wyroki, by zobaczyć czy sądy będą uległe wobec atakującej te sądy władzy PiS.
OKO.press relacjonowało te sprawy od samego początku.
Pierwsze wyroki sędzia Biliński wydał w 2018 roku. I od razu zrobiło się o nich głośno. Sędzia uniewinniał protestujących. Ważne było uzasadnienie tych wyroków. Sędzia powoływał się w nich wprost na Konstytucję, Europejską Konwencję Prawa Człowieka i wyroki ETPCz. Akcentował prawo obywateli do kontr manifestacji i wyrażania swoich poglądów.
To on orzekł, że ogrodzone barierkami miesięcznice smoleńskie nie są zgromadzeniami publicznymi. Bo wstęp na nie miały tylko wyselekcjonowane osoby. Biliński uznał też prawo obywateli do blokowania marszów narodowców.
Jego wyroki nie spodobały się władzy PiS. Ministerstwo sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry zdecydowało się najpierw zlikwidować wydział, w którym orzekał sędzia. A on sam w 2019 roku został przymusowo przeniesiony do wydziału rodzinnego. Pozostali sędziowie z likwidowanego wydziału trafili do innych wydziałów karnych.
Decyzję podjął ówczesny prezes śródmiejskiego sądu rejonowego Maciej Mitera, wówczas członek neo-KRS. Decyzję tłumaczył koniecznością wsparcia wydziału rodzinnego i tym, że Biliński miał najkrótszy staż orzekania w likwidowanym wydziale.
Ale był to tylko pretekst. W tym czasie jeden z sędziów wydziału rodzinnego został z niego przeniesiony do wydziału cywilnego. Potem okazało się, że na Miterę była w tej sprawie wywierana presja. OKO.press i Onet w 2022 roku ujawniły zapisy grupy dyskusyjnej Kasta/Antykasta skupiającej sędziów bliskich wiceministrowi sprawiedliwości Łukaszowi Piebiakowi.
Jednym z nich był Maciej Mitera. W marcu 2019 roku jeden z członków grupy, stołeczny sędzia Jakub Iwaniec pisał: „Zrób coś z tym Bilińskim”. Maciej Mitera odpisał: „Przeniosę do rodzinnego....albo MS?”. I faktycznie w czerwcu 2019 roku prezes Mitera przeniósł sędziego do wydziału rodzinnego.
Za Bilińskim ujęła się wówczas prezeska Sądu Okręgowego w Warszawie Joanna Bitner. Uchyliła decyzję o jego przeniesieniu. Ale rację Miterze przyznała neo-KRS, której członkiem był wówczas.
Sędzia Łukasz Biliński był drugim sędzią w Polsce karnie przeniesionym przez władzę PiS. Pierwszy był sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie, jeden z symboli wolnych sądów. Potem karne przeniesienie było stosowane przez innych prezesów sądów jako represja, głównie za stosowanie prawa europejskiego.
Zakwestionował to jednak w 2021 roku TSUE – na kanwie sprawy Żurka – jako naruszające niezależność sędziego. A potem zakwestionowały to polskie sądy, uznając, że jest to sprzeczne z ustawą o ustroju sądów powszechnych. Nieprawomocnie sąd nakazał m.in. cofnąć karne przeniesienie Waldemara Żurka.
Sprawą przeniesienia Bilińskiego zajmie się ETPCz, do którego sędzia złożył skargę. Przeniesienie nie złamało go. Angażował się w obronę praworządności, chodził na protesty w obronie wolnych sądów i innych represjonowanych sędziów.
Teraz o sędziego Łukasza Bilińskiego upomnieli się Obywatele RP. W marcu 2024 roku wysłali list do prezeski Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia Aleksandry Smyk. Została powołana na to stanowisko jeszcze przez resort Ziobry.
Zaapelowali o cofnięcie karnego przeniesienia sędziego, co jest kompetencją prezesa sądu. Ale dostali odmowę. Prezeska odpisała im jednym zdaniem, że brak jest podstaw faktycznych i prawnych do uwzględnienia żądania.
Dlatego teraz Obywatele RP wysłali podobny apel w obronie sędziego do wszystkich sędziów Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia.
Lider Obywateli RP Wojciech Kinasiewicz, który sam miał procesy za protesty przeciwko władzy PiS, tłumaczy OKO.press akcję w obronie sędziego Bilińskiego: „Mamy nadzieję, że sędziowie ujmą się za Bilińskim i że prezeska sądu zareaguje. Sędzia był poddany represjom jako jeden z pierwszych w Polsce”.
Kinasiewicz podkreśla: „Czas naprawić krzywdę wyrządzoną sędziemu Bilińskiemu. Wymaga tego zwykła, ludzka przyzwoitość. Prezes sądu nie sprostała jednak temu. Chyba nie jest w stanie zrozumieć, że powinna to po prostu zrobić. Bo szkody należy naprawiać w imię wartości. To też przywracanie praworządności”.
Wojciech Kinasiewicz mówi dalej: „Sędzia Biliński zachowywał się przyzwoicie i profesjonalnie. Niewielkie wagowo sprawy o wykroczenia traktował z powagą i drobiazgowością. Badał dogłębnie wszystkie okoliczności. I jako pierwszy orzekał w takich sprawach wprost w oparciu o Konstytucję, wyroki ETPCz i Konwencję. Otworzył tę ścieżkę i za to został karnie odsunięty od spraw karnych”.
Obywatele RP rozważają jeszcze apel do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Nie ma on jednak kompetencji do przenoszenia sędziów między wydziałami w sądzie. To kompetencja prezesa sądu.
Minister może jednak inaczej przywrócić Bilińskiego do orzekania w sprawach karnych. Może go delegować do orzekania w wydziale karnym Sądu Okręgowego w Warszawie. Tym bardziej że w sądach wyższych instancji są braki kadrowe. Taka delegacja byłaby też ważnym sygnałem o naprawianiu krzywd wyrządzonych przez nominatów Ziobry niezależnym sędziom.
Poniżej publikujemy cały list, który w obronie sędziego Łukasza Bilińskiego wysłali do sędziów Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia Wojciech Kinasiewicz i Janusz Polowczyk z Obywateli RP.
„Warszawa, dnia 11 kwietnia 2024. Szanowny Panie Sędzio
Kilka tygodni temu wystąpiliśmy do Pani Prezes Sądu, sędzi Aleksandry Smyk, z żądaniem niezwłocznego przywrócenia Pana Sędziego Łukasza Bilińskiego do orzekania w Wydziale Karnym Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie.
Z odpowiedzi Pani Prezes, datowanej na dzień 19 marca 2024 r., dowiedzieliśmy się jedynie, że „brak podstaw faktycznych i prawnych do uwzględnienia żądania”. Odpowiedź taką przyjmujemy ze zdumieniem. Uważamy za niedopuszczalne to, że represja, która dotknęła Pana Sędziego Łukasza Bilińskiego, trwa nadal.
Uznajemy tę sytuację za hańbiącą dla wymiaru sprawiedliwości i osób, które za wymiar sprawiedliwości odpowiadają. Przywrócenie Pana Sędziego do orzekania w Wydziale Karnym to przywrócenie zdewastowanego w latach 2015-2023 podstawowego ładu aksjologicznego w wymiarze sprawiedliwości.
Pan Sędzia Łukasz Biliński, jako sędzia Wydziału Karnego Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie w latach 2016 – 2019, wniósł wybitny wkład w ugruntowanie w orzecznictwie sądów powszechnych rozproszonej kontroli konstytucyjności przepisów służących władzy publicznej do represjonowania organizatorów i uczestników pokojowych zgromadzeń publicznych.
Jego precyzyjnie argumentowane, odważne wyroki i postanowienia wyznaczyły standardy orzecznicze, dzięki którym dzisiaj pro konstytucyjna sądowa kontrola działań policji wobec uczestników pokojowych zgromadzeń publicznych jest regułą, a nie orzeczniczym ekscesem.
W dniu 1 lipca 2019 r. decyzją ówczesnego Prezesa Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie Macieja Mitery, Pan Sędzia Łukasz Biliński przeniesiony został do Wydziału Rodzinnego. Przeniesienie Pana Sędziego było represją, karą za jego pro konstytucyjne i pro obywatelskie orzecznictwo.
Pan Sędzia Łukasz Biliński decyzję tą zaskarżył, oczywiście bezskutecznie, do neo-Krajowej Rady Sądownictwa. Złożył też skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Skarga ta czeka na rozpoznanie. Pan Sędzia Łukasz Biliński wciąż przebywa na przymusowym zesłaniu w Wydziale Rodzinnym. Jego wybitna wiedza i doświadczenie w sprawach karnych nie są wykorzystywane.
Informujemy Państwa o naszych działaniach i udzielonej nam odpowiedzi w przekonaniu, że sprawa ta ważna jest także dla Państwa – sędziów Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie. Solidarność znaczącej części Państwa środowiska wobec represjonowanych sędziów była w minionych latach wielką wartością. Jak się okazuje, wciąż jest potrzebna”.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Sąd Najwyższy
Łukasz Biliński
Maciej Mitera
Obywatele RP
praworządność
Wojciech Kinasiewicz
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze