Wyzwiska pod adresem niezależnych sędziów, "żarty" z Żydów, obelgi pod adresem "debili" nauczycieli, których część trzeba "wypierd..." - w takim stylu rozmawiali sędziowie z nowej KRS, rzecznicy dyscyplinarni i sędziowie z resortu sprawiedliwości [ŚLEDZTWO OKO.press I ONETU]
"Wszystkie ręce na pokład. Zakładać konta uśpione, na żony teściow, kochanki, rodzinę. Oni porusza wszystko. My też musimy, bo to ostateczna rozgrywka. I wtedy wygramy [pisownia oryginalna - red.]" - takie rady dawał sędzia Jakub Iwaniec kolegom z grupy dyskusyjnej Kasta/Antykasta na WhatsAppie. Inny członek tej grupy Konrad Wytrykowski, dziś w Izbie Dyscyplinarnej przy SN, o sędzim walczącym o niezależność sądów pisał "qtasina". A Jarosław Dudzicz z nowej Krajowej Rady Sądownictwa o Żydach pisał per "mośki".
"Kolejna polska patologia ZNP. Mega sfemonizowany zawód. Jak ja tych niedowartosciowanych debili nienawidziłem” - tak z kolei o nauczycielach pisał członek nowej KRS Dariusz Drajewicz. A Andrzej Skowron, sędzia pracujący dla delegacji w ministerstwie sprawiedliwości dodawał: „Większość społeczeństwa ich nie cierpi i przy dobrej narracji, można zagonić ich do roboty, a cześć wyp.......ć".
Do grupy Kasta/Antyksta - jej nazwa się zmieniała - według relacji skruszonego sędziego Arkadiusza Cichockiego, należało 24 prawników, głównie sędziów skupionych wokół Łukasza Piebiaka. To były wiceminister sprawiedliwości, który w sierpniu 2019 roku stracił stanowisko po wybuchu afery hejterskiej, którą ujawnił Onet.
Teraz OKO.press i Onet w ramach wspólnego śledztwa wracają do tamtej afery. W ostatnich tygodniach opublikowaliśmy sześć tekstów, w których ujawniliśmy nowe szczegóły sprawy. Ujawniliśmy też wszystkich członków grupy Kasta/Antykasta na WhatsAppie oraz kolejną grupę na Signalu Niezłomni.
W dwóch tekstach opisaliśmy rozmowy, jakie toczyli pomiędzy sobą sędziowie kojarzeni z tzw. "dobrą zmianą" i skupieni wokół Łukasza Piebiaka. Do tej grupy należeli m.in. dwaj zastępcy głównego rzecznika dyscyplinarnego dla sędziów, sędziowie pracujący wówczas na delegacji w ministerstwie sprawiedliwości, czy pięciu ówczesnych członków neoKRS (upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa). Trzech z nich kilka dni temu Sejm głosami rządzącej koalicji wybrał na II kadencję neoKRS. To: Maciej Nawacki, Rafał Puchalski i Dariusz Drajewicz.
Dziś publikujemy kolejne dialogi z grupy Kasta/Antykasta, by pokazać klimat tego środowiska. To nie koniec naszych publikacji. Będą kolejne.
"Kaściaki" - w taki właśnie sposób członkowie grupy Kasta/Antykasta określali sędziów walczących o niezależność sądownictwa. Łukasz Piebiak wydawał nawet zastępcy głównego rzecznika dyscyplinarnego dla sędziów Michałowi Lasocie polecenie, by "utłuc kaściaka". Co opisaliśmy w OKO.press i w portalu Onet.
Rozmowy na grupie Kasta/Antykasta dotyczyły wielu niezależnych sędziów, w tym m.in byłego już sędziego Jarosława Gwizdaka z Katowic. Gwizdak często wypowiadał się w mediach o kondycji wymiaru sprawiedliwości. Był prezesem Sądu Rejonowego Katowice-Zachód. Promował sądy dla obywateli, był zwolennikiem wprowadzania do sądów nowinek technologicznych. To właśnie on współorganizował na Śląsku protesty przeciwko zmianom w sądach wdrażanych przez Zjednoczoną Prawicę. Za to, że w 2018 roku kandydował w wyborach z apolitycznego ugrupowania - bez sukcesu - na urząd prezydenta Katowic, rzecznik dyscyplinarny wszczął przeciwko niemu postępowanie wyjaśniające.
Gwizdak pod koniec lutego 2019 roku wysłał do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry rezygnację z urzędu sędziego. To było dla wszystkich zaskoczeniem. Jego decyzja była protestem przeciwko temu, co dzieje się w sądach. Gwizdak tłumaczył też, że nie chce być sędzią, który ma mały wpływ na wymiar sprawiedliwości i tylko siedzi zakopany w aktach, bo ma do załatwienia jednocześnie aż 700 spraw.
Na grupie Antykasta zamieszczony został link do artykułu o Gwizdaku w Onecie. Konrad Wytrykowski, obecnie członek Izby Dyscyplinarnej 1 marca 2019 roku o godz. 14:09 tak komentował odejście Gwizdaka z sądownictwa: "No i jest. Zamiast przekazu że leń zostawił 700 spraw, mamy info że odszedł bo przez zły MS ma referat 700 spraw". Cytując dialogi z grupy Kasta/Antykasta wszędzie zachowujemy oryginalną pisownię.
O Gwizdaku na grupie Antykasta wymieniane też były uwagi następnego dnia, czyli 2 marca 2019 roku. O godz. 22:47 zastępca głównego rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik zamieścił link do artykułu o tej sprawie w OKO.press. Dodał komentarz: „Przepraszam za to porównanie, ale to nie Gwizdak to bydlak”. Poparł go drugi zastępca rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota, który napisał: „Otototototo Druhu”.
Do dyskusji włączył się Wytrykowski: „Qtasina nie zrezygnował z funkcji prezesa [sądu - red.], tylko mu się kadencja skończyła”. Wytrykowski prostował na Antykaście wypowiedź Gwizdaka dla OKO.press, w której mówił, że w 2017 roku zrezygnował z funkcji prezesa sądu. Faktycznie nie zrezygnował, tylko skończyła mu się kadencja. Ale Gwizdakowi chodziło o to, że nie ubiegał się o reelekcję na tym stanowisku, choć mógł to zrobić.
Kolejny uczestnik czatu sędzia Jakub Iwaniec - wtedy na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości - nagle zaproponował: „To będzie kampania na być albo nie być różowej postkomuny. Zrobią wszystko. A zatem wszystkie ręce na pokład. Zakładać konta uśpione, na żony teściow, kochanki, rodzinę. Oni porusza wszystko. My też musimy, bo to ostateczna rozgrywka. I wtedy wygramy. Nic nie jest przesądzone. A duża gra odbywa się też w necie” - pisał Iwaniec.
Członkowie Antykasty komentowali ten artykuł OKO.press o rezygnacji Gwizdaka:
Dyskusje członków grupy Kasta/Antykasta dotyczyły także sędziego Łukasza Bilińskiego. To sędzia z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, którego prezesem w 2019 roku - wtedy toczyła się dyskusja na grupie - był członek nowej KRS Maciej Mitera. Prezes Mitera też był członkiem grupy Kasta/Antykasta, choć mało aktywnym.
Sędzia Biliński stał się znany, gdy jako jeden z pierwszych zaczął uniewinniać uczestników antyrządowych protestów, którym procesy o wykroczenia wytaczała policja. Sędzia w uzasadnieniach orzeczeń przypominał, że obywatele mają prawo do manifestacji i wyrażania poglądów. Powoływał się na Konstytucję i Konwencję Praw Człowieka.
Niewygodny dla władzy sędzia został jednak odsunięty od tych spraw. Zrobił to właśnie prezes Mitera, który w czerwcu 2019 roku przesunął sędziego Bilińskiego do wydziału rodzinnego. Wcześniej Ministerstwo Sprawiedliwości zlikwidowało wydział, w którym Biliński sądził wykroczenia. Jak wynika z dyskusji na grupie Antykasta, ta decyzja mogła być zaplanowana już wcześniej. Jakub Iwaniec 2 marca 2019 roku o godz. 13:42 napisał na Antykascie: „Zrób coś z tym Bilińskim”. Maciej Mitera odpisał: „Przeniosę do rodzinnego....albo MS?”. I faktycznie przeniósł, tłumacząc to "dobrem sądu". Pisaliśmy o sędzim Bilińskim w OKO.press:
Marek Safjan to były prezes Trybunału Konstytucyjnego i polski sędzia Trybunale Sprawiedliwości UE. Prawniczy autorytet. Członkowie grupy Antykasta poświęcili mu kilka wpisów w październiku 2018 roku.
Okazją była dyskusja o wydaniu zabezpieczenia przez TSUE w sprawie Sądu Najwyższego. Unijny Trybunał nakazał wtedy Polsce zawiesić obowiązywanie przepisów ustawy o SN dotyczących przymusowego przechodzenia sędziów w stan spoczynku w wieku 65 lat. Władzy chodziło o wypchnięcie na emeryturę starszych sędziów, w tym ówczesnej I prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Trybunał nakazał także przywrócić takich sędziów do pracy i wstrzymać mianowania na ich miejsce. PiS pod naciskiem TSUE się z tych zmian wycofał.
Dariusz Drajewicz z nowej KRS 19 października 2018 roku o godz. 16:35 pisał na Antykaście o wypowiedzeniu wojny. I dalej: „Teraz tylko trzeba sprawdzić, czy ktoś z polaczków w tym mieszał i huzia na jozia”. Konrad Wytrykowski dodał: „Safian”. Odpowiedział mu Maciej Nawacki z nowej KRS: „Mowa była o Polakach a nie o tkaninach”. Na co Wytrykowski zareagował: „Jest to tkanina reprezentująca RP w TSUE”.
Dyskusje na Antykaście momentami zamieniały się nawet w relacje na żywo z różnych wydarzeń. Tak było 8 marca 2019 roku. Tego dnia Izba Dyscyplinarna przy SN w I instancji miała rozpoznać sprawę dyscyplinarną sędziego Roberta W. Sędzia był oskarżony o kradzież sprzętu elektronicznego m.in. ze sklepu w Wałbrzychu. Sprawa była głośna na całą Polskę, bo władza wykorzystała ją do uderzenia w środowisko sędziów.
Niezależnie od sprawy karnej sędzia miał też postępowanie dyscyplinarne. Sprawę w Izbie Dyscyplinarnej prowadził skład: Piotr Niedzielak, Małgorzata Bednarek (sprawozdawczyni sprawy) i ławnik. Na rozprawę o godz. 09:00 stawili się obaj zastępcy głównego rzecznika dyscyplinarnego dla sędziów - Radzik i Lasota.
O godz. 10:12 Radzik napisał na grupie Antykasta: „List z pola boju. 1 wniosek o odroczenie z powodu nie zawiadomienia obrońcy ktotego nie było w sprawie. Okrutnicy zwyciezyli wniosek odwalony. 2. Kolejny wniosek o wyłaczenie wszystkich sedziow SN. Ostre argumementy okrutnych. O 12 decyzja”. "Okrutnicy" lub "okrutni" to Lasota i Radzik. Tak ich nazywali uczestnicy Kasty/Antykasty. Na to zareagował brawami Dariusz Drajewicz z KRS, a ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak zamieścił emotikon kciuka w górę.
O godz. 12:10 Radzik znowu raportował - najpewniej z sali rozpraw: „Ruszylismy”. Na co Piebiak zareagował emotikonem zaciśniętej pięści, Lasota emotikonami z bicepsami. O godz. 13:13 Jakub Iwaniec dopytywał: „Jak idzie?”. Radzik: „Słuchamy 2 świadka. Potem jeszcze 2”. Konrad Wytrykowski napisał potem na Antykaście: „Podrzucili chłopu pendrive”. Na co Piebiak ironicznie zapytał: „Złe ludzie?”. I dalej Radzik relacjonował: „Ten monitoring [ze sklepu - red.] jest poraźający. Swiadek na bieżaco komentuje zapis monitoringu”. Na co Wytrykowski dodał: „Tak miało być”.
Izba Dyscyplinarna tego dnia przesłuchała czterech świadków - pracowników ochrony i sklepu. Rozprawa zakończyła się o godz. 19:00. Izba publikację decyzji odroczyła do 14 marca 2019 roku. I tego dnia Radzik znowu relacjonował na Antykaście: „Wygraliśmy. Pendrsjw wyrzucony. Brawo my”. Zebrał brawa od innych uczestników czatu. Tylko Michał Lasota narzekał. O godzinie 15:44 napisał: „A były tefałeny [na sali rozpraw - red.]. A tam ani śladu. Bo o SNSD [Izbie Dyscyplinarnej - red.] i o rzeczniku trzeba by dobrze”.
Izba Dyscyplinarna SN do dziś nie rozpoznała jednak odwołania od decyzji w sprawie dyscyplinarnej sędziego Roberta W. Z zasiadania w Izbie zrezygnował referent sprawy w II instancji prof. Jan Majchrowski. W międzyczasie sądy zamknął koronawirus, a potem działalność Izby zawiesił TSUE. Jednak niezależnie od tego zwieszenia Izba i tak kontynuowała działalność. Przykładowo, bezterminowo zawieszała sędziów kwestionujących status nominatów nowej KRS. Właśnie z powodu niezastosowania się strony polskiej - a konkretnie Izby Dyscyplinarnej - do zabezpieczenia TSUE zawieszającego Izbę, Polska od 3 listopada 2021 roku ma naliczaną po 1 mln euro dziennie karę. Jest niemal pewne, że kara wkrótce przekroczy 1 mld złotych.
W marcu 2019 roku członkowie Kasty/Antykasty rozmawiali o nauczycielach. W tym okresie w szkołach w całej Polsce panowała gorąca atmosfera - nauczyciele domagali się m.in. podwyżek i większych nakładów na oświatę. Strajk stawał się coraz bardziej prawdopodobny, rozpoczął się na początku kwietnia 2019 roku.
Sędziowie z grupy Antykasta wymienili swoje uwagi na ten temat 16 marca 2019 roku. O godz. 16.24 notariusz Arkadiusz Nikiel wkleił na grupę link do artykułu z prorządowego portalu niezalezna.pl z wypowiedzią szefa ZNP Sławomira Broniarza. Tytuł artykułu na portalu był taki: „Żaden polski uczeń nie zda do następnej klasy? Szokujące słowa Broniarza skierowane do rządu”.
Szef ZNP sugerował wtedy, że jeśli rząd nie będzie rozmawiał z nauczycielami, to oni mogą w ostateczności nie dać uczniom promocji do następnej klasy. Łukasz Piebiak skomentował to tak: „ZNP rozwiązać”. Włączył się Dariusz Drajewicz z KRS: „Kolejna polska patologia ZNP. Mega sfemonizowany zawód. Jak ja tych niedowartosciowanych debili nienawidziłem”. Andrzej Skowron, sędzia pracujący dla delegacji w ministerstwie sprawiedliwości: „To nie debile, tylko lenie, których rozzuchwalone przywilejami. Nie rozwiązywać, tylko zabierać po kawałku”.
Piebiak kontynuował: „Ja właśnie wysyłam córkę do prywatnej szkoły, mimo że zawsze byłem temu przeciwny. Niestety wizja sfrustrowanych nauczycieli o lewackim światopoglądzie męczących i wypaczajacych mi potomstwo przekonała mnie. Ostateczny argument to karta LGBT+ tych kretynów rządzących stolicą”. Andrzej Skowron dodał: „Większość społeczeństwa ich nie cierpi i przy dobrej narracji, można zagonić ich do roboty, a cześć wyp.......ć".
Dalej dyskusja skupiła się na narzekaniach członków grupy na rzekome "wściekłe lewactwo" w publicznych szkołach. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik napisał m.in: "Zgadnijcie czemu mam takie wielkie uszy?”. Na pytanie jednego z kolegów z czatu, czy stał w kolejce za uszami, odpowiedział: „Skutek lewackiej edukacji. Jakoś nie mogłem zapamiętać że nauczycieli trzeba kochać i szanować. A w kolejce stałem po rozum. Nie dali tylko targali za uchy”.
Członkowie grupy Kasta/Antykasta dzielili się również przemyśleniami na tematy historyczne i społeczne. I tak, Dariusz Drajewicz z nowej KRS 18 października 2018 roku o godz. 16.36 informował: „Dzisiaj. Jestem w Centro de Estudios Judicios w bibliotece z dziennikami ustaw z czasów dyktatury Franco”. Najprawdopodobniej chodzi o Centro de Estudios Juridicos, czyli Centrum Badań Prawnych w Madrycie. Na jego wpis zareagował sędzia Rafał Stasikowski (obecnie w NSA): „Przywieź jakieś gotowe rozwiązania”. Drajewicz odpisał: „Of course I to nie jedno”. Na koniec dodał emotikon uśmiechniętej twarzy.
Innym razem dyskusja otarła się o wątek żydowski. Konrad Wytrykowski 17 marca 2019 roku o godz. 11:24 poinformował grupę: „My dziś idziemy na kuriera. Czekałem aż będą grali w DKF bo Agorze (Helios) nie dam zarobić”. „Kurier” to film Władysława Pasikowskiego inspirowany historią „Kuriera z Warszawy” Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Dyskusja na Antykaście potoczyła się potem o filmach. Na co Wytrykowski nagle zareagował wpisem: „ Tylko świnie jedzą w kinie”. A po nim Łukasz Piebiak napisał: „Żydom z Cinema City też wara od mojej kasy”.
Tego samego dnia, późnym wieczorem grupa dyskutowała na temat artykułu z portalu niebezpiecznik.pl oraz portalu dorzeczy.pl o komunikatorach Signal i WhatsApp (na tym komunikatorze była grupa dyskusyjna Antykasta). O godz. 22.39 Jakub Iwaniec wówczas pracujący w resorcie sprawiedliwości napisał: „Komunikatory ma finansjera, Kom Trojstr, Bilderb i inne. Czyli Mośki. Jest jak opisali w moim linku [do artykułu w "Do Rzeczy" - red.]. Resztę mają Chinole i kacapy. Nie ma bezpiecznych. Tylko na gębę” - podkreślał Iwaniec.
Maciej Nawacki z nowej KRS zapytał: „A ten komunikator co go dziennikarze używają”. Iwaniec: „Zawsze to gdzieś idzie [zapis aktywności na komunikatorze - red.]. I zostaje. Tylko czy my [najpewniej chodzi o grupę Kasta/Antykasta - red.] jesteśmy tacy ważni?”.
Odpowiedział mu Nawacki: „Jasne jeden wyciek i może być po wyborach”.
Do dyskusji o komunikatorach włączył się Jarosław Dudzicz z nowej KRS: „To ja już wolę chinolskie komunikatory, ci do nad [najpewniej "nas"- red.] przynajmniej nic nie mają (...) Już ich wolę od mośków, Amerykańców, Ruskich i Szwabów”. Dalej Dudzicz ciągnął swoją myśl: „A jedwabny szlak z chinolami lepiej zbudować na złość Amerykańcom, co nas z mośkami wydupczyc chcą. Taka prawda”.
„Coś jest na rzeczy” - skwitował o godz. 23:01 Łukasz Piebiak. Do dyskusji o WhatsAppie włączył się jeszcze Rafał Stasikowski (obecnie NSA). Napisał: „Mam pomysł na ten problem z Łotsap em ale na gębę ...”. „Wszystko na gębę” - potwierdził Iwaniec.
OKO.press i Onet zadały wymienionym w tym tekście sędziom pytania, czy byli uczestnikami Kasty/Antykasty. Nie dostaliśmy odpowiedzi.
Afery
Sądownictwo
Zbigniew Ziobro
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Sąd Najwyższy
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Związek Nauczycielstwa Polskiego
afera hejterska
Antykasta
Izba Dyscyplinarna
Jarosław Dudzicz
Kasta
Konrad Wytrykowski
Łukasz Piebiak
Maciej Mitera
Maciej Nawacki
Michał Lasota
Przemysław Radzik
Rafał Puchalski
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze