0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Porzycki ...

Off Radio Kraków, nadające do zeszłego tygodnia muzykę alternatywną i autorskie audycje, jest „stacją-córką” publicznego Radia Kraków. Tworzyli ją zarówno dziennikarze publicznego radia w stolicy Małopolski, jak i autorzy zatrudnieni na umowie o współpracę.

21 października likwidator i redaktor naczelny Radia Kraków Marcin Pulit ogłosił, że antena będzie od teraz prowadzona za pomocą programu sztucznej inteligencji. Przekazywał, że w rozgłośni trwa „projekt badawczy”, zaplanowany na około trzy miesiące.

Przeczytaj także:

Teraz likwidator ocenia, że tydzień wystarczył, żeby wyciągnąć wnioski i dostarczyć materiału do badań naukowych. Byli współpracownicy stacji i dziennikarze przyglądający się „eksperymentowi” widzą w tym próbę odwrócenia narracji i zarządzania kryzysem, który rozlał się na całą Polskę i dotarł do światowych mediów.

Off Radio Kraków będzie „częścią debaty” o AI?

Zapytaliśmy likwidatora stacji o to, czy do badań rozgłośnia zaangażowała naukowców, jaka była metodologia eksperymentu i czy określono sprecyzowany cel badań. Szef Radia Kraków przekazał nam, że słowo „eksperyment” było używane przez niego nie w naukowych, a potocznych kategoriach. Podkreśla, że rezygnacja z projektu nie jest odpowiedzią na apele i krytykę.

“Do produkcji i prezentacji bardzo prostych komunikatów użyliśmy prostych narzędzi. Były one generowane przy użyciu ChatGPT i weryfikowane przez dziennikarza. Następnie były wysyłane do kolejnej osoby, weryfikowane i przerabiane na wygenerowany głos awatara. Narzędzi AI używaliśmy również jako wsparcie do programowania muzyki i wygenerowania zdjęć zamieszczonych na stronie internetowej” – mówi w rozmowie z nami Marcin Pulit.

“Natomiast badaniu przez naukowców ma podlegać sama realizacja projektu. O sporządzenie takiej ewaluacji poprosiłem na starcie przedsięwzięcia prof. Stanisława Jędrzejewskiego z Akademii Leona Koźmińskiego oraz prof. Bogusława Nierenberga z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Z ustawy o radiofonii i telewizji wprost wynika, że media publiczne mają obowiązek szukać rozwiązań w obrębie nowych technologii komunikacyjnych. Projekt był częścią naszej debaty, która prowadziliśmy na głównej antenie i w programie Radio Kraków Kultura na temat szans i zagrożeń, jakie niesie ze sobą sztuczna inteligencja” – wyjaśnia.

Jak przekazuje nam Pulit, nadzorujące działanie publicznych mediów ministerstwo kultury zostało powiadomienie o wprowadzeniu AI w dzień uruchomienia „projektu badawczego”. Po jego zakończeniu na antenę mają w ograniczonym zakresie wrócić dziennikarze, a w ramówce będzie dominować muzyka.

W oświadczeniu na stronie radia Pulit pisze, że wprowadzenie AI na antenę jedynie przysłuży się debacie o sztucznej inteligencji. „Nasz eksperyment pokazał, jak wiele kwestii wymaga regulacji, a nasze radiowe doświadczenia mogą zostać wykorzystane podczas prac nad ustawą” – pisze naczelny Radia Kraków. Dodaje, że kierownictwo stacji zaskoczył „poziom emocji” i „ostre sądy formułowane na podstawie fałszywych doniesień”.

Znaki zapytania

„W jednym z moich pierwszych postów na temat tej sprawy wyraziłem nadzieję, że w poniedziałek, czyli dzisiaj, na antenie Radia Kraków nie usłyszymy już ani wygenerowanego Alexa, ani tym bardziej marszałka Piłsudskiego” – mówi w rozmowie z OKO.press Mateusz Demski, były współpracownik Off Radia Kraków i jeden z autorów petycji w sprawie zastąpienia dziennikarzy sztuczną inteligencją.

„Mogę więc powiedzieć, że osiągnęliśmy sukces, likwidator wycofuje się ze swojego »eksperymentu«. Natomiast cały czas wątpliwości wzbudza fakt, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które przecież nadzoruje publiczne media, nie odniosło się do całej sytuacji. Oświadczenie, które pojawiło się na stronie Radia Kraków, że tydzień eksperymentu wystarczył, żeby wyciągnąć wnioski, jest tak naprawdę próbą odwrócenia narracji. Pokazania, że nic takiego się nie wydarzyło. Cały czas ignorowany jest fakt, że 23 tysiące osób podpisało się pod naszą petycją. Nikt nie próbuje powiedzieć tego magicznego słowa »przepraszam«” – dodaje.

Jego zdaniem, zapewnienia likwidatora o tym, że zastąpienie ludzkich głosów głosami generowanymi za pomocą programu sztucznej inteligencji na antenie publicznego radia jest eksperymentem i przedmiotem badań naukowych, to wprowadzanie w błąd.

“Jeśli są to badania, to jaka jest metodologia? Dlaczego to nie zostało zakomunikowane słuchaczom i słuchaczkom wcześniej, tak by przygotować ich na takie badania? Gdzie są głosy środowisk naukowych, które od początku powinny koordynować ten projekt pod kątem merytorycznym? Dlaczego pomysł radia z wykorzystaniem AI zakomunikowano tak późno, na dzień przed startem? Znaków zapytania jest całe mnóstwo” – komentuje Demski.

Co odpowie MKiDN?

W czwartek 24 października Demski osobiście złożył w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego petycję z 17,5 tys. podpisów. Tyle udało się zebrać do tamtego momentu. Lista nazwisk zajęła 400 stron.

“Złożyliśmy nie tylko petycję, ale też pytania do ministry Hanny Wróblewskiej. Zapytaliśmy między innymi o to, czy media publiczne są właściwym polem do tego typu eksperymentów. W biurze podawczym usłyszałem, że ministerstwo ma miesiąc na odpowiedź. Na razie milczy” – relacjonuje Demski.

OKO.press wysłało do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pytania w sprawie „eksperymentu”. Chcieliśmy się dowiedzieć, jak resort ocenia „eksperyment” i czy planuje działania wokół wykorzystania AI w mediach i sztuce. Czekamy na odpowiedź.

Reakcje po nagłośnieniu sprawy Off Radia Kraków pokazują, że nie ma zgody na takie praktyki — zaznacza Mateusz Demski. „My nie jesteśmy przeciwnikami technologii. AI może odciążać dziennikarzy i pomagać nam w pracy, ale nie może zastąpić naszej kreatywności” – dodaje.

Radio szuka swojego miejsca

„Wrzawa wokół Off Radia Kraków pokazała, że faktycznie, słuchacze w większości chcą, żeby radio pozostało tą wyspą, która jest nietknięta przez sztuczną inteligencję. Chcą zwyczajnie wiedzieć, kto do nich mówi” – zauważa w rozmowie z OKO.press Jacek Sobczyński, kierownik działu audio w stacji newonce.radio.

„Pamiętajmy jednak, że pojawiały się też głosy, które popierały ruch Off Radia Kraków – w argumentach sugerując, że są znużone tradycyjną radiową anteną i szukają jakiejkolwiek świeżości. Nie jest tak, że odbiorcy odrzucili ten pomysł w stu procentach. Osobiście nie odbieram wizji radia, w której AI wspomaga żywych prezenterów – na przykład czytając mniej słuchane, nocne serwisy – jako coś z pogranicza science fiction” – dodaje.

Jego zdaniem tygodniowy „eksperyment” to za mało, żeby odpowiedzieć na pytanie, czy słuchacze zaakceptują zastępowanie dziennikarzy programi AI.

Przyznaje jednak, że radio to medium, które szuka dla siebie miejsca w przesyconej różnymi formami przekazu i treścią rzeczywistości. „Robi to w walce o odbiorcę, który coraz częściej wybiera nie tyle podcasty, ile wręcz fragmenty podcastów, shorty na TikToku czy YouTube. Ostatnia dekada przyniosła niebywałe przetasowania w przyzwyczajeniach słuchaczy, a sytuacja będzie się cały czas zmieniać” – komentuje.

Off Radio Kraków – chwyt marketingowy?

„Ja odbieram zeszłotygodniową decyzję szefostwa Off Radia Kraków jako próbę sprawdzenia, czy wyjątkowo drastyczne posunięcie może sprawić, że ludzie na nowo zainteresują się tą formą przekazu. Wydaje mi się, że to nie ostatni mocny ruch ze strony tej czy innej rozgłośni, które będą szukać przeróżnych sposobów, by utrzymać się na rynku. W branży zmiany następują tak szybko, że trudno byłoby mi ocenić, czy dzisiejszy sprzeciw wobec działań Off Radia Kraków rezonowałby równie mocno za rok, czy dwa lata” – dodaje Sobczyński.

Kamila Ceran, dyrektorka programowa radia TOK FM w rozmowie z „Wyborczą” oceniła ruch likwidatora Radia Kraków „dość udanym chwytem marketingowym”.

„Dzięki niemu o stacji, której udział w czasie słuchania wynosi 0,1 proc., dowiedziała się znacznie szersza publiczność” – powiedziała.

Znacznie ostrzej o sprawie wypowiedział się m.in. Wojciech Mann, legenda polskiego dziennikarstwa radiowego, dziś prowadzący audycje w radiu Nowy Świat.

„Dopóki sztuczna inteligencja pomaga w pracy, to jest to jak najbardziej OK. Gorzej, kiedy zaczyna nas zastępować i może ona sobie wtedy, moim skromnym zdaniem, s*******ć. To dobry moment, żeby pomyśleć o wprowadzeniu odpowiednich regulacjach kwestii związanych z AI. Jak widać, przyszłość nadeszła i nie możemy pozwolić, żeby nas wyprzedziła w kontekście społecznym czy prawnym” – powiedział rozrywkowemu portalowi Plejada.pl.

Off Radio Kraków z trzema sztucznymi głosami

Przypomnijmy: pod koniec sierpnia, Radio Kraków rozwiązało umowy ze współpracownikami, którzy prowadzili audycje w Offie. Likwidator podkreślał, że umowy zerwano nie po to, by zastąpić ludzi sztuczną inteligencją, a ze względów finansowych. AI miało pojawić się „przy okazji”.

W Offie zostały trzy osoby – dyrektor muzyczny, osoba odpowiadająca za stronę techniczną przedsięwzięcia i jedna pisząca treści dla „dziennikarzy” AI. Wygenerowano trzy głosy – Emi, Kuby i Alexa. Mieli prowadzić wywiady i “autorskie” audycje,

Już w pierwszych godzinach działania Off Radia Kraków w nowej formie Emi rozmawiała z wygenerowaną przez AI Wisławą Szymborską. Rozmawiały o tegorocznej nagrodzie Nobla i twórczości Olgi Tokarczuk. Dyrektor Fundacji imienia Szymborskiej i jej dawny sekretarz Michał Rusinek zgodził się na takie wykorzystanie głosu noblistki.

Likwidator Marcin Pulit zapowiadał, że takich wywiadów będzie więcej, a 11 listopada na antenie miał wypowiedzieć się Józef Piłsudski.

Pytania o etykę mediów publicznych

Na wprowadzenie sztucznej inteligencji na publiczną antenę zareagowali byli współpracownicy, publikując wspomnianą już petycję. Napisali w niej: “Stoimy na stanowisku, że media – pomimo nowinek technicznych – tworzą ludzie. Że zaangażowane społecznie treści nie powinny powstawać bez zaangażowania ludzi”.

Sprawą zainteresowały się media z całej Polski, a także zagraniczne — od CNN, przez Euronews, po agencję AP.

„AI zmienia reguły gry i bardzo na to liczymy! Niektóre z nich powinny pozostać niezmienne – wiarygodność informacji, zdrowe relacje społeczne i działanie dla dobra ludzi” – napisał na X po nagłośnieniu sprawy wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski (Lewica).

„Niezależnie od okoliczności tej konkretnej sprawy, należy przeciwdziałać budowaniu podziałów i wzrostowi nierówności. To przyświeca nam w tworzeniu publicznego ekosystemu AI. Zwróciłem się do Off Radia Kraków z informacją o podstawowych założeniach AI Act i z prośbą o informację czy sztuczna inteligencja spełnia tam warunki godnej zaufania”.

Do resortu kultury i Radia Kraków zwrócili się posłowie i posłanki. „Sztuczna inteligencja ma pomóc człowiekowi, a nie zastępować go w tak ważnej sferze, jak media publiczne” – napisał na X poseł Polski 2050 Rafał Komarewicz, informując, że czeka na odpowiedzi od ministry Hanny Wróblewskiej.

Poseł zapytał MKiDN, „czy to, co zrobiło Radio Kraków, jest elementem szerszej strategii dla rozgłośni sektora publicznego, czy jedynie incydentalnym pomysłem”.

"W przekonaniu moim, a przede wszystkim środowiska zawodowych dziennikarzy i dziennikarek, to bardzo niebezpieczny precedens.

Rodzi on pytania o odpowiedzialność za treści tworzone przez publiczną rozgłośnię oraz etykę i misję mediów publicznych"

– napisała w interpelacji do MKiDN posłanka Daria Gosek-Popiołek.

Dalej czytamy: „Co więcej warto podkreślić, że modele językowe AI w obecnej formie nie generują autorskich treści, ale opierają się na treściach generycznych. Polskojęzyczna AI jest pod tym kątem szczególnie wtórna, a jej możliwości twórcze pozostawiają wiele do życzenia. Wreszcie pamiętajmy, że modele językowe opierają m.in. rachunku prawdopodobieństwa co do użycia danych sformułowań, kolokacji czy wyciąganych wniosków. Służą więc raczej utrzymaniu status quo, niż pogłębionej obserwacji oraz krytycznemu myśleniu, które stanowią esencję pracy dziennikarskiej”.

;
Na zdjęciu Katarzyna Kojzar
Katarzyna Kojzar

Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.

Na zdjęciu Marcel Wandas
Marcel Wandas

Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl.

Komentarze