Na poniedziałkowej (29 listopada) konferencji prasowej szef resortu zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział wprowadzenie pakietu alertowego obostrzeń w związku nowym wariantem koronawirusa – omikronem. Pakiet składa się z dwóch elementów: uszczelnienia granic i rozwiązań krajowych.
W porównaniu z ograniczeniami, jakie wprowadzają inne kraje europejskie w związku z dominującym wciąż na naszym kontynencie wariantem delta są jednak to zmiany kosmetyczne. Przypomnijmy: w Austrii trwa właśnie twardy lockdown, niedawno podobne obostrzenia skończyły się na Łotwie. W wielu krajach UE nie da się wejść do zamkniętego miejsca publicznego bez certyfikatu szczepienia, w wielu dla niektórych grup pracowników, np. służby zdrowia, szczepienia są obowiązkowe.
Polski rząd boi się bardziej aktywnie radzić sobie z 4. falą koronawirusa, bo jest zakładnikiem antyszczepionkowej i antysanitarnej frakcji w koalicji oraz w Sejmie, obawia się również odpływu elektoratu. Zdecydował się więc na puszczenie wirusa praktycznie na żywioł – co budzi żywe protesty epidemiologów. W skutek tego tej chwili w szpitalach jest ponad 20 tys. chorych na COVID-19, a podłączonych do respiratora 1820 osób.
Mniej lotów z Afryki, których i tak nie ma
„Podążając za rekomendacjami Europejskiej Agencji ds. Kontroli i Prewencji Chorób (ECDC) wydajemy zakaz lotów do siedmiu krajów, które są rekomendowane, tj. Botswana, Eswatini (Suazi), Lesotho, Mozambik, Namibia, RPA i Zimbabwe” – powiedział Niedzielski. ECDC uznała, że są to państwa szczególnego ryzyka. Osoby wracające z tych krajów będą miały wydłużoną kwarantannę do 14 dni, bez możliwości zwolnienia testem. Ograniczenie ma związek z nowym budzącym niepokój wariantem SARS-CoV-2, omikronem. Z Polski nie latają jednak samoloty liniowe do żadnego z wymienionych krajów.
Minister zdrowia zapowiedział też zmianę zasad dla osób, które podróżują do Polski z krajów non-Schengen: „Podjęliśmy decyzję o wydłużeniu kwarantanny do 14 dni – do tej pory, przypominam, kwarantanna na standardowych warunkach wynosiła 10 dni. Zwolnienie z tej kwarantanny może mieć miejsce dopiero od ósmego dnia po wykonaniu testu PCR” – powiedział Niedzielski. Osoby w pełni zaszczepione preparatami uznawanymi w UE, przyjeżdżające spoza strefy Schengen, nie podlegają kwarantannie.
Z trzech czwartych do połowy
Szef MZ zapowiedział również nowe obostrzenia, które wejdą w życie 1 grudnia 2021 roku i potrwają do 17 grudnia. We wszystkich obiektach, w których limit zapełnienia wynosił do tej pory 75 proc. obłożenia, zostanie on zmniejszony do 50 proc. – dotyczy to m.in. instytucji kultury, kościołów, hoteli i lokali gastronomicznych. Osoby zaszczepione nie będą uwzględniane w tych limitach.
Nie wiadomo jednak nadal, jak weryfikować, czy dana osoba jest zaszczepiona, ponieważ – jak przypominał Niedzielski – nie ma podstawy prawnej, by egzekwować okazywanie paszportu covidowego. Stwierdził jednak, że jest na to „bardzo prosty sposób”: „Jeśli jest jakiś limit, to do niego się wpuszcza, jeśli zostaje przekroczony, domyślna jest zgoda osoby okazującej ten paszport na to, żeby wejść. Jeśli nie okaże go, to nie wejdzie – tak powinny być skonstruowane regulaminy. My cały czas pracujemy nad tym, żeby do ustawy »dokleić« możliwość weryfikowania tego” – mówił Niedzielski.
Do tej pory jednak w praktyce wielu restauratorów czy właścicieli klubów sportowych nie odważało się egzekwować tego warunku w obawie przed gwałtownymi protestami przeciwników „segregacji sanitarnej”.
Wpuszczali więc tylko 75 proc. klientów. Restrykcja nie skłaniała więc do szczepień – jeśli w ogóle była przestrzegana i w takiej formie, bo do tej pory kontrole policji i sanepidu były sporadyczne.
Zmniejszona zostanie również liczba osób na uroczystościach i zgromadzeniach – ze 150 do 100 uczestników i uczestniczek. Dotyczy to m.in. dyskotek, wesel i komunii. O połowę zmniejszy się limit osób biorących udział w wydarzeniach sportowych poza obiektami sportowymi – z 500 do 250 osób. Większe obostrzenia dotyczą też m.in. klubów fitness, siłowni czy muzeów – miejsc, w których do tej pory limit wynosił 1 osobę na 10 m kw., zwiększy się do 15 m kw.
Apogeum 4. fali
W poniedziałek ministerstwo informowało o 13 115 nowych wykrytych zakażeniach i 18 zgonach. To dane za niedzielę, nie pokazują więc rzeczywistej dynamiki fali – a ta nieco wyhamowuje. W najwcześniej zaatakowanych województwach lubelskim i podlaskim zakażenia spadają, w najbardziej do tej pory doświadczonym mazowieckim przestały rosnąć.
Pytanie, co stanie się dalej – czy fala opadnie w miarę szybko, jak przewidują analitycy z grupy MOCOS, czy też o wiele wolniej – jak wychodzi modelarzom z ICM UW. Wiele zależy zapewne od tego, w jakim tempie będą się doszczepiać dawką przypominającą osoby zaszczepione, które tracą z czasem odporność.
Już w tej chwili poziom zakażeń w 4. fali i poziom hospitalizacji jest zbliżony do fali jesiennej z 2020 roku – trzeba jednak pamiętać, że była ona niedoszacowana z powodu braku miejsc w szpitalach i na intensywnej terapii.
Jednak dwie poprzednie fale o wiele szybciej opadały, gdyż wtedy Polska się zamykała.
Jeśli chodzi o zgony, to na szczyt fali trzeba będzie poczekać jeszcze ok. dwóch tygodni po szczycie zakażeń.
Od września 2021 roku zmarły już na COVID-19 w Polsce 7072 osoby.
Zdaniem Niedzielskiego teraz Polki i Polacy chętniej się szczepią: „To jest przede wszystkim związane z trzecią dawką, ale również – i to mnie cieszy najbardziej – tym, że wielu Polaków w tej sytuacji, dopiero teraz, ale lepiej późno niż wcale, decyduje się na przyjęcie szczepienia” – powiedział Niedzielski, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Dane o osobach w pełni zaszczepionych podawane codziennie przez jego resort nie pokazują jednak tego trendu.
Omikron rozgaszcza się w Europie
Przypomnijmy, że nowy wariant koronawirusa – omikron, został po raz pierwszy odkryty w Botswanie, a jego większe ognisko — w Republice Południowej Afryki. Został już zidentyfikowany m.in. w Izraelu i w Hong Kongu, ale również w Europie – pierwsza była Belgia. Wiemy, że ma liczne mutacje, zarówno takie, które mogą wpłynąć na zakaźność jak i na odporność naszego organizmu przeciwko niemu.
Zakaz lotów z krajów południowej Afryki wprowadziły już m.in. Wielka Brytania, Włochy, Niemcy i Czechy, a chce je wprowadzić na poziomie unijnym Komisja Europejska. Światowa Organizacja Zdrowia jest przeciwna zakazom lotów i innym formom zamykania granic przed ludźmi, ale wiele krajów na świecie nie bierze jej wątpliwości pod uwagę.
Jak dotąd nowy wariant dotarł m.in. do Belgii, Włoch, Austrii, Szkocji i Czech, Holandii, Niemiec, Szwecji, Hiszpanii.
W Portugalii potwierdzono 13 przypadków infekcji omikronem – najwięcej w Europie. W związku ze wzbierającą falą zakażeń premier Antonio Costa zapowiedział w czwartek wprowadzenie od 1 grudnia stanu klęski żywiołowej, który potrwa co najmniej do pierwszej połowy stycznia 2022 roku. W ramach stanu wyjątkowego wjazd do kraju – zarówno przez granice lądowe, jak i drogą morską i lotniczą – będzie możliwy tylko po przedstawieniu negatywnego wyniku testu na Covid-19.
W Portugalii prawie 88 proc. populacji zaszczepiło się przeciw COVID-19, w Polsce – 53 proc. Zakażeń na milion mieszkańców jest tam obecnie ponad dwa razy mniej niż w Polsce, pacjentów w szpitalach prawie dziewięć razy mniej. Mimo to jednak portugalskie władze zdecydowały się na o wiele bardziej radykalne działania niż polskie.
Cóż tam, panie, w polityce? Chińcyki trzymają się mocno!?
https://www.worldometers.info/coronavirus/country/china/
Jak to wytłuaczyć? Autorce i wszystkim zainteresowanym polecam książkę – The Real Anthony Fauci: Bill Gates, Big Pharma, and the Global War on Democracy and Public Health (Children’s Health Defense)
Jednym ze skutków obecnej strategi walki z COVID jest jeszcze większy głód i bieda w krajach 3go świata. Kolejne lockdowny i kryzys w Europie zabiją dzieci w Afryce i Azji jedną z najtragiczniejszych i najłatwiejszych od uniknięcia śmierci – głodem.
W Chinach jak jest 1 przypadek robią Lockdown na całą dzielnice. I to bez dyskusji, zaraz, nikogo nie obchodzi czy ci pasuje czy nie, czy masz zapasy czy nie. A jak wyjdziesz demonstrować, to pałką zostaniesz przekonany ze masz siedzieć w domu. No i przymusowa aplikacja, z której państwo wie gdzie, kiedy i z kim byłeś. Dlatego mają się tak dobrze.
A Indie którym prognozowano kataklizm?
Nawet WHO przyznało że poradzili sobie z covid – https://www.who.int/india/news/feature-stories/detail/uttar-pradesh-going-the-last-mile-to-stop-covid-19
Ale co zawierał tajemniczy "medical kit" i dlaczego WHO nie rekomenduje go w innych krajach?
Odpowiedz może rozczarować, nic specjalnego kilka prostych lekarstw na które wygasły patenty i nikt na nich nie zarobi.
https://www.weeklyblitz.net/health/covid-cases-in-indian-uttar-pradesh-drops-by-97-1-percent-because-of-ivermectin-use/
WHO jednocześnie krytykuje rządy krajów, które się zamykają
https://wiadomosci.wp.pl/omikron-who-krytykuje-ograniczenia-w-podrozowaniu-nieracjonalna-reakcja-6710447341034080a
Zarówno eksperci z grupy MOCOS – https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-szczyt-zakazen-w-pierwsza-sobote-grudnia-czwarta-fala-wygasn,nId,5670088 – jak i analitycy ICM UW zakładają, że obecna fala zakażeń wygaśnie w marcu 2022 roku.
"Polska wciąż walczy z epidemią koronawirusa tak, żeby nie urazić przeciwników szczepień, „segregacji sanitarnej" oraz swoich własnych posłanek i wyborców"
A kim są owi przeciwnicy? Cui bono? Nie po raz pierwszy grupy uprzywilejowane ustalają zasady gry, oczywiście korzystne dla siebie. A w tym przypadku uprzywilejowani są młodzi ludzie (na użytek tego komentarza określam tak ludzi do ok. 40 lat). Uprzywilejowani nie tylko ze względu na przekonanie o ich większej odporności na chorobę. Wokół młodych organizuje się życie społeczne, rozrywki, są oni też bardziej preferowani na rynku pracy. I dlatego w powszechnym przekonaniu im mają służyć takie, a nie inne zwyczaje i regulacje. Szczepienie osób starszych mogłoby sprawić, że przynajmniej odporność na chorobę nie będzie już takim atutem u ludzi przed 40. I stąd postawa przeciw szczepieniom.
Pewnie ktoś zwróci uwagę, że wśród starszych też są przeciwnicy szczepień i obostrzeń. Ciężko wyjaśnić. Może nie chcą urazić młodych, którzy są znaczącą grupą konsumentów? A może się utożsamiają z młodymi i z ich stylem życia?
Zapewne upraszczam i przerysowuję, bo rzecz jest złożona, ale sądzę, że warto się przyjrzeć problemowi pod kątem tego, kto odnosi (we własnym mniemaniu) korzyść z istniejącego stanu rzeczy. Stanu, który w efekcie szkodzi całemu społeczeństwu.
Ps. Żeby było jasne: mnie już bliżej wiekiem do 50 niż do 40 🙂
Nie chce mi się wierzyć, że tak wnikliwe Panie redaktorki, nie doczytały nigdzie, że pomimo swoich 50 mutacji omikron daje bardzo łagodne objawy u zakażonego. Świetnie się rozprzestrzenia, ale nie zabija nosiciela. Czy to nie dlatego właśnie świat się znów zamyka? Żeby nie dopuścić do zakończenia pandemii przez nabranie odporności populacyjnej?
Przy okazji. Jeśli chcecie się dowiedzieć, bo chyba nadal tego nie rozumiecie, jakie skutki przynosi ciągłe straszenie i wyzywanie od foliarzy i antyszczepionkowców, to polecam wywiad z mądrym człowiekiem – prof. Kuną, pulmunologiem.
https://www.medonet.pl/porozmawiajmyoszczepionce/szczepionka-na-covid-19,prof–kuna–do-watpiacych-w-szczepienia-mowimy-tylko–jak-chcesz-umrzec–to-umieraj,artykul,92225448.html
Jak do tego dołożymy ciągłe dopisywanie do statystyk zgonów covidowych przypadków ewidentnie niecovidowych; utrudnianie dostępu do leczenia szpitalnego ludziom z ujemnymi wynikami testów na Covid; produkowanie dodatnich wyników testów pacjentom, którzy jednak dostali się do szpitala z ujemnym wynikiem, w celu uzyskania wyższego finansowania pacjenta; zaniedbań i zaniechań w opiece na poziomie lekarzy pierwszego kontaktu.
To wszystko skutkuje dramatycznie niskim zaufaniem do systemu opieki zdrowotnej i sanitarnej u osób, które do tej pory nie miały wątpliwości.
Przykład 1: tydzień temu zmarł ojciec mojego kolegi. Został zabrany do szpitala z guzem na wątrobie. Przy przyjęciu test dał wynik ujemny. W międzyczasie guz okazał się nieoperacyjny i nie rokuje. Zapadła decyzja o przeniesieniu pacjenta do hospicjum i ponownym teście na Covid. Tym razem już wyszedł dodatni i już za pacjentem poszły dodatkowe pieniądze. Następnego poranka zmarł na tego raka i zasilił statystyki zgonów covidowych. Pewnie prawie każdy słyszał o podobnym przypadku.
Przykład 2: moja mama trzeci tydzień walczy z Covid. Podczas pierwszego badania lekarz stał w odległości 3 metrów od niej. Nie przeprowadził podstawowych badań, nie osłuchał, nie sprawdził saturacji. Wysłał po wykupienie recept i na domowe leczenie. Następnego dnia przysłano pulsoksymetr, który nie dawał żadnych pomiarów. Mama dodzwoniła się na jakąś dedykowaną infolinię, ale poinformowano ją, że może trzeba wymienić baterie, a jeśli dalej nie działa, to trudno. Po trzeciej wymianie baterii mam przestała próbować użyć urządzenia. Ze strony lekarza rodzinnego nie było żadnego kontaktu. Nikt się tym pacjentem nie interesuje do chwili, gdy trafi na oddział covidowy i da się na nim zarobić.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Wielu z nas umrze, ale PiS jest gotowy na to poświęcenie 🙂
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
"Polska wciąż walczy z epidemią koronawirusa tak, żeby nie urazić przeciwników szczepień, „segregacji sanitarnej" oraz swoich własnych posłanek i wyborców " – błąd! Powinno być:
Polska wciąż walczy z epidemią koronawirusa tak, żeby nie urazić przeciwników i przeciwniczek szczepień, „segregacji sanitarnej" oraz swoich własnych posłanek, posłów i wyborców , wyborczyń.
Wygląda na to że Polska robi bardzo dobrze… Ta mutacja według wczesnych analiz nie jest groźniejsza a możliwe nawet że jest mniej groźna a bardziej zaraźliwa. Życie w lockdownach nie ma sensu 😉 musimy wrócić do prac i na zajęcia oraz sportu ! Zamykanie ludzi w domach to ich mordowanie !
Redakcja oko press ma za zadania sianie propagandy i paniki, anytrządowej i pro pandemicznej 😉
Kiedyś Pisowcy śmiali sie z Sienkiewicza i Thuska. Dziś śmiejemy sie z papierowego państwa Kaczyńskiego.
Szpitale leżą, inflacja nam zjada oszczędności, sojuszników niemal brak, niemcy z francuzami rozwiązują nasze problemy na granicy za naszymi plecami, amerykanie uczą nas demokracji, tvny ukradli Małysza, Polska w gnoju.
Wielu ludzi jest świadomych, że to plandemia. Dlaczego psychopata i ludobójca Bill G. oraz skorumpowany Anthony F. tak nalegają na szczepionki?
Jakie będą ich skutki, nie za miesiąc czy sześć, za pięć lub dziesięć lat?
Choć jest mnóstwo przypadków gdzie te negatywne skutki są natychmiastowe lecz o tym się nie mówi, żeby "nie psuć prasy"szczepionkom.
Coviterroryści nie odpuszczają. Przekonali się już, że można całe narody wziąć za mordę, nałożyć kagańce i obroże. Teraz tylko skracają łańcuch.
A głupcy sami pchają łby w te obroże.
Mówić, że firmy farmaceutyczne walczą o nasze zdrowie, to tak jakby powiedzieć, że fabryki zbrojeniowe walczą o pokój.
A na razie to już strach przyznać się do kataru.
Zwracam uwagę szanowanej przeze mnie redakcji, że niepoprawne jest "rozgaszcza", powinno być "rozgoszcza". Niezależnie co mówi internetowy korektorek. http://www.morfologia.com.pl/r/ro/rozgo_sci_c.html