0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Dariusz Borowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dariusz Borowic...

Zaczęło się od tego, że na początku lutego 2025 w magazynie „Plus Minus” Grażyna Zawadka opublikowała tekst o importowanej zorganizowanej przestępczości w Polsce, w której prym wiodą gruzińskie szajki. W mediach i na polskiej arenie politycznej rozgorzała dyskusja.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski na antenie Polsatu powiedział, że reakcja na tę sytuację musi być stanowcza i szybka, jak w przypadku polskich grup przestępczych z lat 90., z którymi państwo polskie sobie poradziło. Dwa dni później na platformie X napisał jednak, że problem ze wzrostem przestępczości zorganizowanej był, ale „wbrew doniesieniom prasowym ten proces udało się zahamować, dzięki konsekwentnej współpracy z policją”.

Na doniesienia ostro też zareagował też premier Donald Tusk. Na konferencji prasowej z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen w Gdańsku powiedział: „spodziewajcie się państwo w najbliższych dniach zdecydowanych akcji, które ograniczą przestępczość, jeśli chodzi o środowiska migrantów i obcokrajowców przebywających w Polsce”. Zapowiedział też deportację każdego obcokrajowca, który złamie polskie prawo.

„Zdecydowane akcje” miały leżeć w gestii szefa ministra sprawiedliwości Adama Bodnara oraz szefa MSWiA Tomasza Siemioniaka. Ten ostatni oświadczył, że „zgodnie z poleceniem premiera Donalda Tuska przygotowują plan dalszych zdecydowanych reakcji na przestępczość obcokrajowców w Polsce, szczególnie przestępczość zorganizowaną i w agresywnych formach". I dodał, że w całym kraju obcokrajowcy odpowiedzialni są za 5 procent przestępstw.

„Zdecydowane akcje” miały leżeć w gestii szefa ministra sprawiedliwości Adama Bodnara oraz szefa MSWiA Tomasza Siemioniaka. Ten ostatni oświadczył, że „zgodnie z poleceniem premiera Donalda Tuska przygotowują plan dalszych zdecydowanych reakcji na przestępczość obcokrajowców w Polsce, szczególnie przestępczość zorganizowaną i w agresywnych formach". I dodał, że w całym kraju obcokrajowcy odpowiedzialni są za 5 procent przestępstw.

Natychmiast zareagowała prawa strona, zaczynając nagonkę na imigrantów, stygmatyzując Gruzinów i Ukraińców, dwie narodowości, które najczęściej wśród cudzoziemców występują w przestępczych statystykach.

W 2024 roku policja zatrzymała obywateli Ukrainy 9753 razy, a Gruzji 1780 razy.

Warto jednak zauważyć, że Ukraińców mieszka w Polsce blisko 1,5 mln, więc ci, którzy popełnili przestępstwa, nie mieszczą się nawet w procencie (0,65 procent) wszystkich przebywających w naszym kraju. A to i tak dwa razy mniej niż w przypadku obywateli polskich.

;
Na zdjęciu Stasia Budzisz
Stasia Budzisz

Stasia Budzisz, tłumaczka języka rosyjskiego i dziennikarka współpracująca z "Przekrojem" i "Krytyką Polityczną". Specjalizuje się w Europie Środkowo-Wschodniej. Jest autorką książki reporterskiej "Pokazucha. Na gruzińskich zasadach" (Wydawnictwo Poznańskie, 2019).  

Komentarze