Rosja wystrzeliła rakiety w kierunku Odessy, trwa atak na Mikołajów. Rada Bezpieczeństwa ONZ, w której zasiada także Rosja, wyraziła "głębokie zaniepokojenie w związku z utrzymaniem pokoju i bezpieczeństwa na Ukrainie". To pierwsze takie oświadczenie od wybuchu wojny
Zełenski w swoim codziennym wieczornym przemówieniu podsumował ostatnie godziny wojny w Ukrainie: "Wczoraj wieczorem armia rosyjska wystrzeliła pocisk rakietowy, który miał zniszczyć Muzeum Hryhorii Skoworody w obwodzie charkowskim. Pocisk rakietowy. Aby zniszczyć muzeum. Muzeum filozofa i poety, który żył w XVIII wieku. Który uczył ludzi, na czym polega prawdziwie chrześcijańska postawa wobec życia i jak człowiek może poznać samego siebie. No cóż, wydaje się, że to jest straszne niebezpieczeństwo dla współczesnej Rosji - muzea, chrześcijańska postawa życiowa i ludzka wiedza o samych sobie".
"Niestety, zło ma tendencję do powracania, gdy ludzie nie respektują praw innych ludzi, nie przestrzegają prawa i niszczą kulturę. Tak właśnie stało się z państwem rosyjskim. Dlatego teraz my wszyscy musimy się bronić. Bronić naszych ludzi, naszych miast, a nawet naszych muzeów, które stają się celem rosyjskich ataków rakietowych".
Podczas konferencji prasowej Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Kijowie Dyrektor WHO ds. sytuacji kryzysowych, Mike Ryan poinformował, że organizacja zbiera dowody na rosyjskie zbrodnie w Ukrainie, podała Agencja Reuters.
"Celowe ataki na placówki służby zdrowia są naruszeniem międzynarodowego prawa humanitarnego i jako takie stanowią zbrodnie wojenne w każdej sytuacji" - powiedział Ryan.
"Nadal dokumentujemy i jesteśmy świadkami tych ataków (...) i ufamy, że system ONZ i Międzynarodowy Trybunał Karny oraz inne podmioty podejmą niezbędne dochodzenia w celu oceny zbrodniczych intencji stojących za tymi atakami".
Ryan podał, że WHO zidentyfikowała już 200 ataków na placówki zdrowia.
Wojska rosyjskie zabiły trzech żołnierzy ukraińskich i ranili sześciu podczas ewakuacji ludności cywilnej z Azowstalu, podaje portal Ukraińska Prawda.
Azow, ukraiński pułk wojskowy wciąż przebywający w Mariupolu, powiedział Ukraińskiej Prawdzie, że Rosjanie zaatakowali mimo wcześniej uzgodnionego zawieszenia broni na czas ewakuacji ludności cywilnej.
Zarówno ukraiński rząd, jak i samozwańcza Doniecka Republika Ludowa poinformowały, że w sobotę 50 osób zostało ewakuowanych z huty Azowstal w Mariupolu. "Ewakuacja ludzi z huty Azowstal była bardzo trudna. Rosjanie ciągle prowokowali, nie przestali strzelać, kontynuowali walkę” - poinformował szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak cytowany przez CNN. "Udało nam się ewakuować 50 cywilów. To kobiety, dzieci i osoby starsze”.
„Nasza operacja ewakuacyjna będzie kontynuowana; nie zatrzymamy się". Łącznie z huty ewakuowano 176 osób.
Tych informacji nie potwierdziła na razie Organizacji Narodów Zjednoczonych ani Międzynarodowy Czerwony Krzyż, którzy także próbowali ułatwić ewakuację z fabryki.
"Do Lwowa przyjeżdża codziennie ze wschodu około 2,5 tys. uciekających przed wojną. Tysiąc osób z nich zostaje w mieście. Historia każdej z nich jest tragiczna" – mówi w rozmowie z PAP mer Lwowa Andrij Sadowy.
Położony na zachodzie Ukrainy Lwów to największe centrum uchodźcze kraju. Schronienie znalazło tu już ponad 200 tys. osób. Mer Lwowa podkreśla, że część Ukraińców, którzy uciekli przed rosyjskimi bombami do Lwowa z okolic Kijowa, już wróciła do swoich domów. Ale do miasta nadal przybywają nowi uchodźcy ze wschodu kraju. "Codziennie przyjmujemy około 2,5 tys. uchodźców. Z tego tysiąc osób jedzie dalej do Europy, 500 rozjeżdża się po obwodzie lwowskim, a tysiąc zostaje we Lwowie"
Szefowa centrum prasowego Sił Obrony i Bezpieczeństwa "Południe" Natalia Humeniuk, e Rosja zaatakowała Odessę sześcioma pociskami przy użyciu samolotów strategicznych. Cztery z nich uderzyły w przedsiębiorstwo cywilne w dzielnicy mieszkalnej. Pożar objął 900 metrów kwadratowych powierzchni. Na razie nie ma informacji o rannych.
Na nagraniach z miasta widać czarne kłęby unoszącego się nad miastem dymu.
Zarówno ukraiński rząd, jak i samozwańcza Doniecka Republika Ludowa poinformowały, że w sobotę 50 osób zostało ewakuowanych z huty Azowstal w Mariupolu. "Ewakuacja ludzi z huty Azowstal była bardzo trudna. Rosjanie ciągle prowokowali, nie przestali strzelać, kontynuowali walkę” - poinformował szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak cytowany przez CNN. "Udało nam się ewakuować 50 cywilów. To kobiety, dzieci i osoby starsze”.
„Nasza operacja ewakuacyjna będzie kontynuowana; nie zatrzymamy się". Łącznie z huty ewakuowano 176 osób.
Tych informacji nie potwierdziła na razie Organizacji Narodów Zjednoczonych ani Międzynarodowy Czerwony Krzyż, którzy także próbowali ułatwić ewakuację z fabryki.
Pod gruzami każdego zniszczonego przez wojsko rosyjskie budynku w Mariupolu nad Morzem Azowskim znajduje się po 80-100 ciał – informuje na Telegramie doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko. Andriuszczenko powołał się na relację mężczyzny, który pod naciskiem żołnierzy rosyjskich zgodził się usuwać gruzy. "Człowiek wytrzymał tylko kilka dni. Mówi, że ludzie, którzy tak pracowali, wymiotowali i wpadali w stupor (osłupienie). Regularnie zdarzyły się napady histerii. Wszystko dlatego, że ilość ciał ludzkich i ich kawałków pod gruzami odbiera rozum. Pod każdym budynkiem, jaki oczyszczali, było ponad 80-100 trupów" - napisał Andriuszczenko.
Siły rosyjskie podczas ataku w obwodzie sumskim, ostrzelały także własne terytorium – podaje rzecznik ukraińskiej straży granicznej Andrij Demczenko cytowany przez portal Suspilne. "Rosyjskie lotnictwo po raz kolejny przeprowadziło dziś ostrzał strefy przygranicznej w obwodzie sumskim. Dwa razy stwierdzono trafienia rakiet na terytorium Ukrainy, które wybuchły w odległości około 20 km od siebie. Rakiety uderzyły nie tylko w terytorium Ukrainy. Jeden z samolotów rosyjskich zrzucił rakiety także na terytorium Rosji". Rakiety miały trafiłć w hromady miropolską i chocimską.
Ukraińskie media informują o wybuchach w obwodzie sumskim, mikołajowskim, chmielnickim. Mapa alarmów przeciwlotniczych obejmuje teren całego kraju oprócz okupowanych Krymu i obwodu chersońskiego.
W obwodzie mikołajowskim doszło do czterech eksplozji - informujeokręgowa administracja wojskowa. Rejon Sumy został ostrzelany przez Rosjan około godz. 13. Ranny został żołnierz Państwowej Straży Granicznej - informuje szef obwodowej administracji wojskowej Dmytro Żywycki.
Pojawiają się kolejne nagrania Odessy.
Rzecznik Regionalnej Administracji Wojskowej w Odessie Serhij Braczuk powiedział w telewizji krajowej, że rosyjskie siły wystrzeliły kilka pocisków w kierunku Odessy.
Jak podaje CNN za Dowództwem Operacyjnym Wojska Ukrainy (Południe), Rosja nie tylko niszczy infrastrukturę regionu, ale także kontynuuje presję psychologiczną na ludność cywilną”. Regionalna administracja wojskowa opublikowała również nagranie wideo z drona, które ma przedstawiać atak na rosyjską łódź patrolową na Morzu Czarnym.
W ciągu ostatnich kilku dni ukraińskie siły powietrzne przeprowadziły kilka ataków na rosyjskie pozycje na okupowanej przez Rosję Wyspie Węży u wybrzeży Krymu. Tymczasem Światowy Program Żywnościowy ONZ wezwał do ponownego otwarcia portów w Odessie, aby pomóc w opanowaniu światowego kryzysu głodowego.
Rosja planuje - według The Kyiv Independent - nadanie obywatelstwa rosyjskiego Ukraińcom w okupowanych częściach obwodu chersońskiego i wprowadzenie rubla. Według rzecznika praw obywatelskich Ludmiły Denisowej siły rosyjskie planują również zwrot herbu, który posiadał obwód chersoński w czasach Imperium Rosyjskiego.
Denisova dodała, że mieszkańcy, którzy są przeciwko okupacji, są torturowani — obecnie w izbach tortur przetrzymywanych jest ponad 500 osób.
Kłęby dymu unoszą się nad Odessą. Wcześniej ukraińskie media informowały o "potężnych wybuchach" w mieście. "W Odessie słychać wybuchy. Mieszkańcy miasta (informują, że) widzą rakiety" - informuje portal Suspilne Odessa.
Jak podaje The Kyiv Independent Rosja wystrzeliła cztery rakiety na obwód odeski. Część infrastruktury została uszkodzona, ale do tej pory nie zgłoszono żadnych ofiar.
W obwodzie sumskim Rosjanie dwukrotnie ostrzelali mieszkańców rakietami powietrze-ziemia. Ranny został jeden z ukraińskich strażników granicznych. Na nagraniu zarejestrowano lot rosyjskiej rakiety nad obwodem czerkaskim.
"MSZ nie planował udzielać ambasadzie Rosji wsparcia przy organizacji uroczystości 9 maja i takiego wsparcia nie udzieli, w odpowiedzi na notę przekazaliśmy ambasadzie Rosji nasze negatywne stanowisko" -
">poinformował wiceszef MSZ Marcin Przydacz w odpowiedzi na list prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
Przypomnijmy. Rosyjska ambasada planuje w poniedziałek świętować w stolicy Dzień Zwycięstwa. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski napisał w tej sprawie list do Zbigniewa Raua, ministra spraw zagranicznych, w którym sprzeciwia się organizacji obchodów w Warszawie i podkreśla, że żadna instytucja państwowa nie powinna wspierać takiego wydarzenia.
"Mój głęboki sprzeciw budzi stwierdzenie, że urzędnicy ministerstwa rozważają jakąkolwiek pomoc w organizacji wydarzenia (...) W obliczu trwającej rosyjskiej agresji w Ukrainie, gdy zabijane są tysiące kobiet i dzieci, gdy docierają do nas doniesienia o kolejnych rosyjskich zbrodniach, a wręcz o ludobójstwie, takie stanowisko ze strony jakiejkolwiek instytucji państwa polskiego jest niedopuszczalne. Umożliwianie biernej postawy wobec wobec organizacji uroczystości przez władze rosyjskie w przestrzeni publicznej stolicy budzi głęboki sprzeciw - zarówno mój, jak i tysięcy warszawianek i warszawiaków, którzy od tygodni pomagają Ukraińcom i Ukrainkom" - pisze Trzaskowski.
"Oczekuję jasnej deklaracji, że służby państwowe zrobią wszystko, co w ich mocy, żeby nie dopuścić do tego wydarzenia, które w obecnej formie uważam za prowokacje".
"Przekazaliśmy ambasadzie Rosji negatywne stanowisko" - napisał w odpowiedzi Marcin Przydacz. Poinformował, że MSZ "nie jest organem władnym do zakazywania uroczystości na terenie Warszawy". "W przypadkach prawem przewidzianych może to zrobić prezydent miasta Warszawy" -
">napisał na Twitterze.
Przypomnijmy, że Rosja w Dniu Zwycięstwa 9 maja 2022 roku będzie obchodzić 77. rocznicę zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami w 1945 roku. Na początku kwietnia 2022 roku, kiedy Kreml zapowiedział, że zamierza zająć – w języku propagandy „wyzwolić” – cały region Doniecka, pojawiały się głosy, że Putinowi zależy na ogłoszeniu zwycięstwa na Ukrainie właśnie 9 maja. Nic nie wskazuje jednak, że tak się stanie.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w rozmowie z niemiecką gazetą "Die Welt"
">stwierdził, że rosyjskie groźby nuklearne są nieodpowiedzialne i że „gdyby użyto broni jądrowej, ze wszystkich stron byliby tylko przegrani”. Stoltenberg podkreślił też, że NATO nie widzi zmian w rosyjskiej strategii nuklearnej od 24 lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej agresji. A dalsze dostawy broni z krajów zachodnich na Ukrainę są konieczne.
"Na dłuższą metę Ukraina nie może prowadzić swojej obrony tylko przy użyciu broni z czasów Związku Radzieckiego, ale musi przejść na nowoczesną broń zachodnią" - mówił Stoltenberg. "Ukraina pilnie potrzebuje więcej broni ciężkiej, Zachód powinien zintensyfikować jej dostawy, zrobić jeszcze więcej i przygotować się do długoterminowego zaangażowania". Stoltenberg podkreślił, że rosyjska agresja w Ukrainie może się nasilić. "Przygotujmy się na rosyjską ofensywę i jeszcze większą brutalność, jeszcze większe trudności i jeszcze większe zniszczenia infrastruktury i obszarów mieszkalnych"
Brytyjski resort obrony opublikował najnowszą aktualizację wywiadu obronnego o sytuacji w Ukrainie.
Rosyjska ambasada planuje w poniedziałek świętować w stolicy Dzień Zwycięstwa. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski napisał w tej sprawie list do Zbigniewa Raua, ministra spraw zagranicznych, w którym sprzeciwia się organizacji obchodów w Warszawie i podkreśla, że żadna instytucja państwowa nie powinna wspierać takiego wydarzenia.
"Mój głęboki sprzeciw budzi stwierdzenie, że urzędnicy ministerstwa rozważają jakąkolwiek pomoc w organizacji wydarzenia (...) W obliczu trwającej rosyjskiej agresji w Ukrainie, gdy zabijane są tysiące kobiet i dzieci, gdy docierają do nas doniesienia o kolejnych rosyjskich zbrodniach, a wręcz o ludobójstwie, takie stanowisko ze strony jakiejkolwiek instytucji państwa polskiego jest niedopuszczalne. Umożliwianie biernej postawy wobec wobec organizacji uroczystości przez władze rosyjskie w przestrzeni publicznej stolicy budzi głęboki sprzeciw - zarówno mój, jak i tysięcy warszawianek i warszawiaków, którzy od tygodni pomagają Ukraińcom i Ukrainkom" - pisze Trzaskowski.
"Oczekuję jasnej deklaracji, że służby państwowe zrobią wszystko, co w ich mocy, żeby nie dopuścić do tego wydarzenia, które w obecnej formie uważam za prowokacje".
Przypomnijmy, że Rosja w Dniu Zwycięstwa 9 maja 2022 roku będzie obchodzić 77. rocznicę zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami w 1945 roku. Na początku kwietnia 2022 roku, kiedy Kreml zapowiedział, że zamierza zająć – w języku propagandy „wyzwolić” – cały region Doniecka, pojawiały się głosy, że Putinowi zależy na ogłoszeniu zwycięstwa na Ukrainie właśnie 9 maja. Nic nie wskazuje jednak, że tak się stanie.
Jak podaje CNN, Rosja twierdzi, że zniszczyła dużą "koncentrację sprzętu wojskowego z USA i krajów europejskich" w pobliżu stacji kolejowej w obwodzie charkowskim.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że sprzęt został trafiony "w pobliżu stacji kolejowej Bogoduchiw, która znajduje się na północny-zachód od Charkowa. Nie da się zweryfikować tych informacji, nie wiadomo czy są prawdziwe. Bogoduchiw był wielokrotnie ostrzeliwany przez Rosjan, ale strona ukraińska nie poinformowała o takim wydarzeniu.
Rosjanie twierdzą też, że trafili na skład amunicji w mieście Bachmut, w zapleczu dla ukraińskich operacji wojskowych na wschodzie. Ukraina poinformowała, że wczesnym rankiem w sobotę rano doszło do nalotu na Bachmuta w obwodzie donieckim, w wyniku którego uszkodzono fabrykę i zginęły dwie osoby.
Po potężnym rosyjskim ostrzale w nocy w obwodzie donieckim wiadomo na razie o śmierci jednej osoby i trzech, które zostały ranne. Najbardziej ucierpiało miasto Bachmut, które zostało uderzone nalotem - poinformował gubernator Pawło Kyrylenko cytowany przez The Kyiv Independent. Urzędnik spodziewa się, że liczba ofiar będzie znacznie wyższa.
Rosja straciła w ciągu ostatniej doby około 200 żołnierzy, 27 pojazdów opancerzonych, 12 czołgów, siedem systemów artylerii, system przeciwlotniczy, wieloprowadnicową wyrzutnię rakiet, osiem samochodów i cystern oraz 17 dronów - podaje sztab generalny armii Ukrainy.
Według informacji sztabu, od początku inwazji na Ukrainę wojsko rosyjskie straciło już około 25,1 tys. żołnierzy, 2713 pojazdów opancerzonych i 1122 czołgi, a także 199 samolotów i 155 śmigłowców.
Na Placu Czerwonym w centrum Moskwy trwają próby generalne parady wojskowej przed obchodami Dnia Zwycięstwa. Rosja 9 maja będzie obchodzić 77. rocznicę zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami w 1945 roku. Na początku kwietnia 2022 roku, kiedy Kreml zapowiedział, że zamierza zająć – w języku propagandy „wyzwolić” – cały region Doniecka, pojawiały się głosy, że Putinowi zależy na ogłoszeniu zwycięstwa na Ukrainie właśnie 9 maja. Podczas corocznych obchodów klęski Hitlera w drugiej wojnie światowej. Nic nie wskazuje jednak to, że tak właśnie się stanie.
Rosjanie w ciągu minionej doby 24-krotnie ostrzeliwali osiedla mieszkaniowe w miejscowościach obwodu ługańskiego, zniszczyli lub uszkodzili 36 budynków - poinformował w sobotę rano szef władz obwodowych Serhij Hajdaj. W obwodzie charkowskim w wyniku rosyjskiego ostrzału doszło do pożaru w muzeum im. ukraińskiego poety Hryhorija Skoworody pod Zołocziwem.
Rosjanie często nie pozwalają zabrać rannych i zabitych z pola walki, co jest złamaniem wszelkich norm międzynarodowego prawa humanitarnego - podają władze obwodu zaporoskiego.
Zniszczony przez rosyjskich najeźdźców most kolejowy Kijów-Irpen został odbudowany.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę rannych zostało 633 dzieci, z czego 223 zginęło - podaje prokuratura generalna.
Słynna bluza polarowa Wołodymyra Zełenskiego, w której prezydent Ukrainy spotkał się w Kijowie m.in. z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem, została sprzedana w Londynie za 90 tys. funtów. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc Ukraińcom.
Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy na Karliwkę, trafili w obiekt infrastruktury - podaje szef administracji obwodowej Dmytro Łunin. Władze sprawdzają, czy w wyniku uderzenia rakiety są ofiary lub ranni.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podaje, że Rosjanie wysadzili trzy mosty samochodowe w obwodzie charkowskim, prowadzili ostrzał rakietowy i artyleryjski Mikołajowa, szturmowali zakłady Azowstal w Mariupolu.
Brytyjski resort obrony potwierdził, że ukraińskie siły zbrojne zniszczyły rosyjski czołg T-90M. To najbardziej zaawansowany czołg w Rosji. "Co najmniej jeden T-90M został zniszczony w walce. T-90M został wprowadzony na rynek w 2016 roku i zawiera ulepszony pancerz, ulepszone działo i ulepszone systemy nawigacji satelitarnej" - poinformowali Brytyjczycy.
Teraz około 100 czołgów T-90M jest na służbie wśród najlepiej wyposażonych jednostek Rosji, w tym tych walczących w Ukrainie. "Ulepszony pancerz systemu, zaprojektowany do zwalczania broni przeciwpancernej, pozostaje podatny na ataki, jeśli nie jest wspierany przez inne elementy sił" - informuje resort obrony.
Od 24 lutego granicę polsko-ukraińską przekroczyło 3 212 000 osób. Do Ukrainy z Polski wjechało ponad milion osób.
W ostatnich dniach (od 2 maja) liczba wjeżdżających do Polski przewyższa liczbę osób wyjeżdżających (do Ukrainy). 6 maja wjechało do Polski ponad 24 tys. osób, a wyjechało - 19 tys. Jak widać na wykresie liczby dzienne od końca marca utrzymują się na podobnym poziomie.
Amerykański wywiad dostarczył Ukrainie informacji pozwalających zlokalizować i zabić rosyjskich generałów — twierdzi „The New York Times”, powołując się na anonimowe źródła w amerykańskim wywiadzie. Pisaliśmy o tym tutaj:
W piątek podczas konferencji rzecznik prasowy Pentagonu John Kirby zapytany o te informacje powiedział: "
"Przekazujemy informacje o jednostkach rosyjskich, które naszym zdaniem są istotne i aktualne, co może pozwolić im na jak najlepsze dostosowanie i realizację samoobrony.
Nie jesteśmy jedynym źródłem informacji i danych wywiadowczych dla Ukraińców. Otrzymują oni informacje wywiadowcze także od innych narodów. Mają też całkiem solidne własne możliwości gromadzenia informacji wywiadowczych. A jeśli zdecydują się coś zrobić z tymi informacjami wywiadowczymi, to oni podejmują decyzje o ich wykorzystaniu.
Informacje wywiadowcze, które im przekazujemy, są uzasadnione, zgodne z prawem i ograniczone".
Już wcześniej Amerykanie potwierdzili, że przekazali Ukraińcom informację o położeniu okrętu Moskwa, zatopionego przez siły ukraińskie 13 kwietnia niedaleko Odessy.
W nocnym przemówieniu 6 maja Wołodymyr Zełeński mówił: Zwróciłem się do parlamentu Islandii. Podziękowałem rządowi i obywatelom Islandii za poparcie sankcji, które są niezbędne do powstrzymania Rosji. Wezwałem też islandzkich polityków, dyplomatów i zwykłych obywateli do pomocy w obronie naszej wolności. Zachęcałem ich, by byli orędownikami wolności. Orędownikami Ukrainy. Ponieważ mamy z nimi wspólną wolność. Tak jak ze wszystkimi innymi narodami wolnego świata.
Na tym polega niezwykła siła ukraińskiej pozycji. Bronimy się przed naporem tyranii, pragnącej zniszczyć wszystko, co wolność daje ludziom i państwom. A taka walka - o wolność i przeciw tyranii - jest zrozumiała dla każdego społeczeństwa, w każdym zakątku naszej planety".
"Rada Bezpieczeństwa wyraża głębokie zaniepokojenie w związku z utrzymaniem pokoju i bezpieczeństwa na Ukrainie. Rada Bezpieczeństwa przypomina, że wszystkie państwa członkowskie zobowiązały się, na mocy Karty Narodów Zjednoczonych, do rozwiązywania sporów międzynarodowych środkami pokojowymi", pisze Rada Bezpieczeństwa ONZ w dokumencie wydanym w piątek 6 maja.
W dokumencie nie pada słowo wojna ani operacja specjalna - jest spór. Chodziło zapewne o takie sformułowanie, które nie zachęci żadnego państwa - w tym Rosji - do weta. Rezolucję muszą bowiem poprzez wszyscy członkowie (czyli 15 krajów).
Rada poparła wysiłki Sekretarza Generalnego ONZ, Antonio Guterresa o pokojowe rozwiązanie "sporu". Guterres stwierdził, że nie będzie "nie będzie szczędził wysiłków, by ratować życie, zmniejszyć cierpienie i znaleźć drogę pokoju". Sekretarz spotkał się w ubiegłym tygodniu zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim.
Dzień dobry! Rozpoczynamy relację na żywo w 73. dniu wojny w Ukrainie. Co wydarzyło się 6 maja? Podsumowanie znajdziecie poniżej:
Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.
Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze