To wydarzenie bez precedensu w historii ONZ: nigdy wcześniej Zgromadzenie Ogólne nie zawiesiło w jakichkolwiek prawach państwa będącego stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa. Do tej pory te pięć krajów – oprócz Rosji Francja, Chiny, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania – cieszyło się w ONZ szczególnymi przywilejami.
Te przywileje symbolicznie skończyły się dziś dla Rosji.
7 kwietnia Zgromadzenie Ogólne – czyli najwyższy organ ONZ – zawiesiło Rosję w prawach członka Rady Praw Człowieka ONZ (UNHRC).
Rada Praw Człowieka to organ pomocniczy Zgromadzenia Ogólnego, w 2006 roku formalnie zastąpiła istniejącą wcześniej Komisję Praw Człowieka. Siedziba UNHRC znajduje się w Genewie, a jej sekretariatem jest Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka. Rada jest forum dialogu i współpracy, ma pomagać państwom członkowskim ONZ wywiązywać się ze zobowiązań w dziedzinie praw człowieka.
W przypadku „poważnych i regularnych naruszeń praw człowieka” dany kraj może zostać zawieszony w prawach członka UNHRC. Rezolucję w tej sprawie musi zaakceptować 2/3 głosujących państw na Zgromadzeniu Ogólnym. Głosy wstrzymane nie wliczają się do wyniku.
W głosowaniu 7 kwietnia 2022 rezolucję zawieszającą Rosję poparły 93 państwa, przeciw były 24. Aż 58 krajów wstrzymało się od głosu. Wyniki pokazujemy w tabeli poniżej, na żółto zaznaczone głosy wstrzymane, na zielono „za”, na czerwono „przeciw”.

Przeciw były: Algieria, Białoruś, Boliwia, Burundi, Republika Środkowoafrykańska, Chiny, Kongo, Kuba, Korea Północna, Erytrea, Etiopia, Gabon, Iran, Kazachstan, Kirgistan, Laos, Mali, Nikaragua, Rosja, Syria, Tadżykistan, Uzbekistan, Wietnam i Zimbabwe.
Rosyjski rząd przed głosowaniem w rozesłanym do licznych delegacji dokumencie, do którego dotarła agencja Associated Press, wzywał do odrzucenia rezolucji. Podkreślił, że głosowanie „za” lub wstrzymanie się od głosu zostanie przez Rosję odebrane, jako „działanie nieprzyjazne”. I negatywnie wpłynie na stosunki bilateralne.
Rosyjscy dyplomaci utrzymywali, że próba wyrzucenia Rosji z Rady Praw Człowieka to „akty polityczny państw, które walczą o dominację i kontrolę nad światem” oraz kontynuują „politykę neokolonializmu w dziedzinie praw człowieka”.
Bucza przelała czarę
Jeszcze w poniedziałek 4 kwietnia amerykańska ambasadorka przy ONZ Linda Thomas-Greenfield wezwała do pozbawienia Rosji praw członka w UNHRC. Dzień wcześniej świat obiegły zdjęcia zbrodni wojennych – brutalnego mordowania cywilów – jakich rosyjskie wojska dopuściły się w miejscowościach nieopodal Kijowa, m.in. w Buczy.
„Uważamy, że przedstawiciele wojsk rosyjskich popełnili w Ukrainie zbrodnie wojenne. Rosja powinna ponieść za to odpowiedzialność. Nie możemy pozwolić, by kraj, który depcze nasze najcenniejsze wartości, nadal zasiadał w Radzie Praw Człowieka ONZ” – powiedziała Thomas-Greenfield w poniedziałek.
Projekt rezolucji formalnie zgłosiły 6 kwietnia 53 kraje (w tym wszystkie państwa członkowskie NATO): Albania, Andora, Antigua i Barbuda, Australia, Austria, Bahamy, Belgia, Bośnia i Hercegowina, Bułgaria, Kanada, Kolumbia, Chorwacja, Cypr, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Gruzja, Niemcy, Grecja, Węgry, Islandia, Irlandia, Włochy, Japonia, Łotwa, Liberia, Liechtenstein, Litwa, Luksemburg, Malta, Wyspy Marshalla, Mikronezja, Monako, Czarnogóra, Holandia, Nowa Zelandia, Macedonia Północna, Norwegia, Palau, Polska, Portugalia, Korea Południowa, Mołdawia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Hiszpania, Szwecja, Ukraina, Wielka Brytania i USA.
W krótkim tekście autorzy przypominają o rezolucjach, w których kolejne organy ONZ wyrażały „poważne zaniepokojenie w związku z doniesieniami o rażących i systematycznych naruszeniach praw człowieka i łamaniu ich oraz naruszaniu międzynarodowego prawa humanitarnego przez Federację Rosyjską podczas agresji na Ukrainę”.
Na kilka godzin przed głosowaniem 7 kwietnia 2022
do poparcia dokumentu i wyrzucenia Rosji z Rady Praw Człowieka wezwali ministrowie spraw zagranicznych państw grupy G7: USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Japonii, Włoch i Kanady. W „najostrzejszych słowach” potępili okrucieństwa popełnione przez wojska rosyjskie w Buczy i innych ukraińskich miastach.
W skład Rady Praw Człowieka wchodzi 47 państw wybieranych na zasadzie klucza geograficznego (13 państw afrykańskich, 13 azjatyckich, 8 z Ameryki Łacińskiej i Karaibów, 6 z Europy Wschodniej oraz 7 z Europy Zachodniej i reszty świata) i na trzyletnie kadencje. Co roku część krajów-członków UNHRC rotuje. Rosja dołączyła do Rady w 2021 roku i miała działać tam do końca roku 2023.
Może putin na sylwestra z okazji 100-tu lat kraju rad, odpali swe rakiety. Po 45 minutach zabłysną grzyby atomowe i w sekundę zostanie z nas popiół. Łagrow ostrzeże, że tym razem zachód jednak zbyt przegiął i ta prowokacja może mu wyjść bokiem, bo głupszy od Ukraińców, co to swoje miasta zrównali z ziemią. Na koniec, Chiny korzystając z pozostałego im jeszcze czasu, przypomną, że NATO i USA, co to drażniły putiego, są same sobie winne. I w końcu to będzie na tyle, w serwisie \"wiadomości\" o ludzkości. Adios.
SUPER!!!! Jeszcze wywalic ich z Rady Bezpieczenstwa!!!
Ciekawe, czy można stworzyć mechanizm wyrzucenia członka Rady Bezpieczeństwa ONZ, który "prawo weta zamienił na prawo do zabijania"?
Ogólne zgromadzenie ONZ i głosowanie większością? Albo rozwiązanie tej organizacji i próba stworzenia nowej?
Rada Bezpieczeństwa została powołana na mocy Karty Narodów Zjednoczonych, czyli niejako równocześnie z samą ONZ. A Karta, złożona z preambuły i 111 artykułów, nazywana jest czasem "Konstytucją ONZ". Powinna zatem zawierać artykuły mówiące o zasadach zmian w funkcjonowaniu organów ONZ, ale nie mam czasu w tym szperać. Drogie OKO, a może by tak zapytać o kwestię statusu Rosji w RB jakiegoś uznanego specjalistę prawa międzynarodowego… Byłby to ciekawy artykuł.