0:000:00

0:00

W najnowszym sondażu IPSOS dla OKO.press z 13 kwietnia 2018, poza normalnym pytaniem o preferencje wyborcze, zapytaliśmy też o partię drugiego wyboru. Dzięki temu można ocenić, jaką każda partia ma „rezerwę”, czyli ile osób wybiera ją jako opcję „B”.

(Pytanie brzmiało: „Gdyby Pan/Pani nie mógł/a zagłosować na kandydata swojej partii w wyborach do Sejmu RP, to na jaką inną by Pan/Pani oddał swój głos?”)

Okazało się, że PiS praktycznie nie posiada żadnej rezerwy i bardzo trudno będzie mu przekonać do siebie więcej wyborców. Na pewno jest to konsekwencją konfliktowego stylu uprawiania polityki przez Prawo i Sprawiedliwość. Wobec partii Jarosława Kaczyńskiego trudno pozostać obojętnym,

PiS albo się kocha - i wtedy się na niego głosuje - albo wręcz przeciwnie.

Na podstawie odpowiedzi stworzyliśmy mapę potencjalnych przepływów elektoratów. Osoby, które wskazały daną partię jako partię drugiego wyboru, są bowiem naturalnymi kandydatami na jej wyborców.

(Powierzchnie okręgów odpowiadają obecnemu poparciu partii; zignorowaliśmy przepływy poniżej 6%)

Możliwe przepływy wyborców mają miejsce głównie w obrębie dwóch bloków, a nie między nimi: w bloku prawicowym (PiS, Kukiz’15 i Wolność) nad głosowaniem na blok opozycyjny (PO, .N, SLD, PSL, Razem) zastanawia się tylko 12 proc. respondentów. W bloku opozycyjnym zainteresowanie prawicą jest jeszcze mniejsze i wynosi 10 proc.

Najwięcej osób z bloku prawicowego do opozycyjnego przepływa do Platformy i PSL, prawie nikt nie wybiera Nowoczesnej ani Razem.

Przepływy w bloku prawicowym

Na prawicy PiS dominuje niepodzielnie, zgarniając ogromną część głosów. Aż 32 proc. wyborców Prawa i Sprawiedliwości na pytanie „na jaką inną partię mógłbyś zagłosować” odpowiada „na żadną”, to najwyższy wynik ze wszystkich partii.

Aż 43 proc. wyborców PiS mogłoby też zagłosować na Kukiza. Poza tym - nikt inny nie przychodzi im raczej do głowy, jeszcze tylko PSL, który wybiera 7 proc.

Jak widać, Kukiz’15 ma ogromne rezerwy - są to jednak głównie wyborcy PiS oraz partii Korwina, wśród których aż 59 proc. wybiera Kukiza jako opcję „B”! Wolność Korwina ma zaś rezerwę wyłącznie wśród wyborców Kukiza.

Z danych naszego sondażu wynika jeszcze jedna interesująca obserwacja - ok. 8 procent wszystkich wyborców, którzy deklarują udział w wyborach, to młodzi mężczyźni, którzy wahają się między Kukizem a Korwinem.

Przepływy w bloku opozycyjnym

Wśród opozycji największy potencjał ma Nowoczesna, którą jako drugą partię wybiera aż 53 proc. wyborców PO, a także 21 proc. wyborców Razem, 16 proc. wyborców SLD i 15 proc. wyborców PSL. Ale aż 65 proc. zwolenników Nowoczesnej wybiera PO jako opcję rezerwową.

Ponad połowę zwolenników PO dzieli więc z Nowoczesną. Wahają się oni pomiędzy obiema partiami, choć obecnie większość wybiera Platformę.

Sondaż pokazuje spory potencjał SLD, które jako partię drugiego wyboru wskazuje po 31 proc. wyborców PSL i Razem, a także aż 16 proc. wyborców PO. Zupełnie nieźle wypada też PSL, który w drugim wyborze wybiera 6 proc. wyborców. Co ciekawe, aż połowa z nich to zwolennicy PiS.

Partia Razem wydaje się nie mieć zbyt dużego potencjału wzrostu, gdyż jako partię rezerwową wybiera ją tylko 3 proc. Polaków, w tym 11 proc. wyborców SLD.

Co zdecyduje o wyniku wyborów?

Ponieważ wyborcy decydują w obrębie dwóch bloków i niechętnie przepływają między nimi, to obecnie o wyniku wyborów zadecydowałyby trzy czynniki:

  • Koalicje wyborcze, głównie po stronie opozycji. Opozycja miałaby największe szanse na wygraną, gdyby poszła do wyborów w jednym lub ew. w dwóch dużych blokach. Po pierwsze bowiem, w obowiązującym systemie liczenia wyników wyborów, systemie D’Hondta dostaje się premię za rozmiar - czyli taka sama ilość procent głosów podzielona na mniejszą liczbie partii przekłada się na łącznie większą liczbę mandatów w Sejmie. Po drugie, ogromnym ryzykiem jest „zmarnowanie” głosów oddanych na partie, które nie przekroczą progu 5 proc. i nie wejdą do Sejmu. W tym sondażu byłyby to PSL i Razem. Podobnie wygląda sytuacja z partią Korwin, która balansuje na granicy progu wyborczego.
  • Mobilizacja w obrębie każdego z bloków. Którzy wyborcy okażą się bardziej zdeterminowani, by stawić się przy urnach? Któremu blokowi uda się przyciągnąć osoby, które mu sprzyjają, ale zwykle nie głosują w wyborach?
  • Wynik PSL. Z naszego sondażu wynika, że ok. 3 proc. Polaków głosujących obecnie na PiS mogłoby zagłosować na PSL. Przy obecnym układzie to prawdopodobnie największa szansa na bezpośredni transfer pomiędzy blokami. Podobnie więc jak w meczu piłkarskim pomiędzy bezpośrednimi rywalami w tabeli, dla obu bloków będzie to mecz o 6 punktów (w tym wypadku - procentowych; 3 punkty przewagi jednej drużyny, to strata trzech punktów przez przeciwnika, stąd 6 pkt różnicy).

Oczywiście - wszystkie te analizy przepływów zakładają, że do wyborów na scenie politycznej nie pojawi się żadna nowa siła polityczna. Jak pokazał jednak ten sam sondaż OKO.press - wejście do polityki Biedronia i Nowackiej (w szerokiej koalicji z SLD, Zielonymi, ruchami miejskimi i kobiecymi) mogłoby zupełnie zmienić układ sił:

Przeczytaj także:

Warto jednak wspomnieć, że wnioski z tej analizy przepływów na podstawie wyników sondażu mogą być obarczone nieco większym błędem, gdyż liczebność poszczególnych grup respondentów jest niewielka.

Sondaż IPSOS dla OKO.press 13 kwietnia 2018, metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1023 osób.

;

Udostępnij:

Krzysztof Pacewicz

Dziennikarz, filozof, kulturoznawca, doktorant na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książki "Fluks. Wspólnota płynów ustrojowych" (PWN 2017). Zajmuje się współczesną filozofią polityczną.

Komentarze