PiS z poparciem 39 proc. traci w sondażu IPSOS znacznie mniej niż w innych badaniach. Gdy pytamy o koalicje, przewaga maleje i PiS nie ma już większości w Sejmie. Na Kaczyńskiego głosuje wieś, mniej wykształceni i rzesze starszych. PiS przegrywa w metropoliach i wśród absolwentów uczelni. Najmłodsi są skrajnie prawicowi, a kobiety chciałyby innej Polski
Publikujemy wyniki sondażu IPSOS dla OKO.press z 12-13 kwietnia 2018. Nasze badanie nie potwierdza załamania poparcia dla PiS w wyniku afery z nagrodami dla rządu, jakie było widać w kilku ostatnich sondażach telefonicznych.
Już drugi raz sondaż wyborczy przeprowadziliśmy w dwóch wariantach. Pierwszy, klasyczny - osiem partii bez żadnych koalicji - dałby Sejm pięciopartyjny (z zamianą PSL na SLD), z ogromną dominacją PiS i 16 proc. odsetkiem "zmarnowanych głosów" (na PSL, Wolność, Razem i niezdecydowanych).
W starciu z partiami:
W porównaniu ze styczniowym badaniem IPSOS PiS traci 4 pkt proc., ale i tak ma samodzielną większość.
W drugiej wersji pytaliśmy o poparcie dla dwóch koalicji:
Jak widać, w takim układzie wynik wygląda inaczej: PiS ma 35 proc., czyli traci 4 pkt proc.w stosunku do wersji z partiami, i traci samodzielną większość w Sejmie.
Dwie hipotetyczne koalicje razem zbierają 41 proc. i mają nad partią Kaczyńskiego wyraźną przewagę. Dopiero z Kukiz'15 PiS odzyskuje większość (45 proc.).
"Zmarnowanych głosów" jest znacznie mniej niż w wariancie czysto partyjnym (7 proc. - na Razem plus niezdecydowani), bo w tym wariancie Wolność przebija się do Sejmu z poparciem 5,4 proc.
Analizie wariantu z koalicjami poświęcimy kolejny tekst. W tym skupimy się na wersji klasycznej, czysto partyjnej.
Przy założeniu, że wszystkie osiem partii (w tym trzy obecnie pozaparlamentarne) startowałoby osobno, do Sejmu wchodzi pięć ugrupowań (SLD zamienia PSL). Przewaga PiS nad opozycją liberalną PO+N jest duża: 11 pkt proc. Nawet gdy doliczyć PSL (które jest pod sejmową kreską) wciąż wynosi 7 pkt proc.
Do tego w prawdziwych wyborach PiS zebrałby premię dla dużych ugrupowań (wynik reguły d'Hondta) i Kaczyński miałby znowu samodzielną większość.
W naszym najnowszym badaniu IPSOS poparcie dla PiS - 39 proc. - jest o 7-10 pkt proc. wyższe niż w trzech ostatnich telefonicznych sondażach:
Wynik PiS wg IPSOS jest oczywiście niższy niż w badaniach bezpośrednich (w domu respondenta), które z reguły zawyżają poparcie dla partii władzy:
Zaskakująco dobry wynik PiS nie oznacza, że według IPSOS PiS poprawia notowania. Wręcz przeciwnie.
W styczniowym sondażu partia Kaczyńskiego zanotowała rekordowe 43 proc. poparcia, a jej przewaga nad parą PO-N wynosiła 18 pkt proc. W badaniach IPSOS PiS stracił w kwietniu 4 pkt proc. i ma 7 pkt przewagi nad liberałami.
Także IPSOS zarejestrował negatywne konsekwencje zamieszania z nagrodami dla rządu, a być może także innych wpadek, trudności i kompromitacji obozu władzy, tyle, że strata była mniejsza niż w innych badaniach, a poziom wyjściowy (notowania w styczniu 2018) wyższy.
Tak czy inaczej, PiS wrócił do notowań z połowy 2017 roku.
W partyjnym sondażu IPSOS uderzające są różnice genderowe. Jak widać na wykresie, kobiety częściej popierają antypisowską opozycję demokratyczną PO, .N i SLD, a mężczyźni są częściej za PiS i Kukiz'15.
Podobnie z partiami, które nie przekroczyły progu. Kobiety głosują:
Poparcie mężczyzn dla sił prawicowo-narodowych (PiS, Kukiz'15, Korwin) zbliża się do dwóch trzecich (63 proc.), u kobiet nie sięga połowy (45 proc.). I odwrotnie, za antypisowską opozycją demokratyczną (PO, .N, SLD, PSL, Razem) jest równo 50 proc. kobiet i ledwie 30 proc. mężczyzn.
Widać, że kobiety stają się opozycyjną siłą polityczną - w wymiarze masowym, a nie tylko na poziomie aktywistek zaangażowanych w ruchy protestu przeciw polityce PiS, która przewiduje dla kobiet tradycyjne miejsce w hierarchii społecznej. Najwyraźniej nie równoważy tego kobieca troska o rodzinę wice/premier Szydło czy minister Rafalskiej, albo nie dość równoważy.
Rezerwa kobiet wobec twardej polityki narodowo-konserwatywnej trzech panów K. oznacza zapewne niechęć do tego typu brutalnej narracji i/lub większą otwartość kobiet na bardziej liberalne sposoby urządzania życia społecznego.
Sondaż OKO.press pokazuje znane już - tyle że wyjątkowo wyraziste - zależności. Przewaga PiS nad opozycją wynika w decydującym stopniu z wyższego poparcia wśród ludzi starszych. Aż trzykrotna jest przewaga PiS nad drugą PO w kategorii 60 plus, za to wśród 30-latków Platforma jest minimalnie górą.
Uderzające są wyniki wśród badanych w wieku 18-29 lat. Trzech konserwatywnych - choć na różne sposoby - panów K. (Kaczyńskiego, Kukiza i Korwin-Mikkego) popiera aż 70 proc. najmłodszych Polek i Polaków.
Wynik zdumiewający, wskazuje na przesunięcie w prawo postaw ludzi urodzonych już w III RP. Najwyraźniej kupują narrację patriotyczną, godnościową, podoba im się radykalny język i ostre stawianie spraw.
Gwałtownie się to zmienia w pokoleniu 30-latków, poparcie dla PiS, Kukiz'15 i Wolność spada do 43 proc. Wśród ludzi po 40-tce nie ma już zwolenników partii Wolność, a Kukiz'15 ma ledwie kilka procent. Za to rośnie PiS.
Zarówno wykształcenie, jak miejsce zamieszkania - wyraziście, jak rzadko w sondażach - wskazują na ludowy profil wyborców Kaczyńskiego. Przewaga PiS wśród ludzi mniej wykształconych nad Platformą i Kukiz'15 jest miażdżąca - cztero-, pięciokrotna. Oznacza to, że Kaczyński nie traci poparcia klasy ludowej, która nie obarcza PiS winą za "pazerność", jaką zarzuca mu opozycja i niezależne media (w tym OKO.press).
To wciąż nasza partia - mówią wyniki sondażu w klasie ludowej, nawet jeżeli płacą sobie ogromne pieniądze, to dbają także o nas.
Wśród ludzi najlepiej wykształconych, zapewne bardziej uwrażliwionych na naruszenia demokracji i opinię Polski zagranicą, poparcie dla PiS spada do 19 proc. i tutaj Kaczyński przegrywa z PO (29 proc.).
Nieco słabszy jest efekt miejsca zamieszkania. Na wsi dominacja PiS jest znacząca, w miasteczkach i miastach powoli się zaciera, a w metropoliach (powyżej pół miliona mieszkańców) Platforma wygrywa z PiS: 28 do 25 proc.
Sondaż IPSOS dla OKO.press 12-13 kwietnia 2018, metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1023 osób.
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze