"Traktujemy to jako niedopuszczalną, wręcz barbarzyńską ingerencję w dzieło będące efektem wieloletniej pracy autorów ekspozycji i niosące głęboko humanistyczne przesłanie do całego świata. Polska traci jedną z nielicznych instytucji kultury i nauki o prawdziwie międzynarodowym znaczeniu" - piszą w liście otwartym wybitni naukowcy z Polski i zagranicy
30 października 2017 nowa dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej rozpoczęła zmiany w ekspozycji. Usunęła film, który zwiedzający oglądali na zakończenie wędrówki po muzeum (opisywaliśmy zmiany tutaj). Specjalnie przygotowany dla Muzeum film pokazujący konsekwencje wojny - aż do konfliktu na Ukrainie - został zastąpiony przez wyprodukowaną przez IPN animację "Niezwyciężeni", pełną historycznych przekłamań (wyliczaliśmy je tutaj).
PiS chciał zmienić dyrekcję muzeum od samego początku sprawowania rządów. Jarosław Kaczyński (i w ślad za nim wielu innych polityków tej partii) zarzucali muzeum, że za mało eksponuje polskie cierpienia i bohaterstwo oraz że wystawa została zaprojektowana "pod dyktando Niemców". Dyrekcja muzeum z oburzeniem odrzucała te zarzuty. Nowym władzom udało się usunąć oryginalne kierownictwo muzeum za pomocą triku formalnego - połączyli Muzeum II Wojny Światowej z istniejącym głównie na papierze Muzeum Westerplatte. Ta decyzja była przedmiotem wielomiesięcznej batalii sądowej.
W proteście historycy rozpoczęli zbieranie podpisów pod listem otwartym w obronie muzeum i jego ekspozycji. List publikujemy poniżej z pełną listą 500 sygnatariuszy i sygnatariuszek. Wśród nich są bardzo znani historycy — m.in. prof. Tomasz Schramm, prof. Andrzej Paczkowski, prof. Piotr Osęka, prof. Dariusz Libionka, prof. Rafał Stobiecki — a także filozofowie ( m.in. prof. Marcin Król i prof. Jan Woleński), socjologowie (prof. Antoni Sułek) czy psycholodzy (prof. Michał Bilewicz).
List otwarty 500 naukowców w sprawie Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
Dzieje Polski są częścią historii świata. To na polskiej ziemi miały miejsce wydarzenia o szczególnej doniosłości historycznej – zatrzymanie ekspansji Rosji sowieckiej w Europie, początek II Wojny Światowej, zagłada żydowskiej ludności Europy dokonana przez nazistowskie Niemcy, to w Polsce ruch Solidarności zapoczątkował upadek komunizmu, a negocjacje Okrągłego Stołu stały się wzorem dla pozostałych państw regionu oraz procesów transformacji w innych częściach świata.
Ulokowanie Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku miało też globalny wymiar. Koncepcja muzeum wypracowana przez uznanych polskich historyków nie bez czynnej pomocy historyków i muzealników z całego świata, pomyślana została tak by
oddawała szczególną rolę Polski w historii II Wojny Światowej, jednocześnie prezentując uniwersalny charakter ludzkiego cierpienia.
W ciągu zaledwie kilku miesięcy od otwarcia ekspozycję zwiedziło ponad 300 000 osób, a Muzeum II Wojny Światowej doczekało się entuzjastycznych recenzji ze strony gości z różnych państw, o różnych przekonaniach i poglądach politycznych.
Nic więc dziwnego, że oburzyła nas głęboko decyzja obecnych władz Muzeum o drastycznych ingerencjach w wystawę, m. in. o zastąpieniu kończącego ją filmu, który łączył treść ekspozycji z uniwersalnym przesłaniem o ciągłości historii. Film uświadamiał odwiedzającym, że zbrodnie wojenne, krwawe rewolucje, ale też opór przeciw opresji i totalitaryzmowi, mają miejsce również dzisiaj.
Obecne władze muzeum próbują zastąpić ten ważny komunikat dla kolejnych pokoleń upraszczającym filmem dotyczącym historii Polski w XX wieku. Dają tym samym do zrozumienia, że narracja przedstawiana w muzeum to zamknięty rozdział historii jednego z wielu państw wschodniej Europy.
Traktujemy to jako niedopuszczalną, wręcz barbarzyńską ingerencję w dzieło będące efektem wieloletniej pracy autorów ekspozycji i niosące głęboko humanistyczne przesłanie do całego świata.
Obecne działania władz Muzeum II Wojny Światowej, mające na celu przekształcenie wystawy, uważamy za próbę wykreślenia jej uniwersalnego przesłania i zamienienia tej placówki w instytucję propagandową, która słowo muzeum ma tylko w nazwie. W ten sposób Polska traci jedną z nielicznych instytucji kultury i nauki o prawdziwie międzynarodowym znaczeniu. Nie chcemy, by Polska istniała w świecie jedynie poprzez obecność przedsiębiorstw o zasięgu globalnym – jak międzynarodowe centrale banków czy centra przemysłu motoryzacyjnego. Chcemy, żeby w Polsce znalazły się również instytucje kultury i nauki o znaczeniu uniwersalnym - godne historycznej roli Polski.
Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press
Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press
Komentarze