W czwartek 12 lipca 2018 nowa Krajowa Rada Sądownictwa obradowała nad opiniami o tym, czy 12 sędziów Sądu Najwyższego, którzy osiągnęli 65. rok życia, może dalej orzekać. Sędziowie ci zgodnie z nową ustawą „przechodzą w stan spoczynku”, chyba że złożą prezydentowi oświadczenia woli dalszego orzekania wraz z zaświadczeniem lekarskim. To rozwiązania wprowadza art. 37 par. 1 nowej ustawy o SN. Na podstawie niejasnych kryteriów KRS opiniuje takie wnioski i przekazuje je prezydentowi, który podejmuje ostateczną decyzję. Od opinii KRS nie ma procedury odwoławczej.
Oświadczenia zgodne z art. 37 par 1 nowej ustawy złożyło dziewięciu sędziów SN:
- Jacek Gudowski
- Wojciech Katner
- Marian Kocon
- Anna Kozłowska
- Rafał Malarski
- Zbigniew Myszka
- Anna Owczarek
- Maria Szulc
- Bogumiła Ustjanicz
Oświadczenia woli dalszego orzekania z powołaniem się na inne przesłanki, m. in. zasadę nieusuwalności sędziów, czyli art. 180 ust. 1 Konstytucji, złożyło 3 sędziów:
- Józef Iwulski (zastępujący obecnie Pierwszą Prezes Małgorzatę Gersdorf)
- Stanisław Zabłocki
- Jerzy Kuźniar
Treść wszystkich oświadczeń dostępna jest na stronie Sądu Najwyższego.
Niejawne obrady
Bezpośrednio przed rozpoczęciem obrad KRS zdecydowała o wyłączeniu jawności obrad. Z wnioskiem wystąpił sędzia Rafał Puchalski, na co dzień prezes Sądu Okręgowego w Rzeszowie, którego na to stanowisko powołał Zbigniew Ziobro. Argumentacja: „Może dojść do naruszenia ważnego interesu prywatnego”, „możliwe jest naruszenie ochrony danych osobowych”.
Transmisję przerwano.
Po mniej więcej godzinie posiedzenie odtajniono. Członkowie KRS dostali karty do głosowania, na których mieli zaznaczać krzyżykiem, których sędziów chcą pozytywnie zaopiniować. Kilka minut później przewodniczący wezwał do oddania kart. Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz i rzecznik KRS Maciej Mitera zawzięcie ze sobą dyskutowali, zwlekając z oddaniem głosów.
Pozytywnie zaopiniowano oświadczenia tylko pięciu sędziów: Zbigniewa Myszki, Anny Kozłowskiej, Rafała Malarskiego, Mariana Kocona, Bogumiły Ustjanicz. Oznacza to, że czterech pozostałych sędziów z dziewięciu, którzy złożyli pisma zgodne z art. 37 par. 1, nie dostało rekomendacji KRS.
Oficjalnie w swojej decyzji KRS „bierze pod uwagę interes wymiaru sprawiedliwości lub ważny interes społeczny, w szczególności racjonalne wykorzystanie kadr Sądu Najwyższego lub potrzeby wynikające z obciążenia zadaniami poszczególnych izb Sądu Najwyższego”. Trudno powiedzieć, co to oznacza. Jedno jest pewne – sytuacja kadrowa w Sądzie Najwyższym już jest dramatyczna i usuwanie kolejnych sędziów, w tym prezesów izb, ten kryzys tylko pogłębia.
Co dalej?
Niejasne jest nadal, co zrobi Andrzej Duda. Zgodnie z art. 37 prezydent zasięga opinii KRS, ale nie wygląda na to, by był nią związany.
-
Zobacz art. 37 nowej ustawy o SN
Art. 37. § 1. Sędzia Sądu Najwyższego przechodzi w stan spoczynku z dniem
ukończenia 65. roku życia, chyba że nie później niż na 6 miesięcy i nie wcześniej niż
na 12 miesięcy przed ukończeniem tego wieku złoży oświadczenie o woli dalszego
zajmowania stanowiska i przedstawi zaświadczenie stwierdzające, że jest zdolny, ze
względu na stan zdrowia, do pełnienia obowiązków sędziego, wydane na zasadach
określonych dla kandydata na stanowisko sędziowskie a Prezydent Rzeczypospolitej
Polskiej wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego.
§ 1a. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, przed wyrażeniem zgody na dalsze
zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego, zasięga opinii Krajowej Rady
Sądownictwa. Krajowa Rada Sądownictwa przekazuje Prezydentowi
Rzeczypospolitej Polskiej opinię w terminie 30 dni od dnia wystąpienia przez
Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o przedstawienie tej opinii. W przypadku
nieprzekazania opinii w terminie, o którym mowa w zdaniu drugim, uznaje się, że
Krajowa Rada Sądownictwa wydała opinię pozytywną.
§ 1b. Sporządzając opinię, o której mowa w § 1a, Krajowa Rada Sądownictwa
bierze pod uwagę interes wymiaru sprawiedliwości lub ważny interes społeczny,
w szczególności racjonalne wykorzystanie kadr Sądu Najwyższego lub potrzeby
wynikające z obciążenia zadaniami poszczególnych izb Sądu Najwyższego.
§ 2. Oświadczenie i zaświadczenie, o których mowa w § 1, składa się
Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego, który wraz ze swoją opinią niezwłocznie
przedkłada je Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej. Pierwszy Prezes Sądu
Najwyższego swoje oświadczenie i zaświadczenie wraz z opinią Kolegium Sądu
Najwyższego składa Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej.
§ 3. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej może wyrazić zgodę na dalsze
zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego w terminie 3 miesięcy od dnia
otrzymania opinii Krajowej Rady Sądownictwa, o której mowa w § 1a, albo upływu
terminu na przekazanie tej opinii. Niewyrażenie zgody w terminie, o którym mowa
w zdaniu pierwszym jest równoznaczne z przejściem sędziego w stan spoczynku
z dniem ukończenia 65. roku życia. W przypadku niezakończenia postępowania
związanego z dalszym zajmowaniem stanowiska sędziego Sądu Najwyższego po
ukończeniu wieku, o którym mowa w § 1, sędzia pozostaje na stanowisku do czasu
zakończenia tego postępowania.
§ 4. Zgoda, o której mowa w § 1, jest udzielana na okres 3 lat, nie więcej niż
dwukrotnie. Przepis § 3 stosuje się odpowiednio. Sędzia, który uzyskał zgodę na
dalsze zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego może w każdym czasie po
ukończeniu 65. roku życia przejść w stan spoczynku, składając oświadczenie
Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego, który przekazuje je niezwłocznie
Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego składa
oświadczenie bezpośrednio Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej.
§ 5. Sędzia Sądu Najwyższego będący kobietą może przejść w stan spoczynku
z dniem ukończenia 60. roku życia, składając oświadczenie Pierwszemu Prezesowi
Sądu Najwyższego, który przekazuje je niezwłocznie Prezydentowi Rzeczypospolitej
Polskiej. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego składa oświadczenie bezpośrednio
Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej.
Sprawa jest kluczowa, bo negatywną opinię dostał sędzia Józef Iwulski, który od poniedziałku zastępuje Pierwszą Prezes SN Małgorzatę Gersdorf na czas jej urlopu. Zgodnie z deklaracją prezydenta z 3 lipca – Duda uznał Iwulskiego niejako za p.o. Pierwszej Prezes aż do czasu wyznaczenia swojego komisarza. Dodać tu trzeba, że tym samym złamał własną ustawę, ponieważ powinien był zastosować art. 111 par. 4.
Na wydanie ostatecznej decyzji w sprawie sędziów prezydent ma… aż 3 miesiące. Niewykluczone, że z przeniesieniem w stan spoczynku sędziego Iwulskiego, a może i pozostałych sędziów, będzie czekał aż wakaty w SN zostaną obsadzone. Nieoficjalnie mówi się, że prezydent nie wyznaczył do tej pory własnego p.o. prezesa jedynie z braku chętnych.
Tymczasem wczoraj posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt, który ma m.in. przyspieszyć obsadzanie stanowisk w SN.