0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Chalimoniuk / Agencja GazetaDawid Chalimoniuk / ...

Sejm uchwalił (11 stycznia 2018) ustawę budżetową, w której uwzględniono pierwszą transzę podwyżek dla nauczycieli. Podczas inauguracji roku szkolnego 2017/2018 premier Beata Szydło w towarzystwie minister Anny Zalewskiej zapowiedziała 15 proc. wzrost płac w oświacie najbliższych trzech latach (2018–2020). Co rok uposażenie zasadnicze ma podnosić się o 5 proc. To pierwsza podwyżka dla nauczycieli od 2012 roku, kiedy rząd PO-PSL zatrzymał falę podwyżek rozpoczętą w 2008 roku. Wtedy w ciągu pięciu lat pensje nauczycieli wzrosły w sumie o 44 proc.

Zarobki nauczycieli 2007-2018
Zarobki nauczycieli 2007-2018

Problem w tym, że w 2018 roku nauczyciele mogą liczyć na wzrost płac dopiero w drugim kwartale roku - dokładnie od 1 kwietnia 2018.

To oznacza, że w skali roku podwyżka wyniesie nie 5 proc. lecz 3,7 proc.

Odliczając inflację, która w projektowanym budżecie szacowana jest na 2,3 proc. (w 2017 r. według GUS średnia inflacja utrzymywała się na poziomie 2 proc.), otrzymamy groszową podwyżkę na poziomie 1,4 proc.

A to nie jedyny mankament "podwyżek" MEN. Portfele niektórych nauczycieli wręcz trochę się odchudzą, bo MEN wyciął z Karty Nauczyciela dodatki socjalne, które były rekompensatą niskich płac (o tym dokładnie - niżej). W ten sposób podwyżki dla budżetu państwa są niemal bezkosztowe. Kwota, którą przeznaczono na podwyżki wynosi bowiem 25 250 tys. zł, czyli mniej niż promil z 43 miliardów subwencji na oświatę (dokładnie 0,06 proc.).

Przeczytaj także:

O ile wzrosną płace od kwietnia?

W kwietniu 2018 roku kwota bazowa (która służy do obliczania średnich wynagrodzeń pedagogów, określonych w art. 30 Karty Nauczyciela, przekłada się też na podwyżki minimalnych kwot wynagrodzenia, które MEN zmienia w drodze rozporządzenia) wzrośnie o 137,65 zł - z 2752,92 zł do 2 890,57 zł.

Natomiast podwyżka minimalnych wynagrodzeń wyniesie odpowiednio:

  • 114 zł dla nauczyciela stażysty,
  • 118 zł dla nauczyciela kontraktowego,
  • 134 zł dla nauczyciela mianowanego,
  • 157 zł dla nauczyciela dyplomowanego.
Tabela szacunkowych wynagrodzeń po podwyżkach, źródło: Oświata Abc, źródło

W Polsce wysokość wynagrodzenia nauczycieli uzależniona jest od wykształcenia i stopnia awansu. Od 1 stycznia 2018 ścieżka awansu została wydłużona - z 10 do 15 lat. MEN tłumaczył to chęcią zapewnienia nauczycielom dłuższego rozwoju. Dla nauczycieli - szczególnie młodych - to jednak kiepska motywacja, gdy tak długo pozostają na groszowych pensjach. Skrócenie ścieżki awansu - w myśl nowych przepisów - będzie możliwe tylko po uzyskaniu wyróżniającej oceny pracy - dokonywanej co trzy lata (MEN wciąż pracuje nad nowymi kryteriami oceny).

Polscy nauczyciele zarabiają najmniej wśród krajów OECD - niechlubną listę niskich płac zamykamy wraz ze Słowacją, Węgrami i Czechami, a poziom wynagrodzenia nauczycieli jest wciąż o ok. 20 proc niższy niż średnia OECD.

Podwyżki z kieszeni nauczycieli

Tak jak już pisaliśmy MEN zdecydował się na podwyżki kosztem dodatków socjalnych z Karty Nauczyciela. Nowa ustawa o finansowaniu zadań oświatowych, którą Sejm przyjął 27 października 2017 roku, zlikwidowała przede wszystkim wszystkie "bonusy" zapisane w art. 54 Karty Nauczyciela. Chodzi o:

  • dodatek mieszkaniowy – wysokość dodatku uzależniona była od sytuacji ekonomicznej nauczyciela i sytuacji na rynku nieruchomości w danym mieście. MEN szacuje, że do tej pory taki dodatek otrzymywało „około jednej trzeciej (186 tys.) nauczycieli”, co kosztowało 129 mln zł;
  • prawo do lokalu mieszkaniowego – dla nauczycieli z terenów wiejskich i miejscowości do 5 tys. mieszkańców;
  • prawo do mieszkania dla nauczyciela, który przeszedł na emeryturę, rentę lub nauczycielskie świadczenie kompensacyjne.

Ocalał jedynie dodatek wiejski – w wysokości 10 proc. wynagrodzenia – który przysługuje nauczycielom pracującym na wsi lub miejscowościach do 5 tys. mieszkańców.

Dodatkowo, nauczyciele utracili też:

  • prawo do działki – przysługujące tym pracującym na wsi (art. 56);
  • prawo do mieszkania w budynkach szkolnych i użytkowanych przez szkoły (art.58);
  • zasiłek na zagospodarowanie – jednorazowa wypłata w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli z dwuletnim stażem zawodowym po uzyskaniu stopnia nauczyciela kontraktowego (art. 61). MEN szacuje, że koszt zasiłku wynosił 5,6 mln dla 1300 etatów nauczycieli (co mniej więcej odpowiada liczbie nauczycieli korzystających z dodatku).

Jak wyliczyło OKO.press na skróceniu ścieżki awansu, obcięciu dodatków i ograniczeniu urlopów dla poratowania zdrowia MEN zaoszczędził w sumie 226 mln zł. Nauczycielom proponuje w zamian groszowe podwyżki i dodatek dla "wyróżniających się" - uzależniony od ich oceny pracy.

Te propozycje nie odpowiadają oczekiwaniom dwóch największych oświatowych związków. ZNP żądało jednorazowej podwyżki w wysokości 10 proc. już od 2016 roku. Nauczycielska „Solidarność” po konsultacjach z MEN zaproponowała 10 proc. wzrost wynagrodzenia od 2017 roku z zachowaniem dodatków w Karcie Nauczyciela lub 15 proc. od 2018 roku – rezygnując z nauczycielskich „extrasów”.

;
Na zdjęciu Anton Ambroziak
Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze