Po naszej publikacji o występach rosyjskiego szarlatana w publicznych placówkach Warszawy i Pruszkowa, najpierw imprezę odwołał stołeczny Teatr Rampa. Potem – jak się okazuje — także Centrum Kultury i Sportu w Pruszkowie.
W połowie października informowaliśmy, iż do Polski przyjeżdża na występy Anatolij Kaszpirowski – rosyjski hipnotyzer, który karierę zrobił w latach 80. i 90. XX wieku dzięki telewizyjnym seansom. Rosjanin, który potem został parlamentarzystą skrajnie nacjonalistycznej partii, wychwalał Putina, wyjechał do USA i tam, oraz innych krajach świata dalej obiecywał „leczenie” dzięki seansom. Na stronie internetowej chwalił się, że w ten sposób kuruje 500 chorób. Tworzy w ten sposób nawet plomby dentystyczne.
W Polsce planowano teraz po dwa jego występy: w Warszawie i Pruszkowie, na dużych salach po kilkaset osób. Organizatorem była firma producencka Silver Frame, która na zlecenie TVN i HBO Max przygotowywała film dokumentalny o Kaszpirowskim.
Planowane występy szarlatana wywołały krytykę Naczelnej Izby Lekarskiej oraz Rzecznika Praw Pacjenta i mieszkańców Pruszkowa. Po publikacji informacji w OKO.press, stołeczny Teatr Rampa odwołał spotkanie. Teraz okazuje się, że zrobiło to także pruszkowskie Centrum Kultury i Sportu.
Dlaczego i tutaj odwołano występy? Beata Bogdanowicz z marketingu CKiS w Pruszkowie udziela skąpych informacji. Podkreśla, że to nie oni zapraszali tego gościa, nie byli organizatorami, ani nawet nie sprzedawali biletów na imprezę. Jedynie wynajmowali przestrzeń firmie produkcyjnej. Bogdanowicz nie chce podać ani daty odwołania imprezy, ani ilości sprzedanych do tego czasu biletów. – To Silver Frame zdecydowało o odwołaniu występu – podkreśla. Odsyła do tej firmy lub Warner Bros Discovery – właściciela TVN i HBO Max.
Joanna Lichosik-Białoń z działu PR Warner Bros Discovery, która miała nam udzielić informacji, nie odpowiedziała w ogóle na nasze pytania, jakie wysłaliśmy jej mailem.
Producentka filmu o Kaszpirowskim Daria Maślona w Silver Frame nie odbierała od nas telefonów. Nie reagowała na zostawione informacje na sekretarce. Na SMSa odpisała dopiero następnego dnia kierując do kolejnej osoby — Marty Jerzykowskiej. Ma być ona odpowiedzialna za komunikację w HBO Max. – Oddzwonię do pana za godzinę – powiedziała Jerzykowska. I już nie oddzwoniła, nie odbierała od nas telefonu. Nie odpowiadała też na smsy.
Według naszych informacji wydarzenie odwołano, bo naciskał na to prezydent Pruszkowa Piotr Bąk.
Zapytaliśmy prezydenta mailem, czy tak było. Nie dostaliśmy odpowiedzi.
Zapytaliśmy więc Krzysztofa Olszewskiego, rzecznika prasowego Urzędu Miasta Pruszkowa. Odmówił komentarza i odesłał z pytaniami do Centrum Kultury i Sportu. Oficjalnie Centrum Kultury i Sportu, choć w 100% należy do samorządu, niezależnie podejmuje decyzje o swoim repertuarze.
- Spotkałem się informacjami, że były naciski nieformalnie prezydenta, by to odwołać występy Kaszpirowskiego – mówi nam Sławomir Bukowski, dziennikarz lokalnej strony w Pruszkowie, który też zajmował się tym tematem i dopytywał o powody anulowania wydarzenia.
Z naszych ustaleń wynika, że w sprawie Kaszpirowskiego w Urzędzie Miejskim Pruszkowa miała interweniować m.in. Ambasada Ukrainy, Jacek Grzegorz Wiśniewski — działacz mazowieckiego KODu (już wcześniej publicznie krytykował pomysł) oraz posłanka Kinga Gajewska. Sprawa miała być też omawiana na Radzie Miasta Pruszkowa.
Kinga Gajewska potwierdza, że interweniowała w tej sprawie. Nie tylko w Urzędzie Miejskim Pruszkowa oraz ich Centrum Kultury i Sportu, ale też w warszawskim ratuszu Teatrze Rampa. Przesłała nam swoje oświadczenie: „Zwracam się z apelem o natychmiastowe wycofanie zgody na organizację wydarzeń z udziałem Anatolija Kaszpirowskiego w instytucjach samorządowych” – napisała w nim.
Dariusz Krupa, radny Pruszkowa także potwierdza nam, iż występy Kaszpirowskiego wzbudziły krytykę radnych na Radzie Miasta Pruszkowa. – Temat był omawiany nawet dwukrotnie — we wrześniu, a potem w październiku — wspomina Krupa. Jedynie interwencji Ambasady Ukrainy nie udało nam się potwierdzić.
Pod wpływem tych nacisków, prezes CKiS miał zdecydować o odwołaniu planowanych występów planowanych na 30 i 31 października, Miało się to stać tydzień wcześniej. Miano też zaproponować organizatorom – czyli Silver Frame – wynajęcie hali w CKiS, ale na imprezę już zamkniętą, 3 listopada. Firma miała tam realizować swój film, ale już z własnymi statystami. – Silver Frame tego już nie zaakceptowała – twierdzi nasz informator.
Inny z naszych rozmówców – też prosi o anonimowość – twierdzi, iż bilety nie sprzedawały się w Pruszkowie, bo „organizator przesadził z ceną”. Kosztowały od ok 100 do prawie 400 zł. Nie udało nam się uzyskać informacji, ile biletów sprzedano w momencie anulowania wydarzenia. 10 października, gdy sprawdzaliśmy, sprzedanych było jedynie nieco ponad 40 biletów.
Z kolei gdy w połowie października Teatr Rampa ogłosił, iż odwołuje występy Kaszpirowskiego, prawie wszystkie bilety już miał wyprzedane.
Ślązak, z pierwszego wykształcenia górnik, potem geograf, fotoreporter, szkoleniowiec, a przede wszystkim dziennikarz, od początku piszący o podróżach i rozwoju, a od kilkunastu lat głównie o służbie zdrowia i mediach. Zaczynał w Gazecie Wyborczej w Katowicach, potem autor w kilkudziesięciu tytułach, od lat stały współpracownik PRESS, SENS, Goniec.pl. W tym zawodzie ceni niezależność.
Ślązak, z pierwszego wykształcenia górnik, potem geograf, fotoreporter, szkoleniowiec, a przede wszystkim dziennikarz, od początku piszący o podróżach i rozwoju, a od kilkunastu lat głównie o służbie zdrowia i mediach. Zaczynał w Gazecie Wyborczej w Katowicach, potem autor w kilkudziesięciu tytułach, od lat stały współpracownik PRESS, SENS, Goniec.pl. W tym zawodzie ceni niezależność.
Komentarze