0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: AFPAFP

Po obwodzie kijowskim również obwody czernihowski i żytomierski zostały przez ukraińską administrację i armię oficjalnie uznane za wolne od obecności rosyjskich jednostek wojskowych. Ukraiński Sztab Generalny informuje też, że obserwowane jest wycofywanie się Rosjan z obwodu sumskiego. W kontekście informacji z ostatnich dni na temat wzmacniania rosyjskich jednostek w północnowschodnim rejonie tego obwodu, nie wiemy, czy ten najnowszy komunikat dotyczy sytuacji w całym obwodzie sumskim czy tylko w jego zachodniej części.

Rosjanie skupiają swoje obecne wysiłki ofensywne przede wszystkim na obwodach charkowskim, donieckim i ługańskim. Wciąż też próbują poprowadzić natarcia w kierunku Krzywego Rogu i miasta Zaporoże.

Z Donbasu płyną złe wiadomości. Najprawdopodobniej Rosjanie dokonali dziś postępów w rejonie Awdijewki. Jednocześnie koncentrują w obwodach ługańskim i donieckim coraz większe siły, które mają posłużyć do dalszej ofensywy w tym rejonie.

Ukraińskie służby intensywnie pogłębiają wiedzę na temat masakr cywili, których dopuścili się Rosjanie w obwodzie kijowskim. Więcej o nich w poprzedniej edycji SYTUACJI NA FRONCIE.

Przeczytaj także:

Po zbrodniach w Buczy bardzo niepokojąco brzmi stanowisko prokurator generalnej Ukrainy Iryny Wenediktowej, która ogłosiła, że pod względem liczby ofiar i położenia cywili, w całym obwodzie kijowskim najgorsza była sytuacja w położonej na zachód od Kijowa Borodziance. „Myślę, że o Borodziance porozmawiamy jeszcze osobno. Niestety jest o czym rozmawiać” - mówiła w poniedziałek Wenediktowa.

Szczegóły nie są jeszcze znane. Wiemy jedynie, że Borodzianka - podobnie jak Bucza - od pierwszych dni wojny była niemal stałym rejonem walk. Miasto zostało w ogromnym zniszczone, pod gruzami budynków wciąż jeszcze są ciała ofiar.

View post on Twitter

Przez miasto przebiegały rosyjskie linie. Już w marcu do sieci trafiały nakręcone tam przez czeczeńskich „kadyrowców” nagrania.

Wiadomości o możliwych zbrodniach popełnionych przez Rosjan docierają też z obwodu czernihowskiego. W miejscowości Jagidne ponad 150 osób było przetrzymywanych w piwnicach budynku szkoły jako zakładnicy - „Ludzie chorowali tam i umierali. Żywi przebywali z ciałami zmarłych. Głód. Pragnienie. Ból. Desperacja. Wiadro jako toaleta. Ścisk” – informował gubernator obwodu czernihowskiego Wiaczesław Czaus.

Rosjanie kontynuowali ataki rakietowe na obiekty strategicznego zaplecza ukraińskiej armii. Magazyny paliw zniszczono m.in. pod Odessą, w Tarnopolu i w rejonie Równego. Rakiety spadły również pod Wasylkowem na południe od Kijowa – prawdopodobnie na obiekty dowództwa obrony powietrznej.

A oto jak wyglądała sytuacja na frontach wojny w Ukrainie w trakcie jej 40 doby. Podsumowanie obejmuje stan sytuacji do poniedziałku 4 kwietnia, do godziny 19:00.

Kijów i otoczenie Kijowa

W obwodach kijowskim i czernihowskim nie ma już regularnych jednostek rosyjskiej armii – co sprawia, że w najbliższych edycjach SYTUACJI NA FRONCIE prawdopodobnie zrezygnujemy ze szczegółowego relacjonowania sytuacji w tym rejonie. Wciąż jednak trwają obławy na łącznie kilka grup dywersyjnych działających na terenie obu obwodów – przynajmniej jedną z nich, operującą na południe od Kijowa, można określić mianem większego zgrupowania.

Podczas odwrotu z obwodu czernihowskiego Rosjanie podobnie jak w obwodzie kijowskim ponieśli poważne straty.

View post on Twitter

W opuszczonych przez Rosjan miejscowościach obwodu kijowskiego godzina policyjna ma obowiązywać nieprzerwanie aż do ranka 7 kwietnia. Ten czas ukraińska armia zamierza wykorzystać na usuwanie min i bomb pułapek masowo porozstawianych tam przez Rosjan. Równolegle zabezpieczany jest materiał dowodowy zbrodni wojennych popełnianych przez Rosjan na cywilach.

Charków i północny wschód

Nie jest jasne, czy Rosjanie zamierzają opuścić cały obwód sumski, czy jedynie jego zachodnią część. Jeszcze w niedzielę ich siły na północny wschód od Sumów były wzmacniane, dziś ukraińska armia donosi o oznakach wycofywania się Rosjan z przynajmniej części obwodu.

Charków ponownie był ostrzeliwany, rosyjskie jednostki blokujące miasto od północy i wschodu zostały wzmocnione. Wzdłuż rosyjskich linii ukraińscy żołnierze nadal prowadzą lokalne akcje kontrofensywne.

W południowej części obwodu charkowskiego Rosjanie intensyfikują działania ofensywne i wyraźnie gromadzą siły do wzmocnienia natarcia na południe od Iziumu - w kierunku położonych już w Donbasie Słowiańska i Kramatorska.

Mer obleganego przez ponad miesiąc Iziumu ocenia zniszczenia w mieście na ponad 80 procent. W pozbawionym wody i elektryczności mieście w ruinach wciąż ma żyć około 20 tysięcy cywili.

Donbas i Mariupol

Rosjanie mieli w ciągu ostatniej doby zrobić istotne postępy w rejonie Awdijewki (na północ od miasta).

Wszystkie ważniejsze będące pod ukraińską kontrolą miejscowości w Donbasie pozostające w zasięgu rosyjskiej artylerii i artylerii rakietowej były ostrzeliwane.

W rejonie miejscowości Kamianka na północ od Słowiańska wciąż powstrzymywane są przez Ukraińców rosyjskie próby rozwinięcia natarcia znad rzeki Doniec (sforsowanej pod Iziumem) w kierunku Słowiańska i Kramatorska.

Ukraińskie władze bardzo wyraźnie komunikują, że obserwowane są oznaki szykowania się przez Rosjan do poważnej ofensywy w Donbasie i wzywają mieszkańców zagrożonych miast do jak najszybszej ewakuacji.

W Mariupolu przez kolejną dobę trwały ciężkie walki miejskie w centralnych dzielnicach. Ukraińscy żołnierze bronią się bardzo zacięcie, Rosjanie stosują przeciwko nim między innymi termobaryczne ręczne miotacze ognia Trzmiel.

View post on Twitter

W powszechnym użyciu w rękach Rosjan są również różnych typów granatniki przeciwpancerne używane przeciwko budynkom.

Według szacunków mera Mariupola Wadima Bojczenki w oblężonym mieście wciąż walczy o przetrwanie około 130 tysięcy cywili. Mariupol jest nieustannie pod ostrzałem z artylerii klasycznej i rakietowej, zniszczenia osiągnęły apokaliptyczną skalę.

Południe Ukrainy

Zarówno na Zaporożu, jak i Pod Krzywym Rogiem Ukraińcy kolejny dzień skutecznie powstrzymywali zapędy ofensywne Rosjan. Te jednak nie ustają - z pewnością i Krzywy Róg, i miasto Zaporoże są wciąż celami strategicznymi rosyjskiej armii.

Odessa - i cele wokół miasta - były ostrzeliwane pociskami rakietowymi z okrętów na Morzu Czarnym. Podobnie było w Mikołajowie. Mikołajów był równocześnie ostrzeliwany artylerią rakietową dalszego zasięgu (być może Tornado-S) z obrzeży Chersonia.

View post on Twitter

Rosjanie użyli pocisków kasetowych i celowali w dzielnice mieszkalne Mikołajowa. Są liczne ofiary wśród cywili. Prawdopodobnie Rosjanie zaatakowali rakietami również tamtejsze lotnisko.

***

Stosunek w pełni udokumentowanych zdjęciowo i fotograficznie strat sprzętowych armii rosyjskiej i ukraińskiej wzrósł o 01, i wynosi obecnie 3,6:1. Rosjanie stracili dotąd 2447 egzemplarzy sprzętu, a Ukraińcy 680. Do danych o stratach przeciwnika podawanych oficjalnie przez obie strony należy podchodzić z ostrożnością i krytycyzmem. Kolejny wzrost rosyjskich strat należy łączyć w dużej mierze z rezultatami walk odwrotowych w obwodach kijowskim i czernihowskim.

Największym wyzwaniem dla ukraińskiej armii staje się obecnie utrzymanie pozycji w Donbasie. Rosjanie zwiększają tam zaangażowanie i gromadzą coraz większe siły. W drugiej połowie tygodnia mogą dodatkowo zacząć dysponować pierwszymi jednostkami ściągniętymi z północy Ukrainy, co pozwoli wywrzeć na ukraińskie linie obronne presję o niespotykanej dotąd skali.

Dalsze losy wojny zależą więc w dużej mierze od tego, w jakim stopniu i jak szybko ukraińska armia zdoła wzmocnić obronę południowo-wschodniej części kraju.

;
Na zdjęciu Witold Głowacki
Witold Głowacki

Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.

Komentarze