0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Orzechows...

Kiedy w Warszawie zaczynał się marsz 4 czerwca, w TVP Info toczyła się niespieszna – i niewiele wnosząca – rozmowa o perspektywach Ukrainy na przeprowadzenie udanej kontrofensywy. A kiedy wszystkie media relacjonowały, jak pod naporem tłumów zmierzających na opozycyjną demonstrację zakorkowało się warszawskie metro, prowadzący płynnie przeszedł do omawiania wakacyjnej wizyty króla Anglii Karola III w Rumunii.

Przeczytaj także:

Pasek TVP: „Nienawiść, wulgarność i agresja na marszu Tuska”

Nie znaczy to jednak, że rządowa stacja za sprawą marszu 4 czerwca całkowicie uciekła od tematów krajowych. O, nie.

W niedzielę 4 czerwca (przed marszem i w jego trakcie) widzowie TVP Info byli kilkunastokrotnie bombardowani materiałami o złowrogich poczynaniach dwójki niebezpiecznych ekstremistów – czyli wybitnego aktora Andrzeja Seweryna i legendy podziemnej „S” Władysława Frasyniuka. Seweryn został ochrzczony na pasku TVP Info „celebrytą Platformy”. W piątek do internetu wyciekło nagranie prywatnej rozmowy Seweryna, w której mówił on o konieczności „przypierdolenia” prawicowym populistom – wymieniając Donalda Trumpa, Victora Orbána i Jarosława Kaczyńskiego. Z kolei Frasyniuk w typowym dla siebie stylu namawiał na Twitterze do udziału w marszu, pisząc „Szanowni Państwo, na dzisiejszy marsz idę z przesłaniem – zgoda buduje, obalmy te chuje”.

Na ekran TVP Info trafiał też raz po raz tweet Tomasza Lisa (skasowany przez dziennikarza, który za wpis przeprosił): „Znajdzie się komora dla Dudy i Kaczora”. TVP Info cytowała to wszystko w niedzielę wielokrotnie – jako rzekome dowody na to, że zwolennicy opozycji to ludzie wulgarni i nawołujący do przemocy. Wypowiedzi Seweryna i Frasyniuka na różne sposoby miksowano w TVP z odnoszącym się do marszu (a także ustawy o komisji weryfikacyjnej ds. wpływów rosyjskich) tweetem Donalda Tuska „Zrobimy im takie konsultacje społeczne, jakich jeszcze nie widzieli” – co całkowicie wbrew jego treści nadawało mu w oczach widzów TVP Info przemocowy wydźwięk.

Przez pierwszą godzinę marszu, kiedy jego liczeni w setkach tysięcy uczestnicy zapełniali znaczną część warszawskiego Śródmieścia Południowego, rządowa stacja nie znalazła okazji, by choć przez moment ich pokazać na swej antenie.

Znalazło się za to miejsce i czas na pokazywanie atrakcji turystycznych Polski oraz materiałów archiwalnych.

W niedzielę można było na przykład usłyszeć w TVP sporo o poszczególnych budynkach zespołu pałacowego w Przeworsku, a nawet o konkretnych pomnikach przyrody znajdujących się w pałacowym parku.

Marszem opozycji po raz pierwszy TVP Info zajęła się przez moment dopiero około 13:00. Pracownik TVP rozmawiał o nim z dyżurnym komentatorem rządowej stacji – Miłoszem Manasterskim z „Agencji Informacyjnej”. Manasterski zżymał się, że na czele marszu idą Donald Tusk, Lech Wałęsa i Rafał Trzaskowski i mozolnie wywodził, że ma to świadczyć o oderwaniu zarówno marszu, jak i jego uczestników od polskiego społeczeństwa.

Towarzyszyły temu ujęcia z marszu, z których żadne nie przedstawiało jego rzeczywistej skali – były wyłącznie zbliżenia na liderów partyjnych, czoło marszu lub odosobnione grupy uczestników manifestacji. Nie było ani jednego ujęcia panoramicznego, czy z drona, które pokazywałoby realne rozmiary demonstracji.

Pasek TVP: „31. rocznica zdrady Polski przez Tuska i komunistów”

Chwilę po 13:00 TVP Info przypomniała sobie, że dziś przypada rocznica wydarzeń z 4 czerwca. Tyle tylko, że dla rządowej stacji – jak i dla całej prawicy – była to rocznica wydarzeń z 4 czerwca 1992 roku. Wtedy to, chwilę po ogłoszeniu „listy Macierewicza”, upadł rząd Jana Olszewskiego. Wjechał stosowny pasek: „31 Rocznica zdrady Polski przez Tuska i komunistów”. „Czyja będzie Polska? To się dopiero musi rozstrzygnąć” – mówił z ekranu TVP z namaszczeniem nieżyjący od 4 lat premier Jan Olszewski.

Następnie przez kilka długich minut TVP Info pokazywała skarb swych archiwów, czyli fragment sejmowego wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego sprzed 31 lat.

W kilku kolejnych wejściach stacja intensywnie promowała też najnowszą produkcję rządowej telewizji, czyli określany mianem dokumentu film „Czyja Polska? Nocna zmiana. 3 dekady później” nakręcony przez Marcina Tulickiego.

Kwadrans po 13:00 zaczęła się transmisja z najważniejszego dla TVP Info wydarzenia tego dnia. Była nim Ogólnopolska Parada Kół Gospodyń Wiejskich pod patronatem ministerstwa rolnictwa i z udziałem szefa resortu Roberta Telusa.

TVP Info transmitowała to fascynujące wydarzenie przez prawie pół godziny – w stylu rosyjskich „Wiesti” albo telewizji białoruskiej. Było więc odczytywanie słowo w słowo listów do gospodyń wiejskich od premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, była też transmisja od A do Z przemowy ministra rolnictwa.

Po półgodzinnym katowaniu widzów tą śmiertelnie nudną relacją trzeba było ich jakoś przebudzić.

Po raz kolejny powrócił więc leitmotiv „zdrady Polski” z 4 czerwca 1992 roku. TVP Info zilustrowała tę część swego programu czymś w rodzaju teledysku – w rytm niepokojącej muzyki pokazywane były szybko cięte ujęcia z Donaldem Tuskiem witającym się z Putinem, z generałem Wojciechem Jaruzelskim prawiącym przed kamerą komplementy Tomaszowi Lisowi mimo widocznej konsternacji dziennikarza, z Moniką Olejnik zasiadającą w telewizyjnym studiu i byłym premierem Janem Olszewskim. Powrócił pasek „31. rocznica zdrady Polski przez Tuska i komunistów”.

A do studia – zarówno jako świadek epoki, jak i recenzent współczesności – wkroczył Adam Borowski, działacz „Solidarności” w okresie PRL, w wolnej Polsce zaś polityk III szeregu Ligi Republikańskiej, a następnie PiS, a także szef warszawskiego klubu „Gazety Polskiej”.

Występujący w kamizelce wędkarskiej były opozycjonista tłumaczył, że ani w 1989 roku, ani w 1992 roku nie udało się w Polsce obalić komunizmu. I że polscy europosłowie-komuniści także w czasach współczesnych „szkalują Polskę w Brukseli”.

O 13:50 prowadzący nareszcie – a ku naszemu osłupieniu – zapowiedział ni mniej, ni więcej, tylko materiał o marszu opozycji.

Niestety, skończyło się wielkim rozczarowaniem – marszu nie pokazano jednak ani przez moment.

Był to bowiem kolejny materiał o nagraniu Andrzeja Seweryna, tweecie Tomasza Lisa o „komorze” oraz o tym, że Marta Lempart krzyczała w 2020 roku „Wypierdalać”. TVP Info straszyła, że udział w marszu zapowiedziały „wulgarne kobiety od Marty Lempart”.

„Ulica i zagranica wciąż jedynym pomysłem Donalda Tuska na wybory” – głosił pasek.

O 14:00 TVP Info zajęła się następnym wydarzeniem wagi państwowej. Otóż odbyło się otwarcie festiwalu „Polska od Kuchni”, skierowanego do kół gospodyń wiejskich, z udziałem Jacka Sasina. I tym razem nie oszczędzono widzom kilkuminutowej transmisji wystąpienia Sasina – typowej okolicznościowej mowy trawy bez jednego słowa konkretu.

Pasek TVP: „Ulica i zagranica wciąż jedynym pomysłem Donalda Tuska na wybory”

A potem przyszedł czas na rozmowę z kolejnym stałym bywalcem stacji – czyli Tomaszem Sakiewiczem, naczelnym „Gazety Polskiej”.

Sakiewicz bez zmrużenia oka i bez zająknięcia oświadczył całkowicie wbrew faktom, że w marszu wzięło udział „najwyżej kilkadziesiąt tysięcy osób” (szacunek OKO.press na podstawie narzędzia internetowego mapchecking.com to co najmniej 380 tys. osób) i że nie przyniósł on opozycji żadnych korzyści. A potem długo rozwodził się o tym, jak to Donald Tusk miał ulegać wpływom Rosji.

„Tomasz Sakiewicz powiedział właśnie w TVP Info, że w marszu biorą udział tylko członkowie Platformy Obywatelskiej” — zwracam się do mężczyzny w kolejce w kawiarni w Instytucie Teatralnym w okolicach Placu na Rozdrożu. Kilka osób odwraca się, zdziwieni, kręcą głowami. „Pan należy do Platformy?” – „Nie należę, mieszkam w Warszawie, to przyszedłem. Zwolennikiem Tuska nie jestem, ale każdy byle nie PiS”. „Każdy, czyli Konfederacja też?” – „O nie, Konfederacja nie. Zresztą oni pójdą z PiS”

– relacjonowała dokładnie w tym czasie obserwująca marsz dziennikarka OKO.press Agata Szczęśniak.

Co pokazała TVP Info chwilę później?

Tak, zgadli Państwo! Po raz kolejny był to fragment wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego z 4 czerwca 1992 roku.

I po raz kolejny powrócił pasek o „zdradzie Polski przez Tuska i komunistów”.

Bo też taka była opowieść TVP info na to niedzielne popołudnie – oto ci sami politycy (Tusk i Wałęsa), którzy „uniemożliwili w 1992 roku dekomunizację”, teraz chcą „uniemożliwić derusyfikację”, której narzędziem ma być komisja weryfikacyjna do spraw wpływów. Metodą do tego mają zaś być „ulica i zagranica” – czyli, jak głosił pasek, „wciąż jedyny pomysł Donalda Tuska na wybory”.

TVP Info oglądaliśmy dla Państwa w niedzielę od 12:00 do 15:00 – czyli dokładnie w trakcie największej od czasu Strajku Kobiet manifestacji opozycyjnej, jaką był marsz 4 czerwca. Przez cały ten czas „informacyjna” stacja państwowej telewizji nie pokazała ani realnej skali manifestacji, ani nawet choćby jednego fragmentu wypowiedzi liderów opozycji, które padły w jej trakcie. W ciągu trzech godzin trzykrotnie powtórzono natomiast sejmowo-lustracyjną wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego sprzed 31 lat o „ludziach, którzy byli w istocie agentami obcych służb specjalnych”.

;
Na zdjęciu Witold Głowacki
Witold Głowacki

Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.

Komentarze