W tej jednej sprawie zgadzają się: młodzi, starsi, lewica, prawica, mieszkańcy wsi i miast, lepiej i gorzej wykształceni, biedniejsi i bogatsi, wyborcy PO i Razem, a także PiS. Aż 77 proc. Polaków uważa, że obecność w UE wzmacnia naszą niepodległość, przeciw jest tylko 16 proc. Na zwarciu z Unią PiS może więc tylko stracić
Zbliża się stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę. Zbliża się także kolejna awantura na linii Polska - Unia Europejska: wicepremier Jarosław Gowin powiedział nawet, że:
"jeśli Trybunał Sprawiedliwości UE usankcjonuje zawieszenie prawa przez Sąd Najwyższy, to nasz rząd zapewnie nie będzie miał innego wyjścia, niż zignorować orzeczenie Trybunału".
Wedle "Wyborczej", zignorowanie orzeczenia Trybunału może być wstępem do Polexitu. Chcieliśmy się dowiedzieć, czy według Polek i Polaków Unia Europejska stanowi dla naszej niepodległości zagrożenie, czy raczej wzmocnienie.
Wyniki są jednoznaczne:
Przeważająca większość Polek i Polaków - 77 proc. - uważa, że obecność w UE wzmacnia niepodległość Polski. Przeciwnego zdania jest tylko 16 proc. respondentów - to wyraźnie mniej, niż zagłosowało przeciwko wejściu Polsku do Unii w referendum akcesyjnym w 2003 roku (23 proc.).
Narracja Prawa i Sprawiedliwości o tym, że Unia Europejska zbytnio wtrąca się w polskie sprawy wewnętrzne, nie szanując suwerenności naszego państwa, nie znajduje więc poparcia wśród większości społeczeństwa.
Słownik Języka Polskiego PWN definiuje niepodległość jako:
"niezależność jednego państwa (narodu) od innych państw w sprawach wewnętrznych i w stosunkach zewnętrznych".
Widać więc, że przeważająca większość Polaków uważa, że fakt, iż Polska podlega pod przepisy prawa europejskiego, nie jest zagrożeniem dla polskiej niepodległości, gdyż sami podjęliśmy decyzję o wejściu do Unii Europejskiej i mamy wpływ na kształt tych przepisów. Prawdopodobnie dla wielu Polaków niepodległość kojarzy się z niezależnością... od Rosji, która od II wojny światowej stanowiła główne zagrożenie dla niepodległości Polski.
Nawet wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości widać zdecydowaną przewagę osób, które uważają, że obecność w Unii jest dla Polskiej niepodległości wzmocnieniem:
Najwięcej osób, które uważają, że obecność w Unii jest dla Polskiej niepodległości zagrożeniem, jest wśród elektoratu partii Wolność Janusza Korwin-Mikkego - aż 36 proc. Również tam dominują jednak zwolennicy tezy o tym, że jest to dla naszego państwa wzmocnienie (57 proc.). Najbardziej proeuropejski jest zaś elektorat Nowoczesnej:
W sondażu spytaliśmy respondentów również o postawy polityczne. Okazało się, że osoby deklarujące poglądy lewicowe i centrolewicowe są w zasadzie jednogłośnie proeuropejskie. Wśród osób deklarujących poglądy prawicowe i centroprawicowe pewna grupa jednak posiada wątpliwości (w tej grupie zdecydowanie dominującą siłą polityczną jest PiS):
Wśród osób o poglądach prawicowych i centroprawicowych 26 proc. uważa, że członkostwo w Unii Europejskiej jest dla Polski bardziej zagrożeniem niż wzmocnieniem. To podobny wynik, jak wśród elektoratu PiS - nic dziwnego, skoro obie te grupy w dużym stopniu się pokrywają.
Jak pokazało inne pytanie w naszym sondażu, ponad połowa Polaków i Polek uważa, że Trybunał Sprawiedliwości UE ma prawo wstrzymać reformę sądownictwa PiS, jeśli uzna ją za sprzeczną z prawem UE. Taki pogląd wyraża prawie 1/5 samego elektoratu PiS. Te dwa wyniki są spójne.
Widać więc wyraźnie, że Polacy mają w większości pozytywne zdanie o Unii Europejskiej i uważają, że ta ma prawo interweniować, jeśli polski rząd złamie prawo unijne.
Jeśli więc faktycznie dojdzie do takiej konfrontacji: Trybunał Sprawiedliwości UE stanie po stronie Sądu Najwyższego, a rząd Prawa i Sprawiedliwości zignoruje orzeczenie Trybunału i wejdzie w ostry spór z Unią Europejską - to może to spowodować spadek poparcia dla PiS, podobnie jak miało to miejsce w marcu 2017 roku po tym, gdy Polska jako jedyne państwo UE nie poparła kandydatury Donalda Tuska na Prezydenta Unii Europejskiej.
Sondaż IPSOS dla OKO.press 12-13 sierpnia 2018, metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1023 osób.
Dziennikarz, filozof, kulturoznawca, doktorant na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książki "Fluks. Wspólnota płynów ustrojowych" (PWN 2017). Zajmuje się współczesną filozofią polityczną.
Dziennikarz, filozof, kulturoznawca, doktorant na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książki "Fluks. Wspólnota płynów ustrojowych" (PWN 2017). Zajmuje się współczesną filozofią polityczną.
Komentarze