0:00
0:00

0:00

Na początku tego roku Koalicja TAK! złożona z łódzkich społeczników postanowiła przygotować obywatelski projekt uchwały o darmowych obiadach dla wszystkich dzieci łódzkich szkół podstawowych.

Pomysł narodził się w czasie „burzy mózgów” działaczy Koalicji TAK! przy stoliku „edukacja i różnorodność”, przy którym przygotowywano założenia programowe na wybory. Wśród nich byli Agata Kobylińska (związana też z Dziewuchy Dziewuchom), Anka Nowicka, Aleksandra Knapik i Kasia Gauza. W Koalicji TAK! był wtedy także Dariusz Joński, związany z Inicjatywą Polską Barbary Nowackiej. Joński to były poseł SLD i były rzecznik prasowy tej partii.

Przyłączył się do Koalicji TAK!, a jego osoba w tym przedsięwzięciu jest istotna, bo to znany specjalista od publicznych zbiórek podpisów. Zorganizował m.in. zbiórkę podpisów w sprawie referendum za odwołaniem prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego (łodzianie odwołali go ze stanowiska), dwukrotnie zbierał podpisy pod projektem ustawy liberalizującej ustawę antyaborcyjną.

Joński wspomina, że podpisy pod darmowymi obiadami zbierało się bardzo dobrze, przechodnie chętnie podpisywali, choć – dodaje - zainteresowanie mediów było słabe.

Zebrali 1700 podpisów i obywatelski projekt trafił do rady miejskiej. Dostał pozytywną opinię komisji finansów, komisji edukacji i na pierwszej sesji po wakacjach był w porządku obrad sesji rady miejskiej. Oczywiście jako projekt Koalicji TAK!

Polityczna kuchnia bezpłatnych obiadów

Na ówczesnej sesji rady miejskiej projekt Koalicji TAK! firmowała Urszula Niziołek-Janiak, radna niezrzeszona i kandydatka Koalicji TAK! na prezydenta Łodzi, czyli konkurentka obecnej prezydent Hanny Zdanowskiej z PO.

Ale niespodziewanie radni PO i SLD, którzy mają większość w samorządzie i wspierają Zdanowską, zagłosowali, by zdjąć uchwałę z porządku obrad.

Pretekstem był zamiar wystąpienia do minister Anny Zalewskiej, szefowej MEN, czy jej resort sfinansuje obiady dla łódzkich dzieci.

Pomiędzy tamtą sesją, kiedy projekt został zdjęty, a tą, na której został przyjęty, minęły trzy tygodnie, ale wiele się w tym czasie wydarzyło.

Joński przechodzi do Zdanowskiej

Kampania wyborcza rozkręcała się coraz bardziej, a Dariusz Joński, który był związany z Koalicją TAK!, nagle zmienił front i przeszedł do Hanny Zdanowskiej, kandydującej na prezydenta Łodzi na trzecią kadencję.

To było wielkie zaskoczenie, bo Joński, przez całe lata mocno krytykował Zdanowską. W 2010 roku Joński i Zdanowska konkurowali w II turze wyborów prezydenckich, a działania sztabu wyborczego młodego polityka SLD wobec kontrkandydatki były dalekie od Wersalu.

Ale wolta Jońskiego jest efektem porozumienia jakie Koalicja Obywatelska PO i Nowoczesna zawarły z Inicjatywą Polską Barbary Nowackiej o wspólnym starcie w wyborach samorządowych.

Przeczytaj także:

Jak ustaliło OKO.press, przewodniczący PO Grzegorz Schetyna, pamiętając emocje i napięcia na linii Zdanowska - Joński, osobiście wziął udział w pierwszym po latach spotkaniu tej dwójki łódzkich polityków.

Joński nie przyszedł z pustymi rękami. Przyniósł… obywatelski projekt uchwały w sprawie darmowych obiadów w szkołach z 1700 podpisami łodzian.

Zdanowska przyjęła projekt, Jońskiego też. Dostał pierwsze miejsce na liście do Sejmiku Wojewódzkiego z Komitetu Wyborczego Wyborców Hanny Zdanowskiej (są w nim samorządowcy z PO, Nowoczesnej i SLD).

A projekt darmowych obiadów? Trafił na radę miejską i został szybko i jednogłośnie przyjęty.

PiS: to polityka i kompromitacja

„Tutaj nie dobro dzieci, czy aspekt społeczny są ważne, tylko polityczny i to jest kompromitujące dla tych formacji. Uchwała mogła być przegłosowana na poprzedniej sesji” – zauważył Włodzimierz Tomaszewski, radny klubu PiS.

Ale Joński triumfował. Na swoim koncie na twitterze napisał:

View post on Twitter

Urszula Niziołek-Janiak, liderka Koalicji TAK!, też cieszy się, że uchwała został przyjęta, ale ma żal. Podpisy były zbierane pod szyldem Koalicji TAK!

„To była próba zrobienia w konia społeczników. Nie w porządku, że wszyscy pomijają Koalicję TAK!, która zainicjowała ten temat” – mówi.

Policzą koszty obiadów

Prezydent Zdanowska powołała specjalną grupę, która dopracuje szczegóły i policzy koszty, bo te, którymi teraz dysponują inicjatorzy, są bardzo szacunkowe.

Mówi się, że rocznie obiady będą kosztować od 30 do 50 mln zł. W Łodzi jest 90 szkół podstawowych, ale w 30 szkołach nie ma kuchni, a posiłki są dowożone w formie cateringu. Potrzebne są kuchnie i kucharki, żeby wykarmić ok. 40 tysięcy 600 uczniów, którzy będą się uczyć w szkołach podstawowych w przyszłym roku.

Grupa ma czas do marca 2019 roku, żeby program mógł ruszyć z posiłkami od września.

Najpierw Łódź, potem inne miasta

O projekcie bezpłatnych obiadów w całym kraju mówili tydzień temu w Łodzi Grzegorz Schetyna, Katarzyna Lubnauer i Barbara Nowacka, którzy promowali kandydatów swojej Koalicji w wyborach samorządowych.

„Bardzo się cieszymy, że dzięki pani prezydent Hannie Zdanowskiej i współpracującym z nią Dariuszem Jońskim, oraz społecznikami, pilotażowy program dotyczący dzieci w szkołach, będzie wdrażany. Szczególnie cieszę się że wdrażany będzie tutaj w Łodzi, gdyż wiemy że Łódź jest jednym z tych miast targanych największymi problemami społecznymi, miastem które wymaga szczególnej atencji i interwencji i bardzo dobrze że znalazła się urzędująca, obecna prezydent, która mówi, zacznijmy od nas, będziemy wdrażać program pilotażowy” - powiedziała Barbara Nowacka.

;

Komentarze