Polski rząd nadal łamie polskie i międzynarodowe prawo, uniemożliwiając uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej w Terespolu składanie wniosków o azyl. Odsyła ich na Białoruś, co grozi deportacją do Syrii lub Czeczenii. I to pomimo kolejnej decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
Tym razem chodzi o trójkę Syryjczyków, młode małżeństwo oraz brata męża, którzy 20 lipca 2017 próbowali złożyć wniosek o przyznanie im ochrony międzynarodowej w Polsce. To była ich trzecia próba – za każdym razem strażnicy graniczni uniemożliwiali im wjazd do Polski.
Syryjczycy, przy pomocy prawników z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, zwrócili się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z prośbą o wydanie tzw. zarządzenia tymczasowego – które obowiązuje do czasu ogłoszenia wyroku. Trybunał przychylił się do ich wniosku i zakazał odesłania Syryjczyków na Białoruś, gdzie groziłaby im deportacja, ich studenckie wizy umożliwiające im pobyt na Białorusi utraciły bowiem ważność.
Jednak, wbrew zarządzeniu Trybunału, Syryjczycy nie zostali dopuszczeni do procedury złożenia wniosku o ochronę międzynarodową i zostali odesłani na Białoruś.
Prawnicy z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zaskarżyli więc polski rząd do ETPC, oskarżając władzę o naruszenie:
Polska ma czas do 20 października 2017, żeby złożyć wyjaśnienia na piśmie.
Taka sytuacja na granicy polsko-białoruskiej w Terespolu trwa od 2016 roku. Straż Graniczna, przy wsparciu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i min. Mariusza Błaszczaka, konsekwentnie uniemożliwia osobom uciekającym przed prześladowaniami (głównie Czeczenom) wstęp na teren Polski i nie dopuszcza ich do składania podania o azyl w Polsce.
Zgodnie z ekspertyzą Stowarzyszenia Interwencji Prawnej strażnicy łamią prawo – odmowy tłumaczą brakiem wizy, a przecież osoba ubiegająca się o azyl nie musi jej posiadać. To naruszenie nie tylko polskiego, ale także i międzynarodowego prawa.
Polscy strażnicy graniczni odsyłają azylantów na Białoruś, gdzie nie istnieje sprawny system azylowy. Wyrzuceni z Polski uchodźcy z Czeczenii i innych państw Azji Centralnej mogą zostać deportowani do swoich krajów pochodzenia, co naraża ich na niebezpieczeństwo tortur lub innego nieludzkiego traktowania.
Na mocy Konwencji Genewskiej z 1951 r., którą Polska ratyfikowała, każdy kraj ma obowiązek wpuścić do kraju wszystkich, którzy ubiegają się o ochronę międzynarodową. Dopiero później rozpoczyna się procedura sprawdzania, czy osobie przysługuje status uchodźcy. Straż Graniczna nie ma prawa podjąć decyzji o odesłaniu takiej osoby.
Działania polskich władz krytykują organizacje zajmujące się obroną praw człowieka, m.in. Human Rights Watch, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Amnesty International i Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
To nie pierwszy taki przypadek. W czerwcu 2017 Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał decyzje o zastosowaniu środków tymczasowych (interim measures) w sześciu sprawach dotyczących uchodźców z Czeczenii, w których określił, że te osoby „nie mogą zostać odesłane na Białoruś” do czasu, gdy ich skargi do Trybunału zostaną rozpoznane oraz że ich wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej muszą zostać rozpoznane przez odpowiednie organy w Polsce.
Jednak polska Straż Graniczna odmawia zastosowania się do tej decyzji ETPC i nie pozwala uchodźcom – trzem czeczeńskim rodzinom i jednemu mężczyźnie, Rusłanowi (imię zmienione) – wjechać do Polski i złożyć wniosku.
Tak samo potraktowano Rusłana podczas ostatniej próby 28 czerwca 2017, mimo tego, że jego pełnomocniczka zapowiedziała służbom jego przybycie już kilka godzin wcześniej.
To nie wszystko. Według oświadczenia, które opublikowały Izba Adwokacka w Warszawie, Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, „cudzoziemiec został przeszukany i pytany o to, kto mu pomagał w sporządzeniu dokumentów.
Rusłanowi zabrano również kopię wspomnianej decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Prawdopodobnie po to, by utrudnić mu powoływanie się na nią przy kolejnych próbach składania wniosku azylowego.
Z pomocą organizacji pozarządowych i adwokatów z Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie Rusłan złożył do ETPC kolejną skargę na polski rząd. Powołał się w niej na bezpośrednie ryzyko zawrócenia go z Polski na Białoruś, gdzie obawia się deportacji do Rosji i dalszych tortur oraz nieludzkiego traktowania. Rusłan zaskarżył również naruszenie jego prawa do skutecznego środka odwoławczego od decyzji Straży Granicznej. Trudno powiedzieć, na ile to będzie skuteczne.
W związku ze stałym ignorowaniem przez polski rząd decyzji Trybunału, w lipcu 2017
Amnesty International, Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Human Rights Watch wspólnie zaapelowały do Komitetu Ministrów Rady Europy i do Komisji Europejskiej, żeby pociągnęli Polskę do odpowiedzialności za odsyłanie osób ubiegających się o ochronę międzynarodową.
Jak piszą w swoim oświadczeniu, oprócz łamania prawa międzynarodowego jest to również naruszenie unijnej dyrektywy proceduralnej i Karty Praw Podstawowych UE.
Prawa człowieka
Uchodźcy i migranci
Mariusz Błaszczak
Straż Graniczna
Europejski Trybunał Praw Człowieka
Absolwentka studiów europejskich na King’s College w Londynie i stosunków międzynarodowych na Sciences Po w Paryżu. Współzałożycielka inicjatywy Dobrowolki, pomagającej uchodźcom na Bałkanach i Refugees Welcome, programu integracyjnego dla uchodźców w Polsce. W OKO.press pisała o służbie zdrowia, uchodźcach i sytuacji Polski w Unii Europejskiej. Obecnie pracuje w biurze The New York Times w Brukseli.
Absolwentka studiów europejskich na King’s College w Londynie i stosunków międzynarodowych na Sciences Po w Paryżu. Współzałożycielka inicjatywy Dobrowolki, pomagającej uchodźcom na Bałkanach i Refugees Welcome, programu integracyjnego dla uchodźców w Polsce. W OKO.press pisała o służbie zdrowia, uchodźcach i sytuacji Polski w Unii Europejskiej. Obecnie pracuje w biurze The New York Times w Brukseli.
Komentarze