0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Philippe BUISSIN / Parlament EuropejskiPhilippe BUISSIN / P...

Piotr Serafin, polski kandydat na komisarza w nowej Komisji Europejskiej, już po wysłuchaniu. Ponad 3 godziny – tyle odpowiadał na pytania europosłanek i europosłów. I – w przeciwieństwie do niektórych kandydatów – starał się odpowiadać konkretnie i na temat. Pozytywnie o jego wystąpieniu wypowiadali się zarówno politycy prawicy, jak i lewicy.

Serafin zdobył wymaganą większość – europarlamentarzyści poparli jego kandydaturę.

„Właściwa osoba na właściwym miejscu. Mówił konkretnie, widać, że na budżecie UE zna się jak mało kto” – powiedziała OKO.press tuż po wysłuchaniu w Brukseli Joanna Scheuring-Wielgus, europosłanka Lewicy.

Scheuring-Wielgus zwróciła szczególną uwagę na zadeklarowany przez Serafina plan wzmocnienia unijnego narzędziownika do egzekwowania przestrzegania praworządności oraz pojawienie się wysoko na liście priorytetów nowego wieloletniego budżetu UE kwestii finansowania zielonej transformacji i adaptacji do zmian klimatu.

„Bardzo dobre postulaty, bardzo progresywne. Aż zaskakujące z ust polityka prawicy” – skomentowała europosłanka.

Pozytywnie o kandydaturze Serafina od razu po wysłuchaniu wypowiedział się też Bogdan Rzońca, europoseł PiS. Podczas wysłuchania Rzońca pytał Serafina o środki na finansowanie ochrony granic zewnętrznych UE. Ku jego zadowoleniu Piotr Serafin zapewnił, że takie środki w nowym wieloletnim budżecie muszą się znaleźć.

„Bezpieczne granice zewnętrzne są warunkiem działania strefy Schengen. Tylko zabezpieczenie granic zewnętrznych pozwoli nam utrzymać brak granic wewnętrznych i fundamentalną dla UE swobodę przemieszczania się” – powiedział Serafin.

„Dobre wystąpienie, ma moje poparcie” – powiedział Rzońca o wystąpieniu Serafina ku zaskoczeniu dziennikarzy.

Dosypać do unijnej kasy

Budżetowe zapowiedzi polskiego kandydata to częściowo zapowiedzi planu sfinalizowania długo oczekiwanych reform, ale też krok naprzód w kwestiach, które dziś kroków naprzód wymagają.

Konkurencyjność europejskich gospodarek, polityka spójności, digitalizacja, wspólna polityka rolna, zielona transformacja, bezpieczeństwo i obronność – to priorytety następnego wieloletniego budżetu UE, które wymienił Piotr Serafin.

„Zmiany klimatu i wyzwania ochrony bioróżnorodności nie znikną. Ale gospodarka i klimat to nasze niejedyne zmartwienia. Niemal tysiąc dni temu Rosja rozpoczęła pełnoskalową wojnę w Ukrainie. Europejskie bezpieczeństwo jest dziś bardzo narażone (…). Dlatego naszym priorytetem w tej chwili jest też obronność i bezpieczeństwo. Nie da się przed tym uciec” – tłumaczył polski kandydat na komisarza.

Rosnące potrzeby i poważne wyzwania wymagają jednak zwiększenia środków dostępnych na realizację unijnych polityk.

“Nasz nowy budżet musi być mocnym politycznym sygnałem, że Europa bierze odpowiedzialność sama za siebie” – podkreślił Serafin. W trakcie wysłuchania niejednokrotnie podkreślił: unijny budżet to dziś zaledwie 1 proc. dochodu narodowego brutto państw członkowskich. To mało.

Przeczytaj także:

Dokończyć reformę budżetu

Dlatego jednym z najważniejszych wyzwań, które stawia przed sobą Serafin – na wniosek szefowej KE Ursuli von der Leyen – jest doprowadzenie do końca ciągnącej się od dwóch lat reformy unijnego budżetu. Chodzi o zwiększenie puli tzw. dochodów własnych, czyli środków, które nie pochodzą ze składek państw członkowskich, tylko różnego rodzaju opłat pobieranych bezpośrednio przez UE.

W 2022 roku Komisja Europejska uzgodniła z Radą UE i Parlamentem Europejskim propozycję w tej sprawie. Nowymi dochodami własnymi budżetu UE miałyby się stać:

  • część wpływów z systemu ETS, czyli unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych (obecnie te środki trafiają do budżetów narodowych, ale KE proponuje, by jakaś część tych dochodów – jedna czwarta lub jedna trzecia – zasilały budżet UE),
  • część wpływów z podatku od dochodów przedsiębiorstw – chodzi o dokończenie wdrażania wypracowanych na forum OECD międzynarodowych ram podatkowych, które miałyby zobowiązywać międzynarodowe korporacje do płacenia podatków od dochodu oraz wartości dodanej wytworzonej na terenie danego kraju w tym kraju; jeśli taki podatek zacznie obowiązywać, 15 proc. dochodów z niego ma trafiać bezpośrednio do budżetu UE,
  • część wpływów z tzw. podatku od śladu węglowego, czyli mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (CBAM) – chodzi o podatki nakładane na import produktów spoza UE, które w kraju wytworzenia nie są obciążone podatkiem od śladu węglowego.

Dzięki uruchomieniu tych nowych zasobów własnych wieloletni budżet UE mógłby wzrosnąć nawet o jedną trzecią. A to dałoby znacznie większe pole manewru do finansowania rosnących potrzeb.

Środki w budżecie UE pochodzą z dwóch głównych źródeł: składek państw członkowskich opartych na ich Dochodzie Narodowym Brutto (DNB), które stanowią około 70 proc. wpływów do budżetu, oraz niezależnych źródeł dochodów, czyli tzw. zasobów własnych, z których obecnie pochodzi 30 proc. budżetu UE.

Ta druga kategoria obejmuje w tej chwili: (1) środki oparte na opłatach celnych, (2) dochody z opłat za odpady opakowaniowe z tworzyw sztucznych niepoddanych recyklingowi, (3) składki oparte na podatku od wartości dodanej (VAT) pobieranym przez państwa członkowskie, (4) zebrane grzywny i podatki od wynagrodzeń urzędników UE.

Teoretycznie włączenie do budżetu UE nowych zasobów własnych zostało już uzgodnione między Komisją Europejską, Parlamentem Europejskim oraz Radą UE, czyli rządami państw członkowskich. Jednak na ostatniej prostej pojawił się opór ze strony niektórych państw. Zadaniem polskiego komisarza będzie ten opór przełamać.

„Nie mówię, że to będzie łatwe zadanie, ale jest ono niezbędne” – powiedział Piotr Serafin podczas przesłuchania.

Środki unijne pod warunkiem reform

Ale to niejedyne zmiany o potencjale rewolucyjnym, które chce wziąć na siebie polski komisarz.

Podczas wysłuchania Serafin zapowiedział, że we współpracy z komisarzem ds. demokracji, wymiaru sprawiedliwości i praworządności będzie chciał doprowadzić do wzmocnienia unijnego narzędziownika ochrony praworządności.

Jak podkreślił, narzędzi ochrony europejskiego budżetu jest już sporo (jest mechanizm warunkowości, warunkowość wpisana w konstrukcję Funduszu Odbudowy – chodzi o kamienie milowe, które trzeba spełnić, by otrzymać środki, powiązanie dostępu do części unijnych funduszy ze zgodnością z wymogami Karty Praw Podstawowych – dokładnie te narzędzia opisywaliśmy tutaj), ale mają one swoje ograniczenia.

„Mechanizm warunkowości nie służy ochronie praworządności per se, lecz ochronie unijnego budżetu w sytuacji, gdy naruszenia praworządności stwarzają realne ryzyko nieprawidłowości przy ich wydatkowaniu (...). Spełnienie wymogów Karty Praw Podstawowych, jako warunek dostępu do funduszy, także niekoniecznie skutkuje przywracaniem praworządności w krajach, które ją łamią” – tłumaczył Serafin.

Dlatego, jak podkreślił, razem z Michaelem McGrathem, irlandzkim komisarzem ds. demokracji, wymiaru sprawiedliwości i praworządności, Piotr Serafin będzie chciał pracować nad przeglądem istniejących narzędzi ochrony praworządności i stworzeniem bezpośredniego powiązania między dorocznymi raportami o stanie praworządności w UE a dostępem do unijnych funduszy.

Jak można wywnioskować z tłumaczeń zarówno Serafina, jak i McGratha, może chodzić o stworzenie prawa, które będzie nakazywało państwom członkowskim usuwać uchybienia wykazane w raportach o stanie praworządności w określonym czasie, pod groźbą wstrzymania wypłaty środków unijnych.

I to nie wszystko. Wbudowana w Fundusz Odbudowy idea kamieni milowych, czyli wypłaty środków po zrealizowaniu konkretnych zadań, inwestycji i reform, ma zostać rozszerzona także na politykę spójności. Fundusze z polityki spójności, które stanowią aż jedną trzecią unijnego budżetu, miałyby być udostępnianie państwom członkowskim po zrealizowaniu określonych zadań, a nie przed jak jest teraz.

Taka zmiana ma sprawić, że fundusze spójności:

  • naprawdę będą się przyczyniały do osiągania spójności rozwoju gospodarczego i społecznego państw członkowskich,
  • nie będą sprzeniewierzane.

To bardzo ważna propozycja, bo minimalizuje ryzyko rozkradania lub marnowania pieniędzy z unijnego budżetu. Dzięki takiej jego konstrukcji Unia Europejska mogłaby być skuteczniejsza w osiąganiu celów integracji – rozszerzania przestrzeni wolności i dobrobytu oraz demokratyzacji społeczeństw.

Serafin mówił też, że ma wzrosnąć rola regionów w wydatkowaniu środków z polityki spójności. Nie wytłumaczył jednak, w jaki sposób.

Obronić się przed Rosją

Kilkukrotnie w trakcie wysłuchania polskiego kandydata na komisarza padły też pytania o finansowanie europejskich wydatków obronnych w związku z zagrożeniem ze strony Rosji i niepewnością zaangażowania Stanów Zjednoczonych pod rządami Donalda Trumpa w NATO.

„W kwestii obronności mogę tylko powiedzieć, co jest możliwe teraz, a możliwości obecnego budżetu są dość ograniczone. Na wspólne wydatki obronne w obecnych wieloletnich ramach finansowych [czyli wieloletnim budżecie UE do 2027 roku – red.] mamy tylko 1,5 miliarda euro. Są też środki w ramach Europejskiego Funduszu Obrony – to są środki relokowane z niewykorzystanych dotąd środków na politykę spójności. Ale tych pieniędzy nie wystarczy” – podkreślił kandydat na komisarza.

Dodał, że ze zwiększeniem puli środków na wspólne wydatki obronne UE nie może czekać do momentu uruchomienia nowych wieloletnich ram finansowych, czyli do 2027 roku. „Musimy działać już teraz” – podkreślił.

Dlatego Komisja Europejska prowadzi rozmowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym o zmianie statutu i zgodzie na finansowanie z jego środków wydatków na cele obronne.

Serafin kilkukrotnie podkreślał też w trakcie wysłuchania, że finansowanie nowych potrzeb, np. tych związanych z obronnością, czy szybkim reagowaniem na kataklizmy wynikające ze zmian klimatu, nie może odbywać się kosztem istniejących polityk unijnych. Nie wystarczą przesunięcia środków, niezbędne jest zwiększenie budżetu UE – argumentował.

Co zaskakujące, europarlamentarzyści nie dopytywali kandydata o możliwości samodzielnego finansowania przez Unię Europejską pomocy dla Ukrainy, jeśli Stany Zjednoczone pod rządami nowego prezydenta Donada Trumpa wycofają się z pomocy Ukrainie. Wydaje się, że to zmartwienie przerasta wszystkich na tyle, że nie chcą się nad nim zastanawiać, dopóki nie stanie się faktem.

Co dalej?

Wysłuchanie Piotra Serafina przeprowadzili europosłowie należący do Komisji Budżetowej (BUDG) i Komisji Kontroli Budżetowej (CONT). Pytania kandydatowi zadawali także zaproszeni przedstawiciele Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) oraz Komisji Prawnej (JURI).

Po wysłuchaniu koordynatorzy grup politycznych z tych komisji odbyli zamknięte spotkanie, na którym padły deklaracje co do poparcia lub nie polskiego kandydata.

Serafin zdobył wymaganą większość – co najmniej dwóch trzecich głosów.

Kandydaturę Piotra Serafina poparła Europejska Partia Ludowa (to do niej należy Platforma Obywatelska i PSL), grupa Socjalistów i Demokratów (do niej należy Nowa Lewica), grupa Odnowić Europę (do niej należy Nowoczesna i Polska 2050), grupa EKR (do niej należy PiS) oraz Zieloni.

Nieoficjalnie mówi się, że EKR głosuje za wszystkimi kandydatami zgłoszonymi przez Europejską Partię Ludową, by nie sabotować szans swojego jedynego kandydata na komisarza – zgłoszonego przez Włochy Raffaela Fitto, który walczy o prestiżową tekę wiceprzewodniczącego wykonawczego ds. spójności i reform. Jego przesłuchanie zaplanowane jest na wtorek 12 listopada.

Głosowania nad poszczególnymi kandydatami na komisarzy nie zamykają jeszcze tematu zatwierdzania nowej Komisji Europejskiej. Europarlamentarzyści będą głosować nad całym składem nowej KE najpewniej podczas ostatniej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w listopadzie (25-29 listopada).

Nowa Komisja Europejska ma rozpocząć urzędowanie w grudniu 2024. Dla nowych komisarzy będzie to na pewno ekscytujący moment. Ich miesięczne zarobki wyniosą ponad 25 tysięcy euro.

;
Na zdjęciu Paulina Pacuła
Paulina Pacuła

Pracowała w telewizji Polsat News, portalu Money.pl, jako korespondentka publikowała m.in. w portalu Euobserver, Tygodniku Powszechnym, Business Insiderze. Obecnie studiuje nauki polityczne i stosunki międzynarodowe w Instytucie Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas przygotowując się do doktoratu. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i relacjach w Unii Europejskiej.

Komentarze