Wczoraj, 23 listopada 2021 roku odbył się czwarty pogrzeb w Bohonikach. Na muzułmańskim cmentarzu należącym do żyjących tu od XVII w. Tatarów pochowano szczątki przedwcześnie urodzonego dziecka (ok. 26-27 tydzień). Rodzice chcieli mu nadać imię Halikari. Jego matka jest w stanie krytycznym w jednym z podlaskich szpitali. Jak się dowiedzieliśmy, ojciec z pięciorgiem dzieci przebywa w ośrodku dla cudzoziemców.

W niedzielę 21 listopada na cmentarzu odbył się pogrzeb 37-letniego mężczyzny z Jemenu. Uczestniczył w nim brat zmarłego. W poprzednim tygodniu polscy muzułmanie pochowali 19-latka z Syrii oraz mężczyznę o nieznanej tożsamości.

Imam kończąc ceremonię z 23 listopada: „Nie upatrujemy w nikim winy, Bóg osądzi, kto jest winien. (…) Myśleliśmy, że [pierwszy pogrzeb] to będzie incydentalne wydarzenie – pogrzeb jednego brata. Okazuje się, że ten sektor się powiększa i powiększa. Ubolewamy nad tym. Mamy nadzieję, że więcej nie będzie pochówków, ale jeżeli będą potrzebne, jesteśmy gotowi je zorganizować”

O pomocy migrantom i organizacji pogrzebów dla muzułmanów zmarłych przy polsko-białoruskiej granicy rozmawiamy z Maciejem Szczęsnowiczem, przewodniczącym Zarządu Gminy Muzułmańskiej Bohoniki.
Hanna Szukalska, OKO.press: Pomagacie uchodźcom i imigrantom?
Maciej Szczęsnowicz: Zbieramy dla migrantów odzież, jedzenie, wodę i ja sam wożę do lasu, na granicę, bo mam przepustkę. Jak nie mam czasu dowieźć, przyjeżdża Straż Graniczna. Gotujemy każdego dnia zupę też dla służb mundurowych.
My, jako muzułmanie polscy mieszkający na tych ziemiach, chcemy nieść pomoc dla jednej ze stron i też tej drugiej.
Czyli przekazujecie dary i jedzenie migrantom, ale też dokarmiacie funkcjonariuszy?
Dowożę do placówki Straży Granicznej zupę i dary. Działam prywatnie, nie jako stowarzyszenie, ale chętne osoby się dorzucają. Wspieramy migrantów i służby mundurowe, bo szkoda ludzi. I jednych, i drugich szkoda.
O sytuacji migrantów wiemy sporo, ale wiele osób zdziwi się, że funkcjonariuszom też trzeba pomagać.
Rozmawiam ze Strażą Graniczną. Mają psychologa, ale i tak mocno przeżywają. Mają rozkaz – jak uchodźca przejdzie na naszą stronę, to muszą go złapać. Ale też karmią i przebierają. Sam widziałem. I wodę dają. Kanapki oddają, nawet podpaski widziałem, że funkcjonariuszki oddawały.
Strażnicy bardzo przeżywają, że mają ludzi wypchnąć na Białoruś. To jest po prostu tragedia, powiem szczerze.
Rozmawiał Pan z osobami, które przekroczyły zieloną granicę?
Koło nas, w Bohonikach, została zatrzymana grupa, w której było sześcioro dzieci, trzy kobiety i dwóch mężczyzn. Najmłodsze dziecko miało cztery miesiące. A dwulatek był umierający. Trafili do szpitala. Chyba tydzień później została zatrzymana grupa sześciu mężczyzn. Pojechaliśmy tam z pracownicami Domu Pielgrzyma w Bohonikach.
Jak ich zobaczyłem, to ja, mężczyzna, płakałem. Wyczerpani byli, jeden nie był w stanie nawet ręki utrzymać, żeby się napić.
Policjant dał im jabłko, to podzielili się nim i nawet ogryzek zjedli. Zawróciliśmy się z moimi pracownicami do Domu Pielgrzyma, wzięliśmy gorące jedzenie, pojechaliśmy tam i na asfalcie na blachach pokroiliśmy i na jednorazowych talerzach podaliśmy.
Jak to się stało, że Wasza gmina wyznaniowa organizuje ceremonie pogrzebowe zmarłych migrantów?
W Michałowie działa Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie „Droga”. Z mediów dowiedziałem się, że planują się z nami skontaktować, czy zrobilibyśmy pogrzeb. Słyszałem też, że jednego ze zmarłych planowano poddać kremacji. Nie zgodził się na to pewien ustosunkowany muzułmanin, którego nazwiska nie chcę podawać. Porozmawiałem z naszym imamem, z zarządem i ustaliliśmy, żeby wszyscy muzułmanie zostali pochowani na cmentarzu muzułmańskim, żeby mieli godny pochówek. No i tak się zaczęło. Teraz dzwonią burmistrzowie, wójtowie i udostępniamy cmentarz.
Ile pogrzebów zorganizowaliście do tej pory?
19 listopada został u nas pochowany 19-letni chłopak z Syrii, trzy dni później osoba NN, a 21 listopada – 37-letni mężczyzna z Jemenu. Widziałem te ciała, w stanie strasznym byli, powiem szczerze. To tragedia jest.
A wczoraj, 23 listopada, pogrzeb dziecka, które urodziło się przed terminem, około 26. tygodnia. Kobieta jest w krytycznym stanie na OIOM-ie, mąż i piątka dzieci przebywają w ośrodku dla cudzoziemców.
Czy rodziny zmarłych uczestniczyły w pogrzebach?
Rodzina 19-letniego chłopaka była włączona na Messengerze, na kamerce. Widzieli całą procedurę: przywiezienie trumny przed meczet, modlitwa, przewóz na mizar [cmentarz muzułmański – przyp. red.] i sam pochówek. Na miejscu była z kolei osoba, która znała zmarłego – jest imigrantem, pracuje jako lekarz w Polsce.
Na pochówek 21 listopada przyjechał z Jemenu brat zmarłego. Zabranie ciała jest bardzo kosztowne, rodziny nie było prawdopodobnie na to stać.
Jak reaguje Pana gmina wyznaniowa?
Ludzie chwalą, że się tym zająłem. Ja sam jestem już zmęczony – dziennikarze dzwonią nocami, a jest też dużo dodatkowej pracy: i pomoc, i dokumenty, procedury, ambasady. Jestem w kontakcie ze Strażą Graniczną i policją. Ale nie mogę inaczej, muszę coś robić, muszę pomagać ludziom.
Gdyby ktoś chciał Was wesprzeć w finansowaniu pogrzebów, może to jakoś zrobić?
Może przekazać datek na nasze konto z dopiskiem: na migrantów, na pogrzeby, ale też na SG czy żołnierzy. Jeśli ktoś woli dać mi do ręki pieniądze, to piszemy protokół przekazania. Chcemy to robić w pełni oficjalnie, żeby ktoś potem nie powiedział, że się wzbogaciliśmy na ludzkiej tragedii.
Co Pan czuje, jako polski muzułmanin, widząc nienawistne komentarze wobec migrantów?
Polska jest krajem chrześcijańskim, powinna dbać o życie ludzi, a wielu wypisuje takie bzdury, że głowa mała.
Te komentarze, które czytam – serce kraje się na kawałki. Polska przecież też kiedyś potrzebowała pomocy. Ludzie uciekali.
Tak samo i te osoby uciekają za lepszym życiem. Wiele osób jest wykształconych: uciekają lekarze, studenci. Większość nie chce do Polski, chcą do Niemiec, bo tam mają swoje rodziny, które wcześniej powyjeżdżały. Chcą lepszego życia, chcą kształcić się, pracować.
Polacy też przecież wyjeżdżają za lepszym życiem: do Niemiec, kiedyś do Wielkiej Brytanii, do Ameryki. Tak samo i oni.
Każdy boi się, żeby nie wybuchła taka panika, jak we Francji. Ja nie jestem za tym, żeby przyjąć wszystkie osoby, ale tym, które już tu są, trzeba pomóc. Gdy ktoś potrzebuje pomocy, to nie powinno się patrzeć, jakiego ktoś jest wyznania, koloru, czy bogaty, czy biedny. Każdemu trzeba pomóc.
W żadnej wierze nie uczy się złego, to wszystko jest to, co ludzie wybudują między sobą, między religiami.
Żadna religia nie prowadzi do wojny, ale ludzie i polityka.
Boi się Pan zimy?
U nas zaczął śnieg prószyć wczoraj. A jak przyjdzie mróz, to pozamarzają. Ile człowiek wytrzyma na mrozie? Ja dwie godziny na podwórku wytrzymam chodząc. A tam dzień i noc, dzień i noc. To jest coś strasznego. Trauma im pozostanie do końca życia, tym, którzy przeżyją.
Polski tatar czy katolik jeden ciul. Nie czytalem artykulu i nie wiem o czym mowa. Wiem ze pare dni temu tatarzy mowili o uciekierach ze to nie nasi. W tym sesie ich mozna zabijac nas nie tyczy. Tatar lubie na talerzu. Tatarow, moslemow, katolikow nie lubie. Nie mam z nimi problemu jako pojedyncze osoby bo sa mili, fajni jak kazdy czlowiek. Ale w gronie szczegolnie fanatycznym pokazuje sie bydlactwo. Zaczynaja rozdzielac, szczuc i brutalnosc nie ma granic..
Sorry zrownalem Tatarow z moslemami ale malo roznicy wielki testosteron, jaj zero.
Rozumiem że uważasz że to religia jest główną przyczyną problemów społecznych tej grupy (europejskich muzułmanów)?
"Tatarzy mówili". Czyli kto co mówił? To jest duża grupa etniczna i zróżnicowana.
Psychoanalitycy kiedyś zauważyli, że ludzie nienawidzą u innych tych cech, których najbardziej nie akceptują w sobie samych. Stąd pewnie wydawać się może komuś np. że Tatarzy szczują, a brutalność nie ma granic; to jest dokładnie to samo zjawisko które powoduje że Polakom wydaje się że uchodźcy nas atakują i są agresywni gdy to nasze służby biły ich pałami i gazem.
"Tatarzy mówili". Czyli kto co mówił? Zobacz w wiadomosciach.
Prosze spoleczenstwo o ratunek dla wampirow. Widocznie wampiry przejmuja cechy ofiar. Wampiry ssajace krew PiSiorow staja sie rowniez glupie niz PiSiory.
Powiedz mi więc jedno. Skoro uważasz że ponad 50% populacji normalnych, pracujących ludzi ogólnie ma rację w swoich dążeniach, a punkt widzenia \'biednego\' jest lepszy od punktu widzenia \'bogatego\', to dlaczego właśnie ta grupa społeczna wybrała głupi PiS i dlaczego to ta grupa społeczna tworzy większość \'moslemów\' i \'katoli\'?
Analiza zjawiska nie jest trudna, to jak w tym żarcie o chłopie, który dostał jedno życzenie od złotej rybki więc zażyczył sobie, żeby jego sąsiad stracił oko. Tak naprawdę ludzie w Europie mają bezpieczeństwo socjalne, komfort i spokój, nie cierpią na biedę, nie mamy wojen ani silnych konfliktów. Powoduje to że ludzkie pragnienie walki nie jest zaspokojone. W tym nie różnimy się niczym od ludzi z innych krajów na świecie; można powiedzieć że to problem ogólnoludzki.
W pewnym wieku, zwłaszcza młodzi mężczyźni, czują potrzebę przygody, takiej samej, jakie są opisywane od dawna w legendach, i jakie przeżywa się w grach, i tak dalej, to powoduje że potrzebują walczyć o coś co wydaje im się wartościowe. Lepszy świat, złote miasto w jakimś mitycznym miejscu. Albo np. obrona przed najeźdźcą, najczęściej wyimaginowanym. To samo zjawisko występuje od prawa do lewa. Projekcje jakichś wrogów, czy jednolitej, obcej grupy która ma wspólny umysł, tylko mu towarzyszą i wzmacniają.
Dlatego właśnie zachowania bojowej lewicy (anarchiści, Antifa) są tak bliźniaczo podobne do bojowej prawicy (fundamentaliści religijni i inni). Na najgłębszym poziomie chodzi im bowiem o to samo – rozpieprzyć co się da. 😀
Na szczęście z tego się zazwyczaj po prostu wyrasta.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Polak – katolik, przedmurze chrześcijaństwa? Bezrefleksyjnie odmawiają różaniec, śpiewają pieśni adwentowe, uczestniczą w mszach. Wszystko to dzieje się bez zrozumienia głębokiej treści przekazu. Potomkowie polskich emigrantów nie mają zrozumienia dla ludzi uciekających przed wojną, represjami, głodem.
Nie wiedziałem, że w Iraku panuje głód i wojna.
W Iraku prześladują Kurdów… wielu uchodźców na polskiej granicy jest właśnie kurdyjskiej narodowości. Poza tym wciąż grasuje tam Państwo Islamskie.
Byłabym dumna będąc polskim Tatarem , dobry człowiek.
Nikt nigdy polskich Tatarów z Polski nie wyrzuci, byli, są i będą częścią wspólnego dziedzictwa. Nigdy nie sięgali po władzę, żyli sobie całe wieki tutaj, nie pierniczyli wasze ulice a nasze kamienice. Szkoda, że nie ma tam przedstawicieli żydów i katolickich duchownych. Ale oni mają to w tam, gdzie robią kał.
Polskie dziecko nienarodzone,to płód,skrzep i zlepek komórek.Muslimskie to dziecko urodzone przed terminem.Czym lub kim jest nienarodzone dziecko żydowskie to nawet nie mam śmiałosci pytac.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
W krajach które wymieniłeś imigranci i uchodźcy stanowią czasami już ponad 70-80% populacji. Niedługo się tam po prostu fizycznie nie zmieszczą.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.