0:00
0:00

0:00

Polskie Towarzystwo Seksuologiczne zdecydowanie sprzeciwia się przyjęciu projektu ustawy "Stop Pedofilii", który tuż po wyborach będzie rozpatrywany w Sejmie (jeszcze w starym składzie).

"Polskie Towarzystwo Seksuologiczne przypomina, że

edukacja seksualna jest ważna dla zdrowego rozwoju jednostki, promocji zdrowia seksualnego, zapobiegania różnym formom przemocy seksualnej, przygotowania do funkcjonowania w relacji małżeńskiej i partnerskiej oraz rodzicielskiej. W związku z tym edukacja seksualna powinna być częścią edukacji publicznej".

PTS zdecydowanie sprzeciwia się niektórym tezom zawartym w projekcie: "Należy również wnosić, że jej autorzy oczekują jednoznacznie negatywnego oceniania zachowań pozanormatywnych i normatywnych dzieci i młodzieży zapominając o ich zróżnicowanej naturze. Ten sposób myślenia o zjawiskach związanych z seksualnością okresu dzieciństwa i dorastania dowodzi braku wiedzy o jej naturze oraz braku wiedzy o konsekwencjach zakazywania aktywności rozwojowej".

O projekcie szczegółowo pisaliśmy tutaj. Poniżej publikujemy całe stanowisko PTS.

Przeczytaj także:

Stanowisko Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks Karny (zawartej w druku sejmowym nr 3751) penalizującej działania z zakresu edukacji seksualnej.

W czasie posiedzenia Sejmu RP w dniach 15-16.10.2019 r. odbędzie się pierwsze czytanie ustawy o zmianie ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks Karny (zawartej w druku sejmowym nr 3751; zwanej dalej Ustawą). W ustawie tej zawarta jest penalizacja „propagowania lub pochwalania podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego” gdy jest ono „publiczne” a także „propagowanie lub pochwalanie podejmowania przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej”, gdy osoba „działa w związku z zajmowaniem stanowiska, wykonywaniem zawodu lub działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi albo działając na terenie szkoły lub innego zakładu lub placówki oświatowo-wychowawczej lub opiekuńczej”.

Choć w samym projekcie ustawy nie pada określenie „edukacja seksualna” to jej głównym celem jest właśnie penalizacja edukacji seksualnej, co też przyznają sami autorzy projektu w pierwszym zdaniu jego uzasadnienia: „Proponowana zmiana zapewni prawną ochronę dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją, która rozwija się w niebezpiecznym tempie i dotyka tysięcy najmłodszych Polaków za pośrednictwem tzw. "edukacji" seksualnej.” Stąd należy wnosić, że Ustawa na równi traktuje normatywną i pozanormatywną ekspresję seksualną dzieci i młodzieży oraz żąda powstrzymania się od ich udzielania informacji o niej pod sankcją kary.

Należy również wnosić, że jej autorzy oczekują jednoznacznie negatywnego oceniania zachowań pozanormatywnych i normatywnych dzieci i młodzieży zapominając o ich zróżnicowanej naturze. Ten sposób myślenia o zjawiskach związanych z seksualnością okresu dzieciństwa i dorastania dowodzi braku wiedzy o jej naturze oraz braku wiedzy o konsekwencjach zakazywania aktywności rozwojowej. W myśl Ustawy na przykład wypowiedzenie przez seksuologa czy nauczyciela twierdzenia, że „masturbacja u dzieci i młodzieży, o ile ma charakter tzw. masturbacji rozwojowej, mieści się w normie”, będzie uznane za „pochwalanie podejmowania przez małoletniego innej czynności seksualnej” i spowoduje odpowiedzialność karną osoby zdanie to wypowiadającej. Dlatego ewentualne wejście w życie Ustawy prowadziłoby miedzy innymi do uniemożliwienia podejmowania działań z zakresu edukacji seksualnej wobec dzieci i młodzieży – czyli tych grup, które mają największe potrzeby edukacyjne w tym zakresie.

Polskie Towarzystwo Seksuologiczne przypomina, że edukacja seksualna jest ważna dla zdrowego rozwoju jednostki, promocji zdrowia seksualnego, zapobiegania różnym formom przemocy seksualnej, przygotowania do funkcjonowania w relacji małżeńskiej i partnerskiej oraz rodzicielskiej. W związku z tym edukacja seksualna powinna być częścią edukacji publicznej. Przykładem rzetelnego i proponującego adekwatne w naszym kraju rozwiązania programu edukacji seksualnej są Standardy Edukacji Seksualnej w Europie opracowane przez Biuro Regionalne WHO dla Europy i BZgA.

Ustawa, zmierzając do uniemożliwienia prowadzenia działań z zakresu edukacji seksualnej w Polsce, patologizuje te bardzo potrzebne oddziaływania. Autorzy projektu Ustawy dążą do postawienia na równi edukacji seksualnej z propagowaniem pedofilii (nowe przepisy mają wejść w skład art. 200b Kodeksu karnego, który dotyczy propagowania pedofilii). Takie działanie nie znajduje żadnego poparcia w świetle obecnej wiedzy naukowej i międzynarodowych standardów prowadzenia edukacji seksualnej. Co więcej, choć autorzy Ustawy deklarują, że ich celem jest „ochrona dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją”, to skutek ewentualnego zakazu będzie dokładnie przeciwny – wzrośnie zagrożenie przemocą seksualną w Polsce. Stanie się tak, ponieważ edukacja seksualna jest podstawowym działaniem zmniejszającym prawdopodobieństwo stania się zarówno ofiarą, jak i sprawcą przemocy seksualnej.

W związku z tym Polskie Towarzystwo Seksuologiczne jest zdecydowanie przeciwne uchwaleniu Ustawy. Wzywamy posłów wszystkich ugrupowań do odrzucenia projektu Ustawy w pierwszym czytaniu, a wszystkich, psychologów, lekarzy, nauczycieli i innych profesjonalistów, a także rodziców dzieci i innych zainteresowane osoby do wyrażenia swojego sprzeciwu wobec planowanej penalizacji edukacji seksualnej.

;
Na zdjęciu Magdalena Chrzczonowicz
Magdalena Chrzczonowicz

Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze