To nie prezydent Trzaskowski, a Łazienki Królewskie organizują remont słynnego pomnika i jego otoczenia, w tym cokołu i basenu. Rewitalizację trzeba prowadzić w czasie Konkursu Chopinowskiego, by zdążyć przed 100-leciem odsłonięcia pomnika, oraz letnimi koncertami chopinowskimi. Te przyciągają nawet 120 tys. fanów kompozytora.
Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina odbywa się raz na 5 lat. To bardzo ważne wydarzenie muzyki poważnej, o światowym wymiarze. A jednak to dokładnie przed tegorocznym konkursem – w połowie września – rozpoczęły się prace na i wokół najbardziej znanego na świecie polskiego pomnika.
Turyści, zwłaszcza z Dalekiego Wschodu, byli zrozpaczeni – „Gazeta Wyborcza” donosiła, że Japończycy, którzy przyjechali na Konkurs Chopinowski, zobaczyli pomnik zasłonięty płachtą. Sytuację wykorzystali politycy prawicy. – Rafał Trzaskowski zasłonił pomnik Fryderyka Chopina na czas konkursu chopinowskiego – donosił w social mediach poseł Solidarnej Polski Marcin Warchoł. To nie była prawda, co jednak nie przeszkadzało w powielaniu jej przez polityków PiS i prawicowe media. Niektórzy nazywali to „skandalem” inni – „obciachem”.
Dlaczego teraz zdecydowano się na ów remont, wchodząc w kolizję z takim wydarzeniem kulturalnym?
Łazienki Królewskie zarządzające Pomnikiem Chopina tłumaczą, że w czasie prac konserwatorskich okazało się, że cokół pomnika z czerwonego piaskowca wąchockiego i niecka wymagają szybkiej rewitalizacji – kompleksowych zabiegów remontowo-konserwatorskich. – Stan techniczny basenu nie pozwalał na dalsze odsuwanie remontu – konieczna interwencja była nieunikniona” – przekonuje Anita Kacprzyk z Łazienek Królewskich.
„Basen to istotna część kompozycyjna, w którego tafli – zgodnie z wizją projektanta – ma się odbijać niczym w zwierciadle niebo, zieleń oraz pomnik” – czytamy w oświadczeniu Łazienek Królewskich na ich stronie www. Przewidziana jest też rewitalizacja i uzupełnienie zieleni w sąsiedztwie basenu, w tym wymiana trawnika. Po II wojnie światowej pomnik z niecką i otoczeniem były już kilkukrotnie remontowane.
Ślązak, z pierwszego wykształcenia górnik, potem geograf, fotoreporter, szkoleniowiec, a przede wszystkim dziennikarz, od początku piszący o podróżach i rozwoju, a od kilkunastu lat głównie o służbie zdrowia i mediach. Zaczynał w Gazecie Wyborczej w Katowicach, potem autor w kilkudziesięciu tytułach, od lat stały współpracownik PRESS, SENS, Goniec.pl. W tym zawodzie ceni niezależność.
Ślązak, z pierwszego wykształcenia górnik, potem geograf, fotoreporter, szkoleniowiec, a przede wszystkim dziennikarz, od początku piszący o podróżach i rozwoju, a od kilkunastu lat głównie o służbie zdrowia i mediach. Zaczynał w Gazecie Wyborczej w Katowicach, potem autor w kilkudziesięciu tytułach, od lat stały współpracownik PRESS, SENS, Goniec.pl. W tym zawodzie ceni niezależność.
Komentarze