"Objawienia fatimskie są faktem" - przekonywał Jacek Żalek z PiS, broniąc projektu uchwały "fatimskiej", która trafiła do Sejmu. Niestety dla posła Żalka sam Kościół katolicki nie uznaje objawień prywatnych, takich jak fatimskie, za fakt i nie wymaga od katolików by w nie wierzyli
Nawet nauka mówi o tym, że są zjawiska niewytłumaczalne. Jeżeli przyjmujemy uchwałę, żeby uczcić śmierć kogoś, wybitnego malarza, reżysera...tak, to jest fakt, tak samo jak faktem były objawienia fatimskie
"W sposób niezwykle dramatyczny, poprzez przekazanie trzyczęściowej tajemnicy oraz spektakularny cud słońca, Matka Boża przypomniała ewangeliczną prawdę, że ludziom do szczęścia, tak naprawdę, potrzebny jest tylko Wszechmocny Bóg, który stworzył nas dla siebie i pragnie podzielić się z nami pełnią szczęścia".
OKO.press w tekście "Sejm czeka na objawienie fatimskie" pisało o tym, że uchwała to złamanie art. 25 ust. 2 Konstytucji RP. Mówi on: "Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę wyrażania ich w życiu publicznym".
Uchwała narusza również art. 1 Konkordatu:
"Rzeczpospolita Polska i Stolica Apostolska potwierdzają, że Państwo i Kościół Katolicki są – każde w swojej dziedzinie – niezależne i autonomiczne oraz zobowiązują się do pełnego poszanowania tej zasady we wzajemnych stosunkach i we współdziałaniu dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego”.
Nie wiemy, gdzie poseł Żalek przeczytał, że objawienia fatimskie są uznane za fakt. W tej historii faktem jest jedynie istnienie kultu objawień fatimskich, ale nie sama wizja w Fatimie.
Już samo to, że dzieciom w Fatimie objawiła się Matka Boska, sprawia, że uznanie objawień to akt wiary, a nie historyczny fakt. Wiara w objawienie fatimskie musi być poprzedzona wiarą w Boga (i w Matkę Boską).
Co ważne, także w Kościele katolickim wiara w objawienia fatimskie nie jest obowiązkowa, a już na pewno nikt nie mówi, że jest faktem.
W rozmowie z portalem opoka.org ks. prof. Wojciech Życiński, SDB, b. prorektor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, przypomina, że objawienia mogą mieć charakter prywatny lub publiczny. Publiczne objawienie było tylko jedno i "zostało dokonane i wypełnione w Jezusie Chrystusie".
"Jest to objawienie jedyne, zakończone wraz z określeniem kanonu Ksiąg Nowego Testamentu, obok którego nie ma już innych objawień publicznych. To, co konieczne dla wiary, czego człowiek sam by nie rozpoznał, zostało nam przekazane w objawieniu Chrystusa. Treść objawienia dokonanego przez Chrystusa jest powszechnie zobowiązująca jako źródło naszej wiary koniecznej do zbawienia"
Natomiast w kwestii objawień prywatnych, np. takich jak w Fatimie, ks. Życiński jest stanowczy:
"Nikt nie ma obowiązku wierzyć w prywatne objawienia i stosować się do poleceń czy próśb na przykład Maryi. Nie ma takiego obowiązku, nawet gdy objawienia zostały uznane za autentyczne.
Chodzi o to, że prywatne objawienia nie mają za zadanie poprawiania czy uzupełniania Ewangelii. Maryja w przywołanych objawieniach nie prosi o rzeczy nadzwyczajne, tylko o modlitwę, pokutę, post, pokój."
O objawieniach prywatnych wypowiadał się też kardynał Joseph Ratzinger, jako Prefekt Kongregacji Nauki Wiary (późniejszy papież Benedykt XVI). Oto istotny fragment z jego obszernego tekstu.
"Kard. Prospero Lambertini, przyszły papież Benedykt XIV, tak mówił o tym w swoim klasycznym traktacie: W przypadku objawień, które zyskały tego rodzaju aprobatę, ich przyjęcie przez wiarę powszechną nie jest obowiązkowe; nie jest nawet możliwe. Objawienia te domagają się raczej przyjęcia przez wiarę indywidualną, posłuszną regułom roztropności, która nam je ukazuje jako prawdopodobne i wiarygodne dla pobożnego umysłu".
Kard. Ratzinger podkreślał, że objawienie prywatne "musi być pokarmem dla wiary, nadziei i miłości, które są dla każdego niezmienną drogą zbawienia. Możemy dodać, że objawienia prywatne często mają źródło przede wszystkim w pobożności ludowej i na nią oddziałują, dostarczają jej nowych bodźców i wskazują jej nowe formy". A celem objawień prywatnych uznanych przez Kościół, czyli także fatimskich, jest "rozumienie znaków czasu i w znajdywaniu właściwych odpowiedzi na nie w świetle wiary". To "pomoc, która zostaje nam udzielona, ale z której nie mamy obowiązku korzystać".
Słowa posła Żalka nie spotkały się z aplauzem polityczek zgromadzonych w studiu TVN 24 BiŚ. Niezależnie od tego, co o objawieniach fatimskich sądzi Kościół katolicki, polityczki z różnych partii wolałyby, żeby Sejm zajął się ważniejszymi sprawami.
Róża Thun, posłanka PO: "Czy to jest zadanie dla Sejmu? Chciałabym, żeby się Sejm nie mieszał w moją religijność, to pogodziłoby nas tu wszystkich. Mówię to jako aktualna działaczka [Klubu Inteligencji Katolickiej], w Fatimie byłam kilka razy i to dla niektórych jest cudowne miejsce, i bardzo bym chciała, żeby się politycy nie wtrącali w to, w co my wierzymy i w co nie wierzymy".
Agnieszka Ścigaj, posłanka Kukiz'15: "Mnie trochę ręce opadają, bo ja 15 miesięcy w tym Sejmie jestem, mam tyle tematów, którymi chciałabym się zająć, a tutaj każdej takiej uchwale będzie towarzyszyć debata, to będzie duży temat, którym będziemy się zajmować".
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze