0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Adam Stepien / Agencja GazetaAdam Stepien / Agenc...

"Dlatego dla mnie i dla tych, którzy będą czytać Pani książki pozostanie Pani jednym z wielkich duchów - nauczycieli. Gdyż Pani wizja humanistyki otwartej i projekt odnawiania znaczeń skierowane są w przyszłość" - mówiła dziś podczas pogrzebu prof. Marii Janion jej uczennica prof. Monika Rudaś-Grodzka, kierowniczka zespołu "Archiwum kobiet" w Instytucie Badań Literackich PAN.

Maria Janion, wielka polska humanistka, badaczka kultury, znawczyni polskiego i europejskiego romantyzmu, zmarła 23 sierpnia. Dziś została pochowana w Alei Profesorskiej na Powązkach Wojskowych w Warszawie.

Poniżej cała mowa Moniki Rudaś-Grodzkiej.

Przeczytaj także:

Ostatnia lekcja

Kochana Moja Pani Profesor, dziękuję za wszystko, co Pani zrobiła - mówiłam, żegnając się z Panią w południe 23 sierpnia.

Dzisiaj w imieniu Archiwum Kobiet/Archiwum Janion dziękuję raz jeszcze. Za wszystko, co Pani zrobiła dla polskiej humanistyki, i za ostatnią lekcję, jakiej Pani nam udzieliła, pokazując, że ćwiczenie w umieraniu należy do najtrudniejszej ze sztuk. I udowodniła Pani, że życie i dzieło mogą do końca być jednością. Naszym horyzontem nie jest jednak śmierć, będąca Pani wielkim tematem, ale skończoność naszego życia. Niezgoda wobec naszej przygodności i kruchości bytu, znajduje się u podstawy Pani archiwum egzystencji, którego cel Pani widziała w ocalaniu zjawisk. Przed Panią w podobny sposób o naszej śmiertelności myśleli najwięksi: Platon, Aby Warburg i Walter Benjamin. Nie ma bowiem rzeczy choćby najmniejszych, których nie warto uratować. To była Pani praca - zderzać rzeczy wielkie z małymi, bliskie z obcymi, tożsame z odmiennymi. Poprzez konstelacje wielorakich napięć możemy pogłębiać nasze zdolności intelektualne, próbować zrozumieć naszą kondycję i nadawać kierunek naszym działaniom i naszym obowiązkom wobec otaczającego świata.

Za Pani sprawą wybrałam wiek XIX - ale dużo czasu mi zabrało, żeby pojąć, że zajmuję się nie umarłymi, ale duchami, które wymagają od nas opowiedzenia ich życia raz jeszcze i wysłuchania tego, czego nie zdążyli powiedzieć. Zrozumiałam, że ich życie nie kończy się wraz ze śmiercią. Dlatego dla mnie i dla tych, którzy będą czytać Pani książki pozostanie Pani jednym z wielkich duchów - nauczycieli.

Gdyż Pani wizja humanistyki otwartej i projekt odnawiania znaczeń skierowane są w przyszłość. Będzie Pani dalej uczyć czytać, interpretować, krytycznie myśleć, kształtować wrażliwość etyczną, społeczną i polityczną. Będzie Pani zachęcać swoich nowych uczniów i uczennice do przekraczania mentalnych ograniczeń, do otwierania się na inność i różnorodność, wyrażania niezgody wobec wszelkich niesprawiedliwości.

Będzie Pani innych, tak jak kiedyś mnie, upominać, że radykalizm naszego myślenia musi być za każdym razem zweryfikowany. Gdyż nie istnieje tylko jeden, nasz punkt widzenia, są także inne i wymagają naszej uwagi, szacunku i namysłu.

Dla mnie Pani pozostanie żywa. Z takiego powodu jak śmierć, nie warto przerywać naszych rozmów. Czekam więc na nasze spotkanie, bo któż inny niż Pani może powściągać mój gniew wobec przemijania - wobec tego wszystkiego, co ma swój kres.

Kochana Nasza Pani Profesor, w imieniu AK/AJ, których losy tak leżały Pani na sercu, dziękujemy.

Udostępnij:

Redakcja OKO.press

Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press

Przeczytaj także:

Komentarze