"Przecieram oczy ze zdumienia. Nie wierzę, że w XXI wieku można mówić o dopuszczalności kary śmierci. Słowa premiera mają dużą nośność. Taką wypowiedzią ignoruje najważniejsze standardy europejskie" - mówi OKO.press dr Hanna Machińska. A dopuszczenie kary śmierci "byłoby równoznaczne z wyjściem z Unii Europejskiej"
"Generalnie uważam, że z tą karą śmierci należałoby przemyśleć i nie postępować pochopnie tak, jak współczesny świat, żeby ją wyeliminować. Moim zdaniem
kara śmierci za najcięższe przestępstwa powinna być dopuszczalna.
Uważam, że to [zniesienie kary śmierci - red.] był taki przedwczesny wynalazek lat 90." - mówił w poniedziałek 2 stycznia 2023 roku premier Mateusz Morawiecki podczas noworocznego czatu z internautami.
I dodawał: "W tym względzie nie zgadzam się z nauką kościoła, bo jestem zwolennikiem kary śmierci. Ale jej nie mamy".
"To wstrząsające słowa, które mogą przynieść poważne konsekwencje" - mówi OKO.press dr Hanna Machińska, polska prawniczka i nauczycielka akademicka, doktor nauk prawnych, była dyrektorka Biura Rady Europy w Warszawie, była zastępczyni rzecznika praw obywatelskich. "Wypowiada je premier kraju, który jest w Radzie Europy. A ta przyjmuje do swojego grona tylko państwa, których prawo
nie dopuszcza kary śmierci.
Nawet w nadzwyczajnych okolicznościach. Przedstawiciele Rady Europy już pytają czy Polska całkowicie wychodzi ze struktur europejskich".
Machińska wyjaśnia, że wypowiedź premiera jest szkodliwa ze względu na prawo, pozycję Polski w Europie i emocje społeczne.
Przypomnijmy, że Polska jest członkiem Rady Europy od 1991 roku. "Od tego czasu jest zobowiązana, aby przestrzegać Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. To najważniejszy i najstarszy dokument z 1950 roku chroniący podstawowe prawa i wolności obywatelskie" - mówi dr Machińska.
O zakazie kary śmierci mówi protokół nr 6 i 13 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Ten pierwszy Rada Europy uchwaliła 28 kwietnia 1983 roku znosząc wśród sygnatariuszy karę śmierci w trakcie pokoju. Potem - 3 maja 2002 roku - uchwaliła w Wilnie protokół nr 13, który
zniósł karę śmierci bezwzględnie - także podczas wojny.
"Drugi dokument, który zakazuje kary śmierci to Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej, w pełni spójna z polską Konstytucją" - mówi dr Machińska. "Tworzy przestrzeń dla państw demokratycznych, które muszą stosować się do przepisów zawartych w dokumencie".
Mówi o tym art. 2 Karty Praw Podstawowych:
"Nikt nie może być skazany na karę śmierci ani poddany jej wykonaniu".
Premier Morawiecki przeczy więc podstawowym europejskim prawom człowieka. "Prawo europejskie jest wiążące dla Polski. Gdyby powstał projekt przywrócenia kary śmierci do przepisów polskiego prawa, byłoby to równoznaczne z wyjściem Polski z Rady Europy. A także z Unii Europejskiej, która nie akceptuje państw dopuszczających karę śmierci. To prawnie niemożliwe. To byłoby wykluczenie państwa ze struktur europejskich. Przedstawiciele Rady Europy już pytają czy Polska zamierza wyjść ze struktur europejskich".
Dr Machińska podkreśla, że słowa premiera o "byciu zwolennikiem kary śmierci", mogą wywołać negatywne emocje społeczne. "Premier zlekceważył niezwykle skomplikowany problem. To niebezpieczne, bo wiele osób może uznać, że kara śmierci rzeczywiście należy się za najcięższe przestępstwa. Tymczasem, kiedy przyjmowano w Radzie Europy protokoły do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka dotyczące zniesienia kary śmierci, zwracano uwagę, że omyłki sądowe mogłyby dopuścić do skazania na karę śmierci niewinnego człowieka".
"Przede wszystkim jednak odwoływano się do zasady humanitaryzmu. Każdy człowiek, nawet ten, który dopuścił się największej i najbardziej okrutnej zbrodni, musi udowodnić swoim życiem, że potrafi wrócić na właściwą drogę. Państwo musi mu dać szansę. Życie jest ważne, również życie przestępcy. To niewyobrażalne, że można mówić w ten sposób o karze śmierci".
Dr Machińska podkreśla też, że zniesienie kary śmierci to warunek przystąpienia do Rady Europy.
"Rada Europy uczyniła zniesienie kary śmierci warunkiem akcesji dla każdego państwa. Rosja była jedynym krajem, która miała moratorium na wykonywanie. Jednak teraz jest poza Radą Europy. Białoruś nie spełniła tego warunku, dlatego nie została przyjęta" - mówi dr Machińska.
"Potępiamy karę śmierci w różnych państwach, m.in. Stanach Zjednoczonych, Iranie, Arabii Saudyjskiej czy Afganistanie. To najokrutniejsze zbrodnie. Przecieram oczy ze zdumienia, bo nie mogę sobie wyobrazić, że w XXI wieku, można mówić o dopuszczalności kary śmierci. To zaprzeczenie standardów europejskich i podstawowych wartości, na których opiera się Rada Europy i Unia Europejska. To również wstrząsające myślenie. Jeżeli jest obliczone na poklask konkretnej grupy społecznej, to jest niemoralne".
Jak do wypowiedzi premiera odnosi się rząd?
Rzecznik rządu Piotr Müller tłumaczył się z niej 3 stycznia 2022 roku w Polsat News. "Premier odpowiedział, jakie jest jego osobiste zdanie" - mówił. Zapewniał, że przywrócenie kary śmierci "nie jest w tej chwili elementem agendy programu politycznego" obozu rządzącego. Potem - w podobnym tonie - wypowiedział się podczas konferencji prasowej sam Mateusz Morawiecki.
"To jest mój osobisty pogląd, że w przypadku, gdy mamy do czynienia z np. seryjnym mordercą, gdzie dowody nie pozostawiają najmniejszej wątpliwości, albo ze zbrodniarzem wojennym (...), powinniśmy dopuszczać również karę śmierci".
"Słowa premiera mają dużą nośność i tego typu przekaz wpływa w sposób istotny na postawy społeczne. Taką wypowiedzią ignoruje się najważniejsze standardy europejskie i odrzuca to, co Europa tworzyła od lat. To nieuczciwa i niebezpieczna gra".
Prawa człowieka
Hanna Machińska
Europejska Konwencja Praw Człowieka
Hanna Machińska
kara śmierci
PiS
Premier
Rada Europy
Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.
Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.
Komentarze