Sąd Najwyższy legitymizuje fakt, że fasadowy Trybunał Konstytucyjny z prezes Julią Przyłębską w składzie, będzie rozstrzygał wyimaginowany spór kompetencyjny między sędziami SN a Prezydentem RP. SN sam się ubezwłasnowolnia na przyszłość i z całej dyskusji o rozproszonej kontroli konstytucyjności czyni jeden wielki żart.
"Mam wrażenie, że atak PiS na sądownictwo wydał już pożądany z punktu widzenia władzy efekt mrożący. Sędziowie kluczą, gubią się w piramidalnych konstrukcjach i zamazują konstytucyjny obraz, który powinien być jasny i tak komunikowany opinii publicznej" - tak prof. dr hab. Tadeusz Koncewicz z Uniwersytetu Gdańskiego, członek Rady Programowej Archiwum Osiatyńskiego* komentuje decyzję Sądu Najwyższego.
SN zawiesił 1 sierpnia postępowanie kasacyjne w sprawie skazanych nieprawomocnym wyrokiem, a mimo to ułaskawionych przez prezydenta Dudę, Mariusza Kamińskiego szefa CBA (2006-2007) i jego zastępcy Mariusza Wąsika.
SN uznał, że musi przestrzegać przyjętej przez PiS ustawy o TK z listopada 2016 roku, która stwierdza, że „wszczęcie postępowania przed TK powoduje zawieszenie postępowań przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny”. A z takim właśnie wnioskiem (o rozstrzygnięcie "sporu kompetencyjnego") zwrócił się do TK marszałek Sejmu.
SN podjął taką decyzję jednocześnie uznając, że wniosek marszałka Sejmu jest bezpodstawny, żadnego sporu kompetencyjnego nie ma, a marszałek nie miał prawa go złożyć. SN uznał jednak, że należy teraz oddać głos Trybunałowi sędzi Przyłębskiej.
Mam wrażenie, że atak PiS na sądownictwo wydał już pożądany z punktu widzenia władzy efekt mrożący.
Sędziowie kluczą, gubią się w piramidalnych konstrukcjach i zamazują konstytucyjny obraz, który powinien być jasny i tak komunikowany opinii publicznej.
Trzeba powiedzieć dobitnie: spór kompetencyjny między SN a Prezydentem RP jest wyimaginowany. W sprawie ułaskawienia mamy już wiążącą interpretację Sądu Najwyższego, w składzie 7 sędziów [z 31 maja 2017 - red.].
Teraz potrzeba jedynie rozstrzygnięcia w sprawie indywidualnej – przez właściwy skład Sądu Najwyższego. Dzisiejsza decyzja o zawieszeniu rozpatrywania tej sprawy indywidualnej prowadzi do zdezorientowania opinii publicznej.
To ogromny błąd w komunikacji. Środowisko sędziowskie nie może doprowadzać do tego, żeby ludzie czuli się zawiedzeni i zdezinformowani.
Pierwsza dzisiejsza fatalna porażka SN jest komunikacyjna. Druga jest jeszcze gorsza: to legitymizowanie faktu, że fasadowy Trybunał Konstytucyjny z panią prezes Julią Przyłębską w składzie, będzie rozstrzygał wyimaginowany spór kompetencyjny między sędziami Sądu Najwyższego a Prezydentem RP.
W ten sposób SN przysłuży się „Trybunałowi Konstytucyjnemu”.
Z prostej sprawy, a raczej z jej braku, robi się na siłę skomplikowany, sztuczny problem.
W SN potrzebujemy sędziów, którzy mają temperament i gotowość powiedzenia „nie” manipulacji ze strony władzy i organów poddanych władzy. Sędziów wykazujących minimum lojalności konstytucyjnej. Dzisiaj najwyraźniej takich sędziów zabrakło i stąd kuriozalna decyzja SN o zawieszeniu postępowania przeciwko Kamińskiemu i innym.
Sąd Najwyższy sam się ubezwłasnowolnia na przyszłość i z całej dyskusji o rozproszonej kontroli konstytucyjności czyni jeden wielki żart. To postanowienie wyrządza wielka szkodę publicznemu obrazowi SN i sądownictwu w ogóle.
Na naszych oczach Sąd Najwyższy marnuje dobrą energię wytworzoną w czasie społecznych protestów i kapitał zaufania, którym został obdarzony. Na wyrost?
* Zgodnie z zapowiedziami OKO.press powstaje Archiwum Osiatyńskiego, niezależne obywatelskie centrum analiz, powołane w celu społecznego monitorowania stanu praworządności, skali nadużyć władzy publicznej oraz stanu przestrzegania praw i wolności obywatelskich w Polsce.
Zaproszenie do Rady Programowej przejęli już: prof. dr hab. Andrzej Bator, adw. Jacek Dubois; dr Aleksandra Gliszczyńska-Grabias; adw. Sylwia Gregorczyk-Abram; prof. dr hab. Maciej Gutowski; prof. dr hab. Ireneusz Kamiński; prof. dr hab. Zdzisław Kędzia; prof. dr hab. Tomasz Koncewicz, prof. dr Maciej Kisilowski; prof. dr hab. Ewa Łętowska; adw. Justyna Metelska; Draginja Nadażdin (Amnesty International); adw. Mikołaj Pietrzak; prof. dr hab. Ryszard Piotrowski; prof. dr hab. Monika Płatek; Danuta Przywara (Helsińska Fundacja Praw Człowieka); prof. dr hab. Wojciech Sadurski; dr Krzysztof Śmiszek (Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego); sędzia Jerzy Stępień, adw. Krzysztof Stępiński, prof. dr hab. Roman Wieruszewski; prof. dr hab. Mirosław Wyrzykowski; prof. dr hab. Jerzy Zajadło.
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.
Komentarze