0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot. Kuba Atys / Age...

Prognoza wyników wyborów, którą przedstawiam poniżej, jest podsumowaniem sondaży, jakie systematycznie analizowaliśmy w OKO.press. Próbowaliśmy wychodzić poza standardową informację, w której każde medium przedstawia sondaż zamówiony przez siebie w pracowni X, ograniczając się do porównań z ostatnim swoim sondażem i ignorując sondaże pracowni X dla innych mediów. Każda pliszka swój ogonek chwali, a tracą odbiorcy, którzy nie widzą kontekstu i trendów.

Przeczytaj także:

Co zatem mówią średnie sondaży?

Przedstawialiśmy dynamikę zmian średnich wszystkich sondaży od początku marca do 12 maja, łącząc je w wiązki po osiem badań. W czwartek i piątek (15-16 maja) media sypnęły kolejnymi sondażami, jakie zamawiały od poniedziałku 12 maja. Do chwili napisania tego tekstu było ich aż 9. Uzupełniam zatem wykres o najnowszą porcję sondaży:

Zmiany w średnich wskazują na:

  • spadek średnich notowań Rafała Trzaskowskiego z 32,6 proc. w okresie 5-12 maja na 31,2 proc. po 12 maja;
  • mały wzrost notowań Karola Nawrockiego z 24,6 proc. na 25,7 proc.
  • w efekcie przewaga Trzaskowskiego maleje z 8 pkt proc. do 5,5 pkt proc.
  • trwa równy zjazd notowań Sławomira Mentzena, po 12 maja stracił znowu prawie 1 pkt proc.

Aby wyraźniej zobaczyć wyścig o czwarte miejsce, pokażemy fragment powyższego wykresu w powiększeniu:

Jak widać, Magdalena Biejat i Adrian Zandberg utrwalają swoją mocną (jak na kandydatkę i kandydata lewicy) pozycję z minimalną przewagą Biejat. Szymon Hołownia mimo wielkiej mobilizacji retorycznej nie może przebić bariery 7 proc. (czyli połowy swego poparcia 13,84 proc. z 2020 roku). Rośnie za to faszyzujący Grzegorz Braun.

Nie uznajemy jednak podanych wyżej średnich sondaży za wystarczającą podstawę do prognozy wyniku wyborczego i wprowadzimy tu kilka korekt.

Korekta 1, sondaż sondażowi nierówny

Na podstawie zestawień na stronie euwybory.pl (z własnymi uzupełnieniami) policzyliśmy, że od początku 2025 roku wykonano 73 sondaże prezydenckie pierwszej tury, z tego 21 w kwietniu i 17 w dwóch tygodniach maja.

Najwięcej ich zrobiła Opinia24 (dla kilku mediów) – 16 sondaży. Dalej IBRIS (15) i United Surveys (12), czyli dwie pracownie, którym szefuje Marcin Duma; oznacza to, że Duma kontroluje (i sprzedaje) 36 proc. badań wyborczych m.in. tak renomowanym mediom, „Polityka”, Onet, czy „Rzeczpospolita”.

Sondażownie Pollster (9 badań dla SE) i Research Partner (4) podają dane z paneli internetowych („Reaktor opinii” i „Ariadna”) i zapełniają razem 18 proc. rynku.

W dalszej analizie skupimy się na wynikach trzech firm – CBOS (6 sondaży), IPSOS (4) oraz Opiniia24, które w odróżnieniu od firm Marcina Dumy czy Pollsteru są certyfikowane przez OFBOR (Organizację Firm Badania Opinii i Rynku). Stanowi to gwarancję ich większej transparentności i rzetelności.

CBOS przestawił 16 maja swoją prognozę wyborczą, z definicji podając nieco wyższe liczby, bo w prognozie nie ma osób niezdecydowanych. Oparta jest na własnych sondażach z 5-14 maja i 12-13 maja. Według CBOS:

  • Trzaskowski wygra pierwszą turę z poparciem 32,7 proc.,
  • przed Nawrockim 27,5 proc.,
  • Mentzenem 13,7 proc.,
  • Hołownią 6,2 proc.,
  • Zandbergiem 5,7 proc.,
  • Biejat 4,9 proc. i
  • Braunem 4,4 proc.

Przewaga Ipsosa i Opinii24 nad CBOS polega na tym, że ich sondaże zostały przeprowadzone dosłownie „przed chwilą”:

  • Opinii24 dla RMF FM – 12-14 maja;
  • Opinii24 dla TVN24 i Faktów TVN – 14-15 maja;
  • Ipsosa dla TVP Info – 13-15 maja.

Wyniki tych trzech sondaży stanowią wiarygodną fotografię pierwszej połowy tygodnia (12-15 maja) z uwzględnieniem już efektu poniedziałkowej debaty i trwającej cały czas awantury wokół „afery mieszkaniowej” Nawrockiego. Są uderzająco podobne:

Uśredniając wyniki dwóch renomowanych pracowni, podliczamy sondażowe poparcie czołówki (w zaokrągleniu):

  • Trzaskowski może liczyć w trzech sondażach na 29 proc., co po uwzględnieniu ok. 5 proc. osób niezdecydowanych daje prognozę wyborczą = 30,5 proc.;
  • Nawrocki – 25 proc.; prognoza= 26,3 proc.;
  • Mentzen – 12 proc.; prognoza = 12,6 proc.;
  • Hołownia – 6,4 proc., prognoza = 6,7 proc.;
  • Zandberg – 6,2 proc., prognoza = 6,5 proc.;
  • Biejat – 5,7 proc., prognoza = 6.0 proc.;
  • Braun – 4,8 proc., prognoza = 5.1 proc.

Jak widać, ta pierwsza prognoza oparta na najbardziej miarodajnych i najnowszych badaniach nie różni się zasadniczo, od średniej wszystkich sondaży ostatniego majowego tygodnia (patrz pierwszy wykres w tekście).

  • Trzaskowski ma 2 pkt proc. mniej;
  • Nawrocki niecały 1 pkt proc. mniej;
  • Zandberg – 1 pkt proc, więcej;
  • Braun prawie 1 pkt proc. więcej.

Korekta trendów

Sondaże ostatniego tygodnia chwytają nastroje czterech dni od poniedziałku do czwartku. Można założyć, że zmiany postaw, jakie obserwujemy, będą trwały nadal w końcówce tygodnia, mogą nawet przyspieszyć przed samymi wyborami.

Dlatego korygujemy naszą prognozę:

  • dla Rafała Trzaskowskiego o 1 pkt proc. w dół;
  • dla Karola Nawrockiego – 1 pkt proc. w górę;
  • dla Sławomira Mentzena – 1 pkt w dół;
  • dla Grzegorza Brauna – 1 pkt w górę.

Przewaga Trzaskowskiego nad Nawrockim spada po tej korekcie do nieco ponad 2 pkt proc., a Hołownia, Zandberg, Biejat i Braun mieszczą się w przedziale 6,0-6,7 proc., czyli ich notowania są statystycznie identyczne.

Korekta niedoszacowania

W sondażach exit poll kluczowe jest oszacowanie, jak głosuje 10 proc. a czasem więcej osób, które nie zgadzają się na wypełnienie ankiety. W zwykłych sondażach takie osoby nie pojawiają się w polu widzenia badaczy, bo po prostu odmawiają udziału w badaniu, a jeśli już dadzą się wciągnąć, to deklarują, że na wybory nie pójdą (co kończy wywiad).

Który z siedmiorga głównych kandydatów może być niedoszacowany? Taki, którego wyborcy i wyborczynie podchodzą do sondaży z nieufnością typową dla spiskowych teorii, a to w Polsce charakteryzuje elektoraty prawicowe.

Niedostatecznie reprezentowani w sondażach mogą być zatem zwolennicy i zwolenniczki Karola Nawrockiego, którego ulubionym przekazem jest przedstawianie siebie jako ofiary mediów (poza prawicowymi rzecz jasna) i kłamliwych sondaży zamawianych przede wszystkim przez „wrogie media”, na czele z TVN i telewizją publiczną „ukradzioną PiS”.

Skrajnie nieufni czy wręcz wrodzy wobec sondaży mogą być także wyborcy Grzegorza Brauna, który ironizuje, że „w sondażach jest tylko „innym kandydatem”, a w PKW najwyraźniej jestem kandydatem spec-troski”.

Dodajemy po (umownym) 1 pkt proc. obu potencjalnie niedoszacowanym kandydatom.

Korekta poparcia partyjnego

Prognozy wyników warto też odnieść do zaplecza politycznego. W najnowszych sondażach partyjnych poparcie dla KO wynosi ok. 31,1 proc., czyli o 1,5 proc. więcej niż prognoza nr 3 wyniku Trzaskowskiego. Podobnie wynik PiS (29,7 proc.) jest wyższy o 1,4 proc. niż prognoza Nawrockiego. Uwzględniamy te rezerwy, dodając obu kandydatom po 1,5 pkt proc.

Notowania Konfederacji (15,8 proc.) są poniżej prognozy wyniku Mentzena i Brauna, więc obcinamy obu konfederatom po 0,5 pkt. Zwłaszcza, że najlepszy wynik konfederaty w dotychczasowych wyborach prezydenckich to 6,78 proc. Krzysztofa Bosaka w 2020 r.

Zandberg nieco przewyższa poziom poparcia dla Razem (4,4 proc.), obcinamy mu 0,5 pkt proc. Poparcie Biejat odpowiada aktualnym notowaniom Lewicy (6,5 proc.), podobnie z Hołownią i TD

Otrzymujemy prognozę nr 4.

Wnioski

Przedstawione tu korekty średnich sondażowych oparte są na czasem ryzykownych założeniach i nie należy się przywiązywać do precyzji wyliczeń. Chodziło raczej o zilustrowanie sił, które mogą, z jednej strony wpływać na notowania sondażowe wywołując zmiany w piątek, sobotę, a nawet wyborczą niedzielę, jakich już nie wyłapujemy, a z drugiej sprawiają, że wyniki sondaży wprowadzają nas w błąd.

W oparciu o kilka założeń dochodzimy do tego, że Rafał Trzaskowski wygra z minimalną przewagą (1,7 pkt proc.) nad Karolem Nawrockim I turę wyborów, a Mentzen obroni trzecie miejsce mimo spadku na poziom 11,1 proc.

Dalej idą w jednym szeregu trzej kandydaci i kandydatka. Nie sposób wykluczyć, że faszyzujący Braun wysysając konfederatów Mentzenowi, wyprzedzi marszałka Hołownię i lewicową parę Biejat – Zandberg.

;
Na zdjęciu Piotr Pacewicz
Piotr Pacewicz

Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze