0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Marcin Stêpień / Agencja GazetaMarcin Stêpień / Age...

Komisja ds petycji nie miała żadnych wątpliwości - 11 osób było za odrzuceniem, nikt nie był przeciw i nikt się nie wstrzymał. Głównym tematem dyskusji był zresztą nie sam przedmiot petycji, ale tryb w jakim tego rodzaju projekty dostają się do komisji.

Biuro Analiz Sejmowych zaopiniowało projekt 8 marca 2017 r. Opinia nie zostawiła pola do manewru ewentualnym obrońcom projektu. Według BAS:

1. Projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie nie powinien być przedmiotem dalszych prac parlamentarnych. 2. Przepisy Projektu o prawie kobiety do przerywania ciąży, w tym określające dopuszczalne prawnie przypadki przerwania ciąży, są niezgodne z art. 38 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. 3. Przepisy Projektu na temat korzystania z klauzuli sumienia są niezgodne z art. 53 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Według projektu jeśli lekarz, chce odwołać się do klauzuli sumienia, musi wcześniej to zgłosić organowi prowadzącemu rejestr indywidualnych praktyk lekarskich. Ponadto projekt całkowicie eliminował dopuszczalność korzystania z klauzuli sumienia w przypadku świadczeń służących zapobieganiu ciąży. 4. Przepisy Projektu eliminujące konieczność uzyskania zgody przedstawiciela ustawowego i sądu opiekuńczego na udzielenie osobie małoletniej powyżej 15 lat świadczeń zdrowotnych z zakresu zapobiegania lub przerwania ciąży są niezgodne z art. 47, art. 48, art. 53 ust. 3, art. 68 ust. 3 i art. 72 ust. 1 Konstytucji RP.

Przeczytaj także:

Petycja zaostrzająca ustawę ciągle w Sejmie

26 stycznia 2017 r. komisja ds. petycji przyjęła wniosek posła PiS Jacka Świata odkładający sprawę o miesiąc. Formalnie był to wniosek o skierowanie dezyderatu do premier Beaty Szydło o informację na temat wdrażania ustawy „za życiem” (weszła w życie 1 stycznia 2017 r.) i o dalszych planach różnych resortów dotyczących działań na rzecz ochrony życia.

Treść dezyderatu nie została jednak sformułowana i premier Szydło dokumentu nie dostała. Petycja leży ciągle w komisji.

Projekt nie tylko zakazuje całkowicie aborcji, ale także stawia pod znakiem zapytania sprzedaż niektórych środków antykoncepcyjnych. Szerzej o projekcie piszemy tutaj.

Co zmieniała odrzucona przez komisję „Ustawa o świadomym rodzicielstwie”

„Fundamentalnym prawem każdego człowieka jest suwerenne i odpowiedzialne decydowanie o tym, czy będzie mieć dzieci, a jeśli tak, to ile, kiedy i w jakich odstępach czasu. Prawo to wynika z Konstytucji RP. Prawo do godności, do zachowania prywatności, ochrona rodzicielstwa są istotnymi prawami konstytucyjnymi, które nie są realizowane w obowiązującym ustawodawstwie zwykłym” – czytamy w uzasadnieniu ustawy.

Ustawa o świadomy rodzicielstwie zapewnia:

  • prawo do legalnej i bezpiecznej aborcji,
  • dostęp (bez barier ekonomicznych) do wybranych środków antykoncepcyjnych,
  • objęcie leczenia niepłodności ubezpieczeniem społecznym,
  • zapewnienie kobietom w ciąży właściwej opieki medycznej,
  • możliwość leczenia niepłodności (w tym in vitro)
  • wprowadzenie przedmiotu szkolnego „Wiedza o seksualności człowieka”.

Projekt ustawy SLD wprowadza prawo do przerwania ciąży bez podania powodu do 12 tygodnia ciąży. Po tym czasie aborcja jest możliwa jedynie w trzech przypadkach: zagrożenia zdrowia i życia kobiety, gdy płód jest ciężko uszkodzony i gdy ciąża jest wynikiem gwałtu lub kazirodztwa. Ustawa wprowadza jednak ograniczenie dla dwóch ostatnich warunków (uszkodzenie płodu i gwałt) – ciążę można usunąć jedynie do momentu, gdy płód osiągnie zdolność życia poza organizmem matki.

Aborcja w projekcie ustawy jest normalnym świadczeniem medycznym, dlatego można ją wykonać bezpłatnie w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej.

Dostęp do antykoncepcji. Rząd i samorząd są zobowiązane do zapewnienia dostępu do najnowocześniejszych środków antykoncepcyjnych, także tzw antykoncepcji awaryjnej. Środki antykoncepcyjne podlegają refundacji (na tych samych zasadach jak inne leki) lub są bezpłatne dla osób korzystających z pomocy społecznej.

In vitro. Ustawa, co ciekawe, nie dotyczy jedynie przerywania czy zapobiegania ciąży, ale także leczenia niepłodności nazywanego „wspomaganą prokreacją”. Należą do niego wszystkie nowoczesne metody leczenia niepłodności, w tym także in vitro. „Wspomagana prokreacja” jest objęta ubezpieczeniem zdrowotnym, czyli osoby ubezpieczone mogą z poradnictwa i leczenia korzystać bezpłatnie.

Opieka dla kobiet w ciąży. Kobieta w ciąży, zgodnie z ustawą, ma prawo do opieki medycznej, badań prenatalnych i informacji o ich wynikach, pomocy materialnej w okresie ciąży, dostęp do wszelkich informacji związanych z ciążą i urodzeniem dziecka (np. o adopcji). Ustawa wprowadza także ważny punkt dotyczący ciąż nieletnich. Szkoła ma obowiązek udzielić wszelkiej pomocy uczennicy w ciąży, umożliwić jej zdawanie egzaminów, zaliczenie przedmiotów i ukończenie szkoły lub udzielić urlopu, jeżeli to niezbędne.

Edukacja seksualna. Ustawa wprowadza obligatoryjny przedmiot szkolny „Wiedza o seksualności człowieka”, dostosowany do wieku i potrzeb dzieci i młodzieży. Przedmiot obejmuje nie tylko wiedzę o metodach zapobiegania ciąży i zabezpieczenia przed chorobami przenoszonymi drogą płciową, ale także o tym, jak zapobiegać przemocy:

„Treści programowe przedmiotu, o którym mowa w ust. l, uwzględniają także edukację w zakresie zabezpieczania się przed nadużyciami seksualnymi, kształtowania wolnych od przemocy, partnerskich relacji między kobietami i mężczyznami oraz odpowiedzialnego rodzicielstwa. Ustawa wykreśla z prawodawstwa określenie „dziecko poczęte”, zastępując je słowem „płód”.

;

Udostępnij:

Magdalena Chrzczonowicz

Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze