0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Franciszek Mazur / Agencja GazetaFranciszek Mazur / A...

Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski pismo do prezes I prezes SN wysłał w piątek 24 kwietnia 2020. I od razu poinformował o tym prorządowy portal wPolityce.pl.

Według portalu Bogdan Święczkowski ma „poważne wątpliwości” dotyczące zarządzenia prezes Małgorzaty Gersdorf sprzed kilku dni, w którym zawiesiła w orzekaniu Izbę Dyscyplinarną. Dlatego Święczkowski domaga się wyjaśnień.

Jak pisze portal, Święczkowski decyzję Gersdorf uważa za sprzeczną z ustawą o SN, którą PiS wielokrotnie nowelizował (po to by łatwiej było mu przejąć kontrolę nad SN).

Święczkowski ma też uważać, że to zarządzenie wykracza poza administracyjne kompetencje I prezes SN, bo jego zdaniem - jak pisze portal – „nie można zwykłym zarządzeniem administracyjnym podważyć Konstytucji”.

Święczkowski miał też w piśmie do Gersdorf określić jej zarządzenie jako „niedopuszczalne” i stawiające się wyżej w hierarchii aktów prawnych niż Konstytucja.

Przypomnijmy, że to zarzut chybiony, bo ani TSUE ani prezes Gersdorf nie podważa statusu sędziów, powołanych przez neo KRS i prezydenta Dudę, a jedynie nakazuje im powstrzymanie się od orzekania, do czasu wyjaśnienia przez TSUE czy zostali prawidłowo powołani.

Przeczytaj także:

Rzecznik SN: I prezes wykonała orzeczenie TSUE

Wysłanie takiego pisma przez Prokuratora Krajowego potwierdził OKO.press rzecznik prasowy SN sędzia Michał Lasowski.

„Będzie odpowiedź na to pismo. Zarządzenie pani prezes opiera się na orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości UE i uchwale pełnego składu SN [ze stycznia 2020, które dotyczy też sędziów Izby Dyscyplinarnej – red.].

Pani prezes wydając zarządzenie korzystała ze swoich uprawnień – mówi Laskowski. I dodaje: -

„To nie jest normalna praktyka, że Prokurator Krajowy zwraca się do prezesa SN z żądaniem wyjaśnień w sprawie podejmowanych przez niego decyzji. Do tej pory się z tym nie spotkałem".

Osoba znająca kulisy SN mówi z kolei OKO.press, że pismo Święczkowskiego jest czymś „niebywałym”, bo Prokurator Krajowy próbuje kontrolować decyzje I prezesa SN.

Święczkowski prawdopodobnie wykorzystał uprawnienie do występowania jako tzw. strażnik praworządności (takie uprawnienia daje prokuraturze art. 69 ustawy o prokuraturze).

Ale według rozmówców OKO.press z kręgu znanych prawników, pismo to można traktować jako próbę zastraszenia I prezes SN lub zapowiedź wszczęcia śledztwa w sprawie zawieszenia Izby Dyscyplinarnej.

I być może w konsekwencji zapowiedź stawiania zarzutów karnych przekroczenia uprawnień. Bo uchwalona przez PiS ustawa kagańcowa zabrania sędziom kwestionowania statusu nowych sędziów SN, nominowanych przez nową, wybraną w niekonstytucyjny sposób KRS.

Izba Dyscyplinarna została zamrożona, a jej sprawy mają trafić do innych Izb SN

Pierwsza prezes SN Małgorzata Gersdorf odsunęła od orzekania nielegalną Izbę Dyscyplinarną przy SN w poniedziałek 20 kwietnia.

Gersdorf zrobiła to, co zrobić powinna. Wykonała orzeczenie TSUE z 8 kwietnia 2020 roku, który zawiesił Izbę w obowiązkach orzeczniczych do czasu rozpoznania pytań prejudycjalnych jej dotyczących.

Pisaliśmy o tym orzeczeniu TSUE:

Na mocy zarządzenia Gersdorf Izba nie możne ani przyjmować spraw do rozpoznania, ani wydawać orzeczeń. W zarządzeniu I prezes SN zawiesza też w wykonywaniu części kompetencji prezesa Izby Dyscyplinarnej Tomasza Przesławskiego.

I Prezes SN rozdysponowała ponadto sprawy, które są w Izbie Dyscyplinarnej. Trafią one do „starych” Izb SN. I tak:

- Sprawy dotyczące przeniesienia w stan spoczynku sędziów SN oraz sprawy z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń sędziów SN mają zostać przekazane do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

- Sprawy dyscyplinarne sędziów, sprawy o uchylenie immunitetu sędziów SN i pozostałe mają zostać przekazane do Izby Karnej.

Do tych dwóch Izb mają być też kierowane nowe sprawy, które wpływają do SN. Ponadto prezes Gersdorf przekazała do prezesa Izby Karnej kompetencję wyznaczania właściwych sądów dyscyplinarnych dla spraw sędziów sądów powszechnych.

Na przekazanie spraw Izba Dyscyplinarna ma siedem dni. Termin ten mija w poniedziałek 27 kwietnia. Jeśli Izba Dyscyplinarna lub pracownicy SN zlekceważą zarządzenie Gersdorf, to grożą im dyscyplinarki lub konsekwencje służbowe.

Prezes SN Małgorzata Gersdorf wydała takie zarządzenie, bo Izba Dyscyplinarna zlekceważyła jej stanowisko, które wydała zaraz po orzeczeniu TSUE. Wezwała wtedy Izbę Dyscyplinarną do zaprzestania orzekania i do przekazania spraw, które ma.

Jest jednak ryzyko, że Izba Dyscyplinarna zlekceważy i to zarządzenie prezes Małgorzaty Gersdorf, bo z ostatnim dniem kwietnia kończy się sześcioletnia kadencja pani prezes. Zastąpi ją wskazany przez prezydenta Andrzeja Dudę sędzia – komisarz, który tymczasowo pokieruje SN do czasu wyboru pięciu kandydatów na nowego prezesa.

Spośród nich prezydent Duda wybierze nową osobę, która pokieruje SN. I zapewne będzie to ktoś z nowych sędziów SN, wskazanych przez nową KRS. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Sędzia – komisarz lub nowy prezes mogą zaś zmienić zarządzenie Gersdorf i w pełni dopuścić do pracy Izbę Dyscyplinarną.

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze