Prokuratura nie zwalnia tempa w sprawie adwokata i byłego lidera LPR Romana Giertycha, który w latach 2005-2007 był wicepremierem i ministrem edukacji w pierwszym rządzie PiS.
CBA na zlecenie Prokuratury Regionalnej zatrzymało go w czwartek 15 października ok. godz. 13:00 gdy wychodził ze stołecznego sądu okręgowego. W samochodzie skuto kajdankami. Zrobiono też przeszukanie w jego kancelarii przy ul. Nowy Świat i w jego domu. Zabrano dokumenty i nośniki elektroniczne. W czasie przeszukania w domu Giertych zasłabł i trafił do szpitala na badania. W piątek nadal przebywa w szpitalu.
Prokurator stawia zarzuty, Giertych nie reaguje
Poznańska prokuratura dostała jednak zgodę od lekarzy, by ogłosić mu zarzuty. Z informacji OKO.press wynika, że zgodę dali biegli z Poznania na podstawie dokumentacji medycznej przesłanej ze szpitala. I dlatego ok. godziny 17:00 w szpitalu pojawiła się prokuratorka, by przeczytać adwokatowi zarzuty. Jak to wyglądało, relacjonuje OKO.press adwokat Jacek Dubois, który dobrze zna Giertycha i prowadził z nim wspólnie głośne sprawy. Dubois, choć sam jest na kwarantannie i nie może być teraz z Giertychem, wie co się dzieje w szpitalu. Na miejscu jest obrońca Jakub Wende.
„Kiedy przyszła pani prokurator do szpitala to z Giertychem nie było kontaktu. Leżał na boku odwrócony do ściany. Nie wiem czy spał, czy był nieprzytomny. Leży pod aparaturą. Pani prokurator mimo to odczytała mu zarzuty. Nie odebrała od niego danych osobowych, co jest wymagane procedurą. Lekarze, którzy wydali zgodę na postawienie zarzutów nie mieli z nim kontaktu. Dlatego obrońcy Giertycha złożyli zastrzeżenie do protokołu. W mojej ocenie osoby, które zdecydowały o stawianiu zarzutów narażają się na odpowiedzialność karną. To jest forma znęcania i pozbawienie prawa do obrony. To parodia wymiaru sprawiedliwości. Widać determinację prokuratury, żeby doprowadzić do jego aresztowania przez sąd. To, co się dzieje, wykracza poza granice cywilizowanego Państwa” – mówi OKO.press mec. Jacek Dubois.
Z informacji OKO.press wynika, że do szpitala w Warszawie jadą biegli z Poznania, żeby zbadać Romana Giertycha na miejscu. Jeśli uznają, że jest w dobrym stanie zdrowia, to nie można wykluczyć, że adwokat zostanie przewieziony do Poznania. Ponownie ma też spróbować przesłuchać Giertycha prokurator.
Prokuratura nie powiedziała jeszcze, czy wystąpi do sądu z wnioskiem o areszt. Ale jej determinacja pokazuje, że nie można tego wykluczyć. Ma na to czas do soboty do południa, bo wtedy upłynie 48 godzin od zatrzymania adwokata. Na sobotę zapowiedziana jest konferencja poznańskiej prokuratury.
Pisaliśmy o zatrzymaniu Giertycha w OKO.press:
Giertych zadarł z PiS-em
Prokuratura zarzuty dla adwokata wiąże ze sprawą która dotyczy byłego biznesmena Ryszarda K. Prokuratura podejrzewa, że w firmach związanych z nim przed laty miano wyprowadzać pieniądze na łączną kwotę blisko 100 mln zł. A kancelaria Giertycha prowadziła obsługę firm Ryszarda K.
W sprawie ważny jest jednak kontekst. Bo Giertycha zatrzymano na dzień przed posiedzeniem sądu w sprawie wniosku o areszt dla biznesmena Leszka Czarneckiego związanego z Getin Bankiem. Giertych jest jego obrońcą. W związku z tym, że adwokat nie mógł być w piątek 16 października na tym posiedzeniu, sąd odroczył je na połowę listopada.
Czarnecki jest ścigany przez prokuraturę w związku z firmą GetBeck, która skupowała długi i zbankrutowała. Prokuratura chce teraz obarczyć za to odpowiedzialnością Czarneckiego.
Dlatego powstało wrażenie, że Giertych – obrońca biznesmena – został zatrzymany by nie mógł być na sprawie aresztowej. Ważne jest też szersze tło tej sprawy. Giertych od lat jest głośnym i ostrym krytykiem władzy PiS. Broni polityków opozycji, czyli PO. Był nawet pełnomocnikiem Donalda Tuska. Występował jako pełnomocnik szwajcarskiego biznesmena (razem z mec. Jackiem Dubois) przeciwko spółce powiązanej z PiS, która chciała stawiać wieżowiec w Warszawie. To nie koniec. Leszek Czarnecki również podpadł władzy PiS. W 2018 roku doprowadził do dużych problemów wizerunkowych obozu rządzącego ujawniając, że KNF żądał od niego korzyści majątkowej. W tej sprawie jego pełnomocnikiem też był Roman Giertych.
Nie przesądzając o zasadności obecnie stawianych Giertychowi zarzutów, adwokaci i niezależni sędziowie zaprotestowali przeciwko temu jak go potraktowano. Bo zatrzymano go zaraz po wyjściu z sądu i skuto kajdankami. Co dla prawnika jest upokarzające. Uderza to też w wizerunek całej adwokatury. Podczas przeszukania zabrano jego dokumenty i nośniki elektroniczne, czy laptop. Zdaniem adwokatów może to naruszać tajemnicę obrończą, bo mogą tam być dokumenty związane z obroną klientów Giertycha. Prawnicy podkreślają, że prokuratura mogła normalnie wezwać Giertycha na przesłuchanie. Ale wtedy nie byłoby medialnego show wokół jego zatrzymania, co skrupulatnie zrelacjonowały w szczegółach prorządowe media.
Pisaliśmy o stanowisku adwokatów i sędziów w OKO.press:
Co Giertychowi zarzuca prokuratura
Roman Giertych dostał zarzut z art. 296 Kodeksu karnego, który dotyczy nadużycia zaufania lub uprawnień w obrocie gospodarczym. Paragraf 1 tego przepisu mówi, że „Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5″. Jeśli szkoda, jak w tym przypadku – według prokuratury – jest duża, to grozi za to do 10 lat więzienia.
W piątek 16 października poznańska prokuratura opublikowała komunikat związany ze stawianymi zarzutami w tej sprawie.
Wynika z niego, że zatrzymanym w tej sprawie stawiane są zarzuty dotyczące przywłaszczenia i wyprowadzenia w latach 2010-2014 ze spółki deweloperskiej Polnord kwoty ok. 92 mln złotych. Śledztwo wszczęto w lutym 2017 roku po złożeniu zawiadomienia przez Polnord. – Dotyczyło ono podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na nabyciu przez Polnord S.A. bezwartościowych wierzytelności spółki Prokom Investments S.A. w kwocie niemal 73 mln zł – pisze w komunikacie prokuratura.
Biznesmen Ryszard K. był w przeszłości związany z obu spółkami. Według prokuratury Prokom miał wybudować kanalizację deszczową w Miasteczku Wilanów w Warszawie (które budował) i za darmo potem ją przekazać miastu. Inwestycję potem przejął Polnord. Kanalizacji miastu za darmo jednak nie przekazano, tylko obie spółki wystąpiły wobec miasta z żądaniami zapłaty za nią. Prokuratura zarzuca, że Prokom przez łańcuszek spółek – które zdaniem śledczych pomógł założyć Giertych – sprzedał rzekomą wierzytelność wobec miasta z tytułu budowy kanalizacji Polnordowi za kwotę 73 mln zł. Według prokuratury wierzytelność była bezwartościowa, bo budowa kanalizacji przez dewelopera Miasteczka Wilanów i przekazanie jej za darmo na rzecz samorządu wynikało z umowy z miastem.
Prokuratura zarzuca, że „Finalnie uzyskane przez Prokom środki zostały rozdysponowane w niejasny sposób, między innymi wytransferowano je do podmiotów gospodarczych zarejestrowanych na Cyprze”. Prokuratura pisze w komunikacie, że kancelaria Giertycha dobrze na tym zarobiła. Ale nie wiadomo czy robi mu z tego zarzut karny, czy po prostu podaje do publicznej wiadomości. Nie jest tajemnicą, że prawnicy za obsługę dużych transakcji biorą wysokie wynagrodzenie, które często jest skalkulowane jako procent wartości transakcji. I tak mogło być w tej sprawie.
Prokuratura ma jeszcze zarzut związany z zakupem działki pod Poznaniem przez Polnord. Zdaniem śledczych spółka kupiła ją po zawyżonej cenie. Prokuratura stwierdza, że pośrednikiem w tej transakcji pomiędzy Prokomem (sprzedawał działkę) a Polnordem była spółka reprezentowana przez osobę związaną z Giertychem. Spółka ta miała kupić działkę za 7,5 mln, a sprzedać Polnordowi za 27 mln zł.
Oprócz Giertycha i biznesmena Ryszarda K. zarzuty w tej sprawie dostały inne osoby związane z tymi transakcjami.
Wąsik kpi, a zastępczyni RPO mówi, że stan w jakim jest Giertych, jest poważny
W piątek wieczorem do sprawy stanu zdrowia odniósł się Maciej Wąsik, zastępca koordynatora ds. służb specjalnych. Zakpił z Giertycha. Wąsik na Twitterze napisał: „Wchodzi @Adbodnar – Roman Giertych przytomny, wchodzi obrońca nadal przytomny. Wchodzi prokurator – Roman Giertych traci świadomość. Nie z nami te numery”. Wąsik kpił z adwokata, bo w piątek odwiedziła go w szpitalu zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich, Hanna Machińska.
Ale po wyjściu ze szpitala Machińska tak mówiła TVN24 o stanie, w jakim znajduje się Roman Giertych: „Dostałam zezwolenie prokuratury pierwotnie na rozmowę z panem mecenasem Giertychem w towarzystwie agentów CBA, jednakże upierałam się, że nasz mandat jest taki, że mogę z nim rozmawiać bez obecności osób trzecich. Więc były dwa spotkania – pierwsze spotkanie w obecności CBA (…) Uważam, że stan zdrowia jest bardzo poważny. Mecenas Giertych wskazał, że nie pamięta mnie, mimo że znaliśmy się z różnych konferencji (…) Kiedy przedstawiłam się i podałam nazwisko, powiedział: bardzo panią przepraszam, ale nie pamiętam. I za chwilę zapadł w taki półsen” – relacjonowała Machińska. Stwierdziła, że Giertych „jest zdecydowanie człowiekiem ciężko chorym”.
„Następnie, kiedy jeszcze raz weszłam do mecenasa Giertycha i powiedziałam, kim jestem, mecenas Giertych przypomniał sobie nazwisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Poprosiłam go o przedstawienie sytuacji, która się zdarzyła (..) Powiedział, że zdarzyła mu się sytuacja niesłychana, że nigdy w życiu nie zemdlał, że znalazł się w łazience w mieszkaniu razem z agentem i następnie, cytuję: on coś zrobił, straciłem przytomność i nie wiem co się dalej stało. Obudziłem się dopiero w szpitalu (…) – Następnie powiedział, że użyto wobec niego kajdanek. I tutaj dochodzimy do bardzo poważnej sprawy. Bo w naszym odczuciu to jest karygodne nadużycie środków przymusu bezpośredniego” – mówiła TVN24 zastępczyni Adama Bodnara.
Machińska mówiła też, że Giertych „jest człowiekiem, który wymaga w tej chwili hospitalizacji, spokoju i w żadnym razie żadnych działań opresyjnych”. Że „po raz pierwszy w życiu widzi sytuację, w której osobie tak ciężko chorej stawia się zarzuty” i że „nie wyobraża sobie, żeby pan mecenas w ogóle rozumiał, co się do niego mówi i jakiego rodzaju są to zarzuty”. – „Byłam [w kontakcie z Giertychem – red.] w krótkim czasie po tej całej historii z udziałem prokuratora. W żadnym razie pan mecenas nie stwarzał [wrażenia – red.] osoby, która udaje. To człowiek ciężko chory w tej chwili (…) Należy mu się spokój i wsparcie. My ze swojej strony będziemy oceniali sytuację” – oświadczyła przed kamerą TVN24 Machińska. I dodała: „Nie wyobrażam sobie, żeby dzisiaj, na podstawie tego, co widziałam, żeby można było w sposób pełni komunikatywny rozmawiać z panem mecenasem Giertychem. To sytuacja bardzo poważna”.
PS. Już po opublikowaniu tego tekstu adwokat Jakub Wende, obrońca Romana Giertycha, napisał na Twitterze: „Właśnie zadzwonił do mnie telefon. Numer Cypryjski. Usłyszałem – „Wende ty s……u chcesz wisieć na drzewie?”.
Wieczorem dotarli też do szpitala biegli z Poznania, którzy wcześniej opinię o stanie zdrowia Giertycha wydali na odległość, jedynie na podstawie dokumentacji medycznej. Z informacji OKO.press wynika, że na miejscu w Warszawie uznali, że prokurator może przeprowadzić z Giertychem czynności, ale tylko w szpitalu. Biegli nie zgodzili się jednak na transport Giertycha do Poznania z uwagi na „zagrożenie zdrowia i życia”. Stwierdzili również, że nie może on zostać aresztowany.
Adwokat Jakub Wende – na pierwszym planie – podczas obrony sędzi Aliny Czubieniak w Izbie Dyscyplinarnej, ściganej przez rzecznika dyscyplinarnego ministra Ziobry. Fot. Mariusz Jałoszewski.
Po godzinie 21:00 w piątek rozmawialiśmy z mec. Jakubem Wende, który wrócił ze szpitala. Potwierdził wnioski biegłych z Poznania. – Po ich wizycie w szpitalu po raz drugi pojawiła się pani prokurator i podjęła kolejną próbę przesłuchania naszego klienta. Ale Giertych znowu był poza świadomością – mówi OKO.press mec. Wende. Dodaje, że w tej sytuacji nie doszło do skutecznego ogłoszenia zarzutów Romanowi Giertychowi. – Nie mógł ani odnieść się do zarzutów, ani bronić. W tej sytuacji prokuratura nie może wystąpić z wnioskiem o areszt – podkreśla mec. Jakub Wende. Ale dodaje, że gdyby prokuratura poszła po tzw. bandzie i wniosek o areszt jednak złożyła, to jest on gotowy do obrony Giertycha w sądzie.
Prokuratura Regionalna w Poznaniu późnym wieczorem w piątek odniosła się do stanu zdrowia adwokata. Uważa, że symulował brak świadomości, by uniknąć postawienia zarzutów.
Prokuratura chce dopaść kogoś, kogo uważa za winnego. Wow.
Jesteś prawilnym zyebem. Wow
Tyle razy pisałem, że nie mam prawicowych poglądów, a Pan swoje. Czy to tak zawsze u Pana działa, że jak ktoś nie powtarza tego samego co Pan, to jest prawicowcem?
"Prokuratura chce dopaść kogoś,kogo uważa za winnego." Skąd u was prawaków taka niewolnicza mentalność?
https://pk.gov.pl/prokuratura/jednostki-podlegle/prokuratura-regionalna-w-poznaniu/prokuratura-regionalna-w-poznaniu-2/komunikaty-35/zarzuty-dla-ryszarda-k-i-romana-g-w-sprawie-wyprowadzenia-kilkudziesieciu-milionow-zlotych-ze-spolki-deweloperskiej/?s=08
Chyba nie czytał Pan ze zrozumieniem. Ja tylko twierdzę, że prokuratura jest przekonana o winie Giertycha. W związku z tym niczym nadzwyczajnym nie jest to, że chce go dopaść nim zacznie mącić.
>Prokuratura chce dopaść kogoś, kogo uważa za winnego. Wow.
Te "Wow" to ma być wyraz zdziwienia, że Giertych nie oberwał od prokuratora "z liścia"? Bo przecież prokuror też człowiek więc głodny nie chce chodzić. I żeby nie głodować Księciu służy jak umie. Bo każdy służy Księciu jak umie: jeden wodę nosi, drugi trawę kosi, a trzeci….donosi. Albo "uważa za winnego". Polska solidaruchów.
To nie ten Giertych od wychowania patriotycznego, nagonki na LGBT i pasiaków?
On teraz jest już dobry. Totalitaryzm szybko zapomina tym co sie pokajali i przeszli na ich stronę. Ale tylko na chwile dopóki sa potrzebni. Jakby sie okazalo w co nie watpie ze romcio zwany koniem jest pospolitym przestępcą to wszyscy "przyjaciele" o nim zapomną. Tak samo jak wsadzili Nowaka a teraz kiedy mu przedłużyli areszt to pies z kulawa noga sie za nim nie upomni.
Nowak za zegarek został zdymisjonowany. Sasin za 70 baniek jest nieruszony. Czujesz różnicę parchu?
Jak można wierzyć w te brednie Giertycha, Dubois, Wendego i innych pajaców. Przedstawienie na miarę Isaury…. Plus historyjki, że funkcjonariusz CBA czymś psikał;))))). To nawet jak na czytelników Oko press jest po bandzie;)))). A pisaliście coś o wyczynach młodego Krauze, bo Wy zawsze tacy czuli na krzywdę dziennikarską;))))).
Szczegolnie to ostanie- pisze codziennie do oko dlaczego nie bronicie redaktora z GWklam ktory napisal prawde i potwierdzil co byla jesne dla wszystkich normalnie myslascych ze "strefy wolne od lgbt to jedno wielki lgarstwo. Odpowiedzi zadnej.
Naucz się cieciu pisać po polsku.
Hieny
Rozumiem, że jesteś w 100 proc.przekonany jak to mecenas Giertych mdleje, a funkcjonariusz CBA czymś psika w ubikacj;)))))
Zapytaj Blidy intelektualny eunuchu.
https://pk.gov.pl/prokuratura/jednostki-podlegle/prokuratura-regionalna-w-poznaniu/prokuratura-regionalna-w-poznaniu-2/komunikaty-35/zarzuty-dla-ryszarda-k-i-romana-g-w-sprawie-wyprowadzenia-kilkudziesieciu-milionow-zlotych-ze-spolki-deweloperskiej/?s=08
Zawsze, gdy widzę na ekranie telewizora wykrzywioną w grymasie pogardy twarz Jarosława Kaczyńskiego i uświadamiam sobie, ile złego uczynił ten człowiek mojemu krajowi, to przypominam sobie słowa Lucjana Wolanowskiego, polskiego pisarza i podróżnika, który w jednej ze swoich książek napisał: „osobiście uważam, że ostatnio odeszło na zawsze wielu przyzwoitych ludzi, a ci, których nekrologi przeczytałbym z przyjemnością – cieszą się jakoś świetnym zdrowiem”.
Weź stoperan;)))
Dla ciebie, Barbi, też mam cytat, adekwetny do poziomu twojej erudycji. Uprzedzam, że czytając pierwszy raz możesz mieć trudności ze zrozumieniem, w czym rzecz. Nie zrażaj sie jednak, na pewno za którymś razem dasz radę. Teraz coś z Bertranda Russell‘a: (…) „chociaż przypuszczenie, że życie wygaśnie pewnego dnia, nie usposabia, rzecz prosta, do wesołości – przynajmniej wydaje mi się, że możemy tak powiedzieć, jakkolwiek czasem, gdy przyglądam się użytkowi, jaki ludzie robią ze swoich istnień, myślę, że jest ono niemal pociechą” (…).
Może odnieś się do faktów?
Co ma literatura piękna do omawianych okoliczności??? Cała szopka z omdleniem Gietycha itd. to poziom brazylijskiej telenoweli, a Wy przyjmujecie to z całą powagą. Gdyby była lipa w zarzutach Giertych z podniesioną głową poszedłby na posiedzenie aresztowe i wyśmiałby prokuraturę… Wyczuł jednak, że jest kiepsko dla niego i robi numery godne pospolitych bandziorów….
Pewnie nie dziwi Cię, że ani CBA ani prokuratura i inny urząd podległy kaczystom nie ściga Kaczyńskiego w sprawie dwóch wież, czy Czarneckiego w sprawie lewych delegacji, czy respiratorów Szumowskiego. Już mieliśmy taki ustrój. Na szczęście wszystko przemija.
Piotrze Pacewicz- dlaczego nie stajesz w obronie operatora TVP brutlanie pobitego przez synalka oligarchy krauzego? Podobno bronisz wolności mediów, dążysz do prawdy. Udowodnij ze nie sa to puste słowa. Piszesz ze działasz niezależnie jaka jest i będzie władza. Jesli dla ciebie pobicie operatora telewizji bez znaczenia jakiej, ściągniecie tekstu ze strony GW tylko dlatego ze ktoś kogoś postraszył jest dla ciebie czymś ok to znaczy ze wszystko co wypisujesz na swojej stronie jako jest totalnym łgarstwem i oszustwem. ZERO OBIEKTYWIZMU I PRAWDZIWEGO DZIENNIKARSTWA !!!! Powiem ci wprost jeśli nie będziecie bronic pobitego operatora i nie staniecie w obronie dziennikarza któremu zdjęto tekst to sie po prostu skur…….wicie. Niestety nie ma szans na odkur…..wienie. Zostanie to z wami i z tobą na zawsze. Pomyśl. Badz po dobrej stronie.
Po pierwsze pracownicy TVP nie są dziennikarzami a funkcjonariuszami wydziału propagandy Partii. Co najwyżej podają się za dziennikarzy w celu dezinformacji. Więc nie ma co ich bronić z pozycji dziennikarskich – jako integralnej części demokratycznego państwa prawa. W żadnej mierze nimi nie są.
Po drugie, jakim cudem funkcjonariusze TVP znaleźli się razem z policją i prokuraturą w akcji aresztowania? Przechodzili przypadkiem ulicą obok? Jako "dziennikarze"?
Po trzecie, jakim prawem znaleźli się na terenie prywatnym? Na miejscu syna Krauzego prawdopodobnie potraktowałbym ich tylko za to gazem i w razie odmowy wyjścia obił kijem za naruszenie miru domowego. Ale trzeba też rozumieć syna, któremu zabierają ojca, przy współudziale ludzi znanych z rozpowszechniania kłamstw i propagandy (choć nie nazwałbym ich zdrajcami Polski, bo po prostu należymy do innych narodów).
Nic więc dziwnego, że los tego funkcjonariusza wrogiej nacji nie jest przedmiotem obrony na tych łamach. Można też zacytować przypowieść o chłopcu, co zbyt często krzyczał "wilki"! A gdy przyszły, to nikt mu nie pomógł. TVP tak często i zawodowo kłamie, że trudno uwierzyć wersji jej funkcjonariusza.
A co z dziennikarzem GW? Tez fake? Dlaczego do tego sie nie odniesiesz.
Nawet gdyby ukradł księżyc, to by nie uzasadniało postępowania prokuratury. Wyglada na to, że celowo dorzucaja kolejne argumenty, że żyjemy w kraju bezprawia, nie należącym do cywilizacji europejskiej, z której chcą nas koniecznie wyprowadzić. Będą się chyba musieli nawzajem pozagryzac, bo satrapa może być tylko jeden.
W normalnym państwie od dawna już by gnił w więzieniu za bandycką działalność i fizyczne ataki na ludzi przez jego faszy-bojówkę, ale w "państwie prawa" był nietykalny.
Kolejna dobra rzecz od PiSu, po piątce dla zwierząt.
Wchodzi zastępca Adama Bodnara – Roman Giertych przytomny, wchodzi obrońca nadal przytomny. Wchodzi prokurator – Roman Giertych traci świadomość. Najwyższy czas na podróż do berlińskiej kliniki.
Stan zdrowia i okoliczności zapaści Giertycha jako żywo przypominają sytuację Nawalnego. Co potwierdzają dalsze działania prokuratury.
Ładnie się stoczyliśmy. Choć oczywiście dla Kaczyńskiego Putin jest od dawna wzorem niedoścignionym. Stara się, ale może nie zdążyć.
Radze isc do lekarza bo to sie leczy.
Ciekawie, że Lepper też skumał się z kaczorem i gdzie teraz jest? Blidy też już nie ma, a śledztwo prowadziło CBA. Dużo tych zbiegów okoliczności.
Akurat Romek to bardzo inteligentny facet który wie jak kupic swoim współpracownikom czas na zniszczenie wszelkich dowodów. Teraz dla wielu z was to męczennik, dla mnie zaś zwykły adwokat mafii. Tak przypominam,że jego córka jeszcze wczoraj nawet o rzekomym zamachu na życie jej ojca się nie zająkneła. Potrafiła natomiast przytoczyć dokładnie niestosowne żarty funkcjonariuszy wobec Romana G. Krótko mówiąc była w odległości metrów od zdarzenia i 'nic nie widziała'. Teraz zaś nagle okazuje się,że to nowy Nawalny. Przestańcie bo padnę ze śmiechu.
Jako komentarz ten cytat i link do materiału cyt. Tomasz Pajączek, dziennikarz Onetu: Wierzy pan jeszcze w sprawiedliwość?
Marek Kubala: Na tak trudne pytanie wolałbym udzielić odpowiedzi po wyroku sądu w mojej finalnej sprawie odszkodowawczej, który mam nadzieję zostanie wydany w przyszłym roku i zakończy moją nierówną, blisko 21-letnią walkę z nadużyciami organów władzy państwowej. Ale po tym, jak od dwóch i pół roku jestem poniżany, lekceważony przez Zjednoczoną Prawicę ze Zbigniewem Ziobrą na czele, to moja wiara w sprawiedliwość jest równa zeru. Jeżeli demokratyczne państwo prawa nie jest w stanie zapewnić obywatelowi podstawowych praw człowieka, to gdzie my jesteśmy?
https://wiadomosci.onet.pl/wroclaw/marek-kubala-wspieral-reforme-sadownictwa-teraz-wyznaje-czuje-sie-wykorzystany-przez/7hcfn6w?utm_source=wiadomosci.onet.pl_viasg_wiadomosci&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2
Bo oni, proszę Państwa rzeczywiście od innej małpy pochodzą. Stąd te gadki o lepszym i gorszym sorcie. A kto ich będzie bronił i gdzie kiedy wykończą wszystkich sędziów i adwokatów? IQ mecenasa Giertycha w porównaniu z lepszym sortem to jak Himalaje i Gorce. A wracając do ustawy o zwierzątkach to gdzie jest zakaz produkcji łapek na myszy i szczury, trucizny na karaluchy i szamponów na wszy? To nie są stworzenia boże?
Cześć- Zapraszam na nowy portal społecznościowy dla dorosłych!
Znajdziesz tam osoby na szybkie sex randki,wyskok na imprezke!
Wystarczy wejść aktywować konto i juz randkować!
http://www.frircikvip.com.pl
Rzetelny artykuł i zdaje się w miarę obiektywny, o co w tej sytuacji niełatwo. Natomiast komentarze przeciwników PiS ( których sam należę) załamujące. Giertych jest z definicji niewinny, a ścigający go prokuratorzy to z definicji ostatni sprzedawczycy.
Jakiś czas emu rozpętałem niechcący podobną dyskusję gdy ze sceptycyzmem odniosłem się do porównywania przez OKO sprawy deklaracji Dworczyka do zegarka Nowaka. Przypominałem, że Nowak miał na sumieniu znacznie więcej niż niewpisanie zegarka. Moi ideowi pobratymcy dostali histerii w obronie Nowaka. Co był dalej, wszyscy wiemy.
Nie wiadomo, czy Giertych jest winny, czy nie. Ludzie dla pieniędzy robią różne rzeczy. Adwokaci nie są z definicji niewiniątkami.
Ryszard Krauze jest dziwną postacią – być może nie każdy człowiek chciałby obsługiwać jego spółki.
Może Giertych jest poważnie chory, a może tylko wykorzystuje swoją wiedzę prawniczą, że prokuratura ma tylko 48 godzin na przedstawienie mu zarzutów. Nie wiemy tego. To że angażował się w słuszne sprawy o niczym nie przesądza.
Opowieści innych adwokatów, że zamiast z zaskoczenia przeszukać jego mieszkanie i biuro, prokuratura powinna go zaprosić na przesłuchanie są śmieszne. I dlaczego? Bo to mecenas – człowiek innej kategorii.
Jak na razie skorzystał na tym tylko Czarnecki, który też chyba takim niewiniątkiem nie jest. Pamiętam jak przed laty w jego Idea Banku namawiano mnie usilnie i wielokrotnie na zainwestowanie w GetBack.
Czas pokaże – lepiej się wstrzymać z obrzucaniem sceptyków inwektywami. Nieuczciwość PiS każdy widzi, ale to nie znaczy, że każdy prokurator jest nieuczciwy, a każdy antypisowiec to święty.
A o tajemnicy adwokackiej coś słyszałeś??? Krauze nie był jedynym jego klientem i najwyraźniej tak naprawdę nie o niego chodzi. Zaś co do "wejścia z zaskoczenia i przeszukania" to w domyśle sugerujesz, że Giertych i jego współpracownicy mogliby zniszczyć dowody. Otóż, jeśli wierzyć, służalczej prokuraturze to sprawa dotyczy wydarzeń z lat 2010-2014, a więc trochę czasu już mieli by "zniszczyć".
Co do zaś oceny profesjonalizmu prokuratorów to generalnie jest opinia w światku prawniczym, że idą tam najwięksi nieudacznicy spośród prawników (oczywiście z nielicznymi wyjątkami), którzy nie poradziliby sobie jako np adwokaci, radcy prawni, sędziowie czy notariusze. Pamiętam jaka panika panowała wśród tych orłów, gdy miała wejść w życie jedyna, prawdziwa, po 89' roku, reforma wymiaru sprawiedliwości – tzw proces kontradyktoryjny.
Pisowcy już tyle razy oszukali, że nawet najszczersze intencje każą podejrzewać machlojkę i są sami sobie winni.
Winny, czy nie, to powinien rozstrzygnąć niezawisły sąd. Dzisiaj to brzmi jak bajka o żelaznym wilku.
Artykuł z 2012 r.
„Janusz Palikot jest przekonany, że Roman Giertych jako adwokat Michała Tuska to element gry politycznej, która ma ściągnąć byłego szefa LPR w struktury PO. – Kiedy Tusk w obronie o swoje najważniejsze dobro, o honor swojej rodziny, sięga po Romana Giertycha, to widać stopień tej zażyłości. To plan, w którym Platforma pomału przy pomocy Giertycha, przesuwa się bardziej w stronę POPiS.
-Minister Bogdan Zdrojewski dementował to bardzo mocno – podkreślił prowadzący "Poranek" Jacek Żakowski. – A to się nie dziwię. Nie chcą stracić wyborców centrolewicowych. Ale taki plan jest. Zachowanie Michała Kamińskiego, jego krążące opowieści, że ma obietnice objęcia jakiejś funkcji dyplomatycznej, pokazują, że środowisko, które odeszło od szerokiego obozu Jarosława Kaczyńskiego, chce się ulokować. I ono się ulokuje – uważa Palikot.“
https://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454­,12440086,Palikot__Giertych_byl_czlowiekiem_PO_juz_w_2005__Pamietam.html