0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Poseł Roman Fritz (z prawej) podczas rozmowy z posłem AfD Steffenem Kotré, wizyta w Bundestagu. Fot. FB/Roman FritzPoseł Roman Fritz (z...

Przynajmniej od 2021 roku trwa współpraca między Konfederacją Korony Polskiej – partią Grzegorza Brauna, wchodzącą w skład skrajnie prawicowej Konfederacji – a niemieckim ugrupowaniem Alternative für Deutschland (AfD). Tę datę jako moment nawiązania dwustronnych kontaktów wskazuje poseł Konfederacji Roman Fritz, członek sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.

Fritz w ostatnich miesiącach kilkukrotnie uczestniczył w spotkaniach z posłami AfD. Na ich zaproszenie pojechał do Bundestagu i do parlamentu krajowego Brandenburgii. Z szefem tej partii spotkał się na kongresie we Florencji. Z posłem Peterem Bystronem – w Pradze.

Roman Fritz (w środku) podczas wizyty w Niemczech z dwoma posłami AfD: Steffenem Kotré (z lewej) i Götzem Frömmingiem. Zdjęcie z konta Fritza na Facebooku.

Polityk Konfederacji nie ukrywa swojej sympatii do tego kontrowersyjnego niemieckiego ugrupowania.

„Partia AfD jest pełna sympatii dla Polaków. W mediach jest przedstawiana niezasłużenie od strony najgorszej. Ma elementy słusznie eurosceptyczne”

– podkreślał Roman Fritz w kwietniu w TV Media Narodowe.

AfD z zarzutami o współpracę z Kremlem

Tymczasem AfD przeżywa właśnie serię skandali, a wobec jej polityków toczą się kolejne postępowania. Przede wszystkim trwa śledztwo w sprawie finansowania ich działalności przez Rosję. Asystent jednego z liderów został zatrzymany pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Chin.

Niemieckie media kilka tygodni temu opublikowały dowody wskazujące, że manifest programowy partii, zawierający jej strategię na przyszłość, został napisany na Kremlu. Jego pomysłodawcą miał być Siergiej Kirienko, wiceszef administracji Putina, a wykonawcą – Tatiana Matwiejewa, odpowiedzialna na Kremlu za rosyjską propagandę w krajach Europy Zachodniej. Natomiast wiceprzewodniczący AfD Bjoern Hoecke ma procesy karne za używanie nazistowskich sloganów podczas publicznych wystąpień.

Zimą w Niemczech odbyły się masowe demonstracje przeciwko AfD. Protestujący zarzucali politykom tej partii, że są rosyjskimi i chińskimi szpiegami. Kilka dni temu ugrupowanie zostało wyrzucone z frakcji skrajnej prawicy w Parlamencie Europejskim, za wyjątkowo kontrowersyjną wypowiedź jednego z liderów AfD na temat nazistowskiej jednostki SS. Tym samym AfD stała się zbyt radykalna nawet dla europejskich nacjonalistów.

Przeczytaj także:

Czy to przeszkadza Romanowi Fritzowi, posłowi Konfederacji, jednemu z najbliższych dziś współpracowników Grzegorza Brauna? Nic na to nie wskazuje. W swoich publicznych wypowiedziach wyraża on zmartwienie możliwą delegalizacją AfD i jej młodzieżówki.

A także namawia młodych Polaków, by nawiązywali kontakty z organizacją młodzieżową tej partii.

„Warto transgranicznie poznać bratnie dusze” – podkreśla.

Tymczasem właśnie ta organizacja została w Niemczech oficjalnie uznana za ekstremistyczną.

Konwencja Fritza w Wodzisławiu

15 maja w Wodzisławiu Śląskim Fritz, poseł Konfederacji i kandydat do Parlamentu Europejskiego, zorganizował własną konwencję wyborczą. Były atrakcje. Lider Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun przyjechał wozem strażackim. Fritz witał go chlebem i solą. Był występ piosenkarki Dilan, której w śpiewie towarzyszył sam główny bohater konwencji.

W trakcie wydarzenia poparcia Fritzowi udzielili goście z zagranicy:

  • Rumuńska senatorka z S.O.S. Romania Diana Iovanovici Șoșoacă, jedna z liderek rumuńskiego ruchu antyszczepionkowego.
  • Europoseł Milan Uhrik, lider radykalnie prawicowej słowackiej partii Republika. Jej członkowie tak często muszą tłumaczyć, że nie są faszystami, iż w końcu wyjaśnienie na ten temat zamieścili na partyjnej stronie internetowej.

Fritza wsparli także inni zagraniczni politycy, którzy co prawda nie przyjechali do Wodzisławia, ale ich wypowiedzi odtwarzano podczas spotkania. Wśród nich – przedstawiciele niemieckiej partii Alternative für Deutschland.

Wieloletni przyjaciel z AfD

„Pozwolicie państwo, że przedstawię gościa specjalnego, można powiedzieć naszego wieloletniego przyjaciela. (…) Człowiek, który zajmuje się głównie energetyką, ale dostrzega wszystkie absurdy unijne, jest eurosceptykiem.

Maszerowaliśmy wspólnie podczas protestów jeszcze podczas protestów antylockdownowych jesienią 2021 roku we Frankfurcie nad Odrą” – tak Fritz zapowiadał zdalne łączenie z posłem AfD Steffenem Kotré.

Steffen Kotré to kontrowersyjna postać. W AfD pełni rolę rzecznika ds. polityki energetycznej. Fritz utrzymuje z nim kontakty od kilku lat. Kiedy w połowie lutego 2024 roku pojechał do Bundestagu na zaproszenie AfD, podejmował go tam właśnie Steffen Kotré, a także Götz Frömming, jeden z dyrektorów frakcji tej partii w niemieckim parlamencie. Fritz, podsumowując tę wizytę, napisał na Facebooku: „Wiele nas łączy i konkretny ciąg dalszy wkrótce nastąpi”.

Zrzut ekranu

Akurat, gdy polski poseł zakończył wizytę w Bundestagu, 16 lutego po południu, Kotré trafił na czołówki niemieckich mediów. Ujawniono materiały zdjęciowe i nagrania z 2009 roku, na których widać, że wziął udział w tak zwanym marszu żałobnym w Dreźnie. Była to jedna z największych we współczesnej Europie neonazistowskich demonstracji. Kotré nie zaprzeczył tym doniesieniom.

Na prorosyjskim kursie

To nie pierwszy skandal z nim związany. Dwa lata temu niemiecki portal t-online.de ujawnił, że w 2004 roku Steffen Kotré podpisał list otwarty z wyrazami wsparcia dla Horsta Mahlera, negacjonisty Holocaustu. Mahler dziś ma już wyroki za nawoływanie do nienawiści i negowanie zbrodni nazistowskich podczas II wojny światowej.

T-online.de, relacjonując tę sprawę, napisał o Kotré: „Ze względu na jego wyraźnie prorosyjski kurs, nawet w AfD znajduje się on pod presją wewnątrz partii, a partyjni przyjaciele i koledzy z grup parlamentarnych publicznie zdystansowali się od niego”.

Od tamtego czasu Steffen Kotré kursu nie zmienił. Na początku 2023 roku wystąpił w programie czołowego rosyjskiego propagandzisty, objętego zachodnimi sankcjami Władimira Sołowjowa. Zapewniał tam, że „zwykli Niemcy nie chcą, aby ich kraj udzielał Ukrainie pomocy wojskowej”. Krytykował fakt przekazywania broni Ukrainie. Powiedział, że jest tym „zszokowany". Porównał to do II wojny światowej, ponieważ wtedy również broń niemiecka była używana przeciwko Rosjanom. Ciekawe, że podobnego porównania użył również Putin.

Zrzut ekranu tweeta dziennikarza BBC, Francisa Scarra, który ujawnił, że niemiecki poseł AfD wystąpił w programie Sołowjowa

Poseł AfD podczas rozmowy z Sołowjowem oburzał się również, że minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock nazwała trwający konflikt „wojną przeciwko Rosji”.

Ukraina pokona Rosję? Fritz: groteska!

Podobne oburzenie wyraził Roman Fritz w styczniu 2024. Wówczas w wywiadzie dla Rafała Mossakowskiego z kanału Centrum Edukacyjne opisywał spotkanie posłów z sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych z wiceministrem spraw zagranicznych Władysławem Teofilem Bartoszewskim. Przytoczmy ten fragment wywiadu w całości:

Roman Fritz: Władysław Bartoszewski opowiadał, że oni muszą czy chcą wspierać Ukrainę, finansowo, sprzętem wojskowym czy jakkolwiek inaczej po to, żeby Ukraina zwyciężyła w tej wojnie przeciwko Rosji. I on był trzeźwy, mówiąc to. A reszta całej tej grupy posłów…

Mossakowski: Mówimy o komisji?

Fritz: Tak, mówimy o komisji spraw zagranicznych. A reszta tych posłów siedziała i kiwała głowami, że tak, musimy pomagać Ukrainie, bo inaczej ona nie pokona Rosji. Oni w to wierzą – że Ukraina pokona Rosję. (…) To jest groteska. Starsi panowie, ludzie, którzy teoretycznie powinni mieć trochę oleju w głowie, bo potrafią się wysławiać, potrafią w jakichś obcych językach coś powiedzieć, na zamówienie okłamują wszystkich dookoła. No jak tak można!”.

Poseł AfD, Putin i tani gaz

Co istotne, Kotré ma sprecyzowane poglądy także na kwestie energetyczne. Jest za tym, by Niemcy w dalszym ciągu kupowały od Rosji gaz. I daje temu wyraz. Otóż w lutym 2024 Putin w wywiadzie z amerykańskim skrajnie prawicowym dziennikarzem Tuckerem Carlsonem stwierdził, że możliwe są dostawy gazu z Rosji do Niemiec.

Kotré natychmiast zareagował: „Odmowa rządu federalnego importu taniego rosyjskiego gazu na rzecz zakupu drogiego gazu płynnego przyczynia się do deindustrializacji Niemiec. (…) Należy zakończyć samobójczą politykę energetyczną. Grupa parlamentarna AfD wzywa rząd federalny do natychmiastowego rozpoczęcia negocjacji w sprawie zakupu niedrogiego gazu”.

Steffen Kotré prawdopodobnie nie był jedynym politykiem AfD, który poparł Romana Fritza podczas konwencji wyborczej w Wodzisławiu.

Prawdopodobnie, ponieważ wystąpienia drugiego niemieckiego posła nie znajdziemy w materiałach filmowych z konwencji, zamieszczonych przez lokalny portal informacyjny row.info.pl (prowadzony przez spółkę, w której Fritz jest wspólnikiem).

Jednak według relacjonującego tę konwencję Łukasza Jastrzębowskiego z prorosyjskiego portalu Myśl Polska, Fritza wsparł również inny niemiecki poseł, Petr Bystron. Podczas łączenia miał świetnie mówić po polsku.

Bystron i europejska Russiagate

W Niemczech w sprawie Bystrona trwa głośne śledztwo. Poseł podejrzewany jest o przyjmowanie rosyjskich łapówek. Dochodzenie prowadzi Prokuratura Generalna w Monachium. Akurat następnego dnia po konwencji Fritza, 16 maja, niemiecki Bundestag uchylił Bystronowi immunitet, a śledczy przeszukali jego nieruchomości w Berlinie, Monachium i na Majorce.

Sprawa Bystrona to jeden z wątków afery, którą media ochrzciły mianem europejskiej Russiagate. Czeskie służby wykryły prorosyjską siatkę, działającą między innymi w Czechach, która prowadziła prokremlowski portal Voice of Europe.

Miała też przekazywać pieniądze prawicowym politykom z kilku państw unijnych za szerzenie antyunijnej, prorosyjskiej i antyukraińskiej propagandy.

Jak podali Czesi, a później potwierdziły służby innych państw, proceder ten miał dotyczyć między innymi niemieckiej AfD – i tu od początku padało nazwisko Petera Bystrona. Wymieniano również polityków z innych państw, w tym z Polski. Jednak o wątku finansowania polskich polityków przez Rosję do dziś nic nie wiadomo.

Fritz na konferencji skrajnej prawicy

O kontaktach Fritza z Bystronem zrobiło się głośno już na początku kwietnia. „Gazeta Wyborcza” poinformowała wtedy, że Fritz 19 lutego gościł na konferencji skrajnej prawicy w Pradze, współfinansowanej właśnie przez Bystrona.

Poseł Konfederacji miał tam wystąpienie, podczas którego mówił: „Ukraina to skorumpowany kraj, który powinien porzucić mrzonki o przystąpieniu do Unii Europejskiej”.

Fritz pytany przez „Gazetę Wyborczą” o koszty wyjazdu zapewnił, że wszystko opłacił sam i nie dostał za wystąpienie żadnego honorarium. Ale nie chciał powiedzieć, kto personalnie zaprosił go na spotkanie w Pradze.

Relacje z AfD to jednak nie tylko spotkania Romana Fritza z dwoma niemieckimi posłami. Mamy do czynienia z wzajemną sympatią między polską i niemiecką partią. Jak objaśniał Fritz podczas spotkania z wyborcami w Tarnowskich Górach, 17 lutego 2024:

„Gdzieś tak od 2021 roku prowadzimy rutynowe kontakty i spotkania z partiami z zagranicy, powiedzmy o podobnym profilu jak Konfederacja. (…) Jedną z partii, które są zainteresowane kontaktami z nami, i z wzajemnością, nie czynię z tego żadnej tajemnicy, wręcz przeciwnie, jest Alternatywa dla Niemiec (AfD), z którymi to działaczami się spotykamy już kilka lat w celach branżowych”.

I zapewniał:

„Te stosunki są bardzo partnerskie, mnie tam (w Bundestagu – przyp. aut.) przyjmowali naprawdę z honorami. (…) Oni doceniają to, że ktoś z Polski rozmawia z AfD”.

AfD usunięte z europarlamentarnej frakcji

W ramach partnerskich relacji w grudniu 2023 Fritz pojechał na kongres europarlamentarnej frakcji Identity and Democracy (ID) we Florencji, jako jedyny Polak. Gościem honorowym był tam skrajnie prawicowy włoski premier Matteo Salvini. Fritz zrobił sobie z nim zdjęcie, podobnie jak z Tino Chrupallą, szefem AfD, również uczestnikiem kongresu.

Roman Fritz (z lewej) z szefem AfD Tino Chrupallą we Florencji. Zdjęcie z konta Fritza na Facebooku

Dziś nie mógłby już sfotografować się z Chrupallą na takim spotkaniu. 23 maja ID wykluczyła AfD ze swoich szeregów. Bezpośrednim powodem stała się wypowiedź polityka AfD Maximiliana Kraha. Stwierdził on, że nie wszyscy członkowie nazistowskiego SS byli zbrodniarzami wojennymi. To okazało się nie do przełknięcia nawet przez skrajnie prawicowe partie z innych państw. Jednak już wcześniej zrobiło się wokół niego gorąco. Zatrzymano asystenta Kraha. Jest on podejrzany o szpiegostwo na rzecz Chin.

Fritz martwi się przyszłością AfD. Jego zdaniem problemy tej partii w Niemczech wynikają ze wzrostu poparcia dla tego ugrupowania. „Potencjalny rozwój sytuacji, czyli poparcie dla AfD, sprawi, że nie tylko system w Niemczech się zawali, ale w całej Europie. To ma takie znaczenie. Jesteśmy w przededniu bardzo ważnych wydarzeń” – mówił podczas spotkania w Tarnowskich Górach.

Dalej objaśniał, że to właśnie z tego powodu system niemiecki broni się przed skrajną prawicą ze wszystkich sił. I stąd wisząca nad AfD groźba delegalizacji.

Fritz: rozwijam te kontakty

Jak na tę niepewną przyszłość ugrupowania reaguje Roman Fritz?

„Rozwijam te kontakty” – mówił poseł Konfederacji. – „Staram się zachęcać przede wszystkim do kontaktów z młodzieżą. Pierwsza z organizacji, które mogą być zdelegalizowane za prawicowy ekstremizm, to jest Junge Alternative, Młoda Alternatywa. To jest zrobić najłatwiej, bo to nie jest partia polityczna. (…) W Polsce też mamy młodych działaczy. (…) Więc dobrze by było, żeby przynajmniej wymienili się kontaktami, zrobili wspólne konferencje, wspólny obóz letni, coś w tym stylu. Warto się poznać, warto transgranicznie poznać bratnie dusze”.

13 maja niemiecki Wyższy Sąd Administracyjny w Münster orzekł, że niemiecki kontrwywiad słusznie uznał AfD za organizację podejrzaną o prawicowy ekstremizm. Dwa miesiące wcześniej Sąd Administracyjny w Kolonii stwierdził, że młodzieżówka AfD jest organizacją ekstremistyczną.

Zapytaliśmy mailowo posła Romana Fritza o jego kontakty z AfD. Kilkukrotnie przypominaliśmy o naszych pytaniach. Jednak do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy od niego odpowiedzi.

;

Udostępnij:

Anna Mierzyńska

Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press

Komentarze