0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Wojciech Olkuśnik/Agencja Wyborcza.plFot. Wojciech Olkuśn...

List podpisało 26 prokuratorów z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola, czyli niemal wszyscy prokuratorzy i asesorzy z tej jednostki. List trafił też do Prokuratury Krajowej, Prokuratury Regionalnej w Warszawie i Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Podpisani pod nim prokuratorzy alarmują, że od 15 grudnia 2023 roku w ich siedzibie w godzinach nocnych nie będzie ochrony. Nie będzie jej też w weekendy. Taką informację przekazał im szef wolskiej prokuratury. Ochrona w tej prokuraturze pilnuje nie tylko bezpieczeństwa, ale też pełni funkcje portierskie.

Prokuratorzy zarzucają, że spadnie to teraz na ich barki. Bo w weekendy pełnią oni dyżury aresztowe i kiedy coś się dzieje, muszą być na miejscu w siedzibie. A skoro ma nie być wtedy ochrony, będą musieli zająć się wpuszczaniem osób do budynku prokuratury. Chodzi głównie o konwoje z zatrzymanymi i ich obrońców. Będą musieli legitymować i sprawdzać pod kątem wnoszenia niebezpiecznych przedmiotów wszystkich wchodzących do prokuratury. Obawiają się też, że w czasie dyżurów to oni będą odpowiedzialni za bezpieczeństwo w budynku.

„Nie zgadzamy się na przyjęcie odpowiedzialności za mienie prokuratury oraz bezpieczeństwo osób przebywających w siedzibie prokuratury, a także dokumentów objętych ustawą o ochronie informacji niejawnych, podczas pełnienia przez nas dyżurów w soboty oraz w dni ustawowo wolne od pracy” – napisali w liście protestacyjnym prokuratorzy ze stołecznej Woli.

Podkreślają, że oszczędności budżetowe nie mogą przeważać nad zapewnieniem bezpieczeństwa prokuratorom i asesorom oraz mieniu prokuratury. Nie zgadzają się na wykonywanie dodatkowych funkcji, które do tej pory wykonywała ochrona. Zapowiadają, że jeśli Prokuratura Okręgowa w Warszawie, – której podlegają – nie wycofa się z tej decyzji, to będą odmawiać pełnienia dyżurów aresztowych.

Z informacji OKO.press wynika, że podobna sytuacja jest w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów. Tam też prawie niemal wszyscy prokuratorzy podpisali list protestacyjny.

Na zdjęciu u góry Prokurator Krajowy Dariusz Barski/Agencja Wyborcza.pl.

Przeczytaj także:

Protest prokuratorów: nie chcemy prowadzić obsługi budynku

Cięcia w ochronie to skutek poważnej podwyżki pensji minimalnej od stycznia 2024 roku. Tę podwyżkę wprowadził jeszcze rząd PiS. I dotyczy wszystkich branż. Podwyżka poważnie jednak podnosi stawki za usługę ochrony, dlatego firmy szukają możliwości zmniejszenia jej kosztów.

Prokurator Katarzyna Szeska z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola mówi OKO.press: „Nasza sytuacja jest dotąd niespotykana. Prokuratura Krajowa korzysta z całodobowej ochrony, choć tam nie ma śledztw. Prokuratura Regionalna i Prokuratura Okręgowa w Warszawie też mają taką ochronę”.

Szeska podkreśla: „W weekendy podczas dyżurów prowadzimy czynności z zatrzymanymi doprowadzonymi przez policję, ich obrońcami i często tłumaczami. Wykonuje to jeden prokurator dyżurny. Od 15 grudnia ta osoba będzie sama w budynku, będzie pozbawiona jakiejkolwiek ochrony.

Co z naszym bezpieczeństwem?”.

Prokurator Szeska mówi dalej: „Dojdą nam nowe obowiązki. Otwieranie bramy, rozbrajanie i uzbrajanie alarmu w budynku, wpuszczanie do niego wszystkich, legitymowanie i sprawdzanie. A czasem podczas dyżuru prokurator obsługuje kilku zatrzymanych. Zamiast skupiać się na naszej pracy z aktami i zatrzymanymi, będziemy prowadzić obsługę budynku”.

Prokuratorzy nie mówią tego głośno, ale narzekają, że taki ruch organizacyjny spowoduje, że stracą w oczach zatrzymanych. Bo zobaczą oni prokuratora, który wszystko robi sam i jeszcze otwiera przed nimi drzwi.

Katarzyna Szeska
Prokurator Katarzyna Szeska. Fot. Katarzyna Pierzchała.

Jak cięcia tłumaczy prokuratura

OKO.press zapytało o powody ograniczenia ochrony w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola. Nie odpowiedziała nam Prokuratura Krajowa oraz ministerstwo sprawiedliwości, które zapytaliśmy, czy nowy minister będzie interweniował w tej sprawie. Resort sprawiedliwości za czasów Ziobry często lekceważył pytania dziennikarzy i w ogóle nie odpowiadał na pytania. Jak widać na razie biuro prasowe nie zmieniło jeszcze tych nawyków.

Odpowiedział nam jedynie rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna. Twierdzi, że informacja o ograniczeniu ochrony w siedzibie wolskiej prokuratury jest nieprawdziwa.

W odpowiedzi na nasze pytania pisze: „Faktycznie, w związku z upływającymi terminem umowy zawartej na usługę ochrony osób i mienia budynku Prokuratury Rejonowej Warszawa – Wola, w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie trwa opracowywanie procedury określającej zasady obsługi systemu ochrony, monitoringu wizyjnego oraz ochrony fizycznej obiektu. Usługa ochrony osób i mienia budynku Prokuratury Rejonowej Warszawa – Wola do końca bieżącego roku będą wykonywane na dotychczasowych zasadach”.

Nie zaprzecza jednak, że był pomysł ograniczenia ochrony od 15 grudnia. Zapewne w wyniku protestu prokuratorów chwilowo się z niego wycofano.

OKO.press dopytało rzecznika prokuratury, jak ochrona będzie wyglądała od stycznia 2024 roku. Czy nadal będzie w weekendy, czy też jej obowiązki będą wykonywać dyżurujący prokuratorzy? Na to już nie dostaliśmy odpowiedzi. Rzecznik nie odpowiedział też na pytanie, czy ograniczana jest ochrona także w innych stołecznych prokuraturach.

Spekuluje się, że wydłużenie pracy ochrony w wolskiej jednostce do końca roku wynika z prozaicznego powodu. Ponoć nie zdążono kupić siłownika do bramy, który ma ułatwiać prokuratorom jej otwieranie. Z informacji OKO.press wynika, że cięcia w ochronie zostały też odłożone do końca roku w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów.

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze