We wtorek „zdradzieckie mordy” Kaczyńskiego wyzwalają oburzenie demonstrantów, ale zarazem inwencję parodystyczną, ludzie padają sobie w ramiona i mówią „Witaj morderco, cześć, kanalio”.
Nie chcą tylko stać i słuchać. Blokują, spacerują, ustawiają swój kordon przy barierkach. Próbują przeskakiwać. Roznosi ich energia, złość.
Przynoszą swoją kulturę, tworzą nowe dźwięki. Nie ma KOD-owskich wuwuzeli, ani walenia w związkowe garnki. Na jednej z blokad odbywa się koncert raga, zagranej na afrykańskich instrumentach.
Wodzirejki – jedna po drugiej – podtrzymują energię tłumu, skandują, śpiewają nową wersję Pink Floydów (Another Brick in the Wall): „Hej, władzo, z sądów wynoś się! Przestań łamać prawo, bo poczujesz nasz gniew!” (zamiast: „Teachers, leave them kids alone”).
W ogóle jest sporo rozczarowania, że opozycja nie potrafiła bardziej zawalczyć w Sejmie. Skończyło się na opowieściach o parlamentarnym nieposłuszeństwie.
W sobotę nad ranem panuje dziwny nastrój. Ostatnie dni, choć wspaniałe, niczego nie zmienią. Bez szans, ta władza i tak przepchnie, co będzie chciała. Taki jest nastrój. Taki był nastrój.
Akrobacje 10-letniej Niny na tle ogromnej narodowej flagi, które nakręciliśmy w środę, niespodziewanie dla nas samych, są jak symbol zwycięstwa obywatelskiego oporu. Dlatego ten film dajemy na koniec.
KOBIETY POD SENATEM
PROGRAM 500 MINUS
MUZYCZNA BLOKADA
KIJOWSKI TEŻ ZABLOKOWANY
KONSTYTUCJA TO BARDZO FAJNY TEKST
JAK POLICJA URATOWAŁA RZECZNIKA BOCHENKA
DRUGA MŁODOŚĆ SENATORÓW
22 lipca 2017, druga w nocy, tuż po przegłosowaniu ustawy o Sądzie Najwyższym. Do demonstrujących pod oknami Senatu rusza procesja senatorek i senatorów PO. Klimat lekko gombrowiczowski. Jan Rulewski, senator z Bydgoszczy, bohater z czasów pierwszej Solidarności: „czułem się, jakbym już był na emeryturze, ale nagle zostałem wyrwany do życia”. Bogdan Borusewicz dziękuje dziewczynom, po trzykroć. Senatorki skromnie chowają się w cieniu senatorów.
„BĘDZIE GŁOŚNO” – DRZE SIĘ TA BLOKADA. I JEST!
21 lipca, około północy. Na dole ulicy Frascati, przy Sejmie, działa najgłośniejsza z lipcowych blokad, aż uszy bolą. Kilka metrów dalej młody tata z trójką dzieci. Niemowlak w wózku, dwoje kilkuletnich dzieci siedzi na chodniku z tabletem. „Już się wyśpiewali” – tłumaczy tata ich brak zaangażowania w protest. A mama? „W kręgu”.
OKO.PRESS W KONTENERZE
LEŻYMY I KOPIEMY
AKROBATKA WOLNOŚCI
Relaksując się od protestowania, 10-letnia Nina, która przyszła pod Sejm z mamą i babcią, w środę 19 lipca, na tle wielkiej narodowej flagi ćwiczy sobie akrobacje. „Nie marnuję czasu” – tłumaczy Robertowi Kowalskiemu.