0:00
0:00

0:00

W programie w TVN Tomasz Adamek (nie tylko pięściarz, ale także były członek Solidarnej Polski) mówił m.in:

  • „Nie ma takiej opcji [żeby córka spotykała się z nie-Polakiem]. Ma chłopaka, syna kolegi. Sam pozwoliłem. Jakbym się nie zgodził, to by z nim nie była”.
  • „Młodsza córka nie lubi czarnych. Powiedziała mi: »Tato, wiesz co? Dobrze wybrałeś siostrze chłopaka. Mi też musisz wybrać«”.
  • Gdy goszcząca także w programie Natalia Nykiel przyznała, że z gotowaniem bywa różnie i że jest bałaganiarą, Adamek powiedział "trzeba lać" [takie kobiety, które nie chcą gotować].

Widownia się śmiała, a prowadzący program uniósł kciuk do góry. Wtedy OKO.press podpisało list do Edwarda Miszczaka i do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Pisaliśmy o tym tutaj. Sygnatariusze oczekiwali od dyrektora TVN ustosunkowania się zarzutów, a od KRRiT nałożenia kary na nadawcę.

Pan Edward Miszczak, Dyrektor Programowy TVN Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji

Jesteśmy oburzone i oburzeni ostatnim odcinkiem programu „Kuba Wojewódzki” wyemitowanym we wtorek, 9 maja br., w Państwa stacji. Do studia zaproszono dwoje gości: Natalię Nykiel i Tomasza Adamka. Ten ostatni, przy braku jakiejkolwiek reakcji prowadzącego, powiedział m.in.:

„Jestem surowym ojcem. Dzieci wiedzą, co mają robić. I żona też. Ja żonę szanuję, ale u mnie jest dyscyplina w domu”. U mnie nie ma tak, że dzieci robią, co chcą, robią to, co mówi tata. Niedziela jest, to idziemy do kościoła”.

„Nie ma takiej opcji [żeby córka spotykała się z nie-Polakiem]. Ma chłopaka, syna kolegi. Sam pozwoliłem. Jakbym się nie zgodził to by z nim nie była”.

„Młodsza córka nie lubi czarnych. Powiedziała mi: »Tato, wiesz co? Dobrze wybrałeś siostrze chłopaka. Mi też musisz wybrać«”.

„Póki córki są w domu, tata musi mówić, co mają robić”.

W dalszej części programu, już z udziałem Natalii Nykiel, która mówiła o tym, że nie przepada za pracami domowymi, między prowadzącym a Tomaszem Adamkiem miała miejsce następująca wymiana zdań:

Wojewódzki: „My ci tu zaraz zrobimy analizę. Gotujesz? Sprzątasz?”, Nykiel odpowiedziała, że stara się, ale jest bałaganiarą. Co powiedział bokser? „Trzeba lać” (takie rozpuszczone kobiety, które nie chcą gotować). Widownia ryknęła śmiechem. Wojewódzki również, ponadto w geście wyrażającym poparcie uniósł w górę kciuki.

Nikt, kto to widział, na żadnym etapie produkcji skutecznie nie zaprotestował. Program zawierający takie treści, nieopatrzone żadnym krytycznym komentarzem, wyemitowano.

Wszystko to miało miejsce niedługo po upublicznieniu nagrań Karoliny Piaseckiej, kobiety, która przez wiele lat doznawała przemocy ze strony swojego męża. Upublicznieniu temu towarzyszył szereg wystąpień pani Piaseckiej – również w Państwa stacji – i materiałów medialnych, po raz kolejny wypowiadali się eksperci/ekspertki zajmujący się przeciwdziałaniem przemocy. Powtarzano znów, jak bardzo są szkodliwe – i jak destrukcyjną rolę odgrywają – stereotypy dotyczące przemocy, bagatelizowanie tego problemu (również poprzez „żarty”). Tego typu zachowania tworzą klimat przyzwolenia na przemoc.

Stacja TVN i Kuba Wojewódzki, jako gospodarz programu, biorą udział we wzmacnianiu szkodliwych społecznie stereotypów dotyczących przemocy, które mogą pośrednio przyczyniać się do kształtowania lub utrwalania określonych postaw społecznych, charakteryzujących się nie tylko tendencją do zachowań przemocowych, ale też brakiem reakcji ze strony osoby, która doświadcza takiego traktowania.

Przemoc wobec kobiet jest w Polsce realnym problemem o masowej skali. Jednym z jego elementów jest przyzwolenie świadków, które płynie między innymi z braku wiedzy o mechanizmach relacji przemocowych, opieraniu się na stereotypach i krzywdzących uproszczeniach, również tzw. mądrościach ludowych („jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije”, etc.), bagatelizowaniu i obwinianiu osób doświadczających przemocy („przesadza”, „na pewno zasłużyła”, „prowokowała”, „jak sobie pozwala, to ma”) oraz na obracaniu tematu przemocy w „żart”.

Odpowiedzialność, jaka ciąży na autorach i wydawcy tego programu, powinna skłaniać ich do refleksji nad treściami, które emitują i nad znaczeniem, jakie mogą przypisywać im widzowie (biorąc pod uwagę fakt, że program ów cieszy się dużą oglądalnością odpowiedzialność ta jest tym wyższa). Tutaj tej elementarnej uważności zabrakło.

Według raportu prof. Beaty Gruszczyńskiej każdego roku w wyniku przemocy domowej ginie w Polsce około 150 kobiet. To trzy kobiety tygodniowo.

Według badań CBOS i opracowania Ministerstwa Sprawiedliwości 35 proc. procent Polek i Polaków deklaruje, że spotkało się z przemocą w rodzinie.

Wszystkie te mechanizmy nie tylko przyczyniają się do utrudnienia osobom doświadczającym przemocy reakcji (np. strach przed tym, że nikt nie uwierzy) i uwolnienia się, ale również wzmacniają sprawców przemocy w poczuciu, że nie robią niczego złego, skoro nadużywanie swojej władzy psychicznej i fizycznej nie jest piętnowane. Przeciwnie – w popularnym programie telewizyjnym zostało przedstawione jako poprawny, niebudzący sprzeciwu „środek wychowawczy”.

Brak jakiejkolwiek refleksji twórców programu i jego wydawcy, skutkujący wysłaniem do widzów komunikatu: „przemoc jest ok”, jest przez to tym bardziej oburzający.

Żądamy od autorów programu i jego nadawcy ustosunkowania się do listu.

Wypowiedzi Tomasza Adamka i prowadzącego należy ponadto ocenić jako dyskryminujące ze względu na rasę i płeć – tego rodzaju przekaz, zgodnie z art. 16b ust. 3 pkt 2 jest zakazany. Z tego powodu, oczekujemy nałożenia przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na nadawcę kary pieniężnej.

Codziennik Feministyczny Hollaback Polska Fundacja Feminoteka Porozumienie Kobiet 8 Marca Lubelska Koalicja Na Rzecz Kobiet Łódzkie Dziewuchy Dziewuchom Stowarzyszenie Inicjatyw Kobiecych Medical Students For Choice Warszawa Fundacja Perspektywy Stowarzyszenie Współpracy Kobiet, NEWW Manifa Poznań Trójmiejska Akcja Kobieca Fundację dla Wolności Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii Otwarta Rzeczpospolita Grupa Edukatorów Seksualnych Ponton Fundacja Wolontariat Równości/Parada Równość Stowarzyszenie Głosy Przeciw Przemocy Stowarzyszenie Kobieta na PLUS Prowincja Równości Regionalne Centrum Wolontariatu w Kielcach Miłość Nie Wyklucza Krytyka Polityczna Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Stowarzyszenie Fabryka Równości Inicjatywa Feministyczna OKO.press Stowarzyszenie Pro Femina Stowarzyszenie Kultura Równości Gender Studies Uniwersytetu Warszawskiego Fundacja Przestrzeń Kobiet Inicjatywa 8 Marca Fundacja Trans-Fuzja Kampania HejtStop Redakcja „Wysokich Obcasów” EduKABE Fundacja Kreatywnych Rozwiązań Stowarzyszenie „NIGDY WIĘCEJ” Trójmiejska Akcja Kobieca

Osoby, które złożyły prywatną skargę do KRRiT, otrzymały od Rady odpowiedź. Rada poprosiła TVN o wyjaśnienia, otrzymała je i przytacza je w odpowiedzi:

"W odpowiedzi na wystąpienie z 17 maja 2017 roku, dotyczące audycji Kuba Wojewódzki (emisja: TVN, 9 maja 2017 r.) uprzejmie informuję, że w ramach przeprowadzonego w tej sprawie postępowania otrzymaliśmy wyjaśnienia p. Edwarda Miszczaka, członka zarządu i dyrektora programowego TVN SA. W załączeniu przekazuję powyższe stanowisko do Pani wiadomości. W nim znajduje się m. in. taka oto deklaracja nadawcy:

Każdy, kto ogląda audycję wie, że nie może traktować wypowiedzi uczestników na serio, ale wyłącznie - „z przymrużeniem oka”. Nie można zatem wyjmować poszczególnych wypowiedzi, stwierdzeń z rozmowy prowadzonej w audycji i nadawać im rangę poważnej publicznej deklaracji.

Podobnie w innym miejscu: Audycja ma charakter satyryczny i prześmiewczy. Jej konwencja nie polega na przedstawianiu deklaracji światopoglądowych, prezentowaniu wyznawanych wartości, ani na dokonywaniu moralnej oceny ludzi, czy ich postaw. Nadawca jednoznacznie stwierdza, iż emisja takiej audycji nie wyraża poparcia nadawcy dla prezentowanych w niej poglądów".

RPO: przemoc rozsadza rodzinę, jest destrukcyjna

"Z przymrużeniem oka" programu nie potraktował wtedy Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Napisał na portalu onet.pl:

„Wybitny bokser Tomasz Adamek w programie Kuby Wojewódzkiego w TVN powiedział, że kobiety, które są nieposłuszne i nie realizują swoich obowiązków domowych »trzeba lać«. Nawet to obrazowo pokazał.

Wszyscy – prowadzący, gość i publiczność – zareagowali śmiechem, była przednia zabawa. A audycja była promowana w internecie hasłem: »trzeba lać – zobacz dlaczego«.

Rozumiem konwencję programu: ma bawić, prowokować, rozśmieszać w niczym nie skrępowanej rozmowie z celebrytą. Rzecz jednak w tym, że kiedy już opadnie nastrój wesołości, ucichnie śmiech, pozostaje smutne przesłanie: przemoc domowa może być usprawiedliwiona.

Tymczasem w realnym świecie mamy do czynienia z prawdziwym dramatem. Liczby osób dotkniętych przemocą w rodzinie idą w setki tysięcy (w 2015 roku – 207 385), a sama tylko Policja w ubiegłym roku wypełniła 73,5 tys. formularzy tzw. Niebieskiej Karty".

Bodnar podsumował swój tekst:

„Przemocy domowej nie da się bowiem niczym usprawiedliwić. Nie jest prawdą, że przynosi ona jakieś długofalowe skutki dyscyplinujące, wychowawcze. Przeciwnie, jest rozsadnikiem więzi rodzinnych, ma destrukcyjny wpływ na psychikę, często prowadzi do następnych patologii. A w skali społecznej – jest zaprzeczeniem idei solidarności. Jest też z gruntu antyobywatelska.

Ci, którzy chwalą się stosowaniem przemocy domowej, w gruncie rzeczy informują nas o swojej słabości i bezradności. Nawet jeśli chcą uchodzić za macho”.

;
Na zdjęciu Magdalena Chrzczonowicz
Magdalena Chrzczonowicz

Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze