0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja GazetaSlawomir Kaminski / ...

W sobotę 15 maja 2021 Zjednoczona Prawica zaprezentowała Polski Ład - wielokrotnie przekładany program obozu rządzącego. To między innymi zmiany w systemie podatkowym, w ochronie zdrowia i nowy program mieszkaniowy. PiS chce budować elektrownie wiatrowe, ale też odbudowywać zamki i Pałac Saski. Obiecuje cyfryzację urzędów i dodatkowe wsparcie dla rodzin wielodzietnych.

Polski Ład wydaje się ambitny i kompleksowy, w dodatku zawiera elementy, które pojawiały się w programach m.in. Lewicy i Koalicji Obywatelskiej.

Co na te obietnice opozycja? Czy ma konkurencyjne pomysły?

Przeczytaj także:

Lubnauer: Nie zrealizują nawet ułamka tego, co zapowiedzieli

„To jest program typu ÷wszystkim wszystko damy, a jeszcze więcej obiecamy«. Wiele rzeczy dobrze brzmi, ale najsłabszą stroną jest wiarygodność. Kolejne mieszkania? Nie rozliczyli się ze 100 tys. mieszkań. Mówili, że będzie lepiej w służbie zdrowia? Pogorszyło się, czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalistę wydłużył o 1,7 miesiąca, zadłużenie szpitali wzrosło o prawie 50 proc.

Podatki? Nie mówią czyim kosztem - samorządów i samozatrudnionych, klasy średniej"

- ocenia w rozmowie z OKO.press Katarzyna Lubanuer z Koalicji Obywatelskiej.

„PiS postanowił zaorać najbardziej aktywną klasę średnią" - twierdzi Lubnauer, komentując podatkowe pomysły Zjednoczonej Prawicy. Jej zdaniem Polski Ład to „przekładanie z kieszeni jednych osób, do kieszeni drugich osób, tych, które uznaje za swoich wyborców, kosztem osób bardziej aktywnych, przedsiębiorców".

Posłanka Koalicji Obywatelskiej ma wątpliwości, co do nowego programu mieszkaniowego Zjednoczonej Prawicy. Jej zdaniem będzie skutkował wzrostem cen mieszkań, z czego ucieszą się deweloperzy. Miały być mieszkania na wynajem, a będzie tylko możliwość pokrycia wkładu własnego dla tych, którzy mają zdolność kredytową. Budowanie 70-metrowych domów bez pozwoleń to jej zdaniem „przepis na katastrofę":

„Powstanie dzika deweloperka, nikt nie będzie panował nad planem zagospodarowania przestrzennego, poza miastami rozleje się dzikie budownictwo. Niekoniecznie tam, gdzie jest zasięg kanalizacji, gazu”.

Lubnauer wątpi też w wiarygodność PiS przy innych obietnicach: „Zapowiadają inwestycje z ambicjami, które mają zaimponować, jak Pałac Saski. Takich zapowiedzi było już dużo: mieliśmy mieć prom, drony, milion samochodów elektrycznych. A jedyną inwestycję, którą zakończyli, teraz rozbierają. To blok elektrowni w Ostrołęce”.

Edukacja: „Ma być więcej lekcji historii. Czego kosztem? Wiedzy informatycznej? Języków obcych? Dziś wychowujemy dzieci do XXI czy XXII wieku, świat idzie do przodu. Potrzebna jest szkoła praktyczna, ciekawa. A PiS proponuje szkołę ideologiczną i archaiczną".

Dzień przed prezentacją Polskiego Ładu Koalicja Obywatelska zrecenzowała politykę społeczną i gospodarczą obozu rządzącego. Prezentacja KO odbyła się pod hasłem „Nieład PiS". Wśród 5 fundamentów tego „Nieładu" są m.in. zgony z powodu Covid-19, rekordowe ceny mieszkań czy wzrost zadłużenia i ubóstwa seniorów.

Czy Koalicja Obywatelska poprzestanie na krytyce? Czy zaproponuje coś własnego?

„To, co wczoraj zrobiliśmy, to ocena wiarygodności PIS w nowych obietnicach: pokazuje, że papier jest cierpliwy, a PiS większości rzeczy, które miał zrobić, nie zrobił, do czego się przyznał też w KPO. Pokazaliśmy, dlaczego w nas nie ma wiary, że zrealizują choć ułamek tego, co zapowiedzieli.

Nie jest rolą opozycji przelicytowywać coś, co uznajemy za mało wiarygodne. My przedstawimy wizję Polski, ale jako kraju, który jest lepiej zorganizowany, a nie który ma kompleksy".

Posłanka Lubnauer podkreśla, że Koalicja Obywatelska nie będzie krytykować wszystkich propozycji z Polskiego Ładu, a niektóre poprze, już wcześniej bowiem znalazły się w programach KO. To między innymi „pomoc w zdobyciu wkładu własnego na mieszkanie, obniżki podatków, jeśli będą realne, czy pomoc lekarzy specjalistów bez limitów". A na co zgody Koalicji Obywatelskiej nie będzie? „Na zmiany podatkowe kosztem klasy średniej, ludzi aktywnych zawodowo, w tym np. lekarzy, którzy często pracują na samozatrudnieniu".

Katarzyna Lubnauer zapowiada, że Koalicja Obywatelska oceni każdy z punktów Polskiego Ładu, dziedzina po dziedzinie.

Konieczny: „To nie jest program lewicowy"

W Polskim Ładzie pojawiło się kilka obietnic należących do żelaznego repertuaru programowego Lewicy. To między innymi likwidacja śmieciówek czy odejście od degresywnego systemu podatkowego (takiego, który de facto bardziej obciąża mniej zarabiających). Co Lewica na to?

„Trzeba będzie poczekać na konkrety" - zastrzega w rozmowie z OKO.press Maciej Konieczny (Lewica/Razem). Do bezdyskusyjnych plusów zalicza podwyższenie kwoty wolnej od podatku (ma to być 30 tys.). „To, żeby opłacało się zatrudniać na umowę o pracę, zmniejszenie opłacalności śmieciówek, przechodzenia na działalność gospodarczą - to są dobre rzeczy" - uważa poseł Konieczny.

Pozytywnie ocenia też „podwyższenie nakładów na służbę zdrowia do poziomu rozwiniętych państw, czyli 7 proc.", ale dodaje: „Zrobienie tego do 2027 roku to jest zdecydowanie za późno, to da się zrobić dużo szybciej".

Zdecydowanie na minus ocenia program mieszkaniowy. „To jest dramat" - podsumowuje Konieczny zapowiedzi z Polskiego Ładu. „PiS, dochodząc do władzy, zapowiedział budowę mieszkań publicznych, które będą konkurencyjne wobec tych, które się kupuje od deweloperów, biorąc 40-letnie kredyty, skapitulowali.

Program, który teraz proponują, to program dopłat do kredytów, coś, co proponowała PO i co spowoduje dalsze zwiększenie cen mieszkań. To pompowanie kabzy bankom i deweloperom, a nas czekają 20-metrowe kawalerki za pół miliona złotych w kredycie na 40 lat"

- mówi Maciej Konieczny.

Czy PiS faktycznie ogłosił wprowadzenie progresji podatkowej, na której tak zależy Lewicy? Poseł Konieczny uważa, że zapowiedzi wskazują raczej na „zmniejszenie regresji". Według niego oskładkowanie jednoosobowej działalności gospodarczej to największy krok w stronę progresji podatkowej.

„Zwiększenie kwoty wolnej dla ogromnej większości społeczeństwa też przyczynia się do urealnienia progresji" - uważa Konieczny. Dodaje jednak: „Ale to wciąż jest raczej walka z degresywnym systemem podatkowym niż wprowadzenie porządnej progresji na poziomie krajów skandynawskich".

Czy Polski Ład zapędzi Lewicę w kozi róg? Zabierze jej program i wyborców?

„To jest cały czas program transferów finansowych, zostawiania ludziom pieniędzy w portfelu lub wręcz dawania do ręki, a nie ambitnych usług publicznych" - odpowiada Maciej Konieczny. „To jest program neoliberalny" - twierdzi. Dlaczego? Bo opiera się na prywatyzacji usług. „Zadbamy o to, żebyście mieli trochę więcej w kieszeni, ale w jeśli chodzi o opiekę czy zdrowie, szukajcie tych usług na wolnym rynku" - rekonstruuje myślenie stojące za Polskim Ładem. „To nie jest program lewicowy" - kwituje.

Konieczny deklaruje, że nie martwi się o to, że wyborcy Lewicy wybiorą teraz PiS. Dlaczego?

„Są też ludzie, którzy oczekują ambitnych programów socjalnych i tego, żeby władze nie kradły. Żeby elementarne wolności osobiste i prawa demokratyczne były przestrzegane.

Jest sporo osób, które oczekują kompletnego lewicowego programu, ambitnego państwa opiekuńczego, czyli czegoś więcej niż daje PiS, a z drugiej strony wolności osobistych. To daje lewica".

„Rażąca dziurą" Konieczny nazywa brak w Polskim Ładzie kwestii opieki nad osobami starszymi. „To jest wyzwanie, przed którym stoi nasze społeczeństwo. Wiele osób w wieku produkcyjnym będzie musiało opiekować się swoimi rodzicami ze względu na starzenie się społeczeństwa. A system, który mamy, jest przestarzały, nie ma wsparcia dla osób opiekujących się".

Zarzuca też Polskiemu Ładowi brak innowacyjności:

„Nie pojawiło się nic, co pozwoliłoby przerzucić polską gospodarkę na wyższy poziom. To jest program »przeszłość plus«".

Lewica poparła niedawno Fundusz Odbudowy. Czy w sprawie Polskiego Ładu PiS też będzie mógł liczyć na głosy lewicowych posłanek i posłów? „Będziemy negocjować rozwiązania, które mamy w programie. Nawet będąc w opozycji będziemy się starali coś konkretnego dla Polek i Polaków wywalczyć" - deklaruje Konieczny.

„Bez praworządności i wolnych mediów nie ma mowy o żadnym nowym ładzie"

Krytyka programu mieszkaniowego z Polskiego Ładu połączyła siły opozycyjne.

Hanna Gill-Piątek z Polski 2050 Szymona Hołowni, która specjalizuje się w tematyce mieszkaniowej, oceniła, że Polski Ład „nie trzyma się kupy w kwestiach dotyczących planowania przestrzennego”. „Po raz kolejny pojawia się głód mieszkaniowy. Słusznie, bo to matka wszystkich problemów w zakresie demografii, konsumpcji i konkurencyjności. Fatalnie, że propozycje PiS rozwiązują tylko pierwszy problem i to słabo, bo rata kredytu to świetny środek antykoncepcyjny" - pisała posłanka.

Jednak politycy opozycji krytykowali też inne elementy nowego programu PiS.

Maciej Gdula z Lewicy wyśmiał „zieloną transformację", która pojawiła się w wystąpieniu wicepremiera Jarosława Gowina: „Śmiesznie brzmi Jarosław Gowin zapowiadający zieloną transformację energetyczną i walkę o czyste środowisko. Od 6 lat jest wicepremierem rządu mistrzowsko zaniedbującego kwestie ekologiczne. Ostrołęka-smog-wycinki lasów. To się nazywa tupet".

Z kolei Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej wytknęła naruszanie wolności obywatelskich: „Bez praworządności, praw człowieka i wolnych mediów nie ma mowy o żadnym nowym ładzie. Bo giną narzędzia kontroli i ochrony obywatelek i obywateli przed opresją państwa".

Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz z upomniał się o przedsiębiorców: „Przedsiębiorcy po pandemii potrzebują realnego wsparcia. W #PolskiŁad nie ma ani słowa o obniżeniu kosztów działalności czy deregulacji przepisów. Zero szacunku dla ich ciężkiej pracy. Zamiast tego jest dokręcanie śruby. Walczcie z kryzysem, nie z przedsiębiorcami!".

;

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze