0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Cezary Aszkielowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Cezary Aszkielo...

To pierwsza ważna deklaracja potwierdzająca zapowiedzi rządzących z kampanii wyborczej. Przypomnijmy: jeden z punktów umowy pomiędzy Koalicją Obywatelską, Polską 2050 a Lewicą zakładał wyłączenie 20 proc. najcenniejszych lasów z wycinki.

„20 proc. najcenniejszych obszarów leśnych zostanie wyłączone z wycinki, eksport nieprzetworzonego drewna zostanie ograniczony, a drewno będzie służyć przede wszystkim polskim przedsiębiorcom. Wprowadzimy zakaz spalania drewna w energetyce zawodowej. Ustanowimy społeczny nadzór nad lasami oraz wdrożymy program odnowy bagien i torfowisk. W porozumieniu z lokalnymi społecznościami zwiększymy powierzchnię parków narodowych” – czytamy w umowie parafowanej przez Koalicję Obywatelską, Lewicę i Polskę 2050.

Puszcza Bukowa bez wycinki? Wojewoda po rozmowie z wiceministrem

Przyrodnicy nie mają wątpliwości, że podszczecińska Puszcza Bukowa powinna być uznawana za obszar szczególnie ważny dla polskiej przyrody. Dlatego zapowiedź działania na rzecz wyłączenia jej z wycinki powinna cieszyć – podobnie jak obiecywane przez nowego wojewodę zachodniopomorskiego utworzenie Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry.

„Rozmawiałem już w tej sprawie z wiceministrem (Mikołajem) Dorożałą – bardzo zależy nam, aby te dwa projekty przeprowadzić” – mówił Polskiej Agencji Prasowej Adam Rudawski, powołując się na kontakt z odpowiedzialnym za gospodarkę leśną urzędnikiem w ministerstwie klimatu. Nowy wojewoda jest blisko związany z otoczeniem Szymona Hołowni, do tej pory działał w think tanku Polski 2050, choć nie był członkiem partii. Sprawy ochrony środowiska od początku są na wysokim miejscu listy priorytetów politycznego projektu marszałka Sejmu.

View post on Twitter

Deklaracja szybkiego działania na rzecz utworzenia nowego parku narodowego nie jest niespodzianką. Zgadza się i z przedwyborczymi zapowiedziami, i z postulatami lokalnych władz. Dzięki temu najwyższy stopień ochrony zyskają cenne, podmokłe tereny odrzańskich rozlewisk przylegające do polsko-niemieckiej granicy.

Wojewoda sam nic nie może

Zapowiedź ochrony Puszczy Bukowej przed piłami wydaje się jednak o wiele mocniejsza. Jej obszar według Planu Urządzania Lasu poświęcony jest w dużej mierze pod wycinkę, przed którą nie chroni objęcie jej Szczecińskim Parkiem Krajobrazowym. Plan zakłada pozyskanie ponad pół miliona metrów sześciennych drzew w latach 2017-2026.

O ochronę reliktowego lasu bukowego z terenami łęgowymi i torfowiskami starają się od lat aktywiści szczecińskiego Klubu Kniejołaza. Deklaracja wojewody cieszy, ale mamy nadzieję na konkrety – mówi nam członek Klubu, Paweł Herbut.

„Musimy pamiętać, że pan wojewoda nie ma bezpośrednich kompetencji, by wyłączyć las z wycinki. One leżą w ministerstwie klimatu i Lasach Państwowych. Odbieramy jednak tę deklarację z nadzieją, jako wiążącą wypowiedź przedstawiciela polskiego rządu. Czekamy na razie na spotkanie z panem wojewodą i mamy nadzieję na rozmowę, dzięki której będziemy mogli podzielić się swoimi doświadczeniami z około 20 lat walki o ten obszar” – mówi nam Herbut.

Czas na Las Narodowy?

Działacz ma nadzieję, że sygnał ze Szczecina da impuls do działania w Warszawie – być może nawet do stworzenia nowego rodzaju obszaru ochronnego. Klub Kniejołaza przychyla się do koncepcji „Lasów Narodowych”, opracowanej przez Fundację Dziedzictwo Przyrodnicze. Mają to być tereny „podległe przedsiębiorstwu Lasy Państwowe, ale takie, w których funkcja społeczna i przyrodnicza będzie dominująca. I to naprawdę, a nie »na papierze«” – piszą pomysłodawcy. Według propozycji aktywistów mogłyby one podlegać ochronie w stopniu pomiędzy parkami narodowymi a lasami wielofunkcyjnymi, gdzie zachowywana jest część drzewostanu zapewniająca różnorodność przyrodniczą. – „Trzeba zacząć tworzyć Lasy Narodowe: z nich powinni wyjść pilarze, wyjechać harvestery” – czytamy w deklaracji działaczy.

„Puszcza może być parkiem narodowym, ale też rezerwatem. Interesującą jest też nowa koncepcja, którą pomagaliśmy opracować – Lasy Narodowe” – przyznaje Paweł Herbut. – „Wprowadzenie takiej formy ochrony wymaga jednak zmiany prawa. Niezależnie od tego, w jaki sposób ten las będzie chroniony, nie chcielibyśmy odbierać go ludziom i ograniczać jego funkcji społecznej. To by było niepotrzebne, głównym zagrożeniem dla tego obszaru jest intensywna gospodarka leśne. Puszcza Bukowa przylega do Szczecina, jest ważna dla jego mieszkańców, a oni, by chcieć ją chronić, muszą najpierw ją poznać i pokochać. Przyroda lubi dzikość, ale musimy pogodzić wszystkie funkcje, przez które las jest ważny dla ludzi” – przekonuje aktywista.

Puszcza Bukowa bez wycinki zmarnieje?

Nie wszystkim spodobała się propozycja wyłączenia lasu z wycinki. Krytyczne uwagi miała między innymi szczecińska radna Małgorzata Jacyna-Witt, niezależna, choć wcześniej reprezentująca PiS. „Zablokowanie wycinki drzew w Puszczy Bukowej, to mordowanie tej puszczy. Bo po pierwsze gęste korony drzew ograniczą dopływ światła do ściółki i spowodują jej, kolokwialnie to nazywając, gnicie. Reszta będzie konsekwencją tego pierwszego. Polecam i Panu Wojewodzie, który moim zdaniem wystąpił z populistyczną deklaracją, i histerycznym obrońcom Puszczy, skonsultowanie się z leśnikami. To oni są najlepszymi gospodarzami lasów, a nie nawiedzeni ekoterroryści” – pisała Jacyna-Witt na platformie X (twitter.com). Wspominała tam też o korniku, który bez interwencji leśników może zaszkodzić lasowi. Środowiskom takim, jak Puszcza Bukowa, kornik nie zagraża – komentuje Paweł Herbut.

Zablokowanie wycinki drzew w Puszczy Bukowej, to mordowanie tej puszczy. Bo po pierwsze gęste korony drzew ograniczą dopływ światła do ściółki i spowodują jej, kolokwialnie to nazywając, gnicie. Reszta będzie konsekwencją tego pierwszego.

Wypowiedź z platformy x.com (twitter),31 grudnia 2023

Sprawdziliśmy

Wyłączenie Puszczy Bukowej z pozyskania drewna wzmocni ją. Proces gnicia i obumierania drzew jest ważny dla leśnego ekosystemu.

„Kornik jest normalną częścią natury, atakuje głównie drzewa iglaste, na przykład świerki, które wycofują się z lasów przez zmiany klimatyczne. To dobrze, bo zastępują je drzewa bardziej odporne i na warunki klimatyczne, i na samego kornika. Z kolei gnicie w lesie to natura, jest pożądane. Martwe drewno jest niezbędnym elementem zdrowego lasu. Potwierdzi to każdy leśnik, a informacje o tym znajdziemy na przykład na tablicach informacyjnych Lasów Państwowych” – mówi nam aktywista.

Przeczytaj także:

Jak pisaliśmy w OKO.press, zmiany w lasach są w dużej mierze uzależnione od nastawienia zarządzających nimi leśników. Bardzo możliwe, że już za kilka dni w Lasach Państwowych ruszą personalne zmiany. 9 stycznia 2024 zbierze się Sejmik Województwa Śląskiego. Jedynym punktem obrad ma być zezwolenie na pozbawienie stanowiska dyrektora LP przez działacza Suwerennej Polski Józefa Kubicy. Bez tego w instytucji nie ruszy kadrowa „miotła”, która może pozbawić stanowisk leśników przywiązanych do wizji gospodarki leśnej polegającej na wycinkach nawet w cennych przyrodniczo obszarach.

;
Na zdjęciu Marcel Wandas
Marcel Wandas

Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl.

Komentarze